Pipboy79

- Taaakkk? Hmm... To sorry zgapiłem zupełnie. Od początku byłem przekonany, że termin jest do 29 czyli do wczoraj.



- Dzienkujem, ciecha mnie to ogromnie

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Ombrose

Dziękuję wszystkim za bardzo fajne posty Na serio już miałem skomponować zestawienie z ulubionymi cytatami, jednak się powstrzymałem

Mag chodzi o to, że w czasie od mojego posta do 29.07 (czyli do wczoraj) zawarła się sobota i niedziela, a więc można spokojnie było napisać posta, nawet jeżeli ktoś pracuje na dwie zmiany początkiem tygodnia No chyba, że pracuje również w weekendy. Ma rację, ale spoko, poślizgnięcie nie było duże i cieszę się, że post dotarł Bardzo fajna retrospekcja, zwłaszcza że dodała mi nową, idealną bohaterkę do wykorzystania

Haha, tak, podobnie jak Immy. Coś mi mówi, że będą stanowić dobrą, a przynajmniej ciekawą parę, jako detektywi

Wiem, mam zupełnie tak samo. Ale bardzo dobrze, że informujesz - to oznaka szacunku Ja we wtorek lub w środę będę cały dzień w drodze, więc wtedy też nie będę kontaktował

Odpis dla Immy mam napisany daaaaaaawno temu, wczoraj skończyłem dla Lotte, dzisiaj rano dla Russela, został mi jeszcze dla Daniela, ale dzisiaj jestem już zmęczony (darmowy bilet na termy i saunę, hehe, taki zmęczony, taki biedny ), jutro i w sobotę raczej nie będę mógł, więc możecie oczekiwać w niedzielę
A jeżeli chcecie konkretny termin, to 29+7=5, jak mnie uczyli na matematyce, więc wygląda na to, że mam czas do piątego sierpnia

 

Pipboy79

- No właśnie ja mam akurat taki "ciekawy" grafik, że pracuję i w weekendy i na dwie zmiany A dokładniej weekendy mam na rano, połowę tyg na popołudnia a czw i pt wolny. Do tego mają mi na dniach coś pozmieniać więc akurat słabo mogę coś poplanować względem wolnego i pisatego czasu. Generalnie na tą chwilę mnie najwygodniej pisać w te dwa dni wolne, troche słabiej w weekend ale ten początek tyg to koment czy co to jeszcze wrzucę ale posta skrobnąć to mi ciężkawo raczej.


- Dziękujem Hmmm... Ponoć jak się MG tak szczerzy to dla BG oznacza nadejście kło... eee... ciekawych czasów.


- Nom, dokładnie tak

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Ombrose

Druga kolejka!

Mag:
Zasada nr 38937 z podręcznika Dżentelmeńskiego Mistrzowania: nigdy nie każ graczom iść do banku. To nudne i nikomu się dobrze nie kojarzy.
Zasada nr 38937b z podręcznika Dżentelmeńskiego Mistrzowania: jeżeli już każesz iść graczom do banku, koniecznie mają trafić na napad.

Zagrożenie jest jak najbardziej prawdziwe. Sytuacja nie jest stworzona po to po prostu, aby Immy mogła pokazać, jaka jest niesamowita. Rzeczywiście trzeba zastanowić się nad decyzją, gdyż potencjalnie może mieć duże konsekwencje. Dobry plan mile widziany

Szaine:
Chciałbym, aby Lotte ustosunkowała się do propozycji złożonej przez Nicolasa - w tej chwili zanim jego matka zaczyna wołać. Jako że to bardzo mało czasu, raczej chodzi mi o przemyślenia, gdyż na rozmowę już nie ma czasu.
Poza tym przydatny byłby jakiś plan ratowania Marianne Nicolas w tym przypadku nie pomoże… Wywiało nie wiadomo gdzie tego hemofoba

Pipboy79:
Chyba najmniej przewidywalny i najbardziej zabawny zwrot akcji Ciekawi mnie jak rozwiążesz tę sytuację - nawet jeśli w jakiś sposób zdołasz je przegonić, to jedynie zaleczysz objaw, a nie przyczynę "choroby". I jeszcze pozostaje sprawa z Mitsy i 10 milionami; to raczej też powinno się błąkać Russelowi po głowie (choć może nie dokładnie w tej chwili). Dobrze byłoby sformułować jakiś plan (a przynajmniej napisać, jeśli takiego planu nie ma).

