Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-10-2007, 09:50   #51
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
- Być może nie mogą one przenikać do waszego świata w sposób bezpośredni, jednak mogą na niego bardzo silnie oddziaływać. A przynajmniej ten, który jest waszym głównym zagrożeniem.

Możecie to nazywać demonem, diabłem, bestią czy jakkolwiek uważacie. Musicie jednak o pamiętać o tym, że nigdy nie istniał jeden i tylko jeden diabeł . Tak jak to opisano w Biblii, diabłów jest, a przynajmniej był, legion. Teraz jednak, dzięki wieloletnim wysiłkom Wojowników Nocy a także egzorcystów i innych ludzi zajmujących się zwalczaniem "sił nieczystych" większość z nich została zniszczona lub skutecznie unieszkodliwiona. Przez długi czas jedynym aktywnie działającym demonem był Asmodeusz siejący spustoszenie na Bliskim Wschodzie... Wszystko wskazuje jednak na to, że do gry wrócił ktoś inny. I to nie byle kto, bo jeden z największych wrogów ludzkości i najstraszniejszych przeciwników Wojowników Nocy.


Roth nie czekał na ich pytania. Zaczął nawet mówić odrobinę szybciej niż do tej pory. Wciąż chciał im dużo wytłumaczyć, jednak wszystko wskazywało na to, że czas nie działał na ich korzyść. Wręcz przeciwnie...

-Mowa o Yaomauitlu - Władcy Nocnych Zmór. Za dnia to zwykły człowiek, jak wy czy ja. Nocą jednak, gdy ludzie śpią. może wejść w ich senne marzenia i zrobić z nimi, co tylko zechce. Może zabić ich we śnie, może zarazić ich straszną chorobą, może ich oślepić, może zapładniać kobiety i robić inne rzeczy tak straszne, że nie potrafilibyście ich sobie wyobrazić nawet gdybym ja umiał opisać je słowami.

Nie można go zabić, a przynajmniej jak dotąd nie znaleźliśmy na to sposobu, chociaż walka z nim kosztowała nas życie wielu wspaniałych Wojowników Nocy. Dwukrotnie udało nam się go uwięzić. Za pierwszym razem się uwolnił i... wszystko wskazuje na to, że tym razem znów mu się to udało. Być może jedynym rozwiązaniem jest odnalezienie sposobu na zgładzenie go.

Co zaś się tyczy świadomego śnienia, to jest to jak najbardziej możliwe i można się tego nauczyć. Niektórym przychodzi to bardzo łatwo, innym po wieloletnim treningu. Wszystko zależy od indywidualnych predyspozycji. Wy jednak nie musicie się tym przejmować. Z racji tego, że jesteście potomkami Wojowników Nocy, posiadacie te i inne zdolności już od urodzenia i nie będziecie z tym mieć najmniejszych problemów.

Nad tym jak będzie wyglądać wasza walka nie ma się co rozwodzić. Najlepiej będzie, jeśli jak najszybciej zobaczycie to w praktyce. Wiem, że usłyszeliście ode mnie dużo nowych i niesamowitych informacji i pewnie chcielibyście się z tym przespać i dokładnie to przemyśleć, jednak czas gra na naszą niekorzyść. Każdy dzień, gdy Yaomauitl jest pozostawiony samemu sobie, czyni go silniejszym. A przecież zanim wyruszycie do walki muszę was nieco przygotować. Tak więc byłoby wskazane, abyście zaczęli swój trening już teraz, to znaczy tej nocy.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
Stary 01-10-2007, 21:25   #52
 
Kometa's Avatar
 
Reputacja: 1 Kometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnie
Natalię ogranął niepokój , nie była przekonana co do tego świadomego śnienia, zaczęła obawiać się czy przez to nie zniszczy się jej piękniejszą wersję świata, jakim były dla niej senne marzenia

„Tu nie jest najlepiej to jeszcze ktoś mi chce odebrać radość ze snów? Zresztą jak można manipulować snami? Nie jestem pewna czy tego wszystkiego chce.. „

A Natka bała się przede wszystkim, że wrócą do niej koszmary sprzed lat nie dopuszczała do siebie myśli o jakiś demonach, bestiach, to było jeszcze dla niej zbyt nierealne. Nie mówiąc już o walce ze złem, w którą tak naprawdę powątpiewała, podobnie jak w swoje własne możliwość.
Jednocześnie zawsze sadziła , że jeśli przychodzą do ludzi koszmary to są one tylko kolejną próbą wytrzymałości człowieka, która nie dość ze była sprawdzana w dniu codziennym, ale także wtedy gdy jesteśmy najbardziej bezbronni. Ona wiedziała że jest słaba, wiele lat zmagała się ze swoimi czarnymi snami, a gdy wreszcie odnalazła w nich spokój , ktoś chce by dobrowolnie to porzuciła....

