Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 11-06-2022, 09:54   #1
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
[Autorski] +18 "Alternatywa - ucieczka"

Alternatywa rządzi Polską już od ćwierć wieku. „Kupili” ludzi na chwytliwe hasła i obietnice; wysoki socjal, darmowe mieszkania, obowiązek państwa do zapewnienia każdemu obywatelowi pracy itp. Zapewniali, że kraj na to wszystko stać, jedynym warunkiem jest to żeby władza przestała wreszcie kraść. Co ciekawe w pierwszych latach rządów zaczęli nawet spełniać obietnice wyborcze, czego efektem było doprowadzenie państwa do głębokiego kryzysu, tym bardziej, że władza nie odmawiała sobie niczego. Międzynarodowy izolacjonizm, wyzysk, korupcja, wzrost przestępczości, spadek jakości opieki zdrowotnej – oto skutki „polityki alternatywnej”. Polska coraz bardziej zaczynała przypominać Koreę Północną. Kraj stał się przy tym wygodną kryjówką dla wszelkiej maści wyrzutków, w tym poszukiwanych terrorystów.
Po agresji Rosji na Ukrainę, w lutym bieżącego roku, władze Polski odmówiły potępienia „operacji specjalnej”, zaś zaledwie kilka dni później odbyła się pierwsza od lat wizyta międzynarodowa w Warszawie. Prezydent Henryk Swoboda – notabene pełniący już trzecią dziesięcioletnią kadencję – przyjął z honorami ministra Siergieja Ławrowa.


W rozmowach za zamkniętymi drzwiami omawiane były podobno plany przyłączenia zachodniej części Ukrainy do Polski. Nadspodziewanie silny opór Ukraińców nie pozwolił jednak na ich realizację. Na razie. Na chwilę obecną granica pozostaje szczelnie zamknięta.

Czersk, 11 czerwca 2022r., około 1:00.

Grupa zbuntowanych skazańców zdołała wyważyć więzienną bramę. Co najmniej kilkanaście osób opuściło teren zakładu karnego. Awaria oświetlenia – która co ciekawe dotknęła całe miasto – oraz wzmagająca się burza umożliwiła im oddalenie się i – przynajmniej tymczasowe – odzyskanie wolności. Część zbiegów rozpierzchła się we wszystkie strony, oby jak najdalej od mamra. Była jednak grupa, która trzymała się razem. Nie kierowała nimi wzajemna sympatia, ale wyrachowanie. Stworzyli gang już za murami więzienia. Nie było jako takiego przywódcy, każdy był na swój sposób potrzebny. Cwaniak i kombinator – Wiśnia. Posiadająca rozległe kontakty i wiele haków, na różne mniej bądź bardziej ważne osoby – Roxi. Bezwzględna przywódczyni mafii – Zmora. Jej więzienny ochroniarz – Ryży. Informatyczny geniusz – Tumak. Przywódca grupy terrorystycznej, a przy okazji kawał silnego chłopa – Bin Laden. I wreszcie inteligentny prawnik – Robert Dunin-Wilkosz. Ta, niedobrana wydawać by się mogło, kompania doskonale prosperowała w więziennym półświatku tworząc jeden z najsilniejszych więziennych gangów, co w szczególności doceniał Robert, któremu niejeden bandyta z lubością poderżnąłby gardło. W końcu zabicie byłego prokuratora to w więzieniu +100 do szacunku. Nikt z wyżej wymienionych nie miał jednak zamiaru czekać do końca odsiadki długich wyroków, na które byli skazani. Gdy nadarzyła się okazja oczywiste było, że należy z niej skorzystać.
Korzystając z ciemności grupa zbiegów oddaliła się poza zasięg szperaczy. Więzienne lampy po kilku minutach znów zaczęły świecić – zakład karny posiadał własne zasilanie awaryjne, w mieście nadal panowały jednak egipskie ciemności.
- Chyba piorun pierdolnął w transformator – rzucił Ryży – musimy gdzieś zdobyć normalne ciuchy, bo w tym więziennym gównie daleko nie uciekniemy.
W pierwszym atawistycznym instynkcie uciekinierzy chcieli ruszyć wzdłuż torów kolejowych w stronę lasu. Jednak pytanie czy miało to sens? Ryży niby był od bicia, ale to co mówił nie było głupie. Póki jest ciemno pewnie dałoby się niepostrzeżenie włamać do jakiegoś sklepu z ciuchami. Tylko pytanie jak długo nie będzie światła.


