|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-02-2022, 06:49 | #1 |
Reputacja: 1 | ZÅ‚owrogi Sekret SÅ‚onego Bagna- D&D5e. [kilkulinijkowiec]
Ostatnio edytowane przez Nostromo : 14-02-2022 o 14:40. Powód: ort |
14-02-2022, 15:29 | #2 |
Highlander Reputacja: 1 | Eric Longshadow był leśnym elfem wyszkolonym w posługiwaniu się długim łukiem jak i w walce dwoma krótkimi mieczami. Póki co jako ranger nie dorobił się zwierzęcego towarzysza, ale nie wykluczał takiej opcji kiedyś w przyszłości. Dobrze czuje się w lesie. Ma trudności z zawieraniem nowych przyjaźni jednak te, które już zawrze są prawie jak braterstwo krwi. Nie uczestniczył jeszcze w wielu przygodach, ale jest doskonałym łucznikiem i szermierzem, także w głębi ducha ma nadzieję, że jakaś drużyna prędzej czy później do przygarnie na dłużej. On zaś będzie w stanie odpłacić za tą uprzejmość swoimi umiejętnościami i lojalnością. Z obecną drużyną, z którą znali się od jednego zlecenia przybyli do mieściny Słone Bagno jako ochrona osadniczej kwarantanny. Dotarli niemal w samo jesienne południe. Dzień był piękny i ciepły. Przybyli tu w poszukiwaniu chwili odpoczynku po bieżącym zleceniu i być może w poszukiwaniu kolejnego o ile takie się tu znajdzie. Póki co trafili akurat na jakiś lokalny konkurs talentów. Miła odmiana po trudach drogi i ostatniego zlecenia pomyślał sobie Eric Longshadow poprawiając przewieszony przez plecy łuk. Lubił posłuchać wpadających w ucho pieśni tym bardziej, jeśli udałoby się to połączyć z dobrym jedzeniem. Zaczął się nawet rozglądać za jakąś karczmą, gospodą czy oberżą. |
14-02-2022, 19:33 | #3 |
Administrator Reputacja: 1 | Caelan był młody mężczyzną, wysokim, o budowie sugerującej więcej zręczności, niż siły. Ubrany był w porządne ubranie podróżne, a spod długiego płaszcza wyglądała ćwiekowana zbroja. |
15-02-2022, 10:19 | #4 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Theren był wysokim elfem o białych włosach i długiej szacie. Trzymając kostur w ręku szedł podpierając się nim raz czy dwa. Nie uczestniczył jeszcze w wielu przygodach nie licząc parunastu lat w swojej mieścinie. Theren nie miał ciągoty do wędrówek. Wolał siedzieć na tyłku. Jednak pewnego dnia usłyszał o zleceniu, za które dobrze płacili, a że był łasy na pieniądze, wziął w tym udział. Nogi, a właściwie koń, zawiózł go aż pod Słone Bagno, miał służyć jako ochronę karawany. Dotarłszy na miejsce porzucił rumaka wynajętego, gdzieś po drodze do miasteczka. Pogoda była ładna jak na jesień, nie odczuwa chłodu. Nagle mały chłopiec rozdarł się w niebo głosy. Theren zbył go zwykłym westchnieniem. Konkurs talentów? Banda nierobów wyda kasę by tylko patrzeć na moje świecidełka? Dziękuję postoję - pomyślał mężczyzna przyglądając się zamaskowanej postaci, która wyglądała na elfa leśnego sądząc po ciuchach. Sam eladrin też nie rzucał się w oczy to mało powiedziane. Kostur, białe włosy, szata. Na pewno było go widać na kilometr. Ujrzał też lutnię na plecach jakiegoś człowieka. Stał tyłem do Therena, więc nie dostrzegł spod długich włosów półelfa. Niespiesznie podszedł do mężczyzn.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 |
16-02-2022, 18:24 | #5 |
Reputacja: 1 | Jedną z osób, które tego dnia przybyły do Słonego Bagna, była Lua. Była ona pogodną zielono-skórą goblinką, o krótkich czarnych włosach i typowych dla swojej rasy skromnych rozmiarach. Ubrana była w prosty strój podróżny, ale miał on tę unikalną cechę, że został wzbogacony o dobry tuzin kieszonek, doszytych z różnego rodzaju materiałów. Pomimo iż sporej części zgromadzonych Lua sięgała mniej więcej do pasa, to podczas ich podróży tutaj, pełniła rolę pełno-opłacanego ochroniarza. Oczywiście w walce mistrzynią nie była, ale zasłużyła sobie na obiecaną im kwotę złota, nader często podejmując się zadań zwiadowczych, zbierając po drodze orzechy i dbając o dobre samopoczucie współtowarzyszy, przy użyciu licznych zabawnych anegdot. Słone Bagna zdawały się też mieć