„...niepożądane myśli, klęska wiary, fale strachu z nieodwracalnym skutkiem burzą trwały senny azyl *” – przemknęły jej przez myśl słowa, dla zdrowych piosenki, dla niej zaś słowa wiersza.

I choć nie była na to przygotowana to jakoś podświadomie rozumiała sens słów Mikołaja, bo w snach ona mogę wszystko zrobić, bo w snach nie była niepełnosprawna podobnie pewnie jak pozostała dwójka i ...


„Wezmę w tym udział, ale najpierw powiedz mi czy ja też mogę porozumiewać się w myślach innymi, czy jestem w stanie ich usłyszeć a oni mnie, podobnie jak Ty to czynisz?”- Zaryzykowała to pytanie, bo to chyba nurtowało ją najbardziej



*Coma- zaprzepaszczone siły
 
__________________
„Jej pałające spojrzenie trzyma mnie mocno w objęciach. Mówi słowa pomieszane ze snami(...)W jej oczach widzę, jak u moich ramion stają dwaj aniołowie: blady, złośliwy anioł Ironii i potężny miłujący anioł Schizofrenii” Z.H.

Ostatnio edytowane przez Kometa : 01-10-2007 o 21:53.
Kometa jest offline  
Stary 03-10-2007, 15:52   #53
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
W końcu dała się przekonać. Kasia nie jest może wykształcona, ale też nie jest głupia. Nawet jeśli to żart, to przecież warto spróbować. Chyba by sobie nie wybaczyła gdyby było to prawdą, a ona nic by nie zrobiła by pomóc w tej walce. Strzeż się Władco Nocnych Zmór, oto nadchodzą Wojownicy Ciemności.

- Dobrze więc. Idźmy gdzie mamy iść, zróbmy co trzeba zrobić. Jeśli mogę pomóc, zrobię to.

Na twarzy Kasi widać było rumieńce wstydu ale nie przejmowała się tym. Było jej głupio przyznawać, że jednak chce to zrobić, tym bardziej że zrobiła to pierwsza z tej trójki. Do odważnych świat należy.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 05-10-2007, 00:26   #54
 
Lenin's Avatar
 
Reputacja: 1 Lenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znany
Aleksander zbierając do kupy wszytko co dziś usłyszał i to co właśnie powiedziałą Kasia doszedł do wniosku, że w zasadzie nie widzi przeszkód aby i on wziął w tym udział. Jakby nie patrzeć jest jednym z potomków wybranych do tego celu, jednym z Wojowników Nocy.
W gruncie rzeczy stawienie czoła złu może być ciekawą perspektywą, o ile oczywiście będzie potrafił to zrobić.

- W takim razie i na mnie możecie liczyć, jeżeli do czegoś faktycznie się przydam - powiedział unosząć lekko opuszczoną do tej pory głowe.

Przez moment sam był nieco zaskoczony tym co powiedział a w zasadzie tym, że powiedział to bez głębszego zastanowienia. Tak czy owak zdecydował się podjąć to ryzyko w imię wyższych ideii...
 
__________________
7 lat i 16 dni poza forum, ale nareszcie wróciłem. Pozdrowienia dla tych, którzy jeszcze mnie pamiętają :)

Ostatnio edytowane przez Lenin : 05-10-2007 o 00:36.
Lenin jest offline  
Stary 06-10-2007, 13:52   #55
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Roth spojrzał na Natalię. Nie poruszał ustami, lecz ona usłyszała jego słowa. Słowa skierowane tylko do niej:

- Nie obawiaj się. W krainie snu wszyscy będziecie bardziej sprawni niż najzdrowszy z ludzi. Bez trudu będziecie się poruszać, porozumiewać i posługiwać wszystkimi zmysłami. Wasze ułomności dotyczą wyłącznie waszych ciał, te zaś zostaną tutaj w tym ośrodku, każde we własnym łóżku.

Później zaś zwrócił się do wszystkich zgromadzonych.

- Dobrze więc. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania to zadajcie je teraz. Jeśli jednak nie są one bardzo pilne, to myślę, że będziecie mieli okazję uczynić to później. Im wcześniej udacie się do swoich łóżek i zaśniecie tym szybciej będziemy mogli zacząć.
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.
Krakov jest offline  
Stary 10-10-2007, 08:07   #56
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Kasia nie chciała już protestować słowami w stylu: zasnąć? teraz kiedy wiemy już to co wiemy? Przede wszystkim dlatego, że tylko opóźniło by to początek tej "przygody", a tego w sumie nie chciała bo ciekawość przewyższyła. Ale też dlatego, że czuła iż mimo wszystko zaśnie bez większych problemów. Zmęczenie to pierwszy krok do zaśnięcia.