Grupa znajduje się mniej więcej tutaj: https://www.google.com/maps/place/Ko...2!4d17.9731407
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 14-06-2022 o 15:08. Powód: literówka
Pliman jest offline  
Stary 11-06-2022, 14:43   #2
 
Arthur Fleck's Avatar
 
Reputacja: 1 Arthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputacjęArthur Fleck ma wspaniałą reputację
Dunin-Wilkosz od zawsze był pragmatykiem. Szukał w pudle grupy, która pozwoli mu przetrwać. Dwie samice, rudy goryl, staruch, cherlak i kozojebca mogli mu poderżnąć gardło w śnie, ale przynajmniej żadnemu z nich nie musiał obciągać pod celą. Przypadkowo przez swoją niechęć do robienia laski, trafił na bandę niezłych zbirów i cwaniaków. Aparatu mowy używał więc tylko w sytuacjach gdy Zmorę pakowano do izolatki, albo Wiśniewski za długo czekał na kolanoskopię. Wtedy jedna rozmowa z naczelnikiem załatwiała sprawę, skracano kary, przyśpieszano procedury.
Teraz, po dwóch latach spędzonych w betonowej klatce klęczał na czworakach w ciemnościach, walcząc o oddech. Po drodze, biegnąc jak szaleniec zgubił płuca. Gdy w końcu udało mu się zaczerpnąć tchu zwymiotował więziennym żarciem prosto w mokrą trawę. Gdzieś w oddali strzeliła błyskawica, z drugiej strony rozbłysły więzienne reflektory. Przed nimi rozciągał się ciemny las, pierwsze miejsce gdzie zacznie się obława. Wilkosz wstał, poprawił więzienny drelich, jakby to był szyty na miarę garnitur. Rękawem przetarł resztki niestawionego żarcia.
- Wiem, że mi nie ufacie, ale na litość boską, mogliście mnie uprzedzić, że uciekacie.
Dopiero po chwili prokurator zarejestrował co powiedział Ryży.
- Zaraz, jaki piorun, jaki transformator, jakie ciuchy? Chcesz powiedzieć, że…
Spojrzał na Zmorę, tylko ona miała takie wpływy w półświatku by zorganizować taką akcję.
- To nie twoi ludzie spowodowali awarię? Nie ma żadnego miejsca zbiórki, helikoptera, albo chociaż pieprzonej furgonetki? Powiedz mi Wegner, że to nie było spontaniczne, że mamy jakiś plan.
 

Ostatnio edytowane przez Arthur Fleck : 11-06-2022 o 21:37. Powód: Skrócony czas odsiadki
Arthur Fleck jest offline  
Stary 11-06-2022, 18:05   #3
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Wiśnia uśmiechnął się złośliwie, mimo zaawansowanego wieku miał całkiem niezłą kondycję, a że nie lubił prokuratora — aparatczyka to jego cierpienie sprawiło przemytnikowi radość:

- Zupełny spontan Wilczku, więc przestań narzekać, tylko ciesz się, że kodeks honorowy kazał cię zabrać, jako część Hanzy. Jeżeli ci niewygodnie zawsze możesz wrócić do ciupy. Twoi towarzyszę, z Alternatywy na pewno się ucieszą i uwierzą, że cię uprowadziliśmy, a reszta więzienia upewni się, że już się nie zmęczysz... - Podsumował złowrogo.

- Ryży dobrze gada, będą szukać po okręgu więc warto gdzieś blisko zaopatrzyć się w jakieś ciuchy i pojazd. Może warto napaść jakiś sklep? Jak prądu nie ma to i alarmów nie będzie? Od razu byśmy zgarnęli kasy i może jakiś dostawczaka? Chociaż nie no w sumie gotowiznę pewnie zabierają... Alternatywnie możemy się komuś włamać do domu, ale to ja już z góry mówię, że nikogo z cywilów mordować nie będę najwyżej związać. - Zaznaczył.

