Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Inne > Archiwum sesji z działu Inne
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 23-10-2010, 14:54   #11
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację


UROCZYSTOŚĆ MIEJSKA

Wczoraj Ich Królewskie Moście pojawili się wspólnie na balkonie ratusza pozdrawiając swoich zacnych poddanych oraz wygłosili przemowę. Królowa wygląda promieniście nawet przy tak zaawansowanej ciąży, natomiast król jest wzruszony narodzinami dziecka oraz szczęśliwy, że wreszcie udało mu się spotkać swą ukochaną żonę po tak długiej rozłące, spowodowanej paruletnią podróżą dyplomatyczną do Krajów Złotego Kręgu. Powinszowania dla królewskiej pary składają wszyscy wierni poddani.

WIELKI BAL ELITY

Przez cały dzień na zamku Amber odbywały się wielkie uroczystości upamiętniające narodziny królewicza. Było wspaniale pod względem muzyki oraz uczty. Rodzina niemal w komplecie stawiła się, by pogratulować władcy kolejnego potomka. Niestety jednak trzeba przyznać, że część gości kompletnie pokazała, że nie powinno się ich gdziekolwiek przyjmować. Odnotowano bowiem szereg zranień oraz zatruć. Okaleczenia były spowodowane bójkami wśród podchmielonych biesiadników, którzy nie uszanowali nawet delegacji Dworców Chaosu. Zatrucia zaś to wynik totalnego przejedzenia wspaniałościami królewskiej kuchni. Na dodatek ktoś z miejscowego zoo wypuścił stado papug, które wywęszyły jadło podawane na uroczystościach wpadły do sali balowej oraz przestraszyły niektórych gości. Oczywiście sprawne służby zamkowe natychmiast zajęły się wszystkim, szczególnie kłamliwymi plotkarzami rozpuszczającymi głupie bajeczki.

OBWIESZCZENIE RZĄDOWE

Król Random całkowicie wyczerpany porodem spędzi jakiś czas na odosobnieniu, wypoczywając po tak trudnym przejściu. Na czas jego nieobecności władzę przejmie jego książęca mość Benedykt.



NIEPRAWDA!

Biuro księżniczki Flory całkowicie dementuje pogłoski, że słynny chirurg doktor Parnassus przybył do Amberu w celu dokonania operacji plastycznej jej biustu. Nasza redakcja nie ma zresztą pojęcia, jak można było rozpuszczać tak idiotyczne plotki. Przecież niewątpliwie: książę Karol, hrabia Drakula, baron Casanova, szef tajnych służb Bond, Wielki Łowczy Józef Zając, podskarbi Skinflint, jubiler Henryk Goldsmith, podfajczy Cybuch, ponadto Sir John, sir Jacob, sir Jack, sir David, sir … no dobra, trzy czwarte męskiej szlachty Amberu oraz połowa Złotego Kręgu może osobiście potwierdzić, że piersi księżniczki Flory są kształtne, jędrne, idealne, zaś ten niewielki pieprzyk obok lewego sutka czyni go tylko jeszcze słodszym i bardziej malinowo – malinowym. Księżniczka Flora w swej łaskawości nie poleciła policji zająć się sprawa owych nieprzemyślanych, szkalujących ją plotek. Wzywa za to twórcę tej wierutnej bzdury, by we własnej osobie stawił się na spotkanie z nią, gdzie na wszelkie sposoby może mu udowodnić nieprawdziwość owych insynuacji. Oburzona księżniczka Flora użyła słów: „Zgadzam się nawet na suwmiarkę!”

DLA ROLNIKÓW AMBERU
OLBRZYMI SUKCES NASZEJ GOSPODARKI

Ze względu na wyjazd Juliana, który opuścił Amber wraz ze swoim koniem Morgensternem, niniejszym znosi się talony na siano, które przysługiwało w wysokości pół taczki na jedno zwierzę. Wspaniale! Nasza gospodarka pod rządami wspaniałej królewskiej rodziny, jak zwykle prosperuje.

