Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - DnD > Archiwum sesji z działu DnD
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 19-01-2023, 19:50   #241
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Anathem tłumaczył pytania towarzyszy. Sam od siebie jeszcze dorzucił pytanie o innych członków załogi i o to, czy są wśród nich jacyś Illithidzi. Zdawał sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakim były kontakty z tym ludem i chociaż rozum podpowiadał, żeby uciekać to ta niewielka wersja łupieżcy sprawiała wrażenie dosyć pokojowo nastawionej. Postanowił przyjąć propozycję gościny i dowiedzieć się więcej o problemie, jeśli nie ma na statku w pełni rozwiniętych mackowatych, takich których znał z Podmroku.
 
__________________
Potrzebujesz pomocy z kartą do Pathfindera lub DnD?
Zajrzyj do nas!
shewa92 jest offline  
Stary 20-01-2023, 07:10   #242
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
- Ja chyba wiem jak wzywali pomoc… - powiedział pod nosem krasnolud w stronę Oberika.
- Zdaje się, że mam odbiornik.

Westchnął ciężko. Kotaku miał rację. Wprawdzie nie z imieniem, ale była to niepowtarzalna szansa na przebadanie potężnej próbki nieznanej technologii. Technologii, która pozwalała wznieść w powietrze tak duży obiekt.

- Dobra. Idę do niego.

Bran odrzucił swoją armatę, a ta rozłożyła cztery pajęcze łapy na których przypominała dziwnego i futurystycznego owada. Trzylufową różdżkę zaś schował do kabury przy pasie. Wyciągnął przed siebie dwie otwarte dłonie pokazując, że nie jest uzbrojony.

- Jakby zrobil coś głupiego, to zabijcie go bez wahania - powiedział w stronę Loty i Oberika.
- A ty - zwrócił się do paladyna - powiedz mu, że jestem inżynierem i zerknę na jego statek.

Krasnolud nie przejął się tym, że ludy podziemi mogą nie znać nawet konceptu takiego zawodu. Potrzebował przejść kilka kroków zanim powiedział:
- Znaczy, powiedz, że jestem uczonym.

Armatka szła powoli za krasnoludem w stronę ID Ascendant.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 12-02-2023, 11:02   #243
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Drużyna
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 22, przed południem;
-50 °F, bezwietrznie, brak opadów;
Pięciu załogantów. Tylu rzekomo ich było na statku, lecz póki co mogli nadziwić się widokiem tylko jednego z nich. Kiedy zmierzali w stronę dziwostatku mogli obejrzeć dokładniej swojego rozmówcę. Stał na najwyższej części statku, na odkrytym pokładzie przed forkasztelem. Był niską postacią o skórze barwy purpurowej, z głową zakończoną czymś co z daleka przypominało brodę, lecz z bliska o wiele bardziej przywodziło na myśl mięsiste odnóża potwornych zwierząt z morskich głębin. Odziany był w czarne szaty z wysokim, nastroszonym kołnierzem w kolorze ciemnej czerwieni. A jednak... mimo mrocznego wyglądu zdawał się być dobrego usposobienia. Polecił, by zbliżyli się do macek od przodu statku. Tamtędy faktycznie dało się wejść na pokład. Kiedy wchodzili, kapitan schodził do nich.


Przywitał ich na pokładzie, raz jeszcze przedstawiając się drużynie, korzystając z uniwersalnych gestykulacji i dwóch słów.
- Vorryn Q'uuol - rzekł, w lekko bulgoczący sposób, następnie kontynuował w podwspólnym i gnomim, lecz widząc reakcję, ostatecznie postawił na podwspólny, witając ich oficjalnie na pokładzie Id Ascendant.

Miejsce to, pokryte cienką warstwą śniegu, było wyposażone w coś w rodzaju balisty oraz szerokie drzwi, prowadzące do wnętrza. Vorryn, poprowadził ich przez nie. Chitynowe drzwi, otworzyły się, jakby same, kiedy Vorryn zaczął iść w ich kierunku.

