|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
12-05-2016, 09:19 | #31 |
Reputacja: 1 | Taler nigdy nie był mistrzem w grze w rzucaniu do celu. Tym razem też nie trafił, chociaż cel był znacznie większy od garnka na płocie. Kiedy pół-ork ruszył na nich młodzieniec chwycił oburącz drągala, którego wcześniej znalazł cofnął się za ścianę, którą była burta. Kiedy pojawiła się zmasakrowana gęba ich prześladowcy spuścił z całych sił ciężką dechę na Swena. Modlił się przy tym do bogini szczęścia i ofiarując jej swoje życie jeśli pomoże im jeszcze raz. Miał nadzieję, że powstrzyma go przed wtargnięciem do ładowni i zrobieniem rzeźni jego szablą. |
12-05-2016, 12:06 | #32 |
Reputacja: 1 | Ann starła się trafić pijanego półorka. Mimo jednak że ten był dość dużym celem, rzucone przez nią kamienie albo nie dolatywały do celu albo przelatywał obok niego nie czyniąc mu najmniejszej krzywdy. Na całe szczęście przynajmniej Landar i Zalfar trafili, raniąc go przy tym pirata. A tym samym mocno rozwścieczając półorka, który ruszył z morderczymi zamiarami w kierunku ładowni gdzie się kryli. Ann widząc że rozwścieczony półork wpada do ładowni, szybko cofnęła się o kilka kroków starała się jeszcze rzucić w niego kilkoma kamieniami po czy chwyciła za stającą niedaleko deskę. Gdyby został zaatakowana przez draba, będzie mogła się bronić i zarazem atakować. Ostatnio edytowane przez Orthan : 12-05-2016 o 14:35. |
12-05-2016, 12:23 | #33 |
Reputacja: 1 |
__________________ Może jeszcze kiedyś tu wrócę :) |
12-05-2016, 13:42 | #34 |
Reputacja: 1 | Choć grad pocisków świszczał w powietrzu, te jedynie kilkakrotnie zdołały sięgnąć celu. Jednak były wystarczające by pół-orka sowicie poturbować, co stwarzało o wiele większe szanse na jego pokonanie, aniżeli gdyby zgodnie z pierwotnym planem rzucili się na wroga bezładną gromadą. Naturalnie względem swych zdolności rażenia kamulcami Garibald nie zdał się nazbyt zawiedziony, bowiem nigdy wcześniej takowych predyspozycji nie rozwijał. |
12-05-2016, 14:12 | #35 |
Reputacja: 1 |
|
13-05-2016, 01:00 | #36 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
13-05-2016, 07:05 | #37 |
Administrator Reputacja: 1 | Trup... |
13-05-2016, 09:19 | #38 |
Reputacja: 1 | Przy uderzeniu Taler zamknął oczy i kiedy usłyszał dziwny dźwięk otworzył je natychmiast. Pirat leżał i drgał jeszcze w konwulsjach. Młody się skrzywił na widok krwi i jakiejś mazi wypływającej z nozdrzy i uszu. Po chwili się ocknął i rozejrzał się po pomieszczeniu i na schody prowadzące na pokład. Nikt na szczęście nie z chodził i nie było słychać hałasów na statku poza tymi, które sami narobili. -Swieta. Nie martw się. Zadbam o to byście wszyscy trafili do domów.- Odpowiedział dziewczynie z pocieszającym uśmiechem. Chciał coś dodać ale Lander poprosił go o pomoc. -Eee. Poczekajcie chwilę i sprawdźcie czy oby Swen nie ma czegoś przy sobie. Kluczy, mapy jakieś dokumenty a ja z Landerem sprawdzimy pokład.- Mówiąc to już kierował się za pół-elfem. Chwycił tylko szablę odrzucając dechę na bok. Ruszył za towarzyszem na zewnątrz rozglądając się za nowymi zagrożeniami. Nie chciał zostać ustrzelony przez jakiegoś ocalałego pirata lub wpaść w inną pułapkę. Ostatnio edytowane przez Hakon : 13-05-2016 o 09:32. |
13-05-2016, 10:56 | #39 |
Reputacja: 1 |
__________________ Our obstacles are severe, but they are known to us. |
13-05-2016, 11:20 | #40 |
Reputacja: 1 | Kiedy Taler wraz z Lander weszli do pomieszczenia od razu zaczął szukać jakiegoś odzienia. A kiedy zobaczył na łóżku kuszę i bełty zebrał je. -Lander. Zapakujmy wszystko do skrzyni i wynieśmy stąd. Potem sprawdzimy co to jest.- Wziął z łóżka kołdrę, koc i zarzucił na siebie by chociaż trochę się ogrzać. Trochę żałował, że nie ściągnął kaftana z pirata. Jednak inni byli bardziej potrzebujący a on sam dość wytrzymały. Zaczął zbierać pozostałe rzeczy dla towarzyszy, którzy czekali na dole, prześcieradła, poduszki, koce. Co nadawało się na okrycie po drobnych przeróbkach. Może ktoś się zna na szyciu? Podczas przeszukiwania szukał jakiś drzwi lub schodów. W końcu gdzieś musiała reszta załogi spać i trzymać dobytek. Niestety okazało się, że ta łajba to mała łupinka i najwyraźniej wielkiej załogi nie miała. Kiedy zakończył przeszukiwanie kajuty wyszedł na pokład i krzyknął do pozostałych. -Ej. Niech ktoś łapie.- Kiedy po chwili wychyliła się głowa na umówiony znak spuścił zebrane dla towarzyszy koce i prześcieradła. Odwrócił się następnie i rozejrzał się po pokładzie owijając się kocem szczelniej. Miał nadzieję, że na maszcie był żagiel i da się z niego coś zrobić. Namiot czy resztę okryć dla współtowarzyszy. Niestety ta wichura zerwała wielkie płótno a resztki lin tańczyły na wietrze lub oplątały co spotkały na drodze. Liny zapewne też się przydadzą i zaczął zbierać takielunek w jedno miejsce. Jeden z kawałków użył jako paska obwiązując wokół pasa. Dziura w kocu, którą zrobił szablą dała możliwość odziania się w ponczo. Ostatnio edytowane przez Hakon : 13-05-2016 o 13:30. |
| |