dzemeuksis

Nie wypuszczając z ręki przecinaka napieram na drzwi. Jak tylko je wyważymy i wypadniemy z wozu, to walę przecinakiem w kolano najbliższego władcę, puszczając jednocześnie narzędzie z nadzieją, że jakoś się zaplącze między nogami i w długą (a dokąd, to zależy jak będzie wyglądała sytuacja).

 

__________________
Jedyna potrzebna moc to ta, która pozwala powstać po upadku.

Dreak

Biegnie dalej chcąc zaatakować restauracje. Zadowolony z nowych sług każe im przejmować ludzi po drodze.

 

__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."

Michaliev

Widząc, że Dżemeł mnie zignorował próbuję zabrać mu przecinak (tak delikatnie, co by go nie zaatakować), lub młotek, w ostateczności zażywam proszek.

 

__________________
Jeśli jest ciężko to znaczy, że idziesz w dobrą stronę.

Anonim

Wiadomości ogólne:
1. Immunitetu już nikt nie ma, dzięki sklepowym działaniom Mopo. Chwilę po tym Ervin przejął ludzi w autobusie.
2. Odpis wskazujący nazwę jednego z was i "(i <ktoś>)" oznacza, że akcja widziana jest z punktu widzenia osób spoza nawiasu, ale ci z nawiasu są na tyle blisko, że właściwie podobny odpis i do nich pasuje i nie ma co tworzyć powielać tych samych treści.
3. Smażone mięso Chrzestnego odnawia 5 PN jeśli zjedzone.
4. Zdażają się błędy w tabelce na dole odpisu - polegają zazwyczaj na niedodaniu czegoś co zostało wam dodane w odpisie - w razie wątpliwości liczą się słowa odpisu.

Sojusze:
1. Triumwirat - Dzemał, Ervin, Mefisto

Wszyscy:
W pewnym momencie nastąpiła eksplozja vana, na szczęście nie eksplodowała cysterna stojąca nieopodal.

Ervin:
Stanąłeś na przystanku jak i inni ludzie. Było kilka różnych reakcji, ale nikt nie uciekł, gdy zobaczyli, że i ty nikogo nie atakujesz. Pewnie myślą, że jesteś jakimś ekscentrykiem albo że to jest ukryta kamera. Poczekałeś, aż światła się zmieniły, a kilka chwil później autobus zajechał. Następnie odjechał z tobą na pokładzie. Zabiłeś kierowcę, ale on nie zachował swoich zdolności prowadzenia pojazdów. Ludzie zorientowali się, że coś jest nie tak, ale w błyskawicznym tempie zostali wymordowani. Zdobyłeś 24 sług co jest równoznaczne z 2 poziomami. W autobusie nie było nikogo wyjątkowego, ale łup był zacny. Jest tylko jeden problem - autobus skręcił i uderzył w murek z zielenią przy południowej stronie Bloku 6. Próby rozbicia przedniej szyby rękoma nieudały się. Musi być wzmacniana. Jak się wydostać?

Tomek:
Cygan próbował bronić się piłą łańcuchową, ale zanim ją uruchomił to już go przejąłeś. To nie było trudne. Teraz ma ją ze sobą, ale nie umie się nią posługiwać. Przy okazji przemieniłeś cztery inne osoby kręcące się w pobliżu. Wcisnąłeś wszystkie przyciski domofonu, gdy autobus z zakrwawionymi szybami uderzył w murek otaczający niewielki skrawek zielonego terenu tuż przy południowej ścianie Bloku 6. Ktoś otworzył. Wkroczyliście do środka, a tam portiernia. Widząc co za ekipa wchodzi do środka dwóch strażników zareagowało natychmiast i coś do was krzyczą i grożą wam pistoletami.

Mopo:
Przejąłeś 34 ludzi, choć twoi słudzy nie mogli dostać się na zaplecze. Duża wiata jest zamknięta i nie macie pojęcia jak ją otworzyć. Tym czasem coś innego zostało otwarte - ogień do was. Trzech strażników widząc co się dzieje otworzyło ogień. Stoją przy kiosku. Zabili kilkoro z twoich sług. I ty dostałeś kulkę. W kiosku jest jeszcze kilkoro osób.

