|
Archiwum sesji z działu DnD Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie DnD (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
17-05-2009, 22:21 | #81 |
Reputacja: 1 | Okej, a więc co zostało ustalone z naszą MG? Otóż strzała, którą Lurien wystrzelił chybiła, za to strzał Marthy, zakładamy, że taki nastąpił, trafił i zmusił bestie do nurkowania. Lurien następnie wyciągnął z plecaka line z kotwiczką, rzucił ją, zaczepił o ostatnie pale mostu i zaczyna się przyciągać do waszego brzegu. Jednocześnie przepraszam - raz, ze to wszystko w komentarzach, nie w poście, ale ja dopiero w środe będę miał czas o poście pomyśleć, dwa - Joann, że tak nieco arbitralnie narzucamy jej postaci, że ma strzelać... bo Martha to dama twarda niczym Bruce Willis w "Szklanej Pułapce", więc innej jej reakcji nie możemy sobie wyobrazić XD
__________________ "To bez znaczenia, czy wygrasz, czy przegrasz, tak długo jak będzie to WYGLĄDAŁO naprawde fajnie"- Kpt. Scundrel. OotS |
18-05-2009, 07:50 | #82 |
Reputacja: 1 | Powodzenia naprawdę życzę, aczkolwiek to wyższa szkoła jazdy. Dysk ma średnicę 90 centymetrów mniej więcej. Jest pewny, solidny, nie chwieje się zbytnio, aczkolwiek jednak to nie jest kamień, który nie drgnie, jak ktoś zacznie po nim skakać. Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby ktoś jechał tam na stojąco, a nie na siedząco. Szczególnie, ze po dwie osoby. Jazda na stojaka byłby chyba elementem ekwilibrystyki. Jeżeli uwierzyłbym, że elf tak może, to ciężko wyobrazić mi sobie, żeby stali razem z Marthą. Ale czy to strzelali na stojąco, czy na siedząco, cięęęęęęężka sprawa. Szczególnie wspólnie. Nawet po sobie to niełatwo. Przecież łuki są odpowiednio długie, trzeba założyć cięciwy, bo nikt nie nosi cały czas łuku napiętego, bo by się rozwalił. Cóż, może ten potworek się wynurzył na chwilę, bo strzelać do czegoś zanurzonego 2 metry pod wodą to masakra. Zwłaszcza, ze obwija się to wokół uda. Strzelając łatwo trafić czarodzieja. Ponadto czarodziej nie krzyczy, ze coś mu sie owinęło wokół uda, tylko najpierw ogólnie zaczął wrzeszczeć przestraszony, potem zaś zamilknął przestraszony jeszcze bardziej, ewentualnie wydając odgłosy w stylu: brrrr. |
18-05-2009, 08:01 | #83 |
Reputacja: 1 | W ogóle nie wiem skąd założenie, że coś wciągnęło maga pod wodę ? Eleanor napisała tylko, że coś mu się ociera o nogi. Jak i nie rozumiem założenia, że Brog ciągnie za linę. Biorąc zaś powyższy post Kelly'ego w komentarzach pod uwagę sprawa jest beznadziejna. Lepiej zostawmy Eliota i idźmy dalej. |
18-05-2009, 09:17 | #84 |
Reputacja: 1 | Ustalenia poczynione z GM spowodowały wciągnięcie. Co do ciągnięcia za linę przez Broga, masz całkowitą rację. Poczynione zostało założenie na wyrost, całkowicie bezsensownie. Może dlatego, że nikomu nie przyszło do głowy inna możliwa reakcja kogokolwiek, tym bardziej, ze wcześniej Brog sam proponował użycie liny. Ale oczywiście swoją postacią sterujesz wyłącznie ty. Rozumiem, że należy założyć, że nie ciągnie i zmodyfikować ewentualne ustalenia w tym zakresie. Mam nadzieję, ze reszta drużyny wykaże się inną postawą, bo nie chciałbym opuścić tej gry po wyeliminowaniu postaci. |
18-05-2009, 10:10 | #85 |
Reputacja: 1 | Brog pomoże ze względu na świeżo wzbudzone poczucie winy. |
18-05-2009, 11:15 | #86 |
Reputacja: 1 | Co do tego co napisał Judeau: Wszystko zostało ustalone ze mną! Naprawdę coś ciągnie Eliota za nogę w dół i kiedy reszta pociągnęła go w górę stwór wynurzył się bliżej powierzchni. Na około kilka centymetrów. Strzelcy celują w jego korpus, który jest dobrze widoczny. Ponieważ zarówno Martha jak i Judeau mieli ubezpieczać resztę, jest całkiem logiczne, że mieli cięciwy założone na łuki i gotowe do strzału. Oboje są doświadczonymi strzelcami i są wystarczająco sprawni fizycznie by strzelić z pozycji np klęczącej czy siedzącej. Proszę nie podważać ich umiejętności i możliwości wykonania pewnych czynności, bo ocena ich wykonania należy do MOICH! kompetencji |
18-05-2009, 11:39 | #87 |
Reputacja: 1 | Niczego nie podważam i proszę mi nawet nie sugerować takich intencji. Twierdzę po prostu, że jest to bardzo trudne i tak jak inni zwracali uwagę na rozmaite aspekty tej sytuacji, tak ja zwracam również, bo dotyczy to także mojej osoby. |
18-05-2009, 11:48 | #88 |
Reputacja: 1 | Oczywiście, że było to trudne, brałam pod uwagę różne możliwosci. Nawet to, że przy krytyku Eliot może zostać ranny Na szczęście strzał Luriena był taki sobie (stworzenie akurat się ruszyło kiedy wypuszczał strzałę). Natomiast Martha strzeliła wręcz popisowo: Trafiając dokładnie w środek wodnej istoty. |
21-05-2009, 09:51 | #89 |
Reputacja: 1 | Wyjeżdżam piątek-niedziela (na Festiwal Zupy do Krakowa :P) i nie będę mieć netu od dziś wieczorem do poniedziałku. Więc jeśli ktoś coś by chciał od mej postaci, to pytać teraz albo dopiero w poniedziałek.
__________________ "Umysł ludzki bardziej jest wszechświatem niż sam wszechświat". [John Fowles, Mag] |
21-05-2009, 10:24 | #90 |
Reputacja: 1 | Eliot coś chciałby, licząc na pomoc siostry po fachu: jeżeli krasnolud chciałby mi robić sztuczne oddychanie, kiedy mnie wyciągną, błagam, nie dopuść go! |