DLA ROLNIKÓW W LESIE ARDEN
DROBNE TRUDNOŚCI EKONOMICZNE

Ze względu na przyjazd Juliana, który wraz ze swoim koniem Morgensternem przybył do Lasu Arden, niniejszym wprowadza się talony na siano, które przysługuje w wysokości pół taczki na jedno zwierzę. Tak naprawdę jest to cios jedynie przeciwko wrednym spekulantom i tradycyjne wprowadzenie talonów, jak zwykle spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem wszystkich ludzi oraz domowych zwierząt, które wreszcie będą mogły walczyć ze swoją nadwagą skutecznie.

EKSPERYMENTALNY SYSTEM – NAGRODY ZAMIAST KAR

Nasza łaskawa władza postanowiła całkowicie zmienić system penitencjarny Amberu. Zamiast karać przestępców, ustanowiła nagrody ufundowane przez królewską rodzinę. Wśród wspaniałych nagród można wymienić:
1. wycieczkę do miejsca, w którym przebywał książę Corwin podczas panowania poprzedniego króla Eryka, długość trwania nagrody może być zmienna.
2. mocny, przyjacielski uścisk księcia Gerarda.
3. morskie wakacje w Rebmie, dotarcie do kurortu samodzielne, przymusowe oraz bez użycia schodów.
4. osobiste spotkanie z księciem Brandem – to największa nagroda wśród przewidywanych.

HOROSKOP


Ostrzegamy wszystkie szlachetnie urodzone Panny. Nie dopuśćcie do siebie Barana, bo na mur beton wyjdą wam Bliźnięta. Znacznie bezpieczniejsze jest już ujeżdżanie Lwa albo Byka.

OGŁOSZENIA DROBNE

Kupię kobyłę, bo mam wielkiego konia, który spina się, wierzga i gwałtownie staje. Tylko fotooferty

Książę Julian, właściciel Morgensterna

Poszukuję dużej ilości mężczyzn do pobicia pewnego rekordu Guinnessa, należącego obecnie do mamy. Spotkanie na największym stadionie miejskim, gdzie ochotnicy zostaną wprowadzeni we wszelkie niezbędne szczegóły

Monique

Nie dam ci się córeczko, tak łatwo. Mam swoją dumę

Księżniczka Flora
 
Kelly jest offline  
Stary 25-10-2010, 22:30   #12
 
Blaithinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Blaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumnyBlaithinn ma z czego być dumny
PAMIĘTNIK MORGAINNE

