Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Science-Fiction > Archiwum sesji z działu Science-Fiction
Zarejestruj się Użytkownicy


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 09-10-2011, 16:25   #51
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Samochód łagodnie zatrzymał się po zjechaniu z podjazdu. Silnik zgasł i para wyszła z aut. Wnętrze podziemnego schronu było ubogie a powietrze zatęchłe i zakurzone niechętne do współpracy z wentylacją. Przeszli przez stalową framugę i ujrzeli małe pomieszczenie z stalowym stołem na którym walał się papier tradycyjny jak również elektroniczny. Kilka elastycznych kartek na których niebieska poświata wyznaczała kolory było podłączonych do małego srebrnego smart-deku. Na lewo można było spostrzec stara szafy ze sklejki i obracane krzesło wypchane mięsem ludzkim jakiegoś niepokornego obywatela.

Metaamfetamina miała oczywiście wielki wpływ na percepcję i procesy myślowe Marka Stanleya. Ochoczo spostrzegł gromadę mieszcząca się w środku. Zrobił dobre wrażenie. Unitra również zapunktowała w jego ocenie. Do takiego stopnia, że musiał przerywać erotyczne wyobrażenia z nią związane. Otworzyła swe pełne usta. Przestał przejmować się swoimi firmowymi powiązaniami. Rzekła i przedstawiła:

- Witajcie! To, że tutaj dotarliście świadczy o waszej determinacji i umiejętnościach. Mam nadzieję, że nikt za wami nie jechał. Wolałbym, by mój mały schron pozostał nadal tajemnicą.
Znacie doktora Jasona Whitnera? Pewnie nie, bo dawno już o nim nikt nie wspominał w żadnych wiadomościach, a i ulica o nim dawno zapomniała. Whitner to specjalista od broni chemicznej, który pracował kiedyś dla kilku największych korporacji w tym biznesie. W pewnym momencie jednak miał dość nielegalnych interesów swoich pracodawców i że się tak wyrażę, przeszedł na jasną stronę mocy. Jednym słowem na naszą stronę. Nie powiem, miałam w tym swój udział. Kilka lat temu jednak Whitner podobnie, jak ja musiał zniknąć. Za dużo wrogów i za wielkie ryzyko. Dowiedziałam się jednak, że doktorek nadal współpracuje z pewnymi organizacjami podziemnymi. Niestety nie ze mną i to mnie troszkę boli. Udało nam się namierzyć jednego studencika, który prawdopodobnie współpracuje z doktorkiem i co ciekawe przypuszczamy, że ma się z nim w niedługim czasie spotkać. Ów studencik, Derek Kilthron, wziął właśnie urlop na uczelni i przypuszczamy, że jedzie na spotkanie z doktorem. Wasze zadanie to dowiedzieć się, gdzie przebywa profesor i dostarczenie go tu. John da wam wszystkie namiary na chłopaka. Jakieś pytania? Jeżeli nie to ruszajcie. I żeby było jasne, dla mnie nie ma znacznie, czy przymusicie siłą chłopaka do gadania, czy będziecie go śledzić. Liczy się efekt, czyli dostarczenie mi doktorka. O zapłatę się nie martwcie, niech wasza nowa fura posłuży za zaliczkę. Resztę otrzymacie po dostarczeniu doktorka.

-W porządku, wszystko wygląda w porządku-
energicznie przystanął na propozycję.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 09-10-2011 o 22:33.
Pinn jest offline  
Stary 10-10-2011, 21:44   #52
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
"Taa... zaczyna się robić ciekawe"

Analog szybko analizował fakty. Trzeba by było je jak najszybciej połączyć w całość. Zastanawiał się jednak, jaki cel miało to zadanie, czy kolejne pytanie eliminacyjne, na które Unitra zna odpowiedź, czy czyste zlecenie.

"Doktor fizyki, student chemii, o ile nie są pedałami to za wiele ich poza pracą nie łączy. Gdzie mogli się legalnie spotykać? Uniwersytet, gabinet chemika, czy gdzieś jeszcze? Tylko że ten koleś zniknął kilka lat temu. Student pewnie mam z nim kontakt, tylko jaki? Albo spotkali się w miejscu sobie tlyko znanym, albo doktor utrzymuje albo odnowił kontakt ze studentem. To jest cel, odnaleźć wspólny punkt pomiędzy doktorem a tym Derekiem. Jak skończymy to spotkanie to powiem to MArkowi, może te jego prochy coś dadzą i coś jeszcze wymyśli. Zadzwonić do swoich też nie zaszkodzi".