- W jednym prokurator ma racje, jak się stąd oddalimy to warto by skorzystać z waszych kontaktów drogie Panie Zmora, Królowo, sądzicie, że coś jeszcze zostało, z waszych koneksji ? Może, warto zrobić przerzutkę na wschód pomóc Ukraińcom dopierdolić ruskim przy okazji zrobi się parę kontaktów biznesowych oraz koneksji ku wzmocnieniu państwa podziemnego! Teraz tam, dużo broni z zachodu jedzie będzie, czym, robić przewrót. - Dziadzio jak zwykle się rozpędzał, szukając wszędzie okazji.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 11-06-2022 o 18:14.
Brilchan jest offline  
Stary 11-06-2022, 20:25   #4
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Osamie coś to wszystko przypominało. Grupka niesłusznie skazanych komandosów wydostaje się na wolność, żeby pomagać uciśnionemu ludowi zrzucić jarzmo komunizmu i kapitalizmu w celu budowy idealnego świata islamu. Tak, to był całkiem niezły plan, ale niestety banda, z którą uciekł to nie byli dżihadyści. Właściwie w więzieniu nie poznał ani jednego dżihadysty i to prawdopodobnie było ukartowane przez znane środowiska polityczne.

Osama nie narzekał, bo nie było co narzekać. Miał to w sumie w dupie, czy to był przypadek, czy nie. Nie spodziewał się, że przeżyje, ale gdyby tak dotarł do komputera i zrobił odpowiednie przelewy z odpowiednimi tytułami to może mógłby wrócić do swojej leśniczówki... niestety jakoś tak nie widziało mu się, żeby mocno dozbrojeni przez USA Talibowie przyjęli go w Afganistanie... ale może Jemen? Kto wie. Nie czas jednak było o tym myśleć.

Pomysł z przebraniem w sumie chuja pomoże mając na względzie jego karnację i wzrost. Zresztą nawet nie będzie ściągał turbanu, bo przynajmniej chronił go przed odstrzałem - był zbyt cennym więźniem, żeby jakieś żołdaki bez powodu go odjebali.

- Pierdolić to przebranie. I tak jesteśmy otoczeni przez wrogów. Wiśnia ma rację, że należałoby zrobić napad na jakiś dom prywatny i nikogo nie zabijać, a tylko uzyskać potrzebne przedmioty. Pojazd to nie wiem czy to dobry pomysł, bo to łatwo namierzyć. Popieram również pomysł udania się w kierunku Ukrainy.

Osama będzie przysłuchiwał się dyskusji. Jakby ludzie rozdzielali się to pewnie pójdzie razem z Wiśnią, bo facet miał łeb na karku i znał w największym stopniu miejscowe zwyczaje.
 
Anonim jest offline  
Stary 11-06-2022, 23:51   #5
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Zmora nie miała bladego pojęcia, jakim sposobem ją ujęto. I to tak gwałtownie. Ale podejrzewała jakiegoś "skruszonego gangstera", który postanowił zafrajerować cały gang. Miała nawet podejrzenia, kim on mógł być i zamierzała mu pięknie za wszystko podziękować... gdy tylko ucieknie. Bo o normalnym wyjściu przy dożywociu bez możliwości wnioskowania o przedterminowe zwolnienie nie mogło być mowy... Władza naprawdę się uparła, by dojebać organizacji, do której należała. Ale coś za coś. Słupki w zmanipulowanych sondażach jeszcze bardziej wyjebało w górę.

Akta sprawy Marty W. były dłuższe niż wszystkie powieści Remigiusza Mroza razem wzięte. A i tak prokuratorzy nie mieli dowodów na większość jej przestępstw. By dorwać się do choćby połowy, musieliby przekopać pół województwa i osuszyć większość znajdujących się w nim zbiorników i cieków wodnych... Główne zarzuty jednak utrzymały się w mocy.

