Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Fantasy > Archiwum sesji z działu Fantasy
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 14-03-2017, 23:43   #71
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Theo już był przy drzwiach, już myślał, że mu się udało, co zasadniczo nastąpiło, gdy nagle gdzieś z głębi domostwa dobiegł krzyk, który sprowokował węża do ataku.
Aquilończyk nie zdążył się uchylić, a nawet gdyby zdążył, to nie bardzo miał gdzie i w rezultacie gad ukąsił go w rękę, którą się osłonił.

Zaciskając zęby z bólu i by przy okazji nie zdradzić swojej kryjówki, pogarszając swoją sytuację jeszcze bardziej, jeśli to było możliwe, łotr spróbował złapać węża wolną ręką tuż za czaszką, cisnąć go na ziemię i zmiażdżyć gadzinę obcasem.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline  
Stary 15-03-2017, 08:30   #72
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
O zachowaniu dyskrecji nie można było już mówić. Tylko głuchy (a do takich kupiec się nie zaliczał) przegapiłby wrzask, jaki się wydobył z ust mężczyzny ranionego przez Berwyna.
Bossończyk był pewien, że na jakiekolwiek negocjacje jest już za późno - ze trzeba wykończyć oponentów, a potem... spróbować wcisnąć kupcowi jakieś głupoty. Albo i jego zabić.

Ponownie strzelił, biorąc na cel tego przeciwnika, który przed chwilą zranił Draugdina.
 
Kerm jest offline  
Stary 15-03-2017, 21:52   #73
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Walka nie szła po myśli bohaterów. Atakowany przez Vanira oprych skutecznie wywinął się przed jego ciosami, samemu zadając celne pchnięcie, które jednak tym razem tylko zgrzytnęło na kolczudze wojownika z północy. Makhar włączył się do walki. Nie miał zbytnich problemów z trafieniem nadal oniemiałego wroga, ale jego umiejętności posługiwania się bronią białą były marne i wprawdzie utoczył mężczyźnie nieco krwi, ale rana była powierzchowna. Berwyn znów strzelił, celując w jednego z oprychów zaangażowanych w starcie. Przeciwnicy nie byli jednak statyczni i cały czas krążyli wokół siebie. Bossończyk za sukces mógł poczytać sobie to, że nie trafił nikogo ze swoich. Strzała ugrzęzła w drewnianej futrynie, z której wyłonił się czwarty napastnik. Był nieco lepiej odziany od pozostałych, a na szyi zawieszone miał kilka amuletów. W obu dłoniach trzymał sztylety. Teraz zamachnął się jednym i cisnął nim w Stygijczyka. Pocisk jednak przeleciał w sporym oddaleniu od czarownika i skrzesał iskry na przeciwległej ścianie.

Z komnaty, przy drzwiach której toczyło się starcie dobiegł kobiecy pisk. A naprzeciwko, zza zasłony wychyliły się dwie stare twarze służących obudzonych hałasami. Jednak obie bardzo szybko zniknęły.


Theo przez chwilę siłował się z wgryzionym w jego rękę gadem. Ściśnięty za gardło wąż nie za bardzo chciał puścić ofiarę, ale Aquilończyk w końcu go oderwał i cisnął o ziemię. Rozległ się nieprzyjemny chrzęst, gdy obcas miażdżył głowę i kręgosłup kobry. Wąż przez chwilę podrygiwał w konwulsjach, aż w końcu znieruchomiał. Theo zaczerpnął tchu, robiło mu się na przemian zimno i gorąco, a jego oddech był płytki. Trucizna zaczynała działać. Szczęście w nieszczęściu, za drzwiami komórki nie słyszał już kroków ani głosów. Ogród chyba był pusty.
 
xeper jest offline  
Stary 15-03-2017, 22:55   #74
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sytuacje zdecydowanie nie wyglądała tak, jak by sobie tego Berwyn życzył.
Nie dość, że nie udało się ustrzelić żadnego z wrogów, to jeszcze haniebnie chybił. A to znaczyło, że kłopoty się nie kończą - wprost przeciwnie, narastały.
Aż dziw, że Thedipides jeszcze nie wyszedł sprawdzić, co się dzieje. Chyba że, bardzo zresztą rozsądnie, czeka cierpliwie, aż całe zamieszanie się skończy, a potem dopiero opuści pomieszczenie, by ocenić straty i policzyć się z tymi, co ośmielili się zakłócić spokój jego domostwa.
To jednak, co zrobi (lub nie) kupiec, pozostawało zagadką. Jasne jednak było to, że najbliższa przyszłość zależeć będzie od tego, czy uda się pokonać przybyszów z nożami.

