[Tunelarz 2] Śmierć i Podatki - Strona 16

Stalowy · 25-12-2017, 15:03

Brak przeciwników do spałowania rozwścieczył Haxa. Zacisnął zęby i zaczął się dziko rozglądać po każdym pomieszczeniu które odwiedzał z Izbylutem.

Te ciosy w głowę ostro dały się czarnemu we znaki i chyba jego osobista gospodarka agresji i przemocy, która ostro idzie w górę od paru minut zaraz może przeżyć tąpnięcie... Jeżeli nie znajdzie się ktoś lub coś co pozwoli wyregulować geometryczny przyrost stopy procentowej potencjalnego Wpierdolu.

Anonim · 25-12-2017, 21:57

Izbylut, Chikkit, Haxtes, Glastenen i Antix:
Tym razem wszyscy tak bardzo zajęli się swoimi planami, że zupełnie nikt - no, z wyjątkiem Glastenena - nie posłuchał ciotki dobra rada Antix i jej dobrej rady. Mimo, że wszystkie znaki wskazywały, że to pułapka Izbylut po prostu uderzył siekierą w drzwi do sypialni sąsiadującej z salonem i uderzał w nie, aż wyrąbał w nich dostatecznie dużą dziurę. [ciąg dalszy niżej]

Glastenen, Antix:
Zanim jednak dowiemy się co ujrzał Izbylut to przenieśmy się do Glastenena i Antix, którzy postanowili zwiedzić drugą sypialnię. Tamte drzwi były zamknięte jedynie na klamkę, więc Antix nie miała żadnych problemów, aby je otworzyć. Wewnątrz panował zaduch - wyraźnie czuć było substancję łatwopalną. Jej źródło nie trudno było odnaleźć - na szafce nocnej i jednym z łóżek znajdowały się pozostałości po drewnianej beczułce. Typowej dla santrabiku, paliwa do dość drogiej lampy santrabicznej. Zresztą i tego typu lampa, w kilku kawałkach, leżała na podłodze. Wspomniana wyżej szafka stała pomiędzy dwoma łóżkami, do której dojście było jedynie przez środek. Zresztą widać było, że projekt budynku zakładał jedno łóżko - drugie blokowało drzwi do sąsiedniej sypialni. Wszystkie te meble znajdowały się po lewo od wejścia. Na wprost drzwi, w rogu stało pianino (ekstremalnie rzadkie w prywatnych domach, drogie, gdyby znalazło się na niego kupca), ale aktualnie nie dało się przy nim usiąść, bo pod samym oknem - od pianina do nóg łóżka - ktoś wepchnął sofę obitą błękitnym materiałem. Dodatkowo na sofie leżało jakieś duże, podłóżne zawiniątko.

Chikkit, Izbylut, Haxtes:
Uderzenie, które ostatecznie przebiło drzwi doprowadziło do momentu, w którym cała metalowa część siekiery znalazła się po drugiej stronie. Niestety dla Izbyluta ktoś chwycił ją po drugiej stronie i mocno szarpnął. Izbylut nie wypuścił z rąk swojej broni, ale uderzył twarzą o drzwi (2 obrażenia Zdrowia). Po chwili wyszarpnął siekierę i ostrożnie zajrzał do środka. Widział jedynie czarną postać, która wybijając szybę wyskoczyła przez okno na zewnątrz. Czy chcecie go gonić, czy nie to wasza sprawa, ale wyprzedzając trochę fakty - uderzając jeszcze kilka razy zdołacie ostatecznie zniszczyć drzwi (i otworzyć je) - a w pomieszczeniu znajduje się: duże, bardzo zakrwawione łoże z jedną oderwaną, gorylą nogą na nich (z dupy wyrwaną), wielka kałuża krwi na podłodze i flaki poprzyczepiane do sufitu i ścian, drzwi do szafy schowanej w szafie (i drzwi do sąsiedniego pomieszczenia, gdzie teraz są Glastenen i Antix, nie da się ich jednak otworzyć, bo blokuje je ciężkie łóżko po stronie elfa i goblinki), a także bardzo dużo monet (na oko ponad 100) wymieszane z odrażającymi, wciąż ciepłymi gorylimi wnętrznościami leżącymi na środku pomieszczenia w wyżej opisanej kałuży krwi.

Zabranie tych pieniędzy będzie wiązało się z samozaparciem. Smród jest wyjątkowo nieznośny. Najwyraźniej goryl zjadł coś co wytworzyło w nim nadzwyczaj śmierdzące gówno i nie zdążył wypróżnić się przed swoją brutalną śmiercią.