Kobieta nie bez powodu nazywana była Zmorą. Budziła prawdziwą grozę nawet w pełnym twardych mężczyzn półświatku. Zabijała, wyłupiała oczy, obcinała kończyny, biła i torturowała za choćby najmniejsze wykroczenia i przewiny. Nierzadko urojone. Sporo karbów na broni zdobyła jeszcze za czasów bycia szeregowym żołnierzem kryminalnej organizacji. A nie brakowało jej ambicji. Chciała szybko awansować na kapitana i mieć własną załogę. Zacząć zarabiać naprawdę konkretny hajs. Dlatego wykazywała się wręcz nadmierną gorliwością we wszystkim, co bossowie nakazywali. Przez co śmiało mogłaby iść w zawody z samym Richardem Kuklinskim.

I dopięła swego.

Ale ostatecznie wszystko i tak się zesrało.

W pierdlu miała spory problem z dołączeniem do sensownej frakcji gitów, ponieważ mimo łapówki, ulokowano ją w nieodpowiednim skrzydle. Wciąż jednak udało jej się dołączyć do grupki, której daleko było do frajerów. Choć nie każdy zdawał się dość prawilny. Choćby ten polityczny, prokuratorek. Nadal nie wiedziała, dlaczego nie zabiła go dla zasady. Może dlatego, że umiał załatwić jej szybsze zwolnienie z izolatki u naczelnika? Pewnie to było to. Nadal jednak ręce ją świerzbiły w jego pobliżu. Takim nie można było ufać. Wielu dobrych chłopaków patrzyło na świat zza krat przez takich sukinsynów.

***
Korytarz puchnie od echa podniesionych głosów. Tam, na samym końcu, są cele represyjne. Kilka izolatek i kilka czteroosobowych cel do odsiadywania kary twardego łoża. Chmara mundurów otacza trzech półnagich mężczyzn i jedną kobietę. W nędznym świetle żarówek krew ma kolor czarny.

Najmłodszy ma przecięte gardło. Przecięte precyzyjnym muśnięciem żyletki. Ciecie nie sięga głęboko, rozrywa jedynie pierwsze warstwy skóry i sprawia, ze rana rozwiera się szeroko. Zieje. Oślepia. Najstarszy, chudy, cały z ceraty i patyków ma brzuch przecięty w kilku miejscach. Ciemne szczeliny krzyżują się. Krew spływa na jasne, sprane spodnie. Zostaje na betonowej posadzce.

Jedyna kobieta, wysoka, przypominająca zawodniczkę mieszanych sztuk walki, ma poznaczone przedramiona.

Ostatni, tłusty i brzuchaty, idzie w samych gaciach. Jego nogi są rozprute od kolan po biodra. Generalskie lampasy o niespokojnym rysunku.

Idą powoli, teatralnie. Starają się dać cieknącej krwi jak najwięcej czasu. Z zadowoleniem patrzą na ciemne plamy pochłaniające coraz większe obszary bladej skory. Uśmiechają się. Ból nadejdzie dopiero za kilka, kilkanaście minut. Czarny but tego w gaciach zostawia ślady. Wypełnia go krew. Chlupocze. Pryska zza niskiej cholewki.
— Kurwa!... oddziałowy! Co się tutaj dzieje?
— Kurwa!... Obywatelu kapitanie... Cholera... porżnęli się... porżnęli... nie wiem jak... kiedy... jak pragnę zdrowia... rewidowałem... Jak pragnę zdrowia, rewidowałem! Oni są z szóstego oddziału... tam same bandziory... obywatelu kapitanie... rewidowałem wszystko po kolei... cele tez wcześniej sprawdziłem... ktoś im musiał dać żyletkę...
Najmłodszy uśmiecha się przebiegle. Jego zęby na tle czerwonego woalu otulającego szyje są olśniewająco białe. Czuje się bezpiecznie. Plaski i kanciasty kawałek nierdzewnej stali lekko ziębi mu spod języka. Chłód napełnia młodego człowieka spokojem.
— Co?... co wam strzeliło do tych głupich łbów... gadać!... Nie... niech ich lekarz najpierw poceruje... cholera, co za jatka...
— Panie kapitanie, te zbiry nic nie powiedzą. Oni chcą z naczelnikiem, a naczelnik powiedział, ze nie będzie z nimi gadał, bo już im powiedział, co miał do powiedzenia. Czternaście dni twardego i niech się cieszą, ze izolatki nie dostali. A oni gadają, ze im się nie należało...
— Doktorze, da pan sobie rade, czy wieziemy do szpitala?...
— Powoli się zrobi. Jak się trochę wykrwawią, to im tylko na dobre wyjdzie... spokojniejsi będą. Siostro... gotowe do szycia?... Jakie zastrzyki!... Ja im dam znieczulenie!... Znieczulenie... Dać mi tu jednego, a reszta pod cele... Niech leci... wszystka niech wyleci.
Spasiony lekarz zdejmuje czysty fartuch. Siostra podaje mu kitel ze śladami krwi i jodyny.

