Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 15-10-2005, 23:34   #141
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- - > Nassair

[user=101, 184]Salę tronową opuścił tylko Hosse. Czarodziej stał przez chwilę zamyślony, a potem zaczął majstrować coś przy królu. Zaglądał mu z oczy, badał puls, s[rawdzał reakcję organizmu na różne bodźce. Generalnie nie zwracał uwagi na nic, jakby nagle przyszła mu do głowy jakaś myśl, którą musiał szybko sprawdzić.
Garab natomiast wyglądał dość dziwnie. Stał wyprostowany sztywno i wpatrywał się szeroko rozwartymi ze zdziwienia, bądź bardziej przerażenia, oczyma w jeden punkt. Zdaje się, że zapomniał nawet oddychać. Jakby nagle zobaczył coś niesamowicie przerażającego.

Wyszedłeś z sali tronowej. Korytarz był ciemny, ale Tobie nie przeszkadzało to wyraźnie widzieć wszystkiego dookoła. Po Białogłowie oraz Ven i Angusie nie było już śladu. Jedyne, co niosło się echem po zamku, to pieśń nowego przybysza. Poszedłes w stronę, w którą wybrała się białogłowa. Na końcu korytarza domykały się właśnie drzwi. Jednak gdy ostrożnie do nich podszedłeś, nie było za nimi juz nikogo. Jedynie wiatr poruszał ciężkimi arrasami, którymi ozdobione były sciany. A może dopiero, co ktoś tędy przechodził? Trudno stwierdzić, bo w kolejnym korytarzu nikogo nie widać. mniej więcej w jego połowie są duże, otwarte drzwi prowadzące do czegoś, co wygląda jak sala balowa. Na końcu korytarza są schody w górę i w dół...[/user]

- - > Angus, Hosse i Ven

Młot, ku przerażeniu skulonej obok drzwi Ven, doleciał niemiłosiernie szybko do celu. W tym samym momencie rozległ się potężny wybuch, dużo silniejszy niż ten, gdy Angus zastukał do drzwi. Siła wybuchu znowu powaliła mężczyznę na ziemię. Ven zdąrzyła tylko krzyknąć
- Nie, Angusie...!
I również poleciała do tyłu. Huk rozległ się potężnym echem po zamku. Nawet Hosse zachwiał się od błysku i podmuchu, choć stał najdalej od drzwi. Na chwilę wszystko zasnuła ciemność.
Najszybciej widoczność odzyskał bard. Pierwsze, co dostrzegł, to ogromne drzwi, które stały na swoim miejscu, jeszcze bardziej mroczne, jeszcze bardziej "złe". Trochę dalej od nich leżał Angus. Był już lekko poobijany, najwyraźniej drugi wybuch rozzłościł go jeszcze bardziej. Próbował się podnieść ściskając w ręku miecz.
[user=101, 314]Jeśli sie nie podnosisz, to zedytuje posta Tak jakoś sobie założyłam...[/user]

Kilka metrów od wojownika, na ziemi leżała półelfka. Na twarzy miała ślady krwi. Nie ruszała się. Stała najbliżej drzwi i najwyraźniej wybuch pozbawił ją przytomności.
Kiedy szum w uszach przestał już dokuczać, dało się usłyszeć ten sam zgrzyt łańcucha - przypominający złowieszczy rechot. Drzwi jak narazie były górą...
 
Milly jest offline  
Stary 16-10-2005, 03:32   #142
 
Hood's Avatar
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Angus O'Connor Laograine MacConnal deDanaann Doughnabbitt

Kiedy do umysłu Angusa dotarł dźwięk jego własnego imienia, zawahał się na ułamek sekundy. Kiedy podniósłszy się po upadku, dostrzegł leżącą Ven stłumił swój gniew. Skutecznie pomogły mu w tym wyrzuty sumienia...
- Nay! - ruszył w stronę półelfki, jedną ręką niosąc miecz, a drugą sięgając do sporanu. - Jeszcze rdza was stoczy, a ja się będę śmiał - rzucił drzwiom wyzwanie. Nachylił się nad Ven, sprawdzając delikatnie co z nią. Ze sporanu wyciągnął parę dzikich malin, które zerwał z krzewu rosnącego w środku świętej polany, otoczonej kamiennym kręgiem. Sam też zjadł jedną. - Aye, fairy child. Wszystko w porządku? - Wziął Ven na ręce, aby odnieść ją z daleka od złowieszczych drzwi.