uroki typowe dla miasta. Miejskie, gdyż nie potrzebowali wiele czasu, aby zostać zagadnięci przez niezależnych od siebie nawzajem osób. Oferta oprowadzenia po mieście ze zwiedzaniem, za dwa sreberka, było ciekawą propozycją. Aczkolwiek obecnie, po tak długiej wycieczce jaką przebyli, bardziej potrzebny był im ciepły posiłek i sen. Udział w konkursie talentów zaś, brzmiał dla goblinki interesująco, niezależnie od tego czy trzeba było zapłacić za udział w nim, czy to jej płacono. Zwycięstwo i nagroda zdawały się zachęcać, ale Lua wolała wykonać pokaz dla dobrej zabawy i dla sławy, a niżeli dla korzyści materialnych. - A ja tam chętnie wystąpię - powiedziała lekko piskliwym głosem i gotowa się była zgłosić do konkursu, tu i teraz! Musiała tylko troszkę zapłacić i dowiedzieć się kiedy i gdzie odbędą się wspomniane zawody. Pan od zawodów miał pierwszeństwo, ale chłopca też Lua nie miała zamiaru ignorować i szeptem dała mu do zrozumienia, że lepiej będzie jeśli zaproponuje im tę wycieczkę jutro, gdyż obecnie byli zmęczeni po podróży. |
16-02-2022, 20:19 | #6 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | "Caelan powinien wystąpić", pomyślał Thorug. Ale nic nie powiedział. Stał za plecami wszystkich towarzyszy starając się nikogo nie potrącać. Odkąd pamiętał było to jednak trudne zadanie, z uwagi na ogromne gabaryty jego ciała. Wydawało mu się, że dość dobrze poznał kompanię, z którą dotarł do Słonego Bagna. Nie miał dotąd powodu, by im nie ufać. Zdobył się więc na drobną uprzejmość. Podszedł do herolda i zgłosił Caelana, płacąc wpisowe. Mówił wyraźnie i spokojnie. Wydało mu się to właściwe, biorąc pod uwagę słowa półelfa. "Teraz, skoro zapłaciłem, powinien wystąpić. Ile zarobi, zależy tylko od niego". Oznajmił towarzyszom, że dołączy do nich w knajpie tuż po wizycie w kuźni, gdzie postanowił naostrzyć broń i zreperować pancerz po przygodach na szlaku. Następnie wykorzystał młodzika, by wskazał mu drogę. Ostatnio edytowane przez Avitto : 18-02-2022 o 13:35. Powód: czeski błąd |
17-02-2022, 07:50 | #7 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Nostromo : 17-02-2022 o 17:27. |
18-02-2022, 11:45 | #8 |
Keelah Se'lai Reputacja: 1 | Wszedł do tawerny pod nazwą 'Wiklinowy Kozioł'. Tłum osób był spory, jednak nie na tyle by go przytłoczyło. Paru przyjezdnych, paru z tej mieściny, krasnoludka, mag. Hm. Na widok goblinki większość z nich opuści ten przybytek. Drewniana podłoga stukała pod jego nogami, zaś sam elf próbował dojść do lady. Nim jednak doszedł do niej to u wejścia powitał ich właściciel tawerny Lankus. -Witaj Lankusie. Nazywam się Theren. Piwo raz. Wiesz o co chodzi z tą karawaną? - to było pierwsze co rzekł zaklinacz. Podając na stół szesnaście srebrników.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many. Discord: Adi#1036 |
18-02-2022, 12:32 | #9 |
Reputacja: 1 |
|
18-02-2022, 12:54 | #10 |
Administrator Reputacja: 1 | Caelan uśmiechnął się nieco krzywo, gdy Thorug zgłosił jego kandydaturę. Chociaż sto sztuk złota piechotą nie chodziło, to nie bardzo miał zamiar występować, stale wyznając zasadę, że to jemu się płaci za występy, a nie on ma sięgać do sakiewki, by móc błysnąć swym talentem. No ale klamka zapadła i nie było o czym mówić. - Zwycięzca stawia wszystkim podwójne piwo - powiedział z uśmiechem do Lui. Miasta na razie nie był ciekaw. Po podróży wolał odpocząć i coś zjeść, a miasto nie zając, uciec nie mogło. W karczmie przywitał ich karczmarz, tudzież ceny, które były umiarkowane - przynajmniej dla kogoś, kto miał pełną sakiewkę. - Witam - powiedział do gospodarza. - Z pewnością skorzystam z noclegu - dodał, a kolejne monety zmieniły właściciela. - Pokrzepimy się na ciele - zwrócił się do kompanów - a potem porozmawiamy z radną - zaproponował. Piwo traktował z pewną ostrożnością. Wszyscy wiedzieli, że zimne napoje mogą źle podziałać na gardło, a zachrypnięty bard miał większe szanse na obrzucenie zgniłymi owocami, niż złotem i srebrem. |
| |