Dzień po uroczystościach

Vialle nie żyje... umarła przy porodzie, kiedy ja udawałam, że bawię się doskonale na balu, choć powinnam być przy niej, powinnam... Może udałoby się wtedy zapobiec tej tragedii...
Niestety to nie koniec złych wiadomości... Jakby śmierci królowej było mało, to później zaatakowały nas harpie, raniąc dotkliwie wielu gości, w tym najbardziej posłów Dworców Chaosu, a na końcu porwały królewicza. Biedne dzieciątko, nie dość, że nigdy nie zazna ciepła swej matki, to jeszcze nie wiadomo czy przeżyje tą upiorną eskapadę jaką zorganizowały mu upiory.
Kto jest na tyle okrutny by zrobić coś takiego? Kto porywa ledwie narodzone dziecko?
Nie znajduję odpowiedzi na te pytania, zbyt słabo znam rodzinę, by kogoś podejrzewać, choć niedawno uzyskane informacje rzucają pewne podejrzenia. Jednakże po kolei.
W obliczu tragedii jaka dotknęła Randoma, król ponoć oszalał. Piszę ponoć, gdyż osobiście go nie widziałam od czasu uroczystości, nikt nie poprosił mnie bym się nim zajęła, nie mogę więc sama stwierdzić czy rzeczywiście jego stan jest aż tak zły...
Benedykt ogłosił się regentem na czas wyjaśnienia całej sprawy, a większa część rodziny wyraziła chęć pomocy Amberowi w tej trudnej sytuacji. Zadziwiająca wręcz zgodność wśród mych krewnych....
Corwin, postanowił wyruszyć w ślad za porywaczami. Dołączyli do niego Aleksander, syn Benedykta, Connley syn Fiony i księżna Lilavati Chanicut będąca wysłanniczką Dworców Chaosu.
Choć Connleyowi bardzo zależało (zastanawiające czemu aż tak bardzo...), bym dołączyła do wyprawy, zdecydowałam się pozostać, aby uzyskać antidotum na jad harpii, który zagrażał naszym gościom, w tym Mandorowi - przyrodniemu bratu władcy Dworców.
Po całonocnych badaniach udało mi się uzyskać lekarstwo, które natychmiast podałam lordowi Sawallowi. Zadziałało, jestem tego pewna. Inaczej nie kładłabym się spać. Radość z udanego antidotum jednak szybko przemieniła się w obawę, gdyż zostałam obudzona przez chaosytę czuwającego nad Mandorem, że jego stan się pogorszył. Rzeczywiście wszystko wyglądało tak jakby odtrutka nie zadziałała, a jad poczynił jeszcze większe spustoszenia. Jakby tego było mało Mandor przeniósł nas mimowolnie w jakiś nieznany Cień. Nie sądziłam, że istnieje w ogóle taka możliwość z zamku, ale jak widać jeszcze wiele muszę nauczyć. Akolitka we mgle...
Udało się nam bezpiecznie wrócić i co się okazało? Nasz ranny został nakarmiony zupką przez służącą, którą ponoć ja sama wysłałam. Komuś muszę przeszkadzać... Tym bardziej, iż to nie pierwsza próba zrzucenia na mnie odpowiedzialności. W czasie balu ktoś powyciągał wszystkie specyfiki z mojego kuferka. Corwin uważa, że chciano mnie obciążyć śmiercią Vialle, a biorąc pod uwagę fakt, iż domagałam się pozwolenia by pomóc przy porodzie, nie będzie to trudne...
Tylko ciekawe co zostałoby podane jako motyw? Chęć zemsty, bo mi nie pozwolili pomóc? Kochana rodzinna paranoja...
Teraz czekam na wynik poszukiwania owej służącej i szczerze powiedziawszy jestem jak najgorszych myśli...
Jakby tego było mało wyprawa poszukiwawcza dotarła do zamku, w Cieniu w którym rezydują nasze harpie. Pan zamku z opisu pasuje do Bleysa, ale każe składać sobie ofiary i zabija wszystkich, którzy mu się przecistawiają. Zachowanie bardziej pasuje mi do Branda... a jeśli on przeżył to może... Nie! Nie powinnam znowu dawać się ponieść nadziei...
Tak więc mamy pierwsze podejrzenia, podejrzenia które postanowił sprawdzić osobiście Corwin i został sam w tym Cieniu każąc reszcie jechać za śladem królewicza. Jeśli nie wróci...

Dopisek szybkim, nerwowym pismem.

Przeczucie mnie nie myliło, służącą wychodziła z mojego pokoju! Cudownie.... Benedykt odsunął mnie od Mandora... Kolejna osoba, której nie mogę pomóc... Mam nadzieję, że jego życie nie zakończy się równie tragicznie jak życie Vialle. Wyruszam odszukać królewicza, obawiam się, że dłuższe przebywanie na zamku będzie drażnieniem prawdziwego winowajcy, a dopóki nie mam pojęcia kto to, wolę się usunąć. Tam przynajmniej zrobię coś pożytecznego, chyba że Benedykt zabroni mi dotykać syna Randoma...
 
