Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 05-01-2008, 15:29   #91
 
Marcellus's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemu
Kageru stal ukryty w pobliskich krzakach obserwujac i oceniajac walke swoich nowych towarzyszy z tajemniczym wrogiem. Nalezy przyznac ze nie szlo im zbyt dobrze. Niestety sam Shiroinosuke nie popisal sie zbytnio w tej walce. Jego wilk byl wycieczony a sam Kageru takze nie mogl powiedziec ze jest w najlepszej formie. Obserwujac walke szybko obmyslil plan ataku.

Po chwili niepsodziewanie i cicho niczym wiosenny wietrzyk wyskoczyl ze swojego ukrycia. Biegnac nakazal wilkowi by ten zaatakowal wroga z ktorym walczy Kenji, mial nadzieje ze chodziaz odwroci to uwage wroga na tyle by Chan zdolal wykonac cokolwiek tam mial zaplanowane. Sam szybko i bezszelestnie dopadl do shinobi walczacego z Fusae. Korzystajac z okazji iz wrog jest calkowicie zajety kunoichi postaral sie zlapac wroga od tyly za szyje lewym ramieniem i wbic mu swoje wyjutsowane ( ehh brak mi slow ) ostrze w plecy.
 
Marcellus jest offline  
Stary 08-01-2008, 15:00   #92
 
Bartolini's Avatar
 
Reputacja: 1 Bartolini ma wyłączoną reputację
Wstaje. Nasłuchuje za odgłosami walki. Idzie w stronę dźwięków z wyjętym shurikenem. Gdy dociera do jakiegoś przeciwnika rzuca w niego bronią i chowa się za najbliższe drzewo. Karze wilkowi dopaść przeciwnika. Przygotowuje się do wysunięcia cienia i wychodzi zza drzewa
 

Ostatnio edytowane przez Bartolini : 09-01-2008 o 15:00.
Bartolini jest offline  
Stary 12-01-2008, 16:06   #93
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Kenshiro

Kiyohisa gładko poradził sobie z tygrysem. Najpierw osłabił go eksplozją karteczek wybuchowych a potem, przygniótł go drzewem. Wreszcie mogliście choć na chwilkę odpocząć. Wskoczyłeś na drzewo i rozejrzałeś się po okolicy. W waszą stronę biegł Kenji. Kyiohisa i Garret leżeli pod drzewami wycieńczeni. Miroku i kunoichi z Piasku pokonali kolejną lalkę i teraz pochylali się nad zemdlonym shinobim z Piasku. Tymczasem Kenji udał się do Kyiohisa i zaczął coś do niego mówić.

Garret.

Leżałeś na ziemi i ciężko oddychałeś. Dla nieprzyjaciela nie byłeś już przeciwnikiem. Powoli zbliżał się w twoją strony, wyjmując kunai z kieszeni. Gdy stanął nad tobą, chcąc zadać ostateczny cios, uśmiechnąłeś się pod nosem. Chwyciłeś go za nogę i szybko się podniosłeś. Przybliżyłeś swoją twarz do jego i nakleiłeś 3 karteczki na jego korpus. Odwróciłeś się i zacząłeś uciekać. Złapał cię za ramię, ale odtrąciłeś jego rękę. To cię trochę zwolniło. Biegłeś w stronę lasu. Czułeś jakby czas zwolnił. Nie odwracałeś się. Kraniec lasu był już na wyciągnięcie ręki gdy rozbrzmiał wybuch. Fala uderzeniowa rzuciła cię do przodu wrzucając na drzewo. Na chwile zabrakło ci oddechu. Z satysfakcją spojrzałeś w stronę twojego przeciwnika. Jego drewniane członki były zniszczone i porozrzucane w różne strony, a w miejscu w którym przed chwilą stał widać było olbrzymią dziurę. Padłeś na ziemię z uśmiechem. Udało ci się. Chwilę później usłyszałeś kolejny duży wybuch. Spojrzałeś w prawo. To Kiyohisa wysadził drzewo chcąc zniszczyć cienistego tygrysa. Przez dym nie widziałeś czy mu się udało. Ujrzałeś za to po drugiej stronie Miroku, który właśnie rozprawił się z drugą lalką, przy pomocy kunoichi z Piasku. Młody shinobi z Piasku leżał niedaleko obok. Poważnie krwawił.

