|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
01-01-2007, 04:13 | #21 |
Reputacja: 1 | - Szarymi krasnoludami nazywamy naszych "kuzynów", którzy odeszli od praw naszych bogów i poświęcili się służbie chaosowi. Ich cera jest szara, stąd wzięła się nazwa. I uwierz mi, że lepiej byś miał na nie odpowiednie zaklęcia, bo to rasa równie odporna na czary, jak wszystkie krasnoludy, za to o wiele bardziej złośliwa, brutalna i niezaspokojona - wyjaśnił Thorgrim Elfowi, a zwracając się do wszystkich powiedział: - Nie wiem jakie macie doświadczenie w walce z nimi, ale to naprawdę dobrzy wojownicy, więc pozwólcie mi stanąć na szpicy. Ty czcigodny Dowódco użycz mi jako osłony ocalałych mieczników, a reszta niech stanie nieco dalej i przygotuje strzały i zaklęcia. Wygląda na to, że będą nam potrzebne. Potem dodał cicho - Bardzo potrzebne... Nie czekając na reakcję zaskoczonych słuchaczy zajął pozycję obronną u wylotu tunelu i zaczął prosić Grimnira - krasnoludzkiego boga wojowników - o błogosławieństwo i siłę, by powstrzymać te sługi chaosu, będące parodią jego dzieci ziemi.
__________________ Sesje gdzie jestem aktywny: 1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud) |
02-01-2007, 20:54 | #22 |
Reputacja: 1 | To co się stało po słowach krasnoluda zaskoczyło was jeszcze bardziej niż pojawienie się krasnoludów. Wstrząsy ziemi powtórzyły się, lecz znacznie silniejsze i dłuższe. Grobowiec zawalił się wraz z towarzyszącym mu cichym jękiem ziemi. Z pyłu, który podniósł się po katastrofie uformowała się głowa Krasnoludzkiego boga - Grimnira. Pył opadł, a wy przecieraliście oczy z wrażenia. - Odzyskaj miecz, mój sługo - zagrzmiał głos. - Zdobądź go dla mnie dziecko! Zdobądź! - głos ucichł tak samo niespodziewanie jak zagrzmiał. Zniknął tak jak pył, szare krasnoludy i wątpliwości. Dzieje się tutaj coś niezwykłego.
__________________ Szczęścia w mrokach... |
02-01-2007, 21:36 | #23 |
Reputacja: 1 | - Widzieliście wszyscy? To był ON! To sam Wielki Grimnir przemówił do nas! W oczach Thorgrima było widać boską fascynację, choć nigdy nie był specjalnie religijny. Krasnolud ów przeżył wiele, ale spotkanie z bogiem, JEGO bogiem... To go przerosło. Ten dzielny i silny przedstawiciel podziemnego ludu opadł na jedno kolano i z najwyższą czcią pochylił głowę. Głośno powiedział, nadając swemu głosowi najbardziej doniosły ton na jaki było go stać w obecnej sytuacji: - Zrobię jak karzesz. Dla Twojej chwały Grimnirze i chwały klanu Platearm! Następnie zwrócił się do oniemiałych widzów tego przedziwnego spektaklu: - To kto chciał ten mieczyk? Zdaje się, że wybieram się z Wami w tą podróż. Nagle zamilkł i podrapał się po głowie w zamyśleniu. - To możecie już powiedzieć dokąd zmierzamy w poszukiwaniu miecza. Nie musicie dłużej trzymać krasnoluda w niepewności! Dokąd zatem podążymy?
__________________ Sesje gdzie jestem aktywny: 1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud) |
03-01-2007, 15:56 | #24 |
Reputacja: 1 | Oooo nie, jeszcze tego brakowało, bóg krasnoludów pomyślał Kel-tuzar. Przyglądał się przez dłuższą chwilę Thorgrimowi, ale zastanawiało go jedno... czy elfy pozwolą krasnoludowi, na zdobycie miecza dla Grimnira?? Z pewnością nie, pewnie go wykorzystają, a potem ten miecz odbiorą mu. Po chwili przemyśleń odezwał się -No właśnie, gdzie będziemy szukać tego... miecza??! Kel-tuzar był gotowy już na wszystko. |
03-01-2007, 19:46 | #25 |
Reputacja: 1 | W odpowiedzi na wasze pytania o lokalizację miecza topór krasnoluda wyrwał mu się z rąk i poszybował na północ. Wbił się w pierwsze napotkane drzewo.