***

Po fortunnej ucieczce, podczas której udało jej się nieco ulżyć po całej odsiadce, poprzez uduszenie jakiegoś przygodnego klawisza, dotarła z więzienną grupką poza zasięg szperaczy. Wtedy prorok* się zrzygał jak jakaś pizda. Przynajmniej Wiśnia i Ryży dobrze kminili.
— Wiśnia w jednym dobrze nawija — powiedziała do Wilkosza. — Kurwa, powinieneś cieszyć się, że w ogóle żyjesz. Ostatni prorok, jaki wpadł mi w łapy, otrzymał ode mnie w prezencie elegancki "kolumbijski krawat"... Zakmiń też, że poza murami więzienia przestałeś być potrzebny. I nie pierdol o jakichś helikopterach, zapomniałeś, że zostałeś wydymany przez swoich? Teraz jesteś jednym z nas. Zwykłym, szarym więźniem.
Splunęła z pogardą na samą myśl, że mogłaby mieć z nim coś wspólnego.
— Więc nie oczekuj, że limuzyna łaskawie zajedzie po twoją żałosną srakę. Tak się składa, że sami musimy coś ogarnąć.
Przeniosła wzrok na Ryżego.
— Z tego słyszałam od klawiszy i wyczytałam z grypsów, to powinien być w okolicy jakiś sklep z tandetną odzieżą. Tyle powinno na razie styknąć... Potem możemy skroić jakąś chatę, jak tak wam zależy.
Miała już ruszyć, ale po tym co później usłyszała od towarzyszy niedoli, zatrzymała się i podrapała po częściowo wygolonej głowie.
— O chuj wam wszystkim chodzi z tą Ukrainą? Jeszcze czaję, że ciapaty chce wracać do swoich kolegów turbanów... Ale jaki kurwa przewrót? Fikoła to ja zaraz zajebię, jak nie przestaniecie pierdolić jak cymbały. Koneksje? Znaczy się znajomości? Trochę powinnam jeszcze mieć, zależy, kogo z załogi dali rady zgarnąć w trakcie obławy. A podobno srogo jebali swojaków, oj srogo... W każdym razie ja nie mam powodu spierdalać na jakąś Ukrainę. Mam porachunki do załatwienia w Polsce... A teraz może ruszmy pizdy, zanim zgarną nas zaledwie pod samą ciupą, jak jakichś niedorozwojów jebanych. Dobrze?
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
*prorok – prokurator (w gwarze więziennej)
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 11-06-2022 o 23:58.
Alex Tyler jest offline  
Stary 15-06-2022, 20:31   #6
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Dość szybko wyjaśniło się, kto przysporzył więziennej grupce okazji do ucieczki z mamra. Byli to ludzie z szajki Arabusa należącego do jej więziennego gangu. W sumie aż dziwne wydawało się, że ciapatego terrorystę ulokowano w jakiejś podrzędnej polskiej ciupie... ale i jej łapówki na chuja się zdały, więc Marta zwyczajnie pomyślała, że hajs i reputacja niewiele znaczyły, bo kraj pod rządami Alternatywy był po prostu zdrowo pokurwiony (a pieniądze przez deficyt towarów i galopującą inflację chuja warte). Czym zarazem oszczędziła sobie nadmiernego wysiłku umysłowego związanego z rozwiązaniem tej zagadki.
— No trzymaj się brachu. Powodzenia w rozpierdalaniu porządku na świecie, wąchaniu dywaników, czy co wy tam w ogóle robicie na tej pustyni. W każdym razie baw się dobrze! — powiedziała, dając ledwie połowę jebania.
Chuja wiedziała o jego kulturze, misji i religii, ale w zupełności wystarczały jej te okruchy, które znał każdy dres. Chociażby to, że kobiety chadzały u nich w czarnych workach i były traktowane jak zwierzęta. Nie miałaby więc co liczyć na karierę w jego sekcie. Ale nie było w tym nic złego. Bo dla niej on na zawsze pozostałby zarośniętym kozojebcą. No i gitara.