Kiyohisa

Schowałeś się za drzewem. Mimo to widziałeś cienistą postać tygrysa, rozświetloną przepływającą przez nią chakrą. Nigdy wcześniej nie widziałeś takiego skupiska energii. Wykonałeś szybko pieczęci i stworzyłeś swoją iluzję. Patrzyłeś jak tygrys powoli skrada się w jej stronę. Przyspiesza. Zaczyna biec. Wyskakuje w powietrze chcąc wbić pazury w twoją iluzję. Usłyszałeś potężny wybuch. Kątem oka zauważyłeś, rzuconego siłą uderzeniową Garreta. Nie miałeś czasu zastanawiać się co się stało. Szybko nakleiłeś dwie ostatnie karteczki na drzewo i odskoczyłeś do tyłu. Nastąpił kolejny wybuch. Zostałeś trafiony w twarz odłamkami drzewa, ale nie zadały ci one poważnych obrażeń. Tygrys nie rozpadł się od wybuchu. Gdyby nie drzewo które się na niego zawaliło, prawdopodobnie nadal by walczył. Usiadłeś na ziemi i uśmiechnąłeś się.
Nie będzie byle cień pluł mi w twarz” pomyślałeś i spojrzałeś po swoich ranach. Byłeś w połowie sił i dłuższa walka mogła by się zakończyć tragicznie. Po chwili obok ciebie wylądował Kenji. Najwyraźniej czegoś od ciebie chce.


Kenji

Rozejrzałeś się dookoła w poszukiwaniu członka klanu Hyuuga. Przypomniałeś sobie, że nie ruszył za wami w las. Prawdopodobnie jest jeszcze na polanie z Miroku. Krzyknąłeś do swoich towarzyszy, że zaraz wrócisz. Skaczące od drzewa do drzewa, zmierzałeś w stronę polany na której się spotkaliście. Zanim tam dotarłeś usłyszałeś wybuch, a potem następny. Najwyraźniej na polanie także toczyła się walka. Chwilę później nastąpił kolejny wybuch. Wreszcie dotarłeś na polane. Szybko zauważyłeś leżącego nieopodal przedstawiciela klanu Hyuuga. Był ranny. Trochę dalej po lewej leżał pod drzewem Garret. Najwidoczniej także był wykończony. Miroku i kunoichi z Piasku właśnie rozprawili się z lalką i stali teraz nad młodym shinobim z Piasku. Ten najwyraźniej stracił przytomność. Na czubku drzewa po drugiej stronie stał Kenshiro i patrzył w twoją stronę. Postanowiłeś szybko wyjaśnić Hyuudze twój plan. W końcu twoi towarzysze czekali. Stanąłeś nad nim i zacząłeś mu wyjaśniać co i jak

Shadou

Powoli wstałeś na równe nogi. W oddali toczyła się potrójna walka. Fusae walczyła z jednym przeciwnikiem a Kazan z drugim. Trochę cię to zdziwiło bo niedaleko obok stał drugi Kazan. Z ostatnim przeciwnikiem walczył klon Kenjiego. Postanowiłeś pomóc Fusae. Zresztą tak samo jak Kageru. Niestety nie trafiłeś, ale za to twój wilk i wilk Kageru rozszarpały drugą lalkę.

Fusae.

Zaatakowałaś swojego przeciwnika. Wywiązała się pomiędzy wami wymiana ciosów. Twój pierwszy atak został z łatwością zablokowany. Drugi już dosięgną celu. Kiedy ostrze trafił twojego przeciwnika nie polała się krew, a zamiast odgłosu przebijanej tkanki usłyszałaś uderzenie o drewno. Twój przeciwnik także był lalką. W ostatniej chwili zauważyłaś jego poziome cięcie. Za późno zmieniłaś położenie twojej katany by zablokować ten atak. Końcówka ostrza uderzyła w twoja ramię, zadając ci pierwsze dzisiaj obrażenia. Poczułaś tylko lekkie uderzenie i odrzuciłaś przeciwnika na większą odległość. Ze złością spojrzałaś na zniszczone ubranie. Usłyszałaś krzyk Kenjiego. Mówił że zaraz wraca. Spojrzałaś w jego stronę i zobaczyłaś jak znika w gęstwinie. Najwyraźniej zaświtał mu w głowie kolejny plan, Albo po prostu stchórzył. Twój przeciwnik zaatakował od góry. Zblokowałaś to uderzenie i postanowiłaś wymierzyć cios w jego korpus. Trafiłaś, jednak na drewnianej twarzy nie widać było uczuć. Spróbowałaś wyrwać mu katanę, ale niestety trzymał ją za mocno. Staliście tak przez moment mocując się. Nagle lalka odchyliła głowę w bok. Intuicyjnie zrobiłaś to samo. Na szczęście. Obok twojej głowy przeleciał shuriken rzucony przez jednego z twoich przyjaciół. Chwile później ujrzałaś twarz Kageru za plecami przeciwnika i usłyszałaś dźwięk łamanego drewna. Wietrzny miecz Kageru przeszedł na wylot przez korpus lalki, zatrzymując się parę centymetrów przed twoim brzuchem. Lalka znieruchomiała, a po chwili opadła bezwładnie na ziemię. Obydwoje z Kageru spojrzeliście w stronę ostatniego przeciwnika, dotychczas nie spostrzeżonego, który właśnie pokonał klona Banzana. To jest was ostatni przeciwnik