John czekał, aż tłum zacznie się rozchodzić, żeby wsiąść do samochodu i poinformować Marka o swoich przemyśleniach.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 11-10-2011, 08:08   #53
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Spotkanie z Unitrą było krótkie i treściwe i tak naprawdę przyniosło więcej pytań niż odpowiedzi.
Gdy obaj runnerzy wyjechali z podziemnego garażu rozejrzeli się wokół, czy nigdzie nie czai się Tuba. Co prawda zgubili nomada po drodze, ale nadal pozostawało ryzyko, że jakoś zdołał ich namierzyć.
Panująca wokół cisza i sprawdzenie terenu pozwoliły spokojnie myśleć o powrocie do miasta.
Nie pozostawało, więc nic innego jak wsiąść w samochód i ruszać.

Po drodze postanowili zatrzymać się w jakimś przydrożnym barze. Pozwoliło im to upewnić się, że naprawdę nikt za nimi nie jedzie oraz choć w paru słowach omówić dalsze plany.
Obaj zastanawiali się nad tym powiedziała i co zleciła im Unitra. Dziwnym zdawało się dlaczego ktoś dysponujący tak potężnymi środkami wynajmuje do ważnego zadania zwykłych runnerów. Ryzyko porażki było duże, a z tego co mówiła Unitra zależało jej na powodzeniu misji.W grę wchodziły dwie opcje. Albo Unitra tylko szpanowała, że ma takie środki, by nie tracić szacunku ulicy i miana żyjącej legendy, albo była to jej kolejna wymyślna próba.
Poza tym nie można było zapomnieć, że w sprawę zaangażowani byli ludzie z Arasaki. I ich rola w całej sprawie także nie została wyjaśniona i nadal budziła niepokój.
Pozostawało, więc teraz opracować plan i metody jego realizacji. Dane od Unitry były bardzo szczegółowe, ale nie zaszkodzi sprawdzić ich i ewentualnie pogłębić.
Unitra dała im wolną rękę, więc mieli wiele możliwości. Trzeba było ustalić tylko, jak dużo mają czasu.
Mężczyźni dopili zamówione piwa i wsiedli do samochodu, kierując się w stronę Night City.
 
Pinhead jest offline  
Stary 14-10-2011, 17:32   #54
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
The Prodigy - Breathe (Numbernin6 Remix) - YouTube

Znajdowali się na czteropasmówce prowadzącej wprost do miasta. Uliczne neony i poniekąd również hologramy takie jak "Witamy w Night City" czy "Nowy krem anty-zmarszczkowy GlacyZine" barwnie przemykały po czarnej karoserii auta kochającego prędkość. Wóz przesyłkowy FedEx`u został szybko wyprzedzony i ośmieszony w swej kompetencji przesyłek błyskawicznych. Zjechali na środkowy pas, Mark przyjemnie czując dopaminę odrzekł:

-Jedziemy zgodnie z zamiarami. Dane jakie dostarczyła nam Unitra są szczegółowe. Sprawdzimy chatę typka, jeśli go nie będzie pomyślimy nad metodą wspólnego punktu, info znalezione w domu może okazać się przydatne. Zastając go możemy pójść z nim w tango- dodał obrotów- Chcesz grać dobrego glinę?

W Marku zagrała przez chwilę lękliwa myśl o możliwość poinformowania doktorka przez przesłuchanego Dereka. Pomyślał o taśmie i odpowiednim leku całkowicie zwalająco-usypiającym, który dostanie w aptece po ukazaniu firmowej odznaki pośrednika handlowego. Transakcja ta musi pozostać jednak anonimowa dla Johna. Nie chciał być postrzegany jako ''korporacyjny'' wszak do wielkiej korporacji nie należał, może tylko lekko potężnej. Powiedział więc rozwiązując dwa problemy:

-Ktoś musi pilnować w razie czego wozu. Umiesz kierować prawdą? Jak znajdziemy dobrą kryjówkę dla ''małej'' to razem obadamy mieszkanie tego gościa. Aaa... Na postoju mówiłeś, że możesz przebadać tego gościa. Nie zapomnij. Będziesz miał czas siedząc w aucie.