***

Kiedy dotarli do chujomarketu Zmora dziękowała losowi, że miała jeszcze ze sobą Ryżego, bo chyba by psychicznie nie wytrzymała.
— Kurwa mać, Wiśnia, to jakiś chałturny sklepik na zadupiu, a nie jebany Fort Knox. Czego ty tam niby szukasz?
Ściągnęła z siebie więzienną bluzę, odsłaniając biały podkoszulek i okazałą muskulaturę.
— Patrz kurwa. Wystarczy owinąć przedramię i łokieć szmatą, a potem rozjebać szybę. Cała filozofia. Potem szybko zawijamy fanty i spierdalamy. O TAK!
Przeszła do czynów.
 

Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 23-06-2022 o 16:46.
Alex Tyler jest offline  
Stary 23-06-2022, 17:08   #7
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
— Ja pierdolę, sami kurwa eksperci od włamań, ale tylko stoją jak chuje na weselu — skwitowała Marta, uderzając w szybę — Co do kurwy?
Jej żywą reakcję wywołał fakt, że udało jej się ledwie wybić otwór.
— Wzmocniona, czy co? Dobra, działaj Ryży. Skoroś taki wyrywny.
Ustąpiła miejsca swojemu pachołkowi.

***

Zmora klęła jak szewc w czasie grzebania w szmatach. Odpalony szlug w niewielkim stopniu łagodził jej wkurw. Niestety za nic nie mogła znaleźć dla siebie sensownego ubrania.
— Ja pierdolę, jaka wiocha. Jebana pipidówa! Teraz tylko pytanie: ubrać się jak jakiś szlauf, czy przychlast?
Obie perspektywy nie wydawały się dla niej zbyt miłe. Dlatego dość długo zajęło jej kminienie. W końcu jednak wybrała sukienkę. Zakładając, że żaden klawisz ani pies nie będzie podejrzewał słynną Zmorę o to, że tak się ubierze.
— Chuj. Kto się zaśmieje, temu ręce upierdolę u samej dupy. Najwyżej przy najbliższej okazji opierdolę komuś coś lepszego.
Rozejrzała się na szybko po wnętrzu, lukając na towarzyszy.
— Ogarnęliście hajs? Jeśli tak, to jak dla mnie możemy się zwijać.
***

Kiedy mieli się zawijać, okazało się, że jakieś typy przypałętały się w pobliże sklepu.
— No oczywiste, że spierdalamy! — parsknęła do Ryżego. — Chyba że to nie psy, a jakieś leszcze. To możemy ich sklepać. Ale raczej szkoda czasu na byle frajerów. Nie wiadomo nawet czy mają telefony. W końcu tutaj psy dupami szczekają... Jebać, w drogę.
Ruszyła do wyjścia. Nie martwiła się, że Wilkosz spierdoli z czatów. Wiedziała, że chytry prorok jest w pełni świadomy faktu, że ma jakieś szanse, wyłącznie trzymając się z grupą.
 
Alex Tyler jest offline  
Stary 29-06-2022, 16:21   #8
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
— Bardzo, kurwa, zabawne. Pierdolisz jak jakaś stara raszpla — rzuciła poirytowana Marta.
Na szczęście chytra burdel mama była w jej ekipie, bo kiedyś za podobny tekst "Zmora" obcięła pewnej wyszczekanej babie powieki, a potem utopiła ją w kwasie solnym. Oczywiście wszystko miało swoje granice, nawet cierpliwość wobec ziomali.

