|
Archiwum sesji z działu Postapokalipsa Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Postapo (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
14-05-2015, 21:44 | #761 |
Elitarystyczny Nowotwór Reputacja: 1 | Monter uniosła pytająco brew, słysząc pytanie o lusterko. Lusterko...czego to się ludziom zachciewało? Może jeszcze miała wyciągnąć z torebki błyszczyk i lokówkę? - Nie mam - mruknęła, spoglądając z zaciekawieniem w dół szybu i wskazała kciukiem leżącego tam truposza wraz z ekwipunkiem - Ale ta walizka wygląda ciekawie. Dałoby radę wyciągnąć ją bez schodzenia, potrzeba tylko kawałka liny z hakiem na końcu. Hak od biedy da się zrobić chociażby z wygiętego drutu, czy karabińczyka...albo dwóch śrubokrętów. Tak tylko mówię - zakończyła burkliwie, przejmując od Morrisona latarkę.
__________________ Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena |
15-05-2015, 08:27 | #762 |
Reputacja: 1 | Na słowa Morisson'a irlandczyk tylko spuścił głowę i kiwnął w geście zniesmaczenia. Harvey nie miał problemów praktycznie z nikim ale ten dupek zaczynał działać mu na nerwy : - Myślę że nie jest to właściwa pora na łechtanie swojego ego i pokazywania kto tu rządzi Andy... kiedy mówię cisza radiowa to jest ona potrzebna... kto wie jak dobrze te skurwysyny słyszą- uspokoił sie trochę i zaczął już swoim normalnym tonem, bo naprawdę oprócz kilku małych pierdół lubił Andy'ego i wiedział że nie chce źle - Andy, to mogą być jacys zwiadowcy, a to oznaczałoby że kręci się tu więcej ludu. Nie mają plecaków, muszą być albo przejazdem albo gdzieś tu koczować już dłuższą chwilę. Gwizdnął i jeszcze raz pokazał Rob'owi znak ręką że ma się ukryć i trzymac ich na muszce. Sam też czekał na rozwinięcie się sytuacji. Tkwił tak w bezruchu z wycelowanym rewolwerem i czekał kiedy tylko coś pójdzie nie tak jak oni wszyscy by chcieli. Ostatnio edytowane przez AdiVeB : 15-05-2015 o 08:31. |
15-05-2015, 09:19 | #763 |
Reputacja: 1 | Zdążyli się przygotować gdy nadszedł zaskakujący meldunek przez radio od Harvey'a. - Czekajcie, nie strzelajcie na razie jeśli oni nie zaczną. I ja decyduję o ciszy radiowej Słońce ty nasze. -Odpowiedział mu Morrison. -O tym to raczej decyduję ten którego mogą usłyszeć. -John głośno pomyślał czego go uczono o komunikacji radiowej, po czym zaczął zbierać sprzęt który będzie mu potrzebny. -John, bierz ile zdołasz tych lin, wpakuj je do bryk od razu i zasuwaj na dół do chłopaków. My wstrzymamy się z cięciem póki sprawa się nie wyjaśni. -Rozkazał Morrison, więc John zarzucił liny i czym prędzej zaczął schodzić na dół. Gdy dotarł już na parter, rzucił liny w lobby po czym poszukał kamyczka by rzucić w Irish'a tak by zwrócić jego uwagę. Miał mu do przekazania jedną ważną myśl, "Na dachu auta zostawiłem km'a, łap za dziadostwo!". Seria kilku znaków powinna wystarczyć by przekazać wiadomość, po czym Kennex szybko znajdzie sobie dobrą pozycję obroną.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
15-05-2015, 10:48 | #764 |
Reputacja: 1 | Irish spojrzał w kierunku z którego poleciał kamień i wskazał ręką aby to Johny Boy wskoczył do kaem'a. Sam jeszcze dodał kręcąć głową że nie potrafi posługiwac się ciężkim sprzętem. Ciężki sprzęt jest albo żeby dobrze zastraszyć przeciwnika albo do polowania na mutki lub maszynki... On polował na gangerów więc rewolwer w zupełności wystarczał. Kiwnął na koniec głową w geście "dobrze że tu jesteś, przydasz się" |
15-05-2015, 10:54 | #765 |
Reputacja: 1 | Rozmową na migi doszli do porozumienia, John w miarę możliwości stara niezauważony wejść do mustanga i w razie niebezpieczeństwa złapać za km. -Już jestem, jeśli to tylko ci trzej to nie będzie problemu. -Powiedział szeptem wsiadając do auta. W razie szczelaniny, wyskakuję przez szyberdach i wali z km'a w najciężej uzbrojonego z przybyszy.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
15-05-2015, 12:44 | #766 |
