|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
21-04-2008, 19:51 | #81 |
Reputacja: 1 | -Hej szlamiaku, jesteś tam, nie słyszysz co mówię, skoro już tu byłeś, mógłbyś mi łaskawie odpowiedzieć. |
21-04-2008, 20:30 | #82 |
Reputacja: 1 | -A więc musimy zaatakować frontalnie. Mam taki plan: otwierasz wpadamy, atakuję go, zajmuję, a ty pakujesz atak od tyłu.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
23-04-2008, 11:03 | #83 |
Reputacja: 1 | Raziel - Haste wzruszył ramionami. Uderzył z całej siły nogą w drzwi, wyrywając deski z zawiasami. Zadziwiające - pomyślał, łapiąc się za kłujący ból w nodze po ciosie. Przed waszymi oczyma ukazał się duży pokój z marmuru, ledwie oświetlony małymi świetliczkami. Na sodku pokoju stała wysoka postać o czarnej zbroi płytowej, o kolczastych i dużych naramiennikach. W ręku Trzymał Długi, ogromny, oburęczny miecz. Pokój był pusty, poza roztrzaskanymi krzesłami i ciałami dookoła. - Trenował - Mruknął Heste, Łykając Przerażenie. Mroczna postać odwróciła się w strone drzwi, badając dwóch nowoprzybyłych gości - was. Na głowie miał wielki, czarny Hełm z przodującym rogiem na miejscu nosa, oraz długą, fioletową czupryną zwisającą z tylnej części. - Jak śmiecie smarkacze od tak wchodzić do mego świętego domu?! - Ryknął przeraźliwie. Hełm przepuścił zdanie z echem kilkakrotnie, co wydawało się być naprawdę dziwnym zjawiskiem. Spod hełmu wyciekały strumienie śliny, co najprawdopodobniej ukazywało jego wysokie podniecenie nowymi manekinami. Przez przednie dziury w hełmie było widać błyszczącą czerwień, z miejsca jego prawego oka. Jak na pierwszy rzut oka, to rzeczywiście pasuje do Tyrana... Bilbin Screeth zachichotał, po czym krzyknął - Problem! - Pozostawił przerwę miezy słowem a następnym zdaniem - Okna i inne wejścia są magiczne, więc nie ma szans, aby weszła tamtędy materialna istota. Jednak, możemy wejść do piwnicy Wieży kanałami, zaś z Piwnicy na wyższe stopnie wieży. Co o tym myślisz? - Zapytał, lekko się śmiejąc na myśl o zrobieniu zupy z przeklętego Elfa.
__________________ Eveni Na'Dashebre |
23-04-2008, 12:51 | #84 |
Reputacja: 1 | -hyyy, a jak silna jest owa magia o której mówisz?- rzekłem oceniając swoje siły by w razie czego wejść dzięki antymagii. |
23-04-2008, 13:21 | #85 |
Reputacja: 1 | Wyciągam miecz, doskakuję i atakuję pchnięciem w mostek, po czym odskakuję.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
23-04-2008, 19:52 | #86 |
Reputacja: 1 | Raziel - Tóż przed zadaniem ciosu, uzbrojony wojownik z łatwością odbił twe ostrze. Ułamek sekuny - albo i krócej, a Cień zdążył zablokować. Tak ciężki, a tak zwinny... Do walki dołączył jednak Haste. Wyciągnął spod rękawa sztylet, po czym rzucił w stronę Rycerza. Sztylet idealnie wtopił się w oko wojownika, te, które nie świeciło. Cień był niezwykle zaskoczony! Jeden na tysiące miał szczęście chociażby zranić jakkolwiek Cienia Shebrezz'ad. Rycerz kzyknął zdenerowoany, po czym zaszarżował w Twoją stronę z wyciągniętym, Mithrilowym Claymore. Bilbin - - Antymagia nie zadziała! Ponieważ, jakbyś tylko zechciał przeskoczyć, znalazłbyś się zapewne w innym wymiarze. Na tym polegają te magiczne okna. Polecać ja, kanał! Od dołu po górę, nie; po głowę Fenrisa! - Krzyknął szczęśliwie, rycząc zadowolony, jak podczas orgazmu.
__________________ Eveni Na'Dashebre |
23-04-2008, 19:54 | #87 |
Reputacja: 1 | -Nie pytam jak ty przechodzisz orgazm- mówię po czym złażę do kanału. |
23-04-2008, 20:19 | #88 |
Reputacja: 1 | Wykonuję podcięcie i dobicie.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |
24-04-2008, 18:41 | #89 |
Reputacja: 1 | Bilbin - Gdy zeszłeś z drabiny, ujrzałeś w mroku trzy pary czerwonych oczu, wędrujące prosto w Twoją stronę. - Impreza - Zachichotał Screeth. Raziel - Kanath uniknął błyskawicznie podcięcia, uchylając się. Rozwścieczony jednak na Haste, rzucił siew jego strone. Ciężkim, jak sto bydląt butem, powalił błyskawicznie Elfa na ziemię. Nie zdążył nawet jęknąć; walczył jednak teraztylko o odzyskanie powietrza, krzywiąc się we wsze strony. Rycerz odwrócił się w Twoją stronę, po czym ryknął złowrogo - Wstrętne Elfy, Nie macie ze mną szans! Skończę więc szybko wasze Cierpienie! - spod jego hełmu wydobył sięstrumień czarnego jak smoła szlamu. Nagle spod hełmu dobiegł inny głos: - Z moją potęgą, nie macie rzeczywiście najmniejszych szans we dwójkę. - Haste poruszył sie niespokojnie, przerywając mowę przeciwnika - A wiec jesteś jednym ze sławnych Screethów... - Jego mowę przerwał jednak ból, który od tak nagle go przeszył. Jego oczy pokryła całkowicie biel, zaś z nosa wyłowił się strumień krwi. Nawet nie krzyknął. Przeciwnik, zaś z bratnim głosem wybuchli śmiechem. Tym razem jego oczy skierowały się w Twoją stronę, niosąc złowrogi uśmiech.
__________________ Eveni Na'Dashebre |
24-04-2008, 19:21 | #90 |
Reputacja: 1 | Myślę:"czemu o istnieniu trzeciego oka i jego mocy są tylko legendy...". Wykonuję na Cieniu atak:wyskakuję w powietrze, robię półobrót i tnę na wysokości mostka.
__________________ Zanim przybędziesz na pustynię musisz wykopać dół. Inaczej kopiesz go pół godziny, zjawiają się ludzie, i trzeba kopać kolejne doły. I tak do samego rana. -Kasyno |