|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
22-11-2020, 09:16 | #291 |
Reputacja: 1 | W końcu odrobina normalności. Bez oczekiwania, że za chwilę wydarzy się coś złego, że znów będziecie musieli łapać za oręż. Proste domowe czynności pozwalały nieco odsunąć myśli od tego, co czekało was następnego dnia. Akial zdusił swoje zapędy, by przejść się po wiosce i zamiast tego poszedł do pokoju Thory. Ten okazał się skromny, ale czysty. Widać było, że Nadya wciąż dbała o sypialnię córki. Na jednoosobowym łóżku ustawionym pod ścianą siedziało w jego kącie kilka szmacianych maskotek, czekając cierpliwie na powrót swojej właścicielki, który nigdy już nie nastąpi. Niewielki stolik pod oknem zajmowało kilka kartek papieru, na których dziewczynka narysowała węglem dom, swoich rodziców i braci, a na innych niewprawne, ale uroczo koślawe próby naszkicowania leśnych zwierząt. W szafie po przeciwnej stronie łóżka wisiały na prostych wieszakach zimowe rzeczy Thory, a pod nimi, ułożone w kostkę leżały swetry, sukienki i czapki. Czas tutaj jakby się zatrzymał. Ostatnio edytowane przez Ayoze : 22-11-2020 o 09:20. |
22-11-2020, 17:32 | #292 |
Reputacja: 1 | W jaskini: |
23-11-2020, 17:21 | #293 |
Wiedźmin Właściwy Reputacja: 1 |
__________________ There can be only One Draugdin! We're fools to make war on our brothers in arms. |
24-11-2020, 09:21 | #294 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
26-11-2020, 00:02 | #295 |
Kowal-Rebeliant Reputacja: 1 |
|
26-11-2020, 07:17 | #296 |
Reputacja: 1 | Dzień minął dość szybko, pomimo dziwnych dźwięków dochodzących z góry. Gdy dwoje ludzi zeszło na dół wyglądali jakby w kilkadziesiąt minut postarzeli się o kilkanaście lat. Akial współczuł im zmęczenia i tego przez co przeszli. Wiedział jak niesforne bywają bliźniaki, ale z drugiej strony Nadyia nie wybrała jego. Ostatnio edytowane przez psionik : 28-11-2020 o 20:27. |
26-11-2020, 09:46 | #297 |
Reputacja: 1 | Szybko stanęło na tym, że żołnierzy Białych Wiedźm podejmiecie na zewnątrz, pomimo iż tamci mieli liczebną przewagę. Nadya złapała łuk i strzały, po czym wybiegliście z ciepłej izby wprost w mroźną szarówkę. Pomimo zapadającego zmroku główna uliczka była całkiem nieźle oświetlona przez światło sączące się z domów nieopodal a ubita ścieżka nie powodowała problemów z poruszaniem się. Akial w dwóch susach znalazł się na dachu i dosłownie moment później w zasięgu wzroku pojawili się odziani w grube płaszcze i czapy mężczyźni. |
28-11-2020, 07:53 | #298 |
Reputacja: 1 | Ledwo wyszli na zewnątrz, a w polu widzenia pojawili się ludzie Vassiliovny i z próby urządzenia zasadzki nic nie wyszło. Chociaż tyle dobrze, że Akial zdążył wdrapać się na dach a tamci go chyba nie zauważyli, co dawało mu dobre pole do manewru. Żołnierze coś mówili do Nadyi, która szybko im przetłumaczyła ich słowa. Jasne, niech nas wyda, a oni potem zarżną ją i jej dzieci. Nie było takiej możliwości i kobieta sama to wiedziała, strzelając do jednego z kuszników. |
28-11-2020, 15:09 | #299 |
Administrator Reputacja: 1 | Mądre księgi głoszą, iż w wypadku liczebnej przewagi przeciwnika lepiej zająć odpowiednią strategicznie pozycję i zza murów odpierać wroga. W tym jednak przypadku nie było takich możliwości - trzeba było stanąć oko w oko z żołnierzami z Białej Wieży... i modlić się, by nikt z mieszkańców wioski nie ruszył tamtym na pomoc. |
28-11-2020, 20:37 | #300 |
Reputacja: 1 | Wejście na dach nie stanowiło żadnego problemu. Akial kucnął chowając się za kominem z łukiem gotowym do strzału. Wyczekiwał aż podejdą wystarczająco blisko. Jeszcze kilka metrów, trzy, dwa... Nadyia wystrzeliła nie czekając na słowa. Akial zareagował instynktownie wychylając się i posyłając strzałę w najbliższego przeciwnika. Niestety zrobił to zbyt szybko nie celując wystarczająco dobrze, strzała wbiła się w drzewo obok strażników. |