Po raz kolejny strzelił, ponownie biorąc na cel wroga z amuletami.
 
Kerm jest offline  
Stary 17-03-2017, 21:51   #75
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Makhar zaklął pod nosem, widząc, że jego ataki nożem są mało skuteczne. Musiał wykorzystać więcej swojej mocy, którą planował zachować na kupca i na jego stygijskiego gościa, który kto wie czy sam nie był adeptem mistycznych sztuk, biorąc pod uwagę zainteresowania Thedipidesa.

Wlepił spojrzenie w zbira obwieszonego amuletami, który wyglądał na przywódcę, próbując zawrzeć w nim pierwotny, przedwieczny mrok, który poznał w katakumbach Khemi, gdzie pobierał nauki. Mrok, w który śmiertelnik nie mógł spojrzeć bez lęku.

-Opuść to miejsce głupcze, albo wyrwę ci jeszcze bijące serce w imię Przedwiecznego Seta! - syknął
Zaklęcie strachu na zbira z amuletami.

 
Lord Melkor jest teraz online  
Stary 19-03-2017, 22:44   #76
 
Cohen's Avatar
 
Reputacja: 1 Cohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputacjęCohen ma wspaniałą reputację
Theo oparł się plecami o drzwi, próbując zebrać myśli i co zrobić teraz. No, co zrobić, to wiedział. Jak to zrobić, było wyzwaniem które przed nim stało i podejrzewał, że niewiele czasu zostało mu na pokonanie go.
Nieco chwiejnym krokiem obszedł całą komórkę, oddychając przy tym ciężko, w poszukiwaniu czegokolwiek związanego z wężami.
Jakoś wątpił, by kupiec trzymał wolno węża w komórce, ot tak, dla zabawy. Czy był miłośnikiem tych stworzeń, czy też traktował je jako zwierzęta użytkowe, Theo liczył, że znajdzie coś, cokolwiek, co mogłoby mu pomóc albo chociaż naprowadzić na właściwy trop.
 
__________________
Now I'm hiding in Honduras
I'm a desperate man
Send lawyers, guns and money
The shit has hit the fan
- Warren Zevon, "Lawyers, Guns and Money"
Cohen jest offline  
Stary 20-03-2017, 23:01   #77
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

Nim ostatnie słowo padło z ust czarnoksiężnika, tuż obok jego głowy świsnęła strzała, która wbiła się głęboko w ramię opryszka. Mężczyzna jęknął, ale zaraz jego oczy zrobiły się wielkie jak spodki, a na tunice w okolicach krocza pojawiła się mokra plama. W tym momencie odwrócił się i szybciej niż się pojawił, krzycząc i wymachując rękami rzucił się do ucieczki, znikając w mroku stajni. Vanir w tym czasie zablokował mieczem cios sztyletu, który zmierzał w kierunku jego brzucha, a trzymanym w drugiej ręce toporem odrąbał oprychowi trzy palce, które wraz ze sztyletem upadły na podłogę u jego stóp. Napastnicy mieli dość, szybko orientując się, że w tej walce, mimo przewagi liczebnej szans na zwycięstwo nie mają i podali tyły, jeden po drugim znikając w przejściu wiodącym na zewnątrz.


Theo, na zmianę trzęsąc się z zimna i pocąc z gorąca, trzęsącymi się rękami przeszukiwał zawartość komórki. Lampa oświetlała wnętrze pełne różnych narzędzi - nożyc, łopat, grabi, mioteł i motyczek, pojemników, w których znajdowała się ziemia i nasiona trawy oraz kilka sztuk ogrodowej galanterii, w postaci figurek i donic. Na nic, co w jakikolwiek sposób przypominałoby odtrutkę na jad węża nie natrafił.


Zanim ostatni z pokonanych oprychów zniknął w ciemnościach, dały się słyszeć dwa zupełnie nie zrozumiałe okrzyki. Jeden był krótki i brzmiał jak komenda:
- Apep ah'ta!