[user=101,314] W D&D istnieje takie 1szo poiomowe zaklęcie druidyczne, tworzące błogosławione jagody, które mają bardzo ograniczoną moc uzdrawiania. W oparciu o ten pomysł chciałbym jagody zastąpić malinami :P
Swoje ewentualne zaklęcia i ich działanie będę opisywał w ten sposób, gdyż nie chcę, aby to był druid-czarodziej, a raczej osoba, która posługuje się intuicją. Kiedy potrzebuje pomocy natury, po prostu wie jak jej szukać, a nie recytuje zaklęcia... Mam nadzieję, że taka wizja nie będzie przeszkadzała? [/user]
 
Hood jest offline  
Stary 16-10-2005, 04:09   #143
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Venefica była nieprzytomna. Z rozciętej głowy sączyła jej się krew. Na pierwszy rzut oka nie wygląda, żeby stało jej się coś poważniejszego. Nawyraźniej uderzyła się tylko w głowę przy upadku. Zaraz po tym, jak Angus przeniósł Ven bliżej drzwi od kuchni, półelfka otworzyła oczy. Najpierw po jej twarzy przebiegł grymas bólu, potem rozejrzała się zdziwiona, jakby nie wiedziała co się dzieje. Kiedy spojrzała na Angusa chyba dotarło do niej co się stało. Dotknęła rozciętej głowy...
- Ajj... - jeknęła spoglądając na zakrwawione palce - Nic mi chyba nie jest. A co z toba?

Jej wzrok powedrował do drzwi wieży.
- Białogłowa mówiła, że są zapieczetowane. Że czarodzieje zamknęli tam czarownicę i zapieczetowali drzwi. Nie wydaje mi się, żeby to była zwykła pułapka i nawet nie chcę sprawdzać, czy udałoby mi się ją zdjąć. Przydałby się czarodziej...
 
Milly jest offline  
Stary 16-10-2005, 04:26   #144
 
Hood's Avatar
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Angus O'Connor Laograine MacConnal deDanaann Doughnabbitt

- Aye. Ale czarodziej został na górze. Oferował się, że pomoże... Mam iść po niego? - Położył delikatnie Ven na ziemi. - Nie wypluwaj owoców. Są... Szczególnie dobre. - Uśmiechnął się.

- Aye, Hosse nie znasz się na zdejmowaniu uroków z drzwi przypadkiem? - Zerknął na stojącego przy studni mężczyznę. Odczekawszy na spodziewaną odpowiedź, Angus ruszył po maga... (domniemując oczywiście, że mam po niego iść - jeśli ktoś powie, że nie ma takiej potrzeby zostaję)
 
Hood jest offline  
Stary 16-10-2005, 17:59   #145
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Nassair


[user=101,184] Idę dalej cichutko jak pył w starych katakumbach, na lekko ugiętych nogach z sejmitarem w ręku. Staje się jeszcze bardziej ostrożny. Staram się wypatrzeć wszelkich śladów, jakie mogła zostawić przechodzącą osoba. Jeśli nić nie znajdę idę do sali balowej, dokładnie ją badam (pamiętaj potrafię też wyczuć magię) i jeśli nic nie znajduje wybieram schody w górę (no chyba że tam już byłem to wtedy idę w dół to chyba zrozumiałe). [/user]
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 17-10-2005, 16:17   #146
 
Meechaw's Avatar
 
Reputacja: 1 Meechaw ma wyłączoną reputację
Zdyszany Garab wbiegł na dziedziniec z mieczem w ręku, rozejrzał się gwałtownie dookoła i... uspokoił się. Podszedł do studni i zaczął kręcić korbą w celu nabrania wody, przy okazji patrząc na dziwne ślady pozostawione na ziemi.
- No ładnie - oznajmił światu, gdy odkrył, że studnia już wyschła.
Następnie podszedł bliżej wieży, by lepiej przyjrzeć się drzwiom.

[user=101]Czy widzę coś szczególnego? Czy czuję magię? Jeśli tak, to jaką?[/user]
 
Meechaw jest offline  
Stary 18-10-2005, 21:50   #147
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
- - - > Angus, Hosse i Ven

Venefica przełknęła owoce i podziękowała Angusowi. Niestety oboje nie doczekali się odpowiedzi Hossego, który zapatrzył się w czeluść studni i chyba nawet nie słyszał pytania.

- Zaczekaj Angusie. Jeśli chcesz iść po czarodzieja, to pójde z tobą. Nie mam zamiaru zostać tu z tymi piekielnymi drzwiami. Wogóle nie mam ochoty zostawac tu ani chwili dłużej, więc lepiej zastanówmy się jak stąd wyjdziemy. - podniosła się z ziemi i lekko zachwiała, ale ruszyła za Angusem do kuchni. Przed drzwiami zatrzymała sie jeszcze i rzuciła zdziwione spojrzenie Hossemu.
W wejściu do kuchni półelfka i człowiek z dalekich krain niemal zderzyli się z Garabem, który spiesznym krokiem wyszedł na dziedziniec. Ven otworzyła szeroko oczy ze zdziwienia obserwując poczynania towarzysza z drużyny.
- Tu sie dzieje coś naprawde niedobrego... Dlaczego oni zachowują się tak... dziwnie?? - powiedziała przyciszonym głosem do Angusa.

