19-03-2022, 21:39 | #181 |
Administrator Reputacja: 1 | Seavel był wściekły... Herszt-sukinsyn nie dość, że nie chciał umrzeć, to jeszcze próbował go udusić. Mag miał w rękach kij, więc walnął nim zbira z całych sił. |
22-03-2022, 14:06 | #182 |
Reputacja: 1 | Walka nabierała tempa, jednocześnie zbliżając się ku końcowi. Dwóch oprychów dobiegając do Sir Ladyn poczuła jego umiejętności fechtunku na swojej skórze. Pierwszy ledwo uszedł przed ostrzem przelatującym nad jego głową. Drugi nie miał już tyle szczęścia i już po chwili znaczył trawę swoją broczącą z szyi krwią. W akcie desperacji szczęśliwiec zamachnął się raptownie raniąc Sir Ladyna. Nie wiedział jednak z kim ma do czynienia. Gdy tylko Sir Ladyn pozbierał się z bólu, odwzajemnił cios, tym razem celnie trafiając w pierś napastnika. Obu rzezimieszków gryzło piach. Tristan szybko wsparł swoich towarzyszy. Jego strzał był celny, a łucznik który do niego celował właśnie bezwładnie utrzymywał się w dziwacznie splątanej, bezwładnej pozycji. Drugi ze strzelców widząc w jak beznadziejnej jest sytuacji rzucił łuk, wyciągnął nóż i zaczął siłować się z więzami. Te finalnie puściły jednakże zajęło to tak dużo czasu, że Tristan spokojnie mógł nałożyć kolejną ze swoich zabójczych strzał. Pierwszy raz mag mógł być tak skuteczny z użyciem swojego kija. Bezbronny przeciwnik, zamroczony bólem i wściekłością obrywał ciosy w głowę raz po raz. Nie trwało to długo gdy zaczął wyraźnie słabnąć, by finalnie opaść bezwładnie na ziemię.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
22-03-2022, 21:51 | #183 |
Reputacja: 1 | Sir Ladyn, gdy tylko padł ostatni zbój, szybko sprawdził czy któryś z nich dycha. - Zajmijcie się uwolnionym, ja sprawdzę czy w namiocie niema jeszcze kogoś - ostrożnie z mieczem w dłoni ruszył na zwiad. |
23-03-2022, 08:31 | #184 |
Administrator Reputacja: 1 | Uderzenie kijem, kolejne... i wreszcie herszt bandytów padł. Być może należało postąpić inaczej, obezwładnić, ogłuszyć, wziąć żywcem? Seavel niezbyt się tym przejmował. Upewnił się, czy zbir nie żyje, a potem zwrócił się do kupca. - Panie Jeromirze, już jest pan bezpieczny - powiedział. Następnie przeszukał kieszenie bandyty by sprawdzić, czy tamten nie ma przy sobie jakichś wartych zabrania rzeczy. |
28-03-2022, 07:23 | #185 |
Reputacja: 1 | Tristan na moment się zawahał, ale tylko na moment... Wypuścił ostatnią strzałę dobijając ostatniego przeciwnika. Nałożył na cięciwę kolejną i ostrożnie, cały czas czujny ruszył w stronę wroga. Sprawdzić, czy uda się odzyskać strzały, ewentualnie czy strzały przeciwników będą odpowiedniej długości. |
01-04-2022, 12:58 | #186 |
Reputacja: 1 | Handlarz nadal drżał przez całą zaistniałą sytuację. Wydawało się iż nadal nie jest do końca pewien, czy jego nowi wybawiciele, nie będą też jego zgubą. Gdy w końcu emocje trochę opadły otrzepał kubrak i odezwał się lekko chwiejnym głosem. -Dziękuje Wam bardzo za ratunek. Nie wiem jak Wam się za to odwdzięczę. Byłem pewien, że już po mnie, że stracę wszystko. Miałem niebywałe szczęście, że akurat weszliście głębiej w las. Czy jest coś co mógłbym dla Was uczynić w ramach mej wdzięczności? - Uśmiechnął się życzliwie. Cała jego postawa zdawała się dziękować za ratunek.
__________________ "Miłość której najbardziej potrzebujesz to Twoja własna do siebie samego" |
04-04-2022, 05:44 | #187 |
Reputacja: 1 | Tristan uzupełnił strzały i przeglądnął dobytek bandytów, szukając jakichś dokumentów. Bardzo w oko wpadł mu scyzoryk i kompas, ale postanowił pogadać na ten temat z Ladynem jak tylko będzie okazja. Gdy już ustalili kwestie łupu i "znaleźnego" stwierdził. Trzeba by zająć się trupami, nie wiem czy dobrze jest ich zostawić tak by rozszarpały je dzikie zwierzęta. Wiem, że to bandyci ale nie wiem kto ich później w tym gąszczu znajdzie? |
04-04-2022, 11:30 | #188 |
Reputacja: 1 | - Trza ich zakopać - osądził Sir Ladyn na wątpliwości Tristana co zrobić z trupami - Jakbyś mógł się tym zająć byłbym wdzięczny, ja tymczasem spiszę protokół z uratowanym. - Panie handlarzu, proszę tu do mnie, siądziemy sobie tu na pieńkach i spiszemy wszystko. Po pierwsze proszę się przedstawić i powiedzieć dokąd pan zmierzał, potem proszę naświetlić okoliczności zdarzeń, które doprowadziły do tej sytuacji - poślinił ołówek gotowy do zapisania zeznań. |
04-04-2022, 11:39 | #189 |
Reputacja: 1 | Tristan popatrzył zbolałym wzrokiem na Ladyna i z błaganiem zwrócił się do Maga... - Może znasz jakieś zaklęcie, które pozwoliło, by nam usprawnić pracę... Nasz dowódca chyba sobie nie zdaje sprawy, że kopanie w ściółce starego lasu to pomysł dość trudny do realizacji, szczególnie w pojedynkę. |
04-04-2022, 11:52 | #190 |
Administrator Reputacja: 1 | Złoto było miłym dodatkiem do żołdu i Seavel uznał, że bez sensu jest poszukiwać poprzednich właścicieli sporej kupki złotych monet. I że nie warto umieszczać tej sumy w sprawozdaniu. W końcu i tak nikt nie uwierzy, że część łupu nie trafiła do ich kieszeni. No chyba że była to własność kupca. Wtedy trzeba by się rozstać z marzeniami o wielkich pieniądzach, które można by wydać na rożne przyjemności, tudzież na nieco lepszy ekwipunek. Miał też nadzieję, że Tristan podziela jego opinię w tej materii. I że Ladyn da się przekonać. - Pomogę ci - powiedział do kompana. - Zaklęć takich nie mam, ale może znajdziemy jakiś dół. To by nam ułatwiło robotę - dodał. - Jeśli nie... w końcu to Ladyn jest z nas najsilniejszy, prawda? - dodał. |