BloodyMarry

Rozumiem, że Tholrak zgłasza się na ochotnika, żeby je odprowadzić? bo nie na wiem czy opłaca nam się zawracać ;D

 

Asmodian

Odstawimy do Glimmerfell o ile zniszczymy tamę. W czasie longresta(8h) woda najpewniej zdąży opaść, więc wymyśliłem, że zejdziemy wcześniej zalanym korytarzem prosto do Glimmerfell

Jeśli nie zdąży, pójdziemy tym korytarzem, który prowadził do jaskiń Rothe. Rothe to duże bydlaki są, więc i chodnik może być nieco szerszy i wygodniejszy.
Jeśli jest tam kto żywy, przekażemy dzieciaki. Jeśli nie....będziemy improwizować na miejscu.

Twardy sukinsyn, duergar a więc można przypuszczać, były łowca niewolników albo przynajmniej ktoś nawykły do takich rzeczy....ma odruchy litości powierzchniowców? Oj...starzejesz się braciszku. Może papucie i ciepły kocyk?

 

Lord Cluttermonkey

Przypomnę tylko, że Glimmerfell to zalana i raczej opuszczona ruina (nie funkcjonujące miasto), a darakhule może i jeszcze nie stacjonują w wyższych jaskiniach Podmroku (tj. w tym terenie, który macie zaznaczony na mapce punktowej), ale regularnych wypadów takich drapieżnych, wygłodniałych ghuli (jak w bestiariuszu) można się spodziewać.

Ogólnie jak mówię darakhule będzie mi chodzić o takich "inteligentniejszych" ghuli korzystających z pancerzy, broni, itd. a termin ghuli rezerwuję na te bardziej potworne i mniej wyrafinowane. Ci pierwsi to tacy Rzymianie czy Bizantyjcycy, ci drudzy - barbarzyńcy.

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Loucipher

A gdzie ja napisałem, że się zgłaszam?
Jeśli chodzi o ścisłość, Tholrak z łowcami niewolników nic wspólnego nie miał. Dla rekrutów jest oschły i bezwzględny, przeciwnikom pardonu nie daje, ale za dużo widział wojny i śmierci, żeby się pastwić nad bezbronnymi dzieciakami. Choć oczywiście nie będzie miał skrupułów, żeby ich użyć jako żywych tarcz w walce, na przykład z darakhulami
Sam sobie spraw kocyk i papucie, bo też się starzejesz, i to równie szybko, jak ja

 

Asmodian

IMO jeśli ogólny plan w którymś punkcie zawiedzie, i tak będziemy zmuszeni do jakichś niepopularnych decyzji - się okaże w praniu. W tej chwili uważam, że dzieciaki z nami mają większe szanse niż samodzielnie.

Chyba, że chcecie ich zostawić tu i teraz. Można też wysłać kilka gnomów z nimi wprost na powierzchnię - o ile Eol to zrobi - w końcu on trzyma oficjalnie gnomy pod komendą.

 

Lord Melkor

Myślę, że spróbujmy dowiedzieć się, czy w pobliżu nie ma jakiś innych gnomów które przeżyły - jakbyśmy odtopili Glimmerfell i odnaleźli księcia gnomów to pytanie czy nie będzie nam się opłacało odeskortować księcia i przy okazji tych dzieci. Dlatego się dopytuje o wiedzę tych dzieci, bo to może mieć wpływ na nasze dalsze posunięcia.

Nie wiem czy Lou wie, że mamy listę wątków gdzie można dopisywać:

https://docs.google.com/document/d/1...0Oq1t-C8I/edit

 

BloodyMarry

Co do wątków, dodałam wątek dla Shillen, a konkretnie znalezienie przedmiotu który zwiększy INT Rahnulfa, tak aby mógł mówić. Byłby trochę jak Red XIII z Final Fantasy :P

 

Lord Cluttermonkey

Dobre. Tak w ogóle to zdziwiłem się, że jakoś nie zainteresowaliście się skarbem, który mógł zostać po Bellit (w końcu każdy legendarny pirat musi mieć gdzieś zakopany skarb). A zdaje się, że gdzieś dawno temu przemycałem informację, że miała siostrę bliźniaczkę, która może coś o tym wiedzieć. Taka odmiana od ratowania Podmroku.

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor

Asmodian

W sumie to w ogóle nie byliśmy zainteresowani szukaniem Bellit. Ani jej siostry. Z tego co pamiętam jedynie Gurthak był zainteresowany, ale nie byliśmy mentalnie przygotowani na party split i poszliśmy coś udowadniać miejscowym.
Potem Gurthak przez większość początkowych scen przeleżał jako warzywo i jakoś nas nie przekonał specjalnie do konceptu Pani Kapitan Potem jeszcze buzi dostał i jakoś w ogóle nie drążyliśmy tematu Gurthaka i dlaczego chce Panią Kapitan odnaleźć. A potem latająca wyspa i prawie TPK, więc z oryginalnych konceptów niemal nic nie zostało.

Tak sobie też myślę, że dok by się nam wtedy tam przydał - można byłoby zrobić party split i zacząć te przepiękne hexy odkrywać. W sumie żadna z walk, które trafiały się na heksie nie była jakaś wymagająca - nie trzeba było całej ekipy by ogarnąć.

 

Lord Cluttermonkey

Niestety muszę się zgodzić. PBF ma taką zaletę (i jednocześnie przekleństwo), że można po pewnym czasie przejrzeć sobie sesję słowo po słowie i (z niesmakiem) stwierdzić, że rok, a nawet kilka miesięcy później poprowadziłoby się tą samą sesję czy pojedyncze spotkanie dziesięć razy lepiej.

Dzisiaj jeszcze dopiszÄ™ coÅ› na Dokumencie.

PS Just sayin', ale przedsiębiorczy awanturnicy złupiliby biały mech i żyli z produkcji luksusowych materacy do najlepszych karczm Miasta-Państwa. Że Wam się chce ten Podmrok ratować...

 

__________________
[D&D 5E | Zapomniane Krainy] Megaloszek Szalonego Clutterbane’a - czekam na: Lord Melkor, Dust Mephit, Panicz, psionik
[Adventurer Conqueror King System] Saga Utraconego Królestwa - czekam na: Gladin, WOLOLOKIWOLO, Stalowy, Lord Melkor