***

Skoro wszyscy byli zgodni, by zawijać się ze szmatexu, Wegner śmiało pokonała rozwalone drzwi. Była w tak kiepskim humorze, że ręka boska musiała chronić stojącego na czatach proroka przed "błyskotliwą" uwagą w jej kierunku. Inaczej niechybnie zostałby jej pierwszą ofiarą tej nocy.

 
Alex Tyler jest offline  
Stary 03-07-2022, 09:26   #9
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Warszawa, około dwa lata wcześniej.
Kilkanaście minut temu minęła północ. Pan Wiesław – schorowany emeryt przewraca się z boku na bok usiłując zasnąć. Cel wydaje się jednak niemożliwy do zrealizowania. Rytmiczne łupanie basu, dochodzące zza ściany skutecznie utrudnia oddanie się objęciom Morfeusza. Starszy pan ciężko podnosi się z łóżka, zakłada szlafrok i zmierza w kierunku drzwi sąsiada.
W mieszkaniu obok dwudziestokilkuletni, rudy facet leży na kanapie gapiąc się na powtórkę meczu. Dźwięk ma wyciszony, po co komentarz? Przecież i tak zna wynik. Zamiast tego z głośnika napierdziela techno. Obok stoi opróżniona w ¾ butelka wódki, z której co jakiś czas pociąga.
- Strzelaj kurwa pierdoło! - dopinguje, wiedząc że i tak nie strzeli.
„Relaks” przerywa dzwonek do drzwi. - Czego kurwa? - warknął rudzielec zwlekając się z wyrka. Przez wizjer zobaczył starszego sąsiada. Otworzył drzwi.
- Jakiś problem?
- Panie Karolu, jest już po północy, źle się dzisiaj czuję. Bardzo Pana proszę, czy mógłby Pan wyłączyć albo chociaż przyciszyć muzykę? Chciałbym spać.
- Dziadek, daj mi kurwa spokój co? Weź se korki do uszu kup czy chuj tam wie co i nie zawracaj dupy.
- Ale Panie Karolu, obowiązuje cisza nocna, nie chcę dzwonić na Policję, dogadajmy się, jak dobrzy sąsiedzi, ja przecież nigdy Panu nie przeszkadzam jak Pan śpi.
- Nie będziesz mnie straszył kurwami! Spieprzaj dziadu! -
Ryży wrzasnął trzaskając drzwiami.
- Bydlę - pomyślał Pan Wiesław.
Mocno zdenerwowany emeryt wrócił do domu, wziął telefon i wybrał numer 997.
Kilkanaście minut później do mieszkania rudzielca dobijała się Policja. Nie otworzył, ale muzykę wyłączył. Spisali notatkę i odjechali. Pan Wiesław poszedł spać. Wkurwiony Karol w tym czasie dopijał wódkę.
– Nie daruję ci tego jebany staruchu – pomyślał, zerkając na nóż...


*

Czersk, 11 czerwca 2022r., około 1:30.
Światła latarek spłoszyły szabrowników „Chińskiego Marketu”, toteż w pośpiechu opuścili jego teren. Roxy w ostatniej chwili zerknęła jeszcze do kasetki pod kasą.
Roxy: szczęście 2+6=8 – krytyczny sukces.


Ku jej zaskoczeniu i jednocześnie radości, były tam 3 banknoty 200-złotowe, które natychmiast znalazły się w dłoni Królowej.

*

Za rogiem sklepu, kurdupel z nożem odważnie natarł na rosłego mężczyznę w więziennym drelichu. Ten jednak, korzystając ze zdecydowanie lepszych warunków fizycznych, wyprowadził szybki cios.
Robert: siła 1+1=2 – całkowita porażka.


Ku zdziwieniu byłego prokuratora liliput wykonał zaskakująco szybki unik i jednocześnie pchną go nożem. Siły jednak w cios wiele nie włożył, pewnie tyle ile jej miał. Mimo to ostrze przebiło się przez materiał kalecząc brzuch Dunina – Wilkosza.
Robert: skaleczony brzuch, zręczność -1.