Blaithinn jest offline  
Stary 29-10-2010, 00:36   #13
 
Hawkeye's Avatar
 
Reputacja: 1 Hawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputacjęHawkeye ma wspaniałą reputację
Dziennik Aleksandra, Diuka Oisen


Cała ta wyprawa przypomina mi Jacka Kelly, mojego kumpla ze studiów. Chłopak był wychowany w rodzinie o wielkich wojskowych tradycjach. Gdy ten zaczynał studia jego ojciec był pełnym Pułkownikiem z perspektywami awansu, jego dziadek był emerytowanym Generałem, który służbę rozpoczynał podczas II Wojny Światowej walcząc w szeregach 101 Dywizji Powietrznodesantowej, a cała linia oficerów w wojsku amerykańskiej rozpoczęła się jeszcze podczas wojny o niepodległość. Lubiłem go ponieważ był odważny, odpowiedzialny, a jednocześnie zabawny. Miał powiedzonka na każdą okazję i wiele ich dotyczyło wojska.

Obserwując poczynania kuzyna Connleya przypomniałem sobie jedno. "Nie ma nic groźniejszego niż młody podporucznik z mapą i kompasem". Można to uznać za zabawną metaforę. Chociaż widząc gdzie cała ta podróż nas przywiodła, nie byłbym tego taki pewien. Trafiliśmy do nieznanego nam cienia, do mieszkańców, którzy nie byli do nas zbyt przychylni. Nie wiem dlaczego, ale obserwując te uliczki przypomniałem sobie podróż samochodem przez ulice Bagdadu. Ciekawe, czy był to tylko przypadek, proste skojarzenie, czy po prostu moja podświadomość chciała mi coś przekazać?

Jakby tego było mało pojawiła się Monique, dodatkowo komplikując sprawy. Piękna i uwodzicielska córka Flory. Dziewczyna o rozbrajającym uśmiechu. Najwyraźniej zakochała się we mnie. A może po prostu zachowuje się tak, aby po prostu niczym wprawny myśliwy zdobyć męskie serce? Szczerze powiedziawszy nie wiem i z drugiej strony, nie chcę zaprzątać sobie tym głowy. Oczywiście pochlebia mi takie zachowanie, jak pewnie każdemu mężczyźnie, Monique podoba mi się, ale to wszystko ... nie wiem co przyniesie przyszłość ... zobaczymy, zawsze jednak uważałem, że dziewczyny z cienia są ... mniej skomplikowane, przynajmniej politycznie. Poza tym wolę kobiety, które potrafią sobie poradzić w razie potrzeby ... jak pewna wojowniczka z jednego z niezbyt oddalonych od Amberu cieni ... szkoda, że nie mam czasu na wspominki ...

Dobra wiadomość odnaleźliśmy ślad królewicza. Zła w świątyni strzeżonej przez grupę strażników, którzy postanowili nie wpuścić nas do środka. Moje próby przekonania ich do tego spełzły na niczym. Podobnie zresztą jak starania moich towarzyszy. Postanowiono jednak wejść do środka, czasowo "unieruchamiając" strażników. Wchodząc na schody przypomniałem sobie inne słowa Jacka "Purpurowe Serce udowadnia, że byłeś na tyle mądry, aby wymyślić plan, na tyle głupi, żeby go wypróbować i na tyle szczęśliwy, żeby przeżyć" ... wchodząc na schody miałem nadzieję, że to nie będzie taki przypadek ...
 
__________________
We have done the impossible, and that makes us mighty
Hawkeye jest offline  
Stary 15-11-2010, 21:16   #14
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Plotka

Pewien z Amberu pociotek
Był źródłem wszelakich plotek.