Someirhle · 25-12-2017, 22:41

Glast rzuca się po zawiniątko i wyrzuca je przez okno. Niczego po drodze nie czyta. Conajwyżej potem będzie się czuł głupio.
- Sprawdź szafkę, tylko nic nie czytaj. Spróbuj przez łóżko. - rzucił do Antix zasłaniając czymś okno. -

Ardel · 25-12-2017, 22:57

Izbylut rozpierdala do końca drzwi, w międzyczasie prosi Haxa:

- Goń tego gnoja i go spałuj

Po rozbiciu drzwi, krasnolud szybko przepatruje pokój, jednak omija szczątki goryla. Szanuje swoją Psyche.

Stalowy · 26-12-2017, 00:49

Haxa już nie było. Kiedy tylko tamten wyskoczył przez okno Hax już zapierdalał przez dom, aby wypaść na zewnątrz i pogonić za włamywaczem. Oto w końcu pojawił się cel, który przyjmie wzmocnioną dawkę witaminy W!

Anonim · 26-12-2017, 22:03

Izbylut (i Chikkit):
W szafie z ubraniami znalazłeś no... ubrania. Całkiem ładne, głównie męskie, ale są i dwie sukienki. Żadnej zbroi, po prostu zwykłe ubrania. Są też buty i jakieś pudło. Otworzyłeś je i okazało się, że są tam jakieś dokumenty. Trochę to wszystko śmierdzi stęchlizną, ale pewnie da się wywietrzyć.

Glastenen (i Antix):
Rzuciłeś statuetką w okno przy okazji zbijając szybę. Po chwili usłyszałeś dźwięk zbijanej porcelany, czy tego typu materiału. To pewnie była jakaś figurka. Wewnątrz szafki znajdowały się dwie książki (jedna z zakładką), 10 zł, popielniczka i torba tytoniu. Przez okno widzieliście jak Haxtes szybko ucieka od domu - goniąc goryla zdaje się.

Haxtes:
Pomimo szaleńczego biegu jedyne co ci się udało to utrzymywać tempo za gorylem. Takie zwierze biega naprawdę szybko. Co raz głębiej i głębiej w las, ale tak naprawdę niezbyt oddalając się od miasteczka (równolegle do jego granicy stworzonej luźno z tartaków). Niedługo jednak miniecie róg miasteczka i wtedy na serio będziecie zagłębiać się bardziej w las. Musisz podjąć decyzję: kontynuować pościg, czy sobie odpuścić? Pewnie dasz radę, ale czy tego chcesz?

Szczypawa · 26-12-2017, 22:45

Antix zabrała książki kasę i tytoń (moze da się opylić tytoń a książki może zawierają jakieś wskazówki albo jakieś informacje, tym bardziej na stronie z zakładką) ale na razie nie czyta nic tylko chowa po kieszeniach, wypada z pokoju, szybko spogląda na sytuacje i leci do następnego pokoju by sprawdzić co dalej.
- chłopaki - drze już ryja na Izbyluta i Banana- wy się już nie ociągajcie tylko zabierajcie swoje 4 litery i sprawdźcie następny pokój bo jeden nie żyje goryl drugi dał dyla za nim jak widziałam Hax a 3 gdzieś się czai, moze na nas poluje tu się odwala coś porypanego i trzeba się jak najszybciej stąd wynosić chyba ze zależy wam na domku i spać z trupem w nim. Glast chodź do tego 3 pokoju bo sama tam nie wejdę.

Someirhle · 27-12-2017, 08:30

Glast wyjrzał za figurką czy co to było i jeśli nic tam nie wyglądało jak do odzyskania, zatkał czy zamknął okno byle skutecznie i poszedł zajrzeć do rzeczonego kibla.
Bo to był już ostatni pokój, do którego nie zajrzeli.
Ale najpierw rzucił sobie Samoupoczytalnienie za 10.