Wybiegająca ze sklepu grupa towarzyszy proroka wyraźnie przestraszyła napastnika, który nie kontynuował już swojego ataku, tylko szybko oddalił się z miejsca zajścia krzycząc – masz szczęście chuju! Następnym razem cię zajebię!
Cała szóstka zbiegów jak najszybciej oddaliła się od sklepu. Z dochodzących spod wybitej szyby męskich złorzeczeń i kobiecych lamentów można było wywnioskować, że ludzie z latarkami to prawdopodobnie właściciel sklepu i jego małżonka. Nie było się kogo obawiać. Jednak wiać stąd musieli. Za chwile będą tu psiarskie.

Biegli wzdłuż ulicy Królowej Jadwigi, przy cmentarzu. Jakby co to chwilowo można się tam nieźle ukryć. Ryży rzucił Wilkoszowi jego dres, buty paczkę fajek i zapalniczkę spakowane w foliową siatkę. Chwilowo nie było czasu się przebierać. Po za tym lepiej żeby krew wsiąkła w więzienne ciuchy niż od razu upaprała nowy strój. Po drodze mijali zaparkowane samochody. Gdy oddalili się kilkaset metrów od sklepu Wiśnia zaproponował:
- Może sobie któryś pożyczymy? Powinienem ogarnąć odpalenie silnika bez kluczyków.
Wyboru wielkiego nie było, żuk, nysa, maluch, polonez, stary wartburg.
Alternatywą była ucieczka pieszo, albo powrót w okolice więzienia, na stację kolejową. No chyba, że ktoś miał lepszy pomysł...
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Pliman : 03-07-2022 o 16:47.
Pliman jest offline  
Stary 05-07-2022, 16:38   #10
Młot na erpegowców
 
Alex Tyler's Avatar
 
Reputacja: 1 Alex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputacjęAlex Tyler ma wspaniałą reputację
Okazało się, że właściciel gównosklepu mieszkał w pobliżu i to właśnie on ze swoją babą postanowił sprawdzić, kto grzebie w jego badziewiu. Wykazał się tym samym większą odwagą niż rozumem. I zarazem miał kurewskiego farta. Gdyby trafił na uzbrojoną Martę z nieco większą ilością czasu, jego dane ozdabiałyby najbliższe wydanie lokalnej rubryki kryminalnej. A tak, to musiała czym prędzej spierdalać. Nie było co kusić losu, po ich ucieczce z mamra psiarskie mogły węszyć po okolicy.

***

Kiedy "Zmora" wybiegała z budynku, zobaczyła wygrażającego się i przebierającego prędko nogami karakana, w którym rozpoznała więziennego popychla - Stęchę. Następny w kolejności szybki rzut oka na Wilkosza spowodował, że na jej twarzy przelotnie wykwitł perfidny uśmieszek. Żałosne więzienne popychadło zdołało bowiem sprzedać kosę prorokowi, czyniąc z niego lamusa pierwszej klasy.

Kiedy oddalili się wystarczająco, ze strony Wiśni padła propozycja ogarnięcia jakiejś bryki. Wegner rozejrzała się po okolicy i zrobiła na chwilę kwaśną minę.
— Ale zdezelowane graty... ale chuj. Nie ważna marka, bylebyśmy się tam jakoś wszyscy upchali. Wywalaj chama czarodzieju.
Zachęciła towarzysza do kradzieży.

Kiedy prorok skomplementował jej wygląd, tylko nieznacznie poruszyła kącikiem ust.
— Masz fart — rzekła głosem chłodnym niczym Suwałki w lutym. — Dzisiaj cię nie zabiję, bo rozjebałeś mnie tym, że dałeś się elegancko urządzić temu dolaskorosłemu cwelowi Stęsze. Stęchsze?... Czy jak to się tam kurwa odmienia. Jebać. W każdym razie za murami byś miał przypał na długie miesiące.
 
Alex Tyler jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 05:04.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172