Shade:
Na przystanku zrobiliście masakrę. Przejąłeś tam 20 osób, nie doczekali się na autobus. Może to i lepiej? Pieprzone kanary tam grasują, a przyjemność jazdy jest taka, że ZTM powinien dopłacać pasażerom. W każdym razie każdy z nich ma kartonowy bilecik i jakimś cudem wiedzą jak go używać. Może to się przydać później. Albo nie. Zapomniałeś o zasadach ruchu drogowego. Łatwo zapomnieć o tym, gdy kogoś masakrujesz, więc przy każdej drodze powinieneś uważać. Tłumem wbiliście na jezdnię. Patrzyłeś w lewo, a potem w prawo, a potem... no a potem jakiś pirat drogowy w drogim samochodzie wpakował się w ciebie. Kutas jechał nieprzepisowo, ale to sławny dziennikarz syn sławnego dziennikarza lub sławny synek sławnego polityka i gówno mu można zrobić... no oprócz zamordowania go. I tak właśnie zrobiłeś. Uderzenie nie było silne i zdołałeś zregenerować PNy odgryzając mu twarz - ale nie martw się i tak jest twoim sługą. Tym czasem na wschodzie nastąpił wypadek autobusu, a na północy eksplodował van, który was tu przywiózł. Na szczęście cysterna nie wybuchła bo to by dopiero było! Teraz już w końcu możesz wbijać do restauracji, choć "atak z zaskoczenia" raczej ci już nie wyjdzie. Zwłaszcza, że kilka osób wybiegło z restauracji widząc wypadek i wpadli na twoje sługi, które ich zmasakrowały. Licznik ofiar tej tury zamknął się na 30. 3 poziomy do przodu. Nie jest źle.

Lecter, Dzemeł, Pierworodny (i Chrzestny i Mefisto):
We czwórkę z łatwością wyważyliście drzwi. Z jakiegoś powodu wciąż zakuty w łańcuchy Chrzestny pomógł wam. Nie przejmując się innymi wybiegliście na zewnątrz i chwilę później Pierworodny przewrócił się, gdy Dzemeł podciął go przecinakiem do metalu. Zauważyliście, że van, w którym siedzieliście płonie w okolicach silnika, a niedaleko stoi cysterna... nie mając za bardzo czasu na myślenie Lecter i Dzemeł oddalili się na granicę Mgły Wojennej. (cd niżej)

Mefisto:
Nie mając innego wyjścia użyłeś białego proszku. Twoja siła i szybkość jest powiększona, ale twoje myśli i percepcja osłabła. All Starman Theme For Mario Games (updated) - YouTube z łatwością zniszczyłeś łańcuchy i wybiegłeś na zewnątrz. Efekt mocy PowerPill skończy się pod koniec kolejnej tury, więc nie trać czasu na pierdoły. (cd niżej)

Dzemeł (i Lecter):
Na granicy Mgły Wojennej, przy północnym murze parku ze szkołą zapytałeś jednego z przechodniów o dzień tygodnia, ale nic nie odpowiedział tylko zaczął krzyczeć. Zamordowałeś go i przejąłeś jako sługę. Nic nie rozumiałeś z tego co krzyczał. Jako sługa to w ogóle nic nie myśli. Jest mniej więcej południe. Widzisz, że po drugiej stronie ulicy Lecter zaatakował jakichś ludzi, którzy właśnie wyszli z Mgły Wojennej i ich przemienił. Było ich tam czterech. Wtem nastąpiła eksplozja - to van, w którym siedzieliście eksplodował. (cd niżej)

Pierworodny (i Mefisto):
Ta turecka kanalia podcięła cię przecinakiem do metalu. Jak długi wyłożyłeś się, gdy tamci dwaj uciekli od płonącego samochodu. Wstawałeś i zabrałeś przecinak, gdy Mefisto wybiegł z torbą i twarzą umazaną białym proszkiem. Chyba się czegoś nawąchał i rozerwał łańcuch zwiększoną siłą. Ogółem wygląda na to, że oprócz siły ma i zwiększoną prędkość, bo pobiegł jakby miał w dupie mały silniczek - w stronę wejścia na Basen gdzie stał już inny Władca Żywych Trupów - Eryk. Cholernie tłoczno w tych stronach. Obawiając się, że wszystko zaraz eksploduje pobiegłeś w stronę parku. Co do tej eksplozji to miałeś rację. Już za granicą parku zabiłeś 5 przypadkowych osób. (cd niżej)