Że Gerard naprawdę jest słaby,
Że chłop ma to samo, co baby,
Że Wąż z Jednorożcem to spółka,
Że bułka to wcale nie bułka,
Że ryby są wszystkie bez ości,
Że Flora ma śluby czystości,
Że Bleys amatorem jest fajki,
Że ma na pośladkach kurzajki,
Że Fiona ma włosy zielone
Że Julian wziął Coral za żonę,
Że Morgenstern kopnął Gerarda,
Że Kolvir to biała musztarda,
Że Logrus jest dziełem Llewelli,
Że Corwin ma włosy z Nutelli,
Że koza ma nos Benedykta,
Że ściana na zamku to dykta,
Że Wzorzec jest z Dworców Chaosu,
Że morze zrobione jest z sosu,
Że Random na nosie ma blizny
I jeszcze inne idiotyzmy.

Słuchali go wszyscy wkoło,
Zgodnie pukając się w czoło,
Ale słuchali głupotki,
Bo wszyscy wszak lubią plotki.

Na Monique

Nigdy nie ma obiekcji
Do anatomii lekcji.

Na Morgainne

Przyprawia mnie o zawrót głowy
Ubrana tylko w strój kąpielowy.

Wyznanie kucharza

U stóp twych złożę w dowód miłości,
Śliczna kapłanko, pstrąga bez ości.

Pytanie

Czy urocza księżniczka z służby dyplomacji
Pójdzie drogą z Lamashtu krętych kombinacji?
 
Kelly jest offline  
Stary 29-11-2010, 08:05   #15
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Wedle "Zasadził dziadek rzepkę w ogrodzie" Tuwima oraz anonimowej przeróbki "Kupił dziadziunio szafę w pedecie"


Korkociąg

Kupił król Random butlę szampana.
Solidny wygląd i marka znana.
Chwycił korkociąg, dobrze się zaparł …
Korek nie idzie. Król się zasapał.
Butelka z korkiem, jak skała twarda,
Aż król zawołał: Dać tu Gerarda!

Gerard rodziny swej był siłaczem.
Pokażcie korek! Zaraz zobaczę.

Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

Król podnerwiony wezwał rodzinę,
Krzyknął do pazia: Wróć tu z Corwinem!

Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

Szarpią się, ciągną korek od rana,
Król wreszcie kazał wezwać Juliana.

Julian Corwina
Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

Wnerwiony Random przeklinał ostro,
Zawołał Fionę: Chodź no tu siostro!

Fiona Juliana,
Julian Corwina,
Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

Bleys siedział w karczmie, grał właśnie w skata,
Random się wydarł: Dawać mi brata!

Bleys siostrę Fionę,
Fiona Juliana,
Julian Corwina,
Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

- Jak nie wyciągnę, dostanę fioła -
Pomyślał Random, Llewellę woła.

Llewella Bleysa,
Bleys siostrę Fionę,
Fiona Juliana,
Julian Corwina,
Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

Flora robiła sobie pilingi,
Też przyjść musiała, pod groźbą klingi.

Flora Llewellę,
Llewella Bleysa,
Bleys siostrę Fionę,
Fiona Juliana,
Julian Corwina,
Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w butelce,
Och, jakaś pomoc się przyda wielce.
Wykorzystują zapas sił cały.
Korek nie ruszył, twardy jak skały.

Benedykt wrócił właśnie do domu,
Już go wołają, żeby też pomógł

Benedykt Florę,
Flora Llewellę,
Llewella Bleysa,
Bleys siostrę Fionę,
Fiona Juliana,
Julian Corwina,
Corwin Gerarda,
Gerard za króla,
Król za korkociąg, co tkwi w szampanie,
Oj, chyba idzie! Panowie, Panie.
Każdy z sił całych mięśnie zacisnął,
Aż wreszcie poszło, szampan wytrysnął.

Aż wstyd powiedzieć, co tam się działo,
Korek wystrzelił, jak gromkie działo,
Szampan popłynął, jak rzeka wielka,
Wreszcie została pusta butelka.
 

Ostatnio edytowane przez Kelly : 29-11-2010 o 08:07.
Kelly jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 01:11.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172