Anonim · 27-12-2017, 22:12

Glastenen, Antix:
Glastenen rzucił na siebie Samoupoczytalnienie. Poczuł nagły przypływ ciepła na całym ciele, ale równocześnie umysł uległ jakby uspokojeniu. Nawet zacząłeś czuć ponownie swoją twarz, bo różnie z tym było do tej pory. W rzeczywistości zmieściły się nawet twoje uszy. Po wyjrzeniu przez okno niewiele można było zobaczyć - tkanina wciąż przykrywała przedmiot. Trzeba by było zabrać tkaninę i dopiero zobaczyć uszkodzenia. Glastenen zasłonił okno zasłoną (wcześniej nieopisaną, każde okno domku ma rozsunięte zasłony) po czym udał się za Antix do pozostałego pokoju to znaczy łazienki. Mylił się jednak odnośnie tego czy to było ostatnie pomieszczenie: wszakże był jeszcze dziwacznie zbudowany korytarz otaczający łazienkę. Sama łazienka niegdyś musiała być cudem magotechniki - Glastenen z łatwością rozpoznał bojler jakich wiele w Kambrozji. Tego typu bojlery używało się w ten sposób, że rzucało się w niego jakikolwiek czar ofensywny, a ten zamieniał się w ciepło działające nawet do paru dni. Ciepło grzało wodę. W Kambrozji to był jeszcze taki bajer z hydrauliką, ale na pozostałych terenach Lunakry używało się po prostu wiadra do nalewania wody do bojlera (pokrywa z góry jest otwierana, choć trzeba znać sposób - Glastenen, Chikkit i Izbylut znają taki sposób, reszta nie). W łazience wisiało lustro, a było również sporo ręczników, z których część była dość świeżo zakrwawiona.

Korzystając z okazji sprawdziliście też korytarz otaczający łazienkę, ale było tam strasznie ciemno. Żadnego źródła światła, żadnego okna. Niczego tam nie widzieliście i nie usłyszeliście, ale nie przeszliście całego korytarza - jedynie do zakrętu, do miejsca gdzie sięgało światło z głównego korytarza.

Ardel · 27-12-2017, 22:17

- Kurwa... Ile będzie sprzątania w tej ruderze! - wykrzyknął Izbylut, ignorując Antix. Się będzie mała zielona dupa rządzić. Miał zły humor i z pewnością nie chciał, by ktokolwiek wydawał mu obecnie rozkazy. Postanowił wyjść na werandę, usiąść na bujanej kanapie i rozpalić fajkę. Może przynajmniej się na chwilę odpręży. Potem będzie czas na myślenie, co dalej począć z tym cholernym zadaniem.

25-12-2017, 21:57	#152
Anonim Reputacja: 1	Odpis 2.03 (22), czyli sypialniane problemy w chatce Izbylut, Chikkit, Haxtes, Glastenen i Antix: Tym razem wszyscy tak bardzo zajęli się swoimi planami, że zupełnie nikt - no, z wyjątkiem Glastenena - nie posłuchał ciotki dobra rada Antix i jej dobrej rady. Mimo, że wszystkie znaki wskazywały, że to pułapka Izbylut po prostu uderzył siekierą w drzwi do sypialni sąsiadującej z salonem i uderzał w nie, aż wyrąbał w nich dostatecznie dużą dziurę. [ciąg dalszy niżej] Glastenen, Antix: Zanim jednak dowiemy się co ujrzał Izbylut to przenieśmy się do Glastenena i Antix, którzy postanowili zwiedzić drugą sypialnię. Tamte drzwi były zamknięte jedynie na klamkę, więc Antix nie miała żadnych problemów, aby je otworzyć. Wewnątrz panował zaduch - wyraźnie czuć było substancję łatwopalną. Jej źródło nie trudno było odnaleźć - na szafce nocnej i jednym z łóżek znajdowały się pozostałości po drewnianej beczułce. Typowej dla santrabiku, paliwa do dość drogiej lampy santrabicznej. Zresztą i tego typu lampa, w kilku kawałkach, leżała na podłodze. Wspomniana wyżej szafka stała pomiędzy dwoma łóżkami, do której dojście było jedynie przez środek. Zresztą widać było, że projekt budynku zakładał jedno łóżko - drugie blokowało drzwi do sąsiedniej sypialni. Wszystkie te meble znajdowały się po lewo od wejścia. Na wprost drzwi, w rogu stało pianino (ekstremalnie rzadkie w prywatnych domach, drogie, gdyby znalazło się na niego kupca), ale aktualnie nie dało się przy nim usiąść, bo pod samym oknem - od pianina do nóg łóżka - ktoś wepchnął sofę obitą błękitnym materiałem. Dodatkowo na sofie leżało jakieś duże, podłóżne zawiniątko. Chikkit, Izbylut, Haxtes: Uderzenie, które ostatecznie przebiło drzwi doprowadziło do momentu, w którym cała metalowa część siekiery znalazła się po drugiej stronie. Niestety dla Izbyluta ktoś chwycił ją po drugiej stronie i mocno szarpnął. Izbylut nie wypuścił z rąk swojej broni, ale uderzył twarzą o drzwi (2 obrażenia Zdrowia). Po chwili wyszarpnął siekierę i ostrożnie zajrzał do środka. Widział jedynie czarną postać, która wybijając szybę wyskoczyła przez okno na zewnątrz. Czy chcecie go gonić, czy nie to wasza sprawa, ale wyprzedzając trochę fakty - uderzając jeszcze kilka razy zdołacie ostatecznie zniszczyć drzwi (i otworzyć je) - a w pomieszczeniu znajduje się: duże, bardzo zakrwawione łoże z jedną oderwaną, gorylą nogą na nich (z dupy wyrwaną), wielka kałuża krwi na podłodze i flaki poprzyczepiane do sufitu i ścian, drzwi do szafy schowanej w szafie (i drzwi do sąsiedniego pomieszczenia, gdzie teraz są Glastenen i Antix, nie da się ich jednak otworzyć, bo blokuje je ciężkie łóżko po stronie elfa i goblinki), a także bardzo dużo monet (na oko ponad 100) wymieszane z odrażającymi, wciąż ciepłymi gorylimi wnętrznościami leżącymi na środku pomieszczenia w wyżej opisanej kałuży krwi. Zabranie tych pieniędzy będzie wiązało się z samozaparciem. Smród jest wyjątkowo nieznośny. Najwyraźniej goryl zjadł coś co wytworzyło w nim nadzwyczaj śmierdzące gówno i nie zdążył wypróżnić się przed swoją brutalną śmiercią. Ostatnio edytowane przez Anonim : 30-12-2017 o 10:59.

