Napisał Ogryzek Szatana Najlepiej skan strony z podręcznika

Napisał Clutterbane Rozumiem, że niezamieszkana jaskinia z tylko jednym wejściem to dla Waszych postaci dobre miejsce na nocną kryjówkę? Jak tak, to odpisuję dzisiaj.

Ok Panowie, zmiany wprowadzamy krok po kroku.

Walka będzie toczyć się na mapie, nie gramy na gdocu, zasady ruchu bez zmian - zmieniamy jedynie formułę odpisywania.

Odpis według inicjatywy - zaczyna Dalaury.

Każdy odpowiada za swoje rzuty i swoich ofiar, proszę je wklejać do posta i proszę, żeby wszystkie były przypisane do jednego konta postaci na Kostnicy i żeby były dokładnie opisane (typu "Trafienie -> Goblin X", "Obrażenia -> Goblin X", "rzut obronny -> Goblin x").

Jeśli ktoś nie wie, jak przeprowadzić jakiś rzut, zamierza zrobić coś niestandardowego, nie pamięta, ile ma ruchu, itp. proszę o pytania tutaj przed napisaniem posta.

Rozstawiłem Wasze żetony tak, by po prostu znajdowały się na mapie. Możecie je dowolnie poprzesuwać przed wykonaniem pierwszego ruchu, muszą jednak znajdować się na terenie jaskini.

Statystyki przeciwników w odpowiednich spoilerach.

Podstawowe zasady D&D

Fajnie by było, gdybyście dali radę uporać się z odpisem maksymalnie w przeciągu dwóch dni od odpisu MG / odpisu poprzedniego gracza

Jest ciemno - osoby, które nie mają widzenia w ciemnościach bez pochodni nie dadzą rady.

Wróg ma przewagę - liczę więc na sprytne wykorzystanie terenu. Oczywiście jeszcze możecie negocjować - może pójdą sobie precz, jak dostaną coś wartościowego?

Jeśli możecie, to ugadujcie się jak najwięcej w grze, a jak najmniej w komentarzach.

@Quelnatham - jako ekwipunek mam przyjąć ten zaktualizowany na Myth Weavers?

---

Jak nam się spodoba taki sposób rozstrzygania walki, to pewnie przy nim pozostaniemy. Mapy to jednak zbyt fajowy fetysz, żeby z niego rezygnować.

W cenie oczywiście są odpisy tworzące jak najbarwniejszą opowieść - pamiętajcie, że udane trafienie nie oznacza jednego machnięcia szabelką, a HP poza miernikiem fizycznej żywotności to suma finezji, szczęścia w walce, kaprysu bogów i zmęczenia - ich spadek wskutek udanego trafienia nie trzeba zawsze przedstawiać jako kolejnej rany (filmowy przykład: Bilbo Baggins ).

---

E. Wszyscy mają swoje karty postaci, yep?

Ruch i zasięg wyrażony w stopach dzielimy na pięć, żeby uzyskać liczbę kratek. (jedna kratka = 1,5 m)

Będzie potrzeba zrobienia ściągawki najważniejszych zasad na doku, czy sobie poradzicie?

Każdy odpowiada za swoje rzuty i swoich ofiar, (...) na Kostnicy i żeby były dokładnie opisane(...).

To jest moim zdaniem bardzo zły pomysł. Przetrenowałem coś podobnego w swojej jedynej lastinnowej sesji, którą prowadziłem i strasznie to wpłynęło dynamikę odpisów i entuzjazm graczy.

Mamy jakieś ognisko od którego wygodnie zapalić pochodnie [swoją drogą śmiertelna broń...]?

Swoją drogą to samymi wilkami możesz wybić nas wszystkich po co tu jeszcze gobliny?

Napisał Clutterbane Jak już wyruszacie poza Kamień Grzmotów to pamiętajcie, że dzicz i kanion nie mają Challenge Raitingu w 80% przypadków (zresztą Randal już wie, że cywilizacja tego też nie gwarantuje). Moduł to test Waszej pomysłowości; równa walka powinna być ostatnim sposobem rozwiązywania problemów. Wszelkie pomysły, które zawsze doprowadzają do szału Mistrzów Gry przyzwyczajonych do scenariuszy, jak trucie studni, zawalanie tuneli, itp. są dozwolone i mile widziane. Innymi słowy, snujemy ekscytującą opowieść, a bezmyślne stukanie potworów zostawiamy innym.

Gnom zmarł tak we śnie, że nie ogarnęliśmy i się nie przejęliśmy?

Mi odpowiada żeby MG robił wszystkie rzuty przy stoliku i tylko skutek opisywał. I wtedy też nie musiałbyś podawać tylu szczegółów (rzuty, pancerz).

Tak ustawiłem Knocklaya żeby miał całkowitą zasłonę, ale może się wychylić bezproblemowo? Proponuję wojów w te okolice, bo tu mamy dwa wąskie gardła, a poza tem nie trzeba będzie tylu pochodni.