Drugi był dłuższy, wznosił się i opadał, aby przez moment wibrować tylko w mózgach słuchaczy i znów wracał, odbijając się od ścian i sufitów, a kończył się bluźnierczą, niezrozumiałą nutą:
-Yoghta Akhta Erekeheii!

Przez moment panowała cisza, a potem dwie sylwetki wybiegły z pokoju przyjęć na korytarz i w dwóch susach dopadły do znajdujących się na tyłach posesji drzwi, usiłując wydostać się na zewnątrz.
 
xeper jest offline  
Stary 20-03-2017, 23:30   #78
 
Lord Melkor's Avatar
 
Reputacja: 1 Lord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputacjęLord Melkor ma wspaniałą reputację
Mahkar, zadowolony, że kolejny jego urok podziałał, odprowadził uciekających oprychów szyderczym grymasem. A przecież to co potrafił to były jeno kuglarskie sztuczki przy potędze prawdziwych Mistrzów Czarnego Kręgu, jednym z których był jego ojciec, bardzo żałował, że ten umarł zanim przekazał mu więcej niż ułamek swojej wiedzy....

Spojrzał z uznaniem na Vanirskiego olbrzyma, który był świetnym sprzymierzeńcem i kimś kogo chciał mieć u swego boku, kiedy przychodziło do przelewania krwi. Miał mu pogratulować, kiedy usłyszał krzyki, z których jeden rozpoznał, gdyż zabrzmiał on w jego ojczystym języku, a drugi zmroził mu krew w żyłach.

-Uważajcie, stygijczyk wezwał pomocy, a ten drugi coś przywołuje, to inkantacja! - Krzyknął do towarzyszy, po czym skoczył za uciekającą dwójką, mając zamiar użyć pełni swoich zdolności by ich powsztrzymać.

udręka na Thedipedesa

 

Ostatnio edytowane przez Lord Melkor : 21-03-2017 o 11:43.
Lord Melkor jest teraz online  
Stary 21-03-2017, 11:34   #79
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Kiepska sytuacja stawała się coraz gorsza. Niby to odnieśli zwycięstwo i nieproszeni goście zaczęli uciekać, ale gospodarz z kolei został zaalarmowany, a to oznaczało wielkie
Najlepszym wyjściem zdało się Berwynowi uciszenia tak jednego, jak i drugiego. Miał nadzieję, że konieczność otwarcia drzwi spowolni nieco uciekających, a strzały - szybsze od biegnącego człowieka - zatrzymają tamtych definitywnie. Co prawda w planach mieli rabunek, a nie zabijanie, ale nie zawsze można było mieć to, co się chciało.

Strzelił do jednej z sylwetek - do tej, która - jak mu się zdawało - była gościem kupca. Być może przeklętym czarownikiem, który chciał rzucić na nich jakieś zaklęcie.
 
Kerm jest offline  
Stary 25-03-2017, 20:15   #80
 
xeper's Avatar
 
Reputacja: 1 xeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputacjęxeper ma wspaniałą reputację

W momencie, w którym przebrzmiało ostatnie słowo zaklęcia wypowiedzianego przez Makhara, jego ręka wykrzywiona na wzór szponu skierowała się ku Thedipidesowi, otwierającemu właśnie drzwi wiodące na zewnątrz, na tylną aleję za domem. Kupiec krzyknął, zgiął się wpół i opadł na kolana przerażająco i nieludzko jęcząc. Stojący obok niego Stygijczyk przyglądał się temu z dziwną fascynacją do momentu, w którym wystrzelona przez Bossończyka strzała wbiła mu się w nogę. Krzyknął z bólu i nie zważając na krwawienie wybiegł na zewnątrz, pozostawiając cierpiącego kupca samemu sobie.

W tym samym czasie drzwi wiodące do komnaty pana domu uchyliły się i pojawiła się w niej postać owinięta w ciemny płaszcz. Spod kaptura wylewały się złote loki, a drobna dłoń ściskała kurczowo sztylet. Postać gibko niczym gazela pokonała przestrzeń dzielącą ją od wyjścia do stajni i zniknęła w mroku.

Podłoga i ściany domu zatrzęsły się. Gdzieś spod ziemi dobiegł odgłos głuchego uderzenia i łomot pękającego drewna. Coś starało wydostać się na powierzchnię.
 
xeper jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:08.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172