Statek był zbudowany z konglomeratu drewna, żelaza oraz przywodzących na myśl organicznych, miękkich tkanek. Było wewnątrz ciepło, jakby w jakimś żywym wielorybie. Przyjemnie ciepło, bowiem emitowało ono ze wszystkich stron - od podłogi, od ścian i od sklepienia. Podobnie światło, rozświetlało wnętrze z różnych kierunków, a dobiegało z jaśniejących wewnątrz ścian dziwnych, pulsujących kul.

W miejscach takich jak podłoga, czy ściany do pewnej wysokości, miękkie tkanki były wzmocnione chitynowym pancerzem. Mimo to widać było w środku zniszczenia i ogólny nieład. Podłogi miejscami były zabarwione wciąż wyciekającymi z uszkodzonych ścian substancjami. Tu i tam widać było wystające z mięsistych ścian, strzaskane drewniane elementy konstrukcyjne, które przywodziły na myśl otwarte złamanie.

Widać też było miejsca naprawione, lecz często skutki napraw wyglądały bardziej jak umiejętne opatrzenie ran. Napotykali wzrokiem dość często różowe powłoki, świeżo zasklepione "blizny" i zszycia poszycia, ale też stalowe i drewniane wzmocnienia konstrukcyjnego szkieletu tego powietrznego wehikułu.

Pierwsze pomieszczenie było chyba czymś w rodzaju ładowni, bowiem znajdowały się tu róznego rodzaju skrzynie, beczki, ale też ze ścian wydobywały się żelazne kajdany i łańcuchy do krępowania dużych kreatur. Były tu też klatki, w których znajdowały się dziwne kreatury, a nawet akwarium, które jakimś cudem przetrwało zderzenie ze skutym lodem lądem.

Prowadzący ich na wyższy poziom statku gnomi ceramorf, pozwolił im napatrzeć się na te okazy.


W międzyczasie Vorryn oznajmił, patrząc na Brana że niezwykle cieszy się, że jest wśród nich inżynier. Powiedział, że statek został uszkodzony, a system podtrzymywania życia może przestać działać nawet w ciągu najbliższej doby. Zapowiedział, że przedstawi go swojemu współkapitanowi, jeśli ten nie ma nic przeciw by pomóc w kłopotliwej dla nich naprawie.

Zapytany o wije, które drużyna spotkała po drodze, przyznał, że należą do nich.
- Ich paraliżująca substancja, jest niezwykle pomocna w poszukiwaniu gatunków do zbadania - przyznał -...ale też doskonale sprawdzają się w innych zadaniach.

Vorryn przeprosił za ewentualne kłopoty, ale też wyraził troskę o "kolejnego" z zaginionych czerwi. Uprzedził ich też, że podczas niekontrolowanego lądowania jedno z wyjątkowo groźnych stworzeń zdołało uciec z klatki i samego statku. Nazywał tę kreaturę "Buletta".
- Przejdziemy za chwile na wyższy poziom - zmienił temat, słowa kierując do Anathema. - Będzie tam Rin, Rix oraz Zglarrd. Bywają nieznośni, ale to z racji na ich upodobania do... poznawania nowych umysłów. Tak długo jak pozostajecie przy mnie, nic nie powinno wam grozić z ich strony.
 
Rewik jest offline  
Stary 13-02-2023, 08:08   #244
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Bran nabrał powietrza wchodząc do obiektu, jakby zanurzał się w podwodnej krainie. Nie chciał wzdychać na każdym kroku jak dziewica. W efekcie zapomniał oddychać przez dłuższy czas.

Idea kompozytu była mu znana. Wszak łuki o największej sile naciągu łączyły twardość drewna i gibkość ścięgien zwierzęcych. Tyle, że ścięgna te były martwe. Mięśnie zaś tego “okrętu” nie wyglądały na martwe.

W głowie Brana ruszyła maszyna obliczeniowa kalkulująca wszystko co widział. Mięśnie potrzebują energii do pracy. Nadmiar oddają w formie ciepła, stąd temperatura wewnątrz. Jednak skąd owa energia pochodzi? Miał nadzieję, że się mylił i nie z jedzenia. Tak duża góra mieścni łączących metal i drewno musiałaby jeść tyle co smok.

Nie chciał wzbudzać niepokoju w towarzyszach. Jednak pewne było, że starcie nie wchodziło w grę. Przynajmniej jeszcze nie teraz.