Szarlej:
Trzy biedne, małe, słodkie niedźwiadki z mamusią. Twój post może stać się baaaaaardzo kontrowersyjny I jeszcze jedna sprawa - na liście ekwipunku, jaką mi przesłałeś, nie było ani śpiwora, ani namiotu, więc napisz, gdzie Daniel postanowił spać (ewentualne akcje w trakcie tej godziny pomiędzy przybyciem na obóz, a wyruszeniem na polowanie).


I jeszcze kilka spraw:
1. Napad na bank, jakim świadkiem będzie/nie będzie Immy, jest ściśle powiązany z nokautem Marianne, zgodnie z moją wskazówką w poście.
2. W momencie mojego postu zarówno Russel, Lotte, jak i Imogen są mniej więcej w okolicach godziny dziewiątej trzydzieści - dziesiątej. Daniel później - zbiórka o dwunastej plus godzina drogi plus godzina w obozie i plus minimum godzina polowania - robi się godzina piętnasta.
Na pierwszy rzut oka takie roztrojenia czasowe są złe, jeżeli w pewnym momencie wszyscy macie w tej samej chwili spotkać się w kwaterze Oddziału, jednakże uznałem, że nie ma się co przejmować na zapas - postaram się pokierować później tak, aby mniej więcej wszystko się zgadzało
3. W związku z tym, że tyle dzieje się na raz trzeba zauważyć kilka rzeczy:
- jeżeli Immy i Russel zdecydują się wezwać policję, to zdecydowany trzon funkcjonariuszy raczej uda się w kierunku banku z oczywistych względów większego zagrożenia
- jeżeli Lotte zechce wezwać karetkę, musi liczyć się z tym, że część sił będzie zmierzać do banku, trochę personelu jest na obozie Daniela, w centrali może panować rozgardiasz, a na dodatek jesteśmy w szczycie największych korków - podczas gdy hotel znajduje się w centrum miasta. Dlatego pomoc może nie przyjechać błyskawicznie.

Na razie to chyba tyle…
Na posty czekam do 09.07

 

Pipboy79

@Om


- Ehh... I nasłał na mnie szturmonazifeministki... A mogłem se wziąć supermaczomena to by wyszedl do nich i pod wpływem jego supersamczego uroku zmieniłby się od razu w 200% heteronimfomanki...

- Ale właśnie... A co z bronią? Mamy jakąś służbową broń i przeszkolenie w niej choćby podstawowe? No bo w Archiwum X mieli...


- W sumie chyba szyćkim wpadło coś ciekawego. No ale ciekawie siem u mnie zrobiło, ciekawie....



- No jak to jak? Po amerykańsku... Za pomocą pałek, gazu i armatek wodnych...



- Wiesz... 1 bańka to też kupa kasy no nie?



- Nie no, trochę siem wydurniam.. Spoko podumam nad tym i popiszem tu czy tam.

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Mag

Mnie tak czytając posta zastanowiło jedno... Jaka jest "pozycja" takiego pracownika IBPI względem innych służb?
W ulotce informacyjnej z biura dostajemy info że IBPI działa ponad prawem ziemskim, czy w związku z tym inne służby są zobligowane do udzielania informacji jeśli taki detektyw IBPI ich potrzebuje gdy pracuje nad jakąś sprawą?

No i przechodzę do głównego mojego pytania: czy detektyw śledczy IBPI może przed innymi służbami powołać się na swoje stanowisko? Np w sytuacji gdy Imogen zadzwonilaby na policje i chciała przedstawić się jako detektyw/inspektor?
W końcu była w policji więc wie że inaczej odebrane będzie anonimowe zgłoszenie niż zgłoszenie zrobione przez kogoś ważniejszego.

 

__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn

Ombrose

Służbowej broni nie posiadacie - możecie ją otrzymać na czas wykonywania misji, jednak do domu jej nie bierzecie. Dlaczego? Główny powód (niekoniecznie jedyny) to to, że jeżeli IBPI da wam broń, to ktoś inny (na przykład policja) może zapytać, skąd tę broń otrzymaliście… Oczywiście można w takim przypadku łgać, jednak najmniejsze zwracanie uwagi i niewyjaśnione (lub źle wyjaśnione) pytania to coś, co IBPI chce uniknąć Zwłaszcza, jeżeli można w takim kraju jak USA zdobyć broń normalną, legalną drogą.