Kazan

Stałeś na środku polany nie wiedząc zbytnio co robić. Twoje zapasy chakry były na wyczerpaniu. Twój klon mocno obrywał w walce z przeciwnikiem. Tak samo jak klon Kenjiego i Fusae. Na szczęście z pomocą ruszyli Kageru i Shadou. Razem macie duże szanse by coś zrobić. Teraz miałeś tylko zagwozdkę co możesz ty zrobić. Shuriken rzucony przez Shadou nie trafił za to atak Kageru jak najbardziej. Przebił on lalkę na wylot. Ten cios wystarczył. Lalka znieruchomiała, a po chwili opadła bezwładnie na ziemię. Spojrzałeś na drugą lalkę. Właśnie była rozszarpywana przez oba wilki.

Kageru

Od dłuższego czasu przyglądałeś się walce czekając na odpowiednią okazję. Okrążyłeś polanę by zyskać dodatkowy element zaskoczenia. W końcu nadarzyła się okazja. Ruszyłeś w stronę przeciwnika z którym walczyła Fusae a twój wilk w stronę przeciwnika z którym walczy klon Kenjiego. Kątem oka zauważyłeś cienistego wilka atakującego tego samego przeciwnika i shurikena lecącego w stronę shinobiego z którym walczyła Fusae. Niestety shuriken nie trafił. Ty miałeś więcej szczęścia. Twój miecz z łatwością przebił korpus lalki. Zatrzymałeś ostrze kilka centymetrów przed brzuchem Fusae i uśmiechnąłeś się do niej. Lalka znieruchomiała a po chwili opadła bezwładnie na ziemię. Obydwoje z Fusae spojrzeliście w stronę ostatniego przeciwnika, dotychczas nie spostrzeżonego, który właśnie pokonał klona Banzana. To jest was ostatni przeciwnik
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline  
Stary 12-01-2008, 16:49   #94
 
Marcellus's Avatar
 
Reputacja: 1 Marcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemuMarcellus to imię znane każdemu
Shiroinosuke usmiechnal sie gdy poczyl ze jego ostrze przebija wroga. Czekanie oplacilo sie a pozatym byl wstanie ocenic zdolnosci bojowe swoich towarzyszy. Wychodzilo na to ze jednak ta misja ma JAKIES szanse na powodzenie. Gdy wrog zostal zeliminowany szybko odwrocil sie wstrone nastepnego przeciwnika.

By nie marnowac niepotrzebnie chakry Kageru zdeaktywowal swoje ostrze. Spojrzeniem nakazal wilkowi ruszenie na ostatniego wroga a sam wyciagnal lewa reke w kierunku celu. Prawa reka poruszala sie szybko kreslac znaki.
Widac bylo jak wiatr kumuluje sie na jego lewej dloni,tworzac wirujaca kule.
Gin !-powiedzial cicho przez zeby, poczym pocisk polecial w strone wroga z niezwykla predkoscia.
 
Marcellus jest offline  
Stary 13-01-2008, 16:20   #95
 
Bartolini's Avatar
 
Reputacja: 1 Bartolini ma wyłączoną reputację
Stara się złapać w imitację cienia przeciwnika lub dwóch. Jednocześnie wilk pomaga reszcie.
a)Jeżeli złapał przeciwnika.
-Obezwładnijcie go/ich, tylko nie róbcie krzywdy.
Gdy zostali złapani cofa imitację i zabija shurikenem wroga.
b)Jeżeli nikogo nie złapał
Puszcza 2 wiry na pół metra i kontrulując je za pomocą chakry chce by uderzył w nogi łamiąc je lub żeby musiał podejść blisko (wtedy łapie w imitacje i przechodzimy do punktu a). Jeśli się uda połamać nogi to dobija shurikenem.
 