Wjechali z zagęszczony miejski teren oświetlany jasnymi przydrożnymi latarniami.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 14-10-2011 o 21:42.
Pinn jest offline  
Stary 18-10-2011, 21:52   #55
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Nie mam sprawy, mogę przeskoczyć na kierownicę, ale nie oczekuj ode mnie cudów - odrzekł całkiem spokojnie. - A co do wozu to może ty się tym zajmiesz? Ja nie mam za bardzo możliwości, żeby ukryć takie cacko, swojego merca gdzie parkowałeś? I powtarzam jeszcze raz, że spróbuję coś z nim zrobić, przynajmniej z tym wykładowcą. Nie jestem dobrym netrunnerem, nigdy za bardzo się tym nie interesowałem, więc zapomnij o dostaniu się do akt studenta. Pozatym spójrz na zegarek, wszystkie legalne metody bedą dostepne dopieor za kilka godzin, na razie możemy jedynie znaleźć kogoś w sieci. Jakbym zadzwonił teraz z pytaniem, to w odpowiedzi usłysząłbym same wiązanki i koniec rozmowy. Albo śpią albo balują i nie słyszą, że ktoś do nich dzwoni. Niestety. Może korporacje mają jakieś większe możliwości, żeby dotrzeć chociaż do dokumentów. W twj chwili co mogę zaoferować to przetrząsanie legalnych źródeł w sieci, czyli prasy. Może ktoś o nich coś kiedyś napisał.

Mark w oczach Spencera nie wyglądał na kogoś, kto pracuje w przydrożnym barze. Poza tym ten mercedes... Pracuje pewnie dla kogoś z góry, może dla korporacji?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline  
Stary 19-10-2011, 17:02   #56
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
John "Analog" Spencer, Mark Stanley
Derek Kilthron. Osoba, której szukali mieszkała w jednej z korporacyjnych dzielnic Night City. Aby wjechać do niej niezbędna okazała się dość spora łapówka dla strażnika na rogatce. Stanley wolał nie pokazywać swojej korporacyjnej legitymacji i zamiast tego wydać trochę szmalu.
Gdy przejechali uderzył ich spokój i czystość tej dzielnicy. Lśniące chodniki z których można było jeść, sklepy z naturalnym żarciem i wszędzie pełno drzew i zieleni. W tej dzielnicy nie mieszkał byle kto i od razu stało się pewne, że pomysł z rozróbą odpada. Nawet Mark musiał przyznać, że ta część miasta miała niesamowitą klasę.
Bez trudu odnaleźli właściwy budynek. Był to wysoki, blado błękitny wieżowiec. Krótki rekonesans pozwolił stwierdzić, że jest on dyskretnie, ale bardzo pilnie strzeżony. Ich przyjazd odnotowało kilka patroli kręcących się wokół budynku i parkingu. Dostanie się do środka może się okazać dość trudnym zadaniem. Zwykła łapówka może nie wystarczy. Tego typu budynki słynną z tego, że dbają o prywatność swoich lokatorów.
Wyglądało na to, że pan Derek Kilthron jest kimś niezwykle ważnym nie tylko dla uczelni i Unitry, ale także dla kogoś wysoko postawionego w hierarchii korporacyjnej.
Zaparkowawszy w najbardziej dyskretnym z możliwych miejsc, obaj runnerzy choć przez jakiś czas postanowili poobserwować budynek.