Eryk (i Mefisto):
Jednym szybkim ruchem wybiłeś szybę i przemieniłeś go. Dres nie jest zwykłym sługą. Jego siła, szybkość i wytrzymałość są równe twojej, a dodatkowo potrafi posługiwać się bronią białą. W samochodzie miał kij bejsbolowy. Gdy tylko zbliżyłeś się z Dresem do basenu dzieci podniosły krzyk. Część uciekła do autobusu, a część do środka. Kruk w tym czasie widział, że na basenie jest sporo osób i wydaje się, że nie ma nikogo z bronią palną. Na szybko przemieniłeś 12 z nich. Wrzawa podniesiona przez dzieci zaalarmowała typa, który wcześniej wybiegł z basenu, gdy van zarysował róg budynku. Typ i kilka innych osób biegnie w waszym kierunku. Nie mają chyba dobrych zamiarów. Ale... ale... inny garniturowiec podobny do J.F. Kennediego (a jest to Mefisto) wbiegł na nich od tyłu i ich zmasakrował przemieniając w swoje sługi. Wtem van, który wcześniej miał wypadek eksplodował. (cd dla Mefista niżej)

Pierworodny, Dzemeł, Lecter, Mefisto:
Otrzymujecie po 1 poziomie za wydostanie się w stanie nieumarłym z vana.

Chrzestny:
Zostawili cię razem z Mefisto, ale on nagle z torby podróżnej wyjął torebkę białego proszku, rozerwał ja i zagłębił w nią twarz inhalując niczym odkurzać. Ogółem, żeby było zabawniej to Dzemeł wyrzucił przecinak do metalu pomiędzy nogi Pierworodnego... co już się stało na zewnątrz na asfalcie. Nie mogłeś dosięgnąć tego sprzętu. Biały proszek zadziałał i Mefisto All Starman Theme For Mario Games (updated) - YouTube z łatwością wyrwał swój łańcuch i uciekł. Próbowałeś go chwycić, ale był zbyt silny i zbyt szybki. Pomyślałeś, że dobrym pomysłem będzie użycie proszka, który leżał na podłodze, ale wtem nastąpiła eksplozja. Ogień przypiekł twoją skórkę, że aż zaskwierczała.

 

Dreak

Ponury3
Zostawia dwóch pasażerów na przystanku mając nadzieje że stanie tam jakiś autobus. Wzywa mglę na południowo-wschodni kwadrat. Używa katatonii i stara się przejąc przechodniów w tym kwadracie, a następnie zaatakować restauracje używając przy tym myślośmierci.

 

__________________
"If you want to make God laugh, tell him about your plans."

t0m3ek

Rzucam przodem zwykłe sługi, ja za nimi. Przejmujemy strażników a dalej to tak jak już pisałem wcześniej.

 

Ervin

Ponury Żniwiarz - poziom 1 i 2

Sługom rozkazuje spróbować wyważyć okna lub wyłamać drzwi, sam staram się je otworzyć poprzez jakiś guzik, który zwykle się w autobusie znajduje. Jeśli mi się uda wychodzę ze sługami na zewnątrz i udaję się w stronę w Przystanku KP (staram się uważać na drodze jak tylko mogę). Przemieniam wszystkich wokoło.

 

Arvelus

Lecę do szkoły nieco poziom podbić, czy coś.
Z dziećmi nie powinno być problemu.

 

Michaliev

Wojownik 1
Biegnę w stronę bloku 6, w biegu rzucam granat (jeżeli drzwi są otwarte to w środek budynku, jeśli nie, to przed drzwi) czekam na wybuch i wpadam do środka szukając Tomka. Oczywiście, sługi przodem. 5 moich sług rzuca się na 5 sług Tomka, jeden idzie dodatkowo na Tomka (lub na strażników, jeśłi ich przejmie) a ja się rzucam na Tomka.

 

__________________
Jeśli jest ciężko to znaczy, że idziesz w dobrą stronę.

Wnerwik

Nekromanta1

Eryk roześmiał się złowieszczo gdy w jego ciało wstąpiła moc nekromanty! Postanowił najpierw zająć się autokarem - o ile będzie otwarty. Jeżeli będzie zamknięty, tudzież wszyscy w nim zostaną przemienieni w żywe trupy - ruszy z całym przedszkolem na basen.

Z tą bandą dzieciaków wyglądał niczym jakiś pedofil.