25-12-2017, 22:41	#153
Someirhle Reputacja: 1	Glast rzuca się po zawiniątko i wyrzuca je przez okno. Niczego po drodze nie czyta. Conajwyżej potem będzie się czuł głupio. - Sprawdź szafkę, tylko nic nie czytaj. Spróbuj przez łóżko. - rzucił do Antix zasłaniając czymś okno. - __________________ Cogito ergo argh...! Ostatnio edytowane przez Someirhle : 25-12-2017 o 22:50.

25-12-2017, 22:57	#154
Ardel Reputacja: 1	Izbylut rozpierdala do końca drzwi, w międzyczasie prosi Haxa: - Goń tego gnoja i go spałuj Po rozbiciu drzwi, krasnolud szybko przepatruje pokój, jednak omija szczątki goryla. Szanuje swoją Psyche. __________________ Prowadzę: ... Jestem prowadzon: ...

26-12-2017, 22:03	#156
Anonim Reputacja: 1	Odpis 2.04 (23), czyli zbieranie złomu w chatce i ucieczka goryla Izbylut (i Chikkit): W szafie z ubraniami znalazłeś no... ubrania. Całkiem ładne, głównie męskie, ale są i dwie sukienki. Żadnej zbroi, po prostu zwykłe ubrania. Są też buty i jakieś pudło. Otworzyłeś je i okazało się, że są tam jakieś dokumenty. Trochę to wszystko śmierdzi stęchlizną, ale pewnie da się wywietrzyć. Glastenen (i Antix): Rzuciłeś statuetką w okno przy okazji zbijając szybę. Po chwili usłyszałeś dźwięk zbijanej porcelany, czy tego typu materiału. To pewnie była jakaś figurka. Wewnątrz szafki znajdowały się dwie książki (jedna z zakładką), 10 zł, popielniczka i torba tytoniu. Przez okno widzieliście jak Haxtes szybko ucieka od domu - goniąc goryla zdaje się. Haxtes: Pomimo szaleńczego biegu jedyne co ci się udało to utrzymywać tempo za gorylem. Takie zwierze biega naprawdę szybko. Co raz głębiej i głębiej w las, ale tak naprawdę niezbyt oddalając się od miasteczka (równolegle do jego granicy stworzonej luźno z tartaków). Niedługo jednak miniecie róg miasteczka i wtedy na serio będziecie zagłębiać się bardziej w las. Musisz podjąć decyzję: kontynuować pościg, czy sobie odpuścić? Pewnie dasz radę, ale czy tego chcesz? Ostatnio edytowane przez Anonim : 30-12-2017 o 11:12.

27-12-2017, 08:30	#158
Someirhle Reputacja: 1	Glast wyjrzał za figurką czy co to było i jeśli nic tam nie wyglądało jak do odzyskania, zatkał czy zamknął okno byle skutecznie i poszedł zajrzeć do rzeczonego kibla. Bo to był już ostatni pokój, do którego nie zajrzeli. Ale najpierw rzucił sobie Samoupoczytalnienie za 10. __________________ Cogito ergo argh...! Ostatnio edytowane przez Someirhle : 27-12-2017 o 08:35.