Słuchał uważnie tłumaczeń. Wile wyrazów było zabawnych, wyrwanych z kontekstu i nie mających nic wspólnego z inżynieryjnym żargonem. Cóż, nie dziwiło to Brana. Anathem nie był wszak inżynierem. Odchylenie standardowe parametru wytrzymałości znaczyło dla niego pewnie tyle co typowy unik cechy tężyzny. Krasnolud musiał być po dwakroć bardziej ostrożny w tym o pytał i co sam mówił.

W końcu wypuścił powietrze:

- Podtrzymywanie życia? Co to? Nic mi to nie mówi. Chodzi o jakiś ogród, albo szklarnie w której hodują rośliny na dalekie podróże? Zapytaj go jak to lata, nie widze balonu. Rozwija skrzydła? Te mięśnie są w stanie nimi machać?

Bran był inżynierem i w tym miejscu było to widać dobitnie. Inżynier patrząc na wszelkiego rodzaju instalacje zachowuje się niemal identycznie. Przeznaczenie instalacji zostaje ocenione po pierwszym spojrzeniu. Potem jest drugi rzut oka i ocena rozwiązań. A potem jest to, co jest znakiem szczególnym inżyniera. To coś. Czy to instalacja paliwowa, czy chłodnicza, czy system zasilania, czy też system odprowadzania odpadów… gdy inżynier zobaczy coś, czego nie rozumie w danej instalacji, to patrzy już tylko tam. Dlaczego w tym miejscu chłodnica jest we współprądzie, a nie w przeciwprądzie? Czemu to ma służyć? Dlaczego wtrysk jest krzyżowy zamiast prostopadłego? Czemu przy układzie wylotowym jest podwójna uszczelka? Czemu służy sprzęgło dwuprzegubowe właśnie w tym miejscu?

Tak, Bran wiele razy zawieszał się na takich miejscach pokazując przed siebie palcem. Oczekując tłumaczeń od gospodarza.

Gdy w końcu usłyszał o groźnych kolegach zwrócił się do paladyna:
- Nie byłoby lepiej, żebym od razu zobaczył co im się zepsuło? Walczyć to chyba nie ma z nimi co, ale może jeśli im naprawię tę łajbę to szybko stąd odlecą i nie będą straszyć ludzi w okolicy.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 17-02-2023, 12:15   #245
 
Sayane's Avatar
 
Reputacja: 1 Sayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputacjęSayane ma wspaniałą reputację
Sytuacja, w której się znaleźli była dla Lotty kompletnie surrealistyczna. Była prostą wojowniczką i podróże czymś innym niż sanie, wóz czy własne nogi przekraczały jej wyobraźnię. Już mniej zdziwiłaby się gdyby wylądowała przed nimi Aurill na swojej śnieżnej sowie, orle czy na czym tam ona latała. Albo ta magusowa smoczyca. Sporadyczne opowieści drowa o tym, co spotykano w Podmroku były wystarczająco oderwane od jej codzienności, a teraz to...

Niestety reszta kompanów dość dziarsko zagłębiła się w wnętrzu dziwnej konstrukcji, a Lotta niechętnie ruszyła za nimi. Przed pozostaniem na zewnątrz powstrzymała ją tylko myśl o stworach, które zaginęły czy uciekły ze statku i mogłyby w każdej chwili wrócić. Chętnie zostałaby w ładowni, lecz Bran nalegał by się nie rozdzielali. Zżerała go ciekawość, ale na szczęście nie stracił zdrowego rozsądku. Przynajmniej częściowo. Jednak barbarzynka obawiała się, czy ich gospodarze będą nadal tak przyjaźni gdy wyda się, że ukatrupili ich obłe zabawki.
- Spytaj jak wygląda i jak ukatrupić to co im uciekło. Pewnie jest niedaleko, nie chciałabym się na nie natknąć jak będziemy wracać. Oby nie zeżarło nam psów...
 