John "Analog" Spencer

Rytmiczna wibracja w kieszeni dała Analogowi znać, że ktoś próbuje się z nim skontaktować. Wyjął komórkę i wyszedł z samochodu.
Spojrzał na wyświetlacz telefonu. To był Hitachi. Znajomy netrunner, który często współpracował ze Spencerem.
- Słuchaj stary, ten twój typek o którego pytałeś to niezłe ziółko, a przy tym nie lada mózg. Udało mi się dotrzeć do jego teczki, głęboko ukrytej w policyjnych aktach. Ktoś musiał zadbać, by wyczyścić jego akta, bo oficjalnie to gość jest nie notowany. Tak naprawdę to nie tylko doskonały sieciarz, ale także domowy chemik. Skurczybyk pierwszą bombę podłożył w wieku dziesięciu lat i to wiesz gdzie... w siedzibie Arasaki. Niezły skurwysyn co? Nie wiem jak do tego doszło, ale od kilku miesięcy gość jest na liście płac kilku korporacji. Albo to cwany skurczybyk i robi wszystkich w chuj, albo pracuje dla kogoś zajebiście potężnego. To tyle, jak będę coś więcej widział dam ci znać. Narta.


John "Analog" Spencer, Mark Stanley
Wiadomości jakie przyniósł Analog z rozmowy telefonicznej nie napawały optymizmem. Dwaj runnerzy zdawali sobie sprawę o jak wysoką stawkę idzie gra. Jeżeli mieli się wycofać, to to był ostatni moment, by to zrobić. Jeżeli zaczną dalszą zabawę o wycofaniu się nie będzie mowy. Jedno było pewne trzeba było opracować dobry plan.
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
Stary 26-10-2011, 18:57   #57
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Sprawa zaczynała wyglądać naprawdę poważnie i Stanley z pewnością zdałby sobie z tego sprawę rozmyślając nad ryzykiem, gdyby nie stan wywołany narkotykiem. Zresztą i tak zabił już kilku ludzi i narobił sobie wrogów. Czas zaplanować jak dorwać się do tego niezwykłego gościa. Siedzieli w swoim pojeździe, i znali wygląd jego auta. Warto było się rozdzielić, jednak nie posiadali dwóch środków transportu. Ktoś musiał zostać.

-John ktoś z nas musi przypilnować jego domu. Nie budząc podejrzeń oczywiście, jeśli chcesz mogę zostać choć ty jako reporter masz zapewne parę sztuczek na takie sytuację. Może uda ci się wejść.... W każdym razie gdzie ma udać się druga osoba? Mamy parę możliwości.
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 29-10-2011 o 21:11.
Pinn jest offline  
Stary 27-10-2011, 21:14   #58
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
-Wiesz, teoretycznie mogę zostać, ale chciałbym sprawdzić jeszcze jedną rzecz. Planowałem jechać na uniwersytet i wypytać o tego naukowca, może tam będę coś wiedzieli. Nie liczę, że będą cos wiedzieć, ale przynajmniej poznamy ramy czasowe, kiedy zniknął. Poza tym to nie wiem za bardzo, co mamy innego do roboty. Istnieje też niebezpieczeństwo, że zaraz zjawi się tutaj ktoś, kto był na prezentacji Unitry, albo jeszcze gorzej, ktoś z Arasaki.

Hitachi to był niezły kontakt, odwalał nieraz drobne przysługi za niektóre informacje, które z pewnym względów, nie mogły się ukazać w gzetach. Informacja dała dużo do myślenia.

-Może i jestem jakimś czarnowidzem, ale wchodzenie do tego budynku to samobójstwo. Najpierw ochrona, poteem jego mieszkanie. Ten student to pirotechnik, pewnie jakoś dodatkowo zabezpieczył mieszkanko. Dodatkowo zaczyna wokół nas kręcić się coraz więcej ochrony, ktoś kręcący się pomiędzy budynkami nie bedzie raczej mile widziany. - John zastonowiłisę chwilkę, rozejrzał wkoło, jego wzrok utkwił na jednej z kamer. - Mam! Musimy wiedzieć, kiedy ten doktor zniknął. Najpewniej student też zrobił coś nietypowego tego dnia. Zadzwonię do Hitachiego, może uda mu się włamać do kompa tego osiedla i zgrać nam obraz z kamer z tego czasy, który nas interesuje. A tak w ogóle to mógłby śledzić w miarę na bieżąco ten budynek. Może student się pojawi. Co ty na to?
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.

Ostatnio edytowane przez JohnyTRS : 30-10-2011 o 22:16.
JohnyTRS jest offline  
Stary 29-10-2011, 21:20   #59
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
-Zgadzam się.-odparł Mark i podrapał