25-12-2017, 15:03	#151
Stalowy Reputacja: 1	Brak przeciwników do spałowania rozwścieczył Haxa. Zacisnął zęby i zaczął się dziko rozglądać po każdym pomieszczeniu które odwiedzał z Izbylutem. Te ciosy w głowę ostro dały się czarnemu we znaki i chyba jego osobista gospodarka agresji i przemocy, która ostro idzie w górę od paru minut zaraz może przeżyć tąpnięcie... Jeżeli nie znajdzie się ktoś lub coś co pozwoli wyregulować geometryczny przyrost stopy procentowej potencjalnego Wpierdolu.

26-12-2017, 00:49	#155
Stalowy Reputacja: 1	Haxa już nie było. Kiedy tylko tamten wyskoczył przez okno Hax już zapierdalał przez dom, aby wypaść na zewnątrz i pogonić za włamywaczem. Oto w końcu pojawił się cel, który przyjmie wzmocnioną dawkę witaminy W!

26-12-2017, 22:45	#157
Szczypawa Reputacja: 1	Antix zabrała książki kasę i tytoń (moze da się opylić tytoń a książki może zawierają jakieś wskazówki albo jakieś informacje, tym bardziej na stronie z zakładką) ale na razie nie czyta nic tylko chowa po kieszeniach, wypada z pokoju, szybko spogląda na sytuacje i leci do następnego pokoju by sprawdzić co dalej. - chłopaki - drze już ryja na Izbyluta i Banana- wy się już nie ociągajcie tylko zabierajcie swoje 4 litery i sprawdźcie następny pokój bo jeden nie żyje goryl drugi dał dyla za nim jak widziałam Hax a 3 gdzieś się czai, moze na nas poluje tu się odwala coś porypanego i trzeba się jak najszybciej stąd wynosić chyba ze zależy wam na domku i spać z trupem w nim. Glast chodź do tego 3 pokoju bo sama tam nie wejdę.

27-12-2017, 22:12	#159
Anonim Reputacja: 1	Odpis 2.05 (24), czyli Glastenen i Antix poszli razem do łazienki? Glastenen, Antix: Glastenen rzucił na siebie Samoupoczytalnienie. Poczuł nagły przypływ ciepła na całym ciele, ale równocześnie umysł uległ jakby uspokojeniu. Nawet zacząłeś czuć ponownie swoją twarz, bo różnie z tym było do tej pory. W rzeczywistości zmieściły się nawet twoje uszy. Po wyjrzeniu przez okno niewiele można było zobaczyć - tkanina wciąż przykrywała przedmiot. Trzeba by było zabrać tkaninę i dopiero zobaczyć uszkodzenia. Glastenen zasłonił okno zasłoną (wcześniej nieopisaną, każde okno domku ma rozsunięte zasłony) po czym udał się za Antix do pozostałego pokoju to znaczy łazienki. Mylił się jednak odnośnie tego czy to było ostatnie pomieszczenie: wszakże był jeszcze dziwacznie zbudowany korytarz otaczający łazienkę. Sama łazienka niegdyś musiała być cudem magotechniki - Glastenen z łatwością rozpoznał bojler jakich wiele w Kambrozji. Tego typu bojlery używało się w ten sposób, że rzucało się w niego jakikolwiek czar ofensywny, a ten zamieniał się w ciepło działające nawet do paru dni. Ciepło grzało wodę. W Kambrozji to był jeszcze taki bajer z hydrauliką, ale na pozostałych terenach Lunakry używało się po prostu wiadra do nalewania wody do bojlera (pokrywa z góry jest otwierana, choć trzeba znać sposób - Glastenen, Chikkit i Izbylut znają taki sposób, reszta nie). W łazience wisiało lustro, a było również sporo ręczników, z których część była dość świeżo zakrwawiona. Korzystając z okazji sprawdziliście też korytarz otaczający łazienkę, ale było tam strasznie ciemno. Żadnego źródła światła, żadnego okna. Niczego tam nie widzieliście i nie usłyszeliście, ale nie przeszliście całego korytarza - jedynie do zakrętu, do miejsca gdzie sięgało światło z głównego korytarza. Ostatnio edytowane przez Anonim : 30-12-2017 o 11:13.

27-12-2017, 22:17	#160
Ardel Reputacja: 1	- Kurwa... Ile będzie sprzątania w tej ruderze! - wykrzyknął Izbylut, ignorując Antix. Się będzie mała zielona dupa rządzić. Miał zły humor i z pewnością nie chciał, by ktokolwiek wydawał mu obecnie rozkazy. Postanowił wyjść na werandę, usiąść na bujanej kanapie i rozpalić fajkę. Może przynajmniej się na chwilę odpręży. Potem będzie czas na myślenie, co dalej począć z tym cholernym zadaniem. __________________ Prowadzę: ... Jestem prowadzon: ...