Sayane jest offline  
Stary 19-02-2023, 19:24   #246
 
Dhorr's Avatar
 
Reputacja: 1 Dhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputacjęDhorr ma wspaniałą reputację
-Na imię mam Ko. Opowiedz nam proszę o tej Bulletcie. Czy chcesz, byśmy ją schwytalli? Jakie są jej mocne i słabe strony? Co llubi? Co może teraz robić? Dllaczego z nią podróżowalliście?
Po wysłuchaniu odpowiedzi, znów się zwrócił do Vorryna Q'uuol:
-Po tym jak już nas przedstawisz pozostałym, chciałbym odprawić tu rytuał, aby móc porozmawiać z obecnymi tu Waszymi zwierzętami. Zapytałbym je o ich stosunek do Waszych podróży i do Was, a także sprawdziłbym, czy na coś nie narzekają ogóllnie i czy może mają coś interesującego do podziellenia się od siebie.
 

Ostatnio edytowane przez Dhorr : 20-02-2023 o 07:09.
Dhorr jest offline  
Stary 20-02-2023, 22:12   #247
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Gnomi "Łupieżca Umysłów" był cierpliwy, choć odpowiadał możliwie treściwie, starając się za każdym razem nakierować swych rozmówców na istotny dlań problem. Dlatego najwięcej uwagi poświęcił pytaniom Brana. Jeśli Anathem dobrze przetłumaczył, to statek ten miał łączyć się z umysłami załogi i wykorzystywać ich "energię umysłów", by zasilić statek by ten dokonywał niewielkich skoków w mikroplanach kieszonkowych... Cokolwiek to miało znaczyć, wyglądało na to, że silnikiem dziwostatku były głowy dwóch kapitanów i być może pozostałej załogi. To musiało wyczerpywać, a jednak Vorryn Q'uuol na zmęczonego nie wyglądał.
- Połączenie jest osłabione. - mówił purpurowy do Brana, w dziwnym języku, dodatkowo zdeformowany przez bulgoczacą manierę wypowiadania słów - Aktualnie najbardziej obciążającym zwoje jest system podtrzymywania życia, a więc tutaj przede wszystkim generowanie ciepła, utrzymywanie ukrwienia. Jak dotąd działa, lecz nie starczy transferu do innych zadań. Połączenie zaś stale ulega pogorszeniu. Osłonki mielinowe uszkodzone, umysł spajający doznał wstrżąsu...

Zapytany o bulletę, w zasadzie zbył ten temat, stwierdzając że mają poważniejszy problem. Twierdził, że uciekła i pewnie nie wróci, proszony jednakże zarówno przez Lottę, jak i Ko Ottaki opisał im to stworzenie dokładniej, przedstawiając jako stworzenie o ogromnej paszczy i zębach zdolnych skruszyć skałę. Przy tym nad wyraz skoczne i uwrażliwione na drgania otoczenia.
- Interesujący okaz do badań, lecz teraz zależy nam by powrócić do domu.

Ich gospodarz nie rozumiał, po co druid miałby wykonywać jakikolwiek rytuał. Uważał, że to donikąd nie prowadzi.
- Są w klatce... - mówił - ... i nie uciekną. Nie tak łatwo uciec z Id Ascendant. - dodał kiwając głową, po czym nalegał by ruszyć na górę, a jeśli faktycznie ma to w czymś pomóc, to zaproponował, by Ko został w ładowni, zaś reszta ruszyła dalej.
 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 20-02-2023 o 22:15.
Rewik jest offline  
Stary 23-02-2023, 08:59   #248
 
Mi Raaz's Avatar
 
Reputacja: 1 Mi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputacjęMi Raaz ma wspaniałą reputację
Bran już mniej więcej kojarzył co miało miejsce. Mniej niż więcej, ale jego umysł odpowiedział sobie resztę.

