Pinhead

Update mapki będzie jeszcze dzisiaj. Z racji, że wybraliście wysokie wzgórza to faktycznie muszę poszerzyć jej zakres.
Dorzucę też opis kilku NPC-ów, w tym oczywiście mistrza mularzy, który zaczyna zyskiwać na znaczeniu.

 

__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Dhratlach

Panowie, wasza kolej na odpis, co miałem do tej pory napisałem, a napisałem się zdecydowanie dość

 

Icarius

Rozpiszę się wieczorem ale:

- Bruno uważa, że to zasadzka. Ktokolwiek to zrobił chce nas wywabić z obozu. Porwana jak ma żyć to żyje, jak nie to już nie żyje. Wszystko w rękach Boga

- Wspominałem, że Jakub kupił psy. Nieśmiało zakładam, że mogą być obronno myśliwskie. (Bo inne nie miałyby sensu) Da radę dać im rzeczy zaginionego, żeby rano podjęły trop? Jak u nas z ludzkimi zwiadowcami i tropicielami w kompanii?

- Co do rozmowy z Galirem. Usiądzie z nim na boku przy ognisku. Poleje trochę wina i szczerze pogada. Po porwaniu już akcja by miała miejsce. (Szczegóły w poście) Jak widzimy dialog docs?

- Edit: Do szukania wody to się różdżek używa z tego co pamiętam. Więc żeby na oślep nie szukać jesteśmy w stanie w tym mijającym pierwszym tygodniu taką akcję podjąć?

 

Pinhead

Primo zapomniałem wspomnieć o psach. Mea culpa. Psy nie zareagowały w żaden sposób, tak jakby nic nie zauważyły, albo zadbano o to, żeby nie ujadały. Wszystkie są zdrowe i nie wykazują żadnych objawów otrucia. Rano mogą wspomóc tropicieli, których na pewno kilku jest wśród was.

Secundo porwany został mężczyzna, imieniem Johan.

Tertio o docu już mówiłem, że moim zdaniem spowalnia on tylko grę, a tempo mamy jak dotychczas bardzo dobre. Gdybyśmy na ten przykład rozegrali scenę dyskusji o miejscu na obóz w docu, to pewnie powstałoby tam co najmniej 10 stron tekstu i dalej nie mielibyśmy zamkniętego tematu. A tak kilka postów i wszystko szybko i sprawnie poszło.
Uważam, że obecna sytuacja nie wymaga przenoszenia się poza forum.

Quatro poczekam na twój post Icarius i stosowną odpowiedź Galira podeślę ci na PW.

EDIT: Zakładamy, że wśród was są fachowcy, co wodę znaleźć potrafią. Efekt ich pracy opisałem w poście. Możecie próbować dalej szukać, ale jak już wspomniałem cud musiałby się zdarzyć, żebyście wodę pod ziemią w pobliży waszej siedziby znaleźli. Może się zdarzyć, że gdzieś dalej natraficie na miejsce, które daje nadzieję na odnalezienie wody pod ziemią.

 

__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Lord Melkor

Ja jestem na wyjeździe i jak dobrze pójdzie to jutro wieczorem odpisze, ale chyba nie będę się aż tak rozpisywał jak kolega.

 

Dhratlach

Oj tam, oj tam, po prostu pisz i będzie supcio

Udanego wyjazdu i bezpiecznego powrotu!

 

Pinhead

Update dokonany, więc macie większą mapę i większe terytorium do podboju macie.
Dwóch NPC-ów dorzuciłem, z czego jeden jeszcze się nie objawił materialnie w postach, ale mam na niego plan. Stąd też jego opis w kronikach naszej sesji.

 

__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Dhratlach

@Ikariu... żeś z postem pocisnął, miejsca na dialog nie ma, bo przeskoczone i urwane, jakby sam Brat nie był zainteresowany dalszą dysputą i opinią trzeciego z Braci... a Agilulf miał sprawę do Brunona między innymi z jego pogańskim sługą związaną.

Jakiś pomysł jak to ugryźć? Wiesz, liczyłem po cichu, że postacie wymienią się opiniami i dalszymi planami, a następnie Wilczur sprawę wyłoży i tak z prawidłami sztuki postowania do przodu pójdziemy

 

Pinhead

Dhratlach jakoś nie widzę, żeby zachodził tutaj konflikt. Obie postacie są za tym, żeby poczekać do rana z tropieniem napastników. Rozmawiać i snuć plany możecie bez przeszkód. Nie przenieśliśmy jeszcze akcji na następny dzień.

Chyba, że chodzi o coś innego.

 

__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman

Dhratlach

Ah, no właśnie problem jako problem nie jest problemem... ale po prostu chronologia mi przeskoczyła i zachodzę w głowę jak się wcisnąć, bo trochę duży przeskok, a nie ukrywam, że Agilulf chciał dostęp jak największy i najczęstszy do pogańskiego sługi Brunona.

Sensu tu nie ma pisać, bo co tutaj to nie w poście, a co nie w sesji to nie istniej, no i tutaj to suche by było i wartości właściwej nie miało. Chyba po prostu wpiszę posta jak się trochę po ogarniam i zobaczymy. Choć głupie, że po scenie późniejszej występuje scena wcześniejsza mająca nawiązanie do późniejszej. Po prostu, no, czysta estetyka.

Zresztą, post będzie, Ikariu się pojawi i coś wymyślimy.