Dziewczyna wstała i powoli, ze względu na swoje kalectwo, przeszła przez salę w kierunku drzwi. Minęła wszystkich bez słowa a dopiero przy wyjściu rzuciła:

- Do zobaczenia w krainie snów.

Następnie udała się do swojej sypialni. Łóżko obok było już zajęte, jej koleżanka spała jak suseł. Biedna, pomyślała Kasia, ona nie może się bronić przed potworem który czeka na nasze sny.

Z tą myślą przebrała się w piżamę i ułożyła do łóżka. Naciągnęła kołdrę aż po samą szyję, zwinęła się w kłębek i patrząc w okno czekała na sen. Sen, który pewnie już nigdy nie miał być taki jak dotychczas.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline  
Stary 11-10-2007, 07:01   #57
 
Lenin's Avatar
 
Reputacja: 1 Lenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znanyLenin wkrótce będzie znany
Aleks uznał, że nie ma sensu pytać o nic więcej i czas udać się spać do swojego pokoju. Nie dokońca mógł uwierzyć w to, że z chwilą gdy zaśnie stoczy bój mający na celu obronę świata ze złem. Wszytko jednak co mówił Roth wydawało się teraz takie realne. Pozostawał tylko jeden problem... jak ma się dostać do pokoju i własnego łóżka?

- Ja nie mam już żadnych pytań i chętnie pójdę się położyć... o ile ktoś pomoże mi odnaleźć właściwy pokoj. - powiedział Aleks
 
__________________
7 lat i 16 dni poza forum, ale nareszcie wróciłem. Pozdrowienia dla tych, którzy jeszcze mnie pamiętają :)
Lenin jest offline  
Stary 11-10-2007, 16:20   #58
 
Kometa's Avatar
 
Reputacja: 1 Kometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnie
Natalia chwyciła ciepła dłon Aleksa i pociągneła go ze soba, mogła go zaprowadzić do pokoju, mieszkała przecież tylko 3 pokoje dalej, „zabawne pomyślała ze choć mieszka tu już jakiś czas nie widziała nigdy pozostałej dwójki.. Swoją drogą zabawni z nas wojownicy niewidomy, beznoga i głuchoniema”
Przyglądała się chłopcu i choć widziała że mówił coś do niej, to nie potrafiła się skupić na ruchu jego warg, myśli jej odpływał daleko, rozmyślała nad całym tym dziwnym dzisiejszym spotkaniem..

Biorąc prysznic poczuła trudny całe dnia, gorąca woda rozgrzała ja i otacza ją sen. I choć była pełna obaw co ten sen przyniesie, gdy tylko położyła głowę na poduszce Morfeusz otoczył ją swym ramieniem
 
__________________
„Jej pałające spojrzenie trzyma mnie mocno w objęciach. Mówi słowa pomieszane ze snami(...)W jej oczach widzę, jak u moich ramion stają dwaj aniołowie: blady, złośliwy anioł Ironii i potężny miłujący anioł Schizofrenii” Z.H.
Kometa jest offline  
Stary 12-10-2007, 11:12   #59
 
Krakov's Avatar
 
Reputacja: 1 Krakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputacjęKrakov ma wspaniałą reputację
Roth również wstał, odpowiedział: do zobaczenia i skinął głową wychodzącym. Stał tak jeszcze przez około minutę, nieznacznie się uśmiechając. Był z siebie zadowolony, chociaż wiedział, że przed młodymi Wojownikami jeszcze długa droga. Tak czy inaczej, nie mieli żadnego wyboru...

Wieczór był gorący i duszny. Nie pomagały otwarte okna ani mielące powietrze wentylatory. Gdy położyli się do łóżek przeróżne myśli kotłowały się w ich głowach niczym chmary wielkich owadów. Nie można się im dziwić, w końcu usłyszeli przedziwną historię, która dotyczyła ich samych, a ponadto, choć była tak nieprawdopodobna, nie mogli włożyć jej miedzy bajki. A pomimo wszystkich tych wątpliwości sen ogarnął ich wyjątkowo szybko. Jakby faktycznie Morfeusz, Ashapola czy jakikolwiek inny bóg odwiedził ich pokoje i własnoręcznie zamknął im powieki.

W chwili gdy znajdowali się już między jawą a snem, wszyscy jednocześnie usłyszeli ciche, a przy tym bardzo wyraźne słowa. Jakby ktoś szeptał im je na ucho. Nie potrafili jednak w żaden sposób ustalić skąd one dochodzą. Wydawało się, że pojawiają się gdzieś w głębi ich umysłów. Nie trudno było się domyślić czyja to sprawka...