- Anathemie, teraz proszę nie tłumacz. O ile dobrze pojmuję to potrzebują dodatkowego zasilania. Jak wspomniał zasilanie biorą z umysłów. Tyle, że teraz jest osłabione. Jeżeli mogą wykorzystywać inne umysły, to jesteśmy poważnie zagrożeni, bo być może będą chcieli nas włączyć w tę “sieć zasilającą”. Chcę coś sprawdzić. Zanim wejdziemy do reszty załogi. Pokaże mu coś, a od jego reakcji może zależeć dalszy rozwój wypadków. Teraz możesz tłumaczyć dalszą część.
Bran zdjał swój plecak i sięgnął do jego wnętrza.
- Mam kamień. Kamień był osadzony wewnątrz czaszki smoka. Wszystko było związane ze skałą, więc ma kilka, może kilkanaście tysięcy lat.
Krasnolud wyjął sporej wielkości czerwony kamień.
- Wydaje się odbierać sygnały waszego statku.
Spory kryształ o fraktalnej budowie spoczywał w dłoni krasnoluda. Inżynier w tej chwili podejrzewał, że było to urządzenie jakie pozwalało istotom podobnym do tych kierować kierować smokiem. A gdy smok zmarł utknęło w masywie skalnym wraz z resztą szkieletu. Jeżeli dobrze rozumiał to, co ich przewodnik określił mianem napędu wykorzystującego energię umysłu, to ten kryształ mógł z pewnością być wykorzystany w takim urządzeniu. Czy miał moc nadawania? Jeżeli tak, to Krasnolud spodziewał się reakcji. Dużego zainteresowania. Chęci przejęcia owego kamienia. Być może agresywnej, jeżeli było to urządzenie na tyle duże, żeby kontrolować smoka. A wolał wywołać walkę tutaj, niż w obecności innych załogantów.

Kamień mógł też nie mieć wartości dla przybyszy. Jednak Bran wolał być gotów na wszystko. Lewą dłoń oparł o swoją trzylufową różdżkę.
 
__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.
Mi Raaz jest offline  
Stary 23-02-2023, 14:45   #249
Kowal-Rebeliant
 
shewa92's Avatar
 
Reputacja: 1 shewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputacjęshewa92 ma wspaniałą reputację

Anathem ostrożnie przemierzał statek, rozglądając się wokół. Poczucie zagrożenia nie odstępowało go na krok. Miniaturka Illithida wydawała się być znacząco różna od typowego przedstawiciela tej rasy. Tak jakby gnom, który był bazą do powstania nowego stworzenia nie do końca poddał się procesowi i znajdował dużo swojej podstawowej osobowości. Być może ta rasa była w jakiś dziwny sposób odporna na ceramorfozę. Półdrow od razu pomyślał o kilku czarodziejach z Menzoberranzan, którzy oddaliby fortunę, żeby móc poeksperymentować na ich gospodarzu. Teoretycznie drowy były raczej w neutralnych, a nawet sojuszniczych stosunkach z mackogłowymi, ale każdy drowi sojusznik mógł w oka mgnieniu zmienić się we wroga, jeśli tylko mroczne elfy znalazłyby prosty sposób na walkę i zwycięstwo.

Poruszając się po statku, głównie tłumaczył. Nie miał za wiele do wniesienia do tematu, ale chciał pomóc rozbitkom w naprawi i jak najszybciej pozbyć się ich z okolicy. Buletta zaintrygowała go nieco bardziej, jako potencjalne źródło problemów. Wyjaśnienia były na początku bardzo lakoniczne, ale w końcu udało się uzyskać nieco więcej informacji i nie budziły one dobrych przeczuć.


Prośbę Brana, Anathem spełnił co do joty. Przetłumaczył tylko tyle, ile miał przetłumaczyć i spiął się w sobie, szukając się na ewentualne stracie, gdyby mackowaty zaatakował. Zaświtała mu też nadzieja, że może ten konkretny kamyk rozwiąże problem rozbitków i liczył na to, że krasnolud łatwo się z nim rozstanie.
 
__________________
Potrzebujesz pomocy z kartą do Pathfindera lub DnD?
Zajrzyj do nas!
shewa92 jest offline  
Stary 25-02-2023, 22:00   #250
 
Rewik's Avatar
 
Reputacja: 1 Rewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputacjęRewik ma wspaniałą reputację
Drużyna
Rok 1489 Rachuby Dolin, Młot - dzień 22, przed południem;
-50 °F, bezwietrznie, brak opadów;

J
eszcze nim Bran zaprezentował kamień, który jak wierzył pochodził z czaszki smoka, Ko Ottakki obejrzał sobie dokładnie co niektóre okazy w klatkach. Mimo zapewnień ceramorfa, że nie mają one nic ciekawego do przekazania, chciał sprawdzić to osobiście. Zamierzał wrócić się tutaj po przywitaniu reszty załogi.