Reputacja: 1 | Irish gwizną cichutko do Rob'a pokazując mu ręką że ma trzymać na muszce lewego z brzegu i nie spuszczac z niego wzroku. Rzucił szeptem do John'ego : - Ty weź tego z prawej strony... palec na spuście Johny Boy! Sam zaczął celować w tego jeszcze przez nikogo "niekrytego". Jak coś zacznie się dziać. Padną jak kaczki. Jeden po drugim. Harvey lubił takie akcje. Czuł się w swoim żywiole. Miał nadzieję że chłopaki nie mieli mu za złe że zaczął się tak panoszyć. Nikt się nie wyrywał więc on się wyrwał. Jeszcze jakby po strzelaninie doszedł do tego jakiś pościg byłby to piękny dzień. Ostatnio edytowane przez AdiVeB : 15-05-2015 o 12:48. |
16-05-2015, 12:28 | #767 |
Reputacja: 1 | Ekipa wewnątrz Cosmo opuścił się na rękach po czym zeskoczył do wnętrza windy. Zapach w środku jest bardzo subtelny ale wciąż niepokojący. Po bliższym przyjrzeniu się nieboszczykowi Cosmo stwierdza że szkielet okrywa bardzo duża częściowo podarta i mocno zbutwiała, niegdyś zapewne biała koszula z krótkim rękawem i czarne spodnie. W rogu kabiny leży czarny zwitek, zapewne marynarka. Walizeczka jest dosyć masywna i zamknięta. Ekipa na zewnątrz Trójka powoli się zbliżyła, nie wyglądają na członków żadnego ze znanych gangów, są uzbrojeni w broń myśliwską i pistolet maszynowy.Jeden z nich ma długie dready. Nie wygląda na to żeby was zauważyli bo podeszli do skrzyżowania przy którym jest hotel po czym skręcili w stronę dworca autobusowego po drugiej stronie ulicy gdzie dwaj usiedli na murku a trzeci kucnął przed nimi i zaczęli rozmawiać, z tej odległości nie słyszycie o czym.
__________________ A Goddamn Rat Pack! |
16-05-2015, 14:01 | #768 |
Reputacja: 1 | -Zapytaj Morrisona czy mamy zagadywać, co by nie warczał. -Wyszeptał do kompana. Nie wydawało mu się że owi przybysze mogą stanowić zagrożenie, a nawet jeśli to szybko się ich pozbędą. Jedną serią był by wstanie ich z tego murka zmieść, a gdyby nie było takiej potrzeby to można by było na przykład pohandlować.
__________________ It's only after we've lost everything that we're free to do anything. On a long enough time line, the survival rate for everyone drops to zero. |
16-05-2015, 14:02 | #769 |
Reputacja: 1 | Cosmo -I hop! - w windzie zadudniło, kiedy zeskoczył na podłogę. W słabym świetle błyskawicznie zlustrował pomieszczenie. Winda z trupem w rozpadającej się koszuli. Raczej niezbyt ciekawy. A samym pomieszczeniu nadal było czuć... śmierć, nie potrafił lepiej tego opisać, zapach wraz z wrażeniem, strach i rozpadające się zwłoki. -Trup nie stanowi zagrożenia - sam nie wiedział, po co to powiedział, chyba tylko do dodania sobie otuchy - walizkę sprawdzę na górze, zaraz wam ją podam. i wychodzę. Już miał chwycić za walizkę gdy wzrok padł na buty nieboszczyka. Buty, buty. Popatrzył na swoje rozpadające się szczątki. Długo nie pociągną. A szaber zwłok stracił ponad 30 lat temu przydomek "nieetyczny". Żeby tylko rozmiar pasował... Sięgnął po jeden z butów, zdjął z sypiącej się nogi, wytrzepał i sprawdził rozmiar. Za duży nie jest problemem, gorzej w drugą stronę... [decyzja MG, jak rozmiar jest OK to bierze, jak zbyt małe - zostawia] Potem chwycił walizkę i przez klapę w dachu podał ją do góry. Podciągnął się na rękach i sam znalazł się na dachu windy. Na dole mieli kłopoty, ktoś był w pobliżu. Jak uruchomi piłę, to z pewnością usłyszą. Chwycił za linę i wyrzucił ją na korytarz. Musiał ją tylko pozbawić mocowania. -Andy, mam ciąć czy się jeszcze wstrzymać?
__________________ Ten użytkownik też ma swoje za uszami. Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 02-08-2018 o 18:50. |
16-05-2015, 21:19 | #770 |
Reputacja: 1 | Rob lustrował nieznajomych. Mają jakieś potrzaski, broń do polowań, żeby nie tracić kul i nie robić hałasu jak proce, kusze? Czy poruszają się czujnie jak myśliwy, szukają śladów, czy raczej przemykają się jak żołnierze szukając osłon? Czy mają "niespodzianki" typu granaty itp. przy sobie? Nawet cywil może nosić przy sobie granat, by zrobić zamieszanie i się urwać. Który z nich wydaje się mieć ostatnie zdanie, za którym idą dwaj pozostali? Czy mają jakieś tatuaże, ozdoby, jeśli tak, to typu "tribal" czy przedwojenne? |
| |