Bartolini jest offline  
Stary 13-01-2008, 17:33   #96
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Walka z wrogiem wydawała się nie mieć końca. Była monotonna pomimo różnych co raz to nowych chwytów. Defensywa, ofensywa, kontratak, atak od góry, dołu, proste pchnięcia, cięcia, parowanie . . .i ciągle parowanie ciosów. Trudno było zranić przeciwnika, walka, mimo iż ważna, wydawała się być nudna i nie mieć końca. Przez moją bezmyślność, a raczej utratę koncentracji zostałam zraniona w ramię. Spojrzałam na krew cieknącą ciurkiem po moim uniformie, na którego sama musiałam zarobić. Wściekłam się z impetem uderzyłam w tors przeciwnika jednak w odwecie usłyszałam głośne trzaśnięcie ciętego drewna.

- Ty pieprzona zabawko z wyprzedaży!!! - wrzasnęłam urażona i delikatnie mówiąc zdenerwowana owym faktem. Nagle lalka przechyliła głowę na bok więc ja, chcąc ją przedrzeźniać zrobiłam to samo. Shuriken ze świstem przemknął obok mojego ucha.
Zszokowałam się gdy nagle miecz przebił brzuch lalki a jego ostrze zatrzymało się nieopodal mojego brzucha, który odruchowo wciągnęłam by stał się bardziej płaski.
Z lekko rozwartymi ustami spojrzałam przed siebie. Lalka osunęła się na ziemie, a przed sobą ujrzałam Kageru. Nawet nie spojrzał na mnie, po prostu zabił i uciekł. Jak jakaś bezuczuciowa maszyna. Moją pierwszą myślą było to, że muszę mu podziękować, ale z drugiej strony . . . był bezwzględnym mordercą i to MĘŻCZYZNĄ! Słowo "dziękuję" nie przechodziło mi przez zaschnięte, męczącą bijatyką, gardło.

- Wypchaj się. - syknęła gdy Kageru był już na tyle daleko, że nie mógł tego usłyszeć. Przerzuciła bezmyślnie oczami i niespiesznie z przygotowaną kataną ruszyła w kierunku ostatniego przeciwnika.

- Zapewne szybciej oni go załatwią, niż ja tam dojdę. Chociaż . . . - przeszło mi przez myśl i ustawiłam katanę w pozycji obronnej. Postanowiłam wtrącić się do walki w momencie, który w ostateczności zniszczyłby przeciwnika. Nie chciałam pomagać, chciałam po prostu wygrać.
No chyba, że byłby tam Kenji bądź Kazan . . . im gotowa byłam pomóc nawet w najbardziej krytycznej sytuacji. Czułam wewnętrzną potrzebę obrony ich i pomocy. Reszta facetów była mi obojętna.

- Ostateczny cios, ostateczny cios . . . - powtarzałam mamrocząc pod nosem, a w głębi serca wiedziałam, że w razie czego, będę musiała zrezygnować z tej opcji na rzecz pomocy Kenjiemu i Kazanowi.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline  
Stary 14-01-2008, 14:53   #97
 
Lavi's Avatar
 
Reputacja: 1 Lavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie cośLavi ma w sobie coś
Kenji z obawą opuścił swoich towarzyszy z którym tak dobrze się dogadywał. Przeskakując po drzewach chłopak usłyszał jeden a potem drugi wybuch dobiegający z polany. Najwyraźniej ktoś jeszcze przebywał tam i walczył z jakimś przeciwnikiem. Kolejna myśl dotarła do Kenji'iego. Wrogów jest co najmniej dwóch, jeden kieruje lalkami z którym przed chwilą walczył a drugi tą co jest na polanie. Jego klon wspierał walczących których przed chwilą zostawił on tym czasem szybko odnalazł członka klanu który za pomocą swojego limitu krwi powinien mu pomóc wytropić prawdziwego wroga. Chłopak szybko wylądował koło Kiyohisa'y klękając koło niego. Zauważywszy rany szybko wyjął z plecaka bandaż. Owijając mu rany szybko starał się mu wyjaśnić swój plan.

- Słuchaj mam plan. Pójdziesz ze mną i postarasz się wytropić właściwego wroga za pomocą swojego limitu krwi. Lalki którymi walczy shinobi muszą być sterowane za pomocą nici czakry i to dzięki nim musi nam się udać go wytropić. Musimy się pośpieszyć została tylko 1 lalka, mój klon postara się ich jakoś wstrzymać ale nie wiem na ile będzie to możliwe. Jeśli będziesz mógł to już podróżując tam staraj się odnaleźć tego wroga. On na pewno czai się gdzieś w krzakach niedaleko od nas. - chłopak popatrzył na rany kolegi po czym zapytał. - Jesteś w ogóle wstanie podróżować ? - dopiero teraz dotarło do niego że jego plan może nie być wykonany ze względu na to że walczyli tutaj z bardzo silnym przeciwnikiem który musiał nieźle ich poturbować.