"Teraz, gdy oblicze świata skryte jest w ciemności, pozwól nam przenieść się na miejsce spotkania orężnie i w zbroi, i pozwól nam pożywić się mocą, która przeznaczona jest do rozszczepiania ciemności, rozpędzania wszystkich mrocznych sił, rozpraszania zła wszelkiego. Niech się stanie."

Tajemnicze słowa przypominały nieco jakąś nieznaną im modlitwę. Nie do końca je rozumieli, ale czuli co ze sobą niosły. Potęga, walka, honor... Były trochę straszne, ale także wspaniałe.

Nawet nie zauważyli jak to się stało, jednak mimowolnie zaczęli je powtarzać. Jeden raz, później drugi i trzeci. Teraz to nie były już ani zwykłe słowa, ani modlitwa. To było coś na kształt starożytnego zaklęcia...

Świadomosć opuściłą ich zupełnie...
 
__________________
Gdzieś tam, za rzeką, jest łatwiej niż tu. Lecz wolę ten kamień, bo mój.
Ćwierćkrwi Szatan na forumowej emeryturze.

Ostatnio edytowane przez Krakov : 12-10-2007 o 13:07.
Krakov jest offline  
Stary 13-10-2007, 12:18   #60
 
Kometa's Avatar
 
Reputacja: 1 Kometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnieKometa jest jak niezastąpione światło przewodnie
Dziewczyna nagle poczuła silne ukłucie w okolicy mostka, otworzyła oczy, miała wrażenie, że serce chce wyskoczyć jej z piersi, czuła, że brakuje jej powietrza, delikatnie wstała i podeszła do okna, przytrzymując się ledwo krawędzi łóżka, która rozpływała się w jej oczach Wszystko wokół niej wirowało, opierając się całym ciałem o parapet resztkami sił otworzyła szerzej okno, ale nie dało jej to ukojenia, powietrze było jeszcze gorące, każdy jego łyk powodował w jej płucach rozrastający się ból. Zamknęła oczy i stała tak, starając się zapanować nad sobą. .
„To nic nie daje, chyba lepiej się położę bo stopy mi marzną ”pomyślał.

Gdy otworzyła oczy i spojrzała na łóżko wszystko znowu wróciło, świat znów wyglądał jak na zwolnionym filmie, a Natalia z przerażeniem i cichym krzykiem na ustach cofnęła się zderzając się z szafą. Twarz schowała w dłoniach

„nie nie nie” powtarzała na głos.... jej ciałem wstrząsną silny dreszcz

„ ja to powiedziałam, ja mowie, ja powtarzam, powtarzam swoje myśli, czyli to wszystko to jednak ten sen... ”.

Powoli, niepewnie podniosła głowę i przyglądała się postaci leżącej na łóżku, którą była ona sama, zatopiona we śnie, otulona ciepła kołdrą.. Zbliżyła się do łóżka. Dziwne był to uczucie patrzeć na samą siebie, widziała szybko poruszające się oczy pod zamkniętymi powiekami, to jak spod półprzymkniętych ust spływa delikatna strużka śliny zostawiając mokry ślad na pościeli i jak spokojnie oddycha.

Jednocześnie ona sama czuła że się uspokaja, że wszystko wraca do normy.

” A więc to prawda, jestem w swoim śnie, ale nigdy nie było to aż tak prawdziwe” – mówiła szeptem napawając się brzmieniem swojego głosu i tak jakby bała się, że obudzi siebie śpiącą...

Nagle za oknem usłyszała czyjś krzyk.. Podbiegła i spojrzała w dół. W ciemności rozświetlanej jedynie blaskiem latarni zobaczyła wysoką postać ubraną, mimo gorącej nocy, w czarny długi płaszcz, miała wrażenie ze on czy może ona podniosła głowę i patrzyła w jej kierunku przeszywając ją wzrokiem..

Natalia poczuła się nieswojo, odsunęła się za firankę, dreszcze niepewności przebiegł po jej ciele
„Ale jeśli jestem w tym śnie tak realnym, pójdę do Aleksa, w końcu jeśli ja teraz mogę mówić to on odzyskał wzrok... „ powiedziała i ruszyła w kierunku drzwi, na korytarzu uderzył ją blask pojedynczych jarzeniówek, zamrugała przyzwyczajając swoje oczy do światła. Zamykając drzwi jeszcze przez chwilę przyglądała się Natalii- śpiącej
„zabawne w jakiej ja dziwnej pozycji śpię” .
 
__________________
„Jej pałające spojrzenie trzyma mnie mocno w objęciach. Mówi słowa pomieszane ze snami(...)W jej oczach widzę, jak u moich ramion stają dwaj aniołowie: blady, złośliwy anioł Ironii i potężny miłujący anioł Schizofrenii” Z.H.

Ostatnio edytowane przez Kometa : 13-10-2007 o 23:12.
Kometa jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172