Detektyw IBPI nie może przed nikim (nie licząc innych agentów IBPI) dać jakąkolwiek, nawet najmniejszą wskazówkę, że coś takiego, jak IBPI może istnieć. Dlatego nie może się na to w żaden sposób powołać. Immy natomiast może pochwalić się, że pracowała w policji w UK - tutaj nie ma żadnych problemów - jednak nie sądzę, że z tego powodu miałaby być jakkolwiek specjalnie traktowana. Być może otrzyma przyjacielski uścisk ręki, jednak niekoniecznie jakieś zastrzeżone informacje itp.

Inne służby po prostu nie wiedzą o istnieniu IBPI. Organizacja dołożyła wszelakich starań, aby tak to wyglądało. Pierwotnie była związana z USA poprzez osobę ówczesnego prezydenta i niektórych ludzi w NASA, ale kiedy otrzymali od Bibliotheki technikę wymazywania pamięci, dyrektor IBPI i egzekutorzy powiedzieli: "ach, screw them all, po co mamy odpowiadać przed jakimikolwiek władzami ziemskimi, jak możemy po prostu wymazać im pamięć i cieszyć się większą swobodą?".
Miało to mnóstwo oczywistych plusów, jednakże również kilka minusów - na przykład zerowa współpraca z ziemskimi służbami (takimi jak policja), a więc brak specjalnego wsparcia w takiej sytuacji, w jakiej jest teraz Immy, ale również brak dopływu potencjalnie bardzo uzdolnionych rekrutów z tych służb.

To, że IBPI działa ponad prawem ziemskim wynika nie z tego, że uzyskało na to pozwolenie od rządów państw, lecz z tego, że samo tak sobie ustaliło Trudno, żeby ktoś mógł się z tym nie zgodzić, jeżeli po prostu nie wie, że IBPI istnieje.

Natomiast same informacje z policji detektyw może uzyskać - IBPI ma mnóstwo świetnych hakerów w Detektywach Badawczych, którzy na bieżąco monitorują wszystko co się da. Detektyw Śledczy jest więc w stanie uzyskać informacje policji, jednak nie bezpośrednio.

 

Pipboy79

- Aha... Czyli mniej więcej nasi hirołsi wiedzą którą stroną broni siem szczela?

- Ale to jak tak to widzę, że bardziej działamy jak szpiedzy niż jak agenci rządowi w stylu FBI i takich tam.

- Czyliii.... Nikt nie ma z Ziemian kontroli nad IBPI poza szefami IBPI?

 

__________________
MG pomaga chętniej tym Graczom którzy radzą sobie sami

Jeśli czytasz jakąś moją sesję i uważasz, że to coś dla Ciebie to daj znać na pw, zobaczymy co da się zrobić

Mag

No ja trochę tak zakładałam że działamy jak interpol międzynarodowo, że mamy odznaki którymi możemy otwierać sobie dostęp do informacji, że policja ma obowiązek wspierać nas w naszych śledztwach - a zarazem my nie musimy z niczego się tłumaczyć

 

__________________
"Just remember, there is a thin line between being a hero and being a memory"

Gram jako: Irya, Venora, Chris i Lyn

Ombrose

Szczerze? To zależy od tego, co Wasze postacie robiły w wolnym czasie i w jaki sposób chciały się przygotować do misji. Nie każdy Detektyw jest dobrym strzelcem, naprawdę. Poprosiłem w rekrutacji, aby z historii postaci wynikały wszystkie umiejętności i tego się raczej trzymam

Yep, dokładnie tak

Dla mnie brzmi to jak działalność szpiegowska, jakiekolwiek wpływanie na to, czy ktoś przeżyje itp. to dobra wola Detektywa. Jestem pewien, że już o tym gdzieś pisałem

@Mag
Tutaj jest kilka cytatów z PDFa, które chyba powinny rozwiać wszelkie wątpliwości co do tego, czy Detektyw może biegać po krajach i pokazywać legitymację organizacji, która nie istnieje
Różnica pomiędzy IBPI i interpolem jest taka, że interpol nie kryje się ze swoim istnieniem.