---------------------------------------

Tymczasem klon Kenji'iego stara się walczyć tak by nie zabić lalki do końca gdyż to zerwie więź między lalką a ich celem. Gdyby wszyscy rzucili się na ostatniego wroga Kenji krzyknął "Nie zabijajcie go. On jest nam potrzebny." Nie wiadomo jednak czy jego towarzysze go usłuchają. W razie nie powodzenia klon z miejsca wyruszy w stronę lasu by odnaleźć wroga. Gdyby ten jednak go zaskoczył postara się ochlapać jego lub jego lalkę tak by mógł go potem spokojnie wytropić.
 
__________________
"I never make the same mistakes twice" -- by Me :P
Lavi jest offline  
Stary 14-01-2008, 18:08   #98
 
Karpik's Avatar
 
Reputacja: 1 Karpik nie jest za bardzo znany
Kiyohisa z triumfem w oczach patrzyl na cieniowego tygrysa.
- Teraz mi juz nie zagrozi - pomyslal.
Spostrzegl, ze obok niego wyladowal ninja z wioski mgly.
Zaczal cos do niego mowic:
- Słuchaj mam plan. Pójdziesz ze mną i postarasz się wytropić właściwego wroga za pomocą swojego limitu krwi. Lalki którymi walczy shinobi muszą być sterowane za pomocą nici czakry i to dzięki nim musi nam się udać go wytropić. Musimy się pośpieszyć została tylko 1 lalka, mój klon postara się ich jakoś wstrzymać ale nie wiem na ile będzie to możliwe. Jeśli będziesz mógł to już podróżując tam staraj się odnaleźć tego wroga. On na pewno czai się gdzieś w krzakach niedaleko od nas. Jesteś w ogóle wstanie podróżować ?
- Pewnie, - odpowiedzial Kiyohisa - czekaj zaraz go znajde, nie nic mi nie jest moge isc.
- Byakugan! - krzyknal i rozejrzal sie wokolo.

Gdy Kiyohis'ie uda sie namierzyc lalkarza Byakuganem, wskaze Kenji'emu droge do niego i pojdzie z nim zalatwic tego wroga.
 
__________________
Nie ma emocji - jest spokój. Nie ma ignorancji - jest wiedza. Nie ma namiętności - jest pogoda ducha.
Nie ma chaosu - jest harmonia.
Nie ma śmierci - jest Moc.
Karpik jest offline  
Stary 17-01-2008, 22:49   #99
 
wojto16's Avatar
 
Reputacja: 1 wojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumnywojto16 ma z czego być dumny
Padł ze zmęczenia na ziemię. Był jednak z siebie zadowolony. Mimo, że był wyczerpany i czuł duży ból po zderzeniu z drzewem udało mu sie w koncu zniszczyć tę durną lalkę. Dał się zaskoczyć co sprawiało mu dodatkowe problemy w walce. Widział, że jego towarzysze też nieżle sobie radzą. Wtedy dostrzegł rannego młodego shinobiego z Wioski Piasku. Wstał z wysiłkiem i podbiegł do niego.
- Żyjesz? - zapytał sie go.
Musiał użyć swojego limitu krwi mimo, że był maksymalnie wyczerpany. Używajac swojej specjalnej mocy zaczął szukać towarzyszy. Musiał znależć kogoś co pomoże młodemu. Był gotów go nieść. Przy okazji próbował też odnależć lalkarza który na pewno kręcił sie gdzieś w okolicy. Jego towarzysz był jednak teraz ważniejszy.
 
wojto16 jest offline  
Stary 19-01-2008, 17:13   #100
 
Darnock's Avatar
 
Reputacja: 1 Darnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwuDarnock jest godny podziwu
Nareszcze pomyślał, czuł ulgę i radość. Ich przeciwnik był pokonany, co pradwa męczylo go to że to nie on tego dokonał, ale najważniejsze było że miał chwilę oddechu. W okolicy nie działo się nic ciekawego, a przynajmniej coś w czym mógł by pomóc. Usiadł na gałęzi drzewa opierając się o pień i zaczął nucić jakąś radosną melodię. Korzystał z chwili, bo nie wątpił że to tylko druga fala, a potem wyskoczy z las kolejna i będzie miał okazje się wykazać w walce z prawdziwym przeciwnikiem a nie jakimś cieniowym-czymś. Jednocześnie zapisywał zwój by być gotowym na użycie swojej "furii wojownika", nie sądził że w walce zdążył by wykonać wszystkie pieczęcie odpowiednio szybko. A lepiej zawsze być gotowym na najgorsze.
 

Ostatnio edytowane przez Darnock : 19-01-2008 o 17:16.
Darnock jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:31.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172