Ko Ottakki: śledztwo - oblany! (póki co)
Bran: wyczucie pobudek - tajny!

Kamień o odcieniu różowo-fioletowym ciążył na dłoni krasnoluda, chyba tak samo mocno, jak dziwne, lekko rybie spojrzenie kapitana statku. Istota, chciała wziąć od Brana kamień, ale chyba w czas zorientowała się, że ten nie chce wcale przekazać go mu teraz. Bran zorientował się, że Q'uuol podobnie patrzył na niego i Anathema, podczas ich wymiany zdań o zasilaniu umysłami i wynikających z tego faktu zagrożeń.

- Rozumiem wasze zakłopotanie... - rzekł do półdrowa - ...choć jest nieuzasadnione. Przekaż, że może być to coś co zainteresuje kapitana Sinfiz, to on lepiej rozeznaje się w problemie. - Również Q'uuol odchylił szaty, niby przypadkiem odsłaniając coś, co przypominało mniejszą wersję różdżki Brana. Ta była jednak ostro zakończona, jakby miała służyć do walki wręcz... a jednak była na tyle mała, że dźgnięcia nią nikomu nie wyrządziłaby przecież krzywdy.

W tym momencie drzwi, w półkroku do których się zatrzymali otworzyły się na boki. Ukazała się w nich postać kolejnego ceramorfa. Trzymał ręce założone za plecami.
- Kyaputen Dredavex Sinfiz - przedstawił go Q'uuol na wejściu. Nie wymagało to zaangażowania Anathema, lecz kolejne słowa już tak.

- Cieszymy się, że możemy zakosztować waszej obecności. - tym razem mówił ten drugi, dziękując przy okazji za przedstawienie. - Id Ascendant stracił swojego biochanika, stąd to spóźnienie. Stale próbuję czegoś nowego, lecz daleko mi do umiejętności naszego przyjaciela.

- Shin'ainaru Buran Furosutobiādo, kare wa kono aitemu o motte kimashita. - powiedział pierwszy z ceramorfów, drugi zaś w efekcie spojrzał na trzymany kamień, zainteresowanie pojawiło się na jego twarzy, na tyle na ile potrafili to ocenić członkowie naszej drużyny.

Dredavex Sinfiz zszedł powoli kilka stopni w ich kierunku i przyjrzał się obiektowi.
- Obiecujące - rzekł tylko w zamyśleniu. - Zapraszam, pokażę w czym problem.

Przeszli na wyższy pokład, gdzie krzątały się istoty jeszcze dziwniejsze. Nieco mniejsze wersje ich rozmówców, lecz jakby mniej rozwinięte unosiły się lekko w powietrzu, zmieniając kierunek ruchu za pomocą dwóch przerośniętych macek. Kiedy tylko drużyna pojawiła się w zasięgu ich zmysłów, istoty te przybliżyły się, wyłaniając się z różnych zakamarków statku. Zdawały się być żywo zainteresowane gośćmi, zdawały się ślinić intensywnie, jednakże wystarczyło jedno spojrzenie kapitanów, a istoty te wróciły do swoich obowiązków. Przeszli przez kolejne drzwi, ale już na tym samym piętrze.


Wkrótce Bran mógł w całej okazałości obejrzeć... coś co się zepsuło. Z pomocą Anathema dowiedział się wszystkiego co udało się dotąd ustalić i chyba nawet miał jakiś pomysł jak to naprawić z wykorzystaniem w tym celu kryształu, który znaleźli w kopalni Termalaine. Jednakże naprawa mogła potrwać całą noc i nie gwarantowała sukcesu.

Reszta drużyny, patrząc, słuchając i nic nie rozumiejąc nie miała nic do robienia. Ko Ottakki wracał myślami do uwięzionych niżej zwierząt, zaś Oberik i Lotta stale nie mogli nadziwić się temu co widzą.
 

Ostatnio edytowane przez Rewik : 25-02-2023 o 22:10.
Rewik jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172