__________________ Szczęścia w mrokach... |
03-01-2007, 21:24 | #26 |
Reputacja: 1 | To znak!! Musimy iść w tamtą stronę!! Wykrzyczał Kel-tuzar wskazując palcem w stronę toporu. Chodźmy więc przyjaciele! I elf powoli podążył w kierunku drzewa, omijając je. |
03-01-2007, 22:00 | #27 |
Reputacja: 1 | Thorgrim podszedł do swojego topora i wyrwał go z pnia, jakby ten był włożony w siano, a nie w solidnego, wiekowego świerka. - I co Wy byście zrobili bez pomocy Grimnira? Szukali byście pewnie wieki w tych zatęchłych podziemiach grobowca! Mam nadzieję, że w tej wyprawie Wasi bogowie pomogą nam tak samo jak Wielki Grimnir Mistrz Walk Wszelakich. A jak nie to chyba nie będziecie mieli wątpliwości, kto powinien zaopiekować się tym mieczem... Po tych słowach odwrócił się od zmieszanych elfów i ludzi, po czym podążył za rozentuzjazmowanym sprzymierzeńcem w todze czarodzieja. - Hej poczekaj na mnie. Zdaje się, że nasze drogi wiodą w tym samym kierunku, a nie przedstawiono nas sobie. Zaczekaj! W tym momencie dogonił czarodzieja i krasnoludzkim zwyczajem złapał go za ramię tak, że kaptur odsłonił elfie rysy. - Elf? Niezbadane są wyroki Grimnira! No, ale niech będzie i elf! Jestem Thorgrim. A Ty jak się nazywasz szanowny elfie? To ostatnie zdanie Thorgrim wypowiedział nieco niezdecydowanie, bowiem sąsiedztwo słów szanowny i elf wydało mu się nieco nie na miejscu. Tym nie mniej ten mag miał pomóc w spełnieniu woli jego boga, więc widocznie tak należało postąpić. Przezwyciężył wrodzoną niechęć do elfów, choć nie był do końca pewien, czy naprawdę Grimnir zwracał się do niego? Pewnie tak, ale co on zdziałałby w pojedynkę? Tak, przyda mi się pomoc - pomyślał - a ten tu mag wydaje się być całkiem zdolny...
__________________ Sesje gdzie jestem aktywny: 1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud) |
04-01-2007, 00:53 | #28 |
Reputacja: 1 | -Miło mi cię poznać Thorgrimie, na imię mi Kel-tuzar-Odpowiedział elf, zwalniając troche kroku. Poczym pomyślał- Może krasnoludy nie są takie złe.... |
04-01-2007, 09:26 | #29 |
Reputacja: 1 | - Czy wy wiecie na co się porywacie? - zawołał za wami dowódca. - Na północy rozciąga się bagnista kraina Tulean. To naprawdę spory kawałek błota, ale nie to jest najgorsze. Jest tam pełno orków, barbarzyńców, a im dalej w bagna tym gorsze bestie się pojawiają. - ciągnął dowódca. Po chwili zastanowienia doszliście do wniosku, że ma rację. Na północ nie było nic prócz szczycących się złą sławą bagien Tulean. Jeszcze nikt nie wrócił stamtąd żywy. To jakieś sto mil bagien, a za nimi kolejne trzydzieści do Tulii - najbliższego miasta za bagnami. Gdyby jednak obchodzić bagna z lewej, czy prawej strony wyszło by z pół tysiąca mil. - Idę z Wami - zakrzyczał. - A Wy wracać mi do Mrocznego i zdać mu raport.
__________________ Szczęścia w mrokach... |
04-01-2007, 11:59 | #30 |
Reputacja: 1 | - Masz jakieś pojęcie o jakim "Mrocznym" on mówił? - szepnął Thorgrim do Kel-tuzara. A widząc jego minę dodał: Tak. Też i się to niezbyt podoba. Ale chyba lepiej mieć tego gościa na oku. - Nagłos zaś dodał: Będziemy zaszczyceni towarzystwem takiego dzielnego rycerza. Może w trakcie wyprawy powiesz nam co wiesz o tym mieczu i o co tu w ogóle chodzi? Jeżeli w coś angażują się osobiście bogowie to na pewno nie jest to nic dobrego.
__________________ Sesje gdzie jestem aktywny: 1) [system autorski] Bohaterowie Kontynentu Zagłady - Thorgrim Platearm "Piwożłop" (Krasnolud) |