28-01-2006, 16:22 | #31 |
Reputacja: 1 | Anzelm Z ulgą słucham słów Bast'a. "Zabawne w jak śmiesznym towarzystwie się znalazłem. Zapewne bym był zaskoczony- nie co dzień widuje się drowkę i elfa, ale po pobycie w Sigil już mnie chyba nic nie zdziwi..." -Zwą mnie Anzelm a to jest... - dopiero teraz zdałem sobie sprawę że nie znam imienia, przed chwilą poznanej towarzyszki... Podniosłem swój plecak i kostur, po czym spojrzałem na Phaere wyczekująco, z nadzieją że się przedstawi. |
28-01-2006, 16:34 | #32 |
Reputacja: 1 | Phaere No, tak jej rzeczy tez tam zostały. "Chyba dziś mam jakiś słaby dzień", pomyślała. W końcu nigdy jej się nie zdarzało zapomnieć o swoim ekwipunku. Podchodzi do plecaka i zarzuca go na ramiona. Dokładnie sprawdza, czy niczego nie zostawiła. W tym czasie Tiloup uważnie przygląda się nowemu towarzyszowi. Mogliście na nas poczekać- odburknęła do Bast`a.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |
28-01-2006, 16:51 | #33 |
Reputacja: 1 | Zebraliście swoje rzeczy, gotując się, aby dołączyć do reszty towarzystwa. Bast, prócz swoich rzeczy, zabrał sporą wzorzystą torbę, uplecioną artystycznie z ususzonych na zielono traw i zawiazaną skomplikowanym, ozdobnym węzłem; oraz leżący w miejscu gdzie spała Fosht'ka stary kostur. Słońce pięło się do góry. Na nabrzeżu rozpoczynał się codzienny ruch. Małe - z tej odległości - ludzkie firgurki biegały w różne strony, łodzie wypływały na połów, słychać było odległe echa rozmów. Niezbyt daleko od Fosht'ki i Nathiela grupa małych dzieci z wrzaskiem wbiegła w morze i rozpoczęła głośne harce. |
28-01-2006, 18:37 | #34 |
Reputacja: 1 | Bast -Miło mi was poznać! Owszem mogliśmy poczekać ale nasz towarzysz Nathiel bardzo narzekał na niewygody jakie dotykają go na plaży i nalegał żebyśmy poszli do miasta, poszukać karczmy. Więc Fosht'ka i ja ulegliśmy jego naleganiom. -Dołączymy do reszty kompanii? |
28-01-2006, 18:59 | #35 |
Reputacja: 1 | Anzelm Przez chwilę przyglądam się jak wioska powoli powraca do życia. Kręcę zrezygnowany głową na widok wbiegających do wody, rozwrzeszczanych dzieci. Biorę głębszy oddech ... -Chodźmy więc, niech nie czekają za długo. A przyznam szczerze, sam bym chciał się rozejrzeć po tej ... wiosce. Mam parę pytań, na które na plaży raczej nie znajdę odpowiedzi. Mówiąc to zaczynam powoli iść w stronę reszty grupy... i miasta. |
28-01-2006, 19:11 | #36 |
Reputacja: 1 | Maureen Maureen obserwowała z oddali wartką akcję toczącą sie na plaży. Zaczęła sie zastanawiać, co spowodowało, że tyle osób naraz znalazło się w tym samym miejscu o tym samym czasie. Sagil to naprawdę zadziwiające miasto... Ponieważ chłopak, który zadał jej pytanie, odłączył się od dwójki swoich towarzyszy, Maureen postanowiła rozmówić się z pozostałymi nieznajomymi. Tamci stali w milczeniu wyraźnie oczekując od niej jakichś słów wyjaśnienia. Maureen postanowiła zachować wszelkie zasady ostrożności i dyplomacji. - Nazywam się Maureen. Zamierzałam spytać Was gdzie jesteśmy, ale z tego co widzę wszyscy znaleźliśmy się w tym samym położeniu. Sugeruję, zeby zaczekać na resztę i wtedy wspólnie postanowimy co robić. Swoją drogą, nie sądzicie, że to jakiś znak? Mam na myśli to, że wszyscy razem obudziliśmy się nagle na plaży. Może ktoś nas przyzwał? A może to faktycznie przypadek... - spojrzała wyczekująco na kobietę i mężczyznę. |
28-01-2006, 19:40 | #37 |
Reputacja: 1 | Bast Zakładam zakładam plecak i przewieszam se torbę przez ramię, ciekawe co czarodziejka może nosić w swojej torbie, biore też kostur, może to rodzaj jakiejeś różdżki? Nic to, trzeba powstrzymać ciekawość i iść do miasta. |
28-01-2006, 20:02 | #38 |
Reputacja: 1 | Phaere Idziemy Tiloup - zwróciła się do kota, który słuchając swojej pani, podbiegł wesołym krokiem. W jego oczach widać było jak ważna jest dla niego ta drowka,jak bardzo są zżyci. Bohaterka pogłaskała go po głowie i ruszyła za towarzyszami.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |
28-01-2006, 20:21 | #39 |
Reputacja: 1 | Bast -Widze że masz mądrego kota, pani. Zwróciłem się do Phaere -Czy on rozumie naszą mowę? |
28-01-2006, 20:41 | #40 |
Reputacja: 1 | Phaere Tak,Tiloup jest bardzo mądrym kotem. Mam go od dawna i zawsze miałam wrażenie,że wie co do niego mówię - Odpowiedziała, spoglądając na zwierze idące majestatycznym krokiem za nią. A ty właściwie kim jesteś, Baście? Jeśli to nie tajemnica, możesz o sobie coś powiedzieć. - mówię do mężczyzny.
__________________ Żeby ujrzeć coś wyraźnie, wystarczy często zmiana punktu widzenia. |