- - - > Garab

Zdawało ci się, że podczas gdy księżniczka rozmawiała z Veneficą i jakimś dziwnym, nieznajomym mężczyzną, po prostu odpłynąłes z nudów czy ze zmęczenia. Przez chwilę twoje myśli gdzieś się wymknęły, ale potem nagle zacząłeś zadawać sobie dziwne pytania. A właściwie poczułes się, jakby to ktoś zadawał pytania tobie. Najdziwniejsze jest to, że pytania te były bardzo oczywiste. Kim jesteś? Dokad zmierza twoja drużyna? Czego szukacie? Czego mozna się spodziewać po twoich towarzyszach? Kim właściwie są i co ciebie z nimi łączy?
Kiedy twoje odpowiedzi zdawały się nie wystarczać pytającemu głosowi poczułeś coś jeszcze dziwniejszego. Jakby jakas niewidzialna reka sięgnęła w głąb twojego umysłu. Wtedy przestałes czuć cokolwiek. Jakby nagle twoja świadomość zgasła.
Z tego dziwnego stanu wyciągnęły cię dwa wybuchy. Jeden usłyszałeś, jakby z bardzo daleka, stłumiony. Wtedy zdałes sobie sprawę, że twoja swiadomość powróciła do ciebie. Drugi wybuch wstrząsnął całym zamkiem i wyrwał cię całkowicie z amoku. W sali tronowej nie było już nikogo, prócz króla. Wybiegłes na zewnątrz.

[user=101]Swoją droga ciekawi mnie skąd wiedziałes gdzie się udać i dlaczego swoje kroki skierowałes prawie od razu do drzwi od wieży. I skąd nagle pomysł, zeby wyczuwać w nich magię? I nie rozumiem jakim dziwnym sladom przyglądasz się na ziemi. [/user]
[user=197]Swoją droga ciekawi mnie skąd wiedziałes gdzie się udać i dlaczego swoje kroki skierowałes prawie od razu do drzwi od wieży. I skąd nagle pomysł, zeby wyczuwać w nich magię? I nie rozumiem jakim dziwnym sladom przyglądasz się na ziemi.[/user]

- - - > Nass

[user=101]Magię wyczuwasz w całym zamku. Od początku, kiedy tutaj trafiliście, czujesz jej obecność, drażniącą jak paproszek w oku.
Ślady i owszem, można dostrzec na podłodze. Ślady zarówno mniejszych stóp, jak i dużych, prawdopodobnie męskich. Zdaje się, że ten korytarz jest dużo częściej używany, niz inne w zamku. Ślady zarówno prowadzą w stronę schodów, jak i spowrotem, a także do sali balowej. Wydeptana w kurzu ściezka utrudnia Ci dokładne zbadanie dokąd udała się Białogłowa. Jej wyraźne ślady kończa się tuż obok arrasów.
Sala balowa nie zawiera nic więcej nad kilka długich stołów i ław. Na jej końcu, na podeście, ustawiony jest rzeżbiony stół, tron i kilka rzeźbionych krzeseł. To najwyraxniej miejce dla króla i jego najbliższych podczas uczty. W zasadzie nie ma tam nic więcej. Co może wydawac się ciekawe, sala balowa wygląda na dużo bardziej uczęszczaną, gdyz na ziemi nie ma za bardzo śladów kurzu.
Schody w górę prowadzą na drugie piętro, nie byłes tu jeszcze. Po obu stronach korytarza znajduje się po parze drzwi, które są zamknięte na klucz. Drzwi wyglądają dużo porządniej niż te od pokoi, które dostaliście. Na pierwszy rzut oka wygląda to na skrzydło przeznaczone na użytek króla i jego rodziny, więc być może jedne z tych drzwi prowadzą do pokoju księżniczki. [/user]
[user=184]Magię wyczuwasz w całym zamku. Od początku, kiedy tutaj trafiliście, czujesz jej obecność, drażniącą jak paproszek w oku.
Ślady i owszem, można dostrzec na podłodze. Ślady zarówno mniejszych stóp, jak i dużych, prawdopodobnie męskich. Zdaje się, że ten korytarz jest dużo częściej używany, niz inne w zamku. Ślady zarówno prowadzą w stronę schodów, jak i spowrotem, a także do sali balowej. Wydeptana w kurzu ściezka utrudnia Ci dokładne zbadanie dokąd udała się Białogłowa. Jej wyraźne ślady kończa się tuż obok arrasów.
Sala balowa nie zawiera nic więcej nad kilka długich stołów i ław. Na jej końcu, na podeście, ustawiony jest rzeżbiony stół, tron i kilka rzeźbionych krzeseł. To najwyraxniej miejce dla króla i jego najbliższych podczas uczty. W zasadzie nie ma tam nic więcej. Co może wydawac się ciekawe, sala balowa wygląda na dużo bardziej uczęszczaną, gdyz na ziemi nie ma za bardzo śladów kurzu.
Schody w górę prowadzą na drugie piętro, nie byłes tu jeszcze. Po obu stronach korytarza znajduje się po parze drzwi, które są zamknięte na klucz. Drzwi wyglądają dużo porządniej niż te od pokoi, które dostaliście. Na pierwszy rzut oka wygląda to na skrzydło przeznaczone na użytek króla i jego rodziny, więc być może jedne z tych drzwi prowadzą do pokoju księżniczki. [/user]
 
Milly jest offline  
Stary 19-10-2005, 01:36   #148
 
Hood's Avatar
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Angus O'Connor Laograine MacConnal deDanaann Doughnabbitt

- Aye. To idziemy? - Angus zatrzymał się w drzwiach, spoglądając na dzidziniec i nowo przybyłych. Dojrzawszy, swój młot spoczywający nieopodal studni, zawrócił, aby go odzyskać. Kiedy już schował broń do torby, położył ciężko ręce na ramionach nowych towarzyszy. - Chodźcie, robu się tu niebezpiecznie... - Po czym skierował się do drzwi, a następnie w towarzystwie Ven zniknął wewnątrz zamku.

[user=101, 314]
- Aye. Nie wiem czemu tak się zachowują, ale chyba jesteśmy jedynymi, którzy zachowali zdrowy rozum... - szepnął, kiedy byli już w środku...[/user]
 
Hood jest offline  
Stary 19-10-2005, 16:08   #149
 
Nassair's Avatar
 
Reputacja: 1 Nassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwuNassair jest godny podziwu
Nassair

[user=184,101]Na razie jeszcze nie robiąc hałasu idę schodami na dół. Wracam do miejsca w którym straciłem z oczu ślady Białogłowej. Tam badam ściany (z obu stron) za arrasami w poszukiwaniu jakiegoś ukrytego przejścia. Jeśli nic bym nie znalazł, wracam na górę i sprawdzam pierwsze z zamkniętych drzwi czy nie mają założonej półłapki (jak to się pisze ???). Jeśli są czyste, odsuwam się od nich kilka kroków, biorę rozpęd i wyważam kopnięciem.[/user]
 
__________________
And then... something happened. I let go.
Lost in oblivion -- dark and silent, and complete.
I found freedom.
Losing all hope was freedom.
Nassair jest offline  
Stary 19-10-2005, 18:12   #150
 
Meechaw's Avatar
 
Reputacja: 1 Meechaw ma wyłączoną reputację
[user=101]
Skąd wiedziałem gdzie się udać? A skąd ty wiesz gdzie się udać, gdy np. słyszysz odgłos zderzających się samochodów na ulicy bądź też coś koło ciebie eksploduje? Hmm... Przypuszczam, że kierujesz się źródłem hałasu. A jak wyraźnie zostało to napisane, oba huki były dosyć głośne. Dlatego też wybiegłem z mieczem w ręku, gdyż nie wiedziałem co się dzieje. Jak opisałaś, dziedziniec jest mały. Skoro:
a) dziedziniec jest mały
b) na ziemi są jakieś ślady walki, generalnie ruchu
c) przede mną stoją duże drzwi do złowrogiej wieży
to co byś zrobiła na moim miejscu? Poszłabyś zaparzyć sobie herbaty bo wszystko gra? Przecież ja te drzwi widzę po raz pierwszy w życiu.
Co do śladów - hmm... choćby leżący młot na ziemi, ślad po tym młocie, ślady po Angusie przygotowującym się do rzutu, ewentualne ślady chodzącej elfki (chyba że się skradała), ślady krwi (napisałaś, że Venefica krwawiła, więc też musiało trochę zostać na ziemi)... wymieniać dalej? Dodam, że, z tego co wiem, to postać którą prowadzę jest takim trochę łowcą, więc niecodzienne ślady chyba potrafię dostrzec.
[/user]

Garab spojrzał zaciekawionym wzrokiem na nieznajomego męszczyznę w sukience z dziwnym akcentem. Z wyrazu jego twarzy można było odczytać oszołomienie i dezorientację.
- A... znaczy... Kim jesteś? Co się tutaj do diabła dzieje?

[user=101]Jeśli chodzi o magię to napisałem, że patrzę i próbuję się możliwie jak najwięcej o tych drzwiach dowiedzieć. Może nie jestem pełnoprawnym czarodziejem, ale złą magię to jako-tako mogę wyczuć, prawda?[/user]
 
__________________
This world is spinning aroud me,
This world is spinning without me,
Every day sends future to past,
Every breath leaves me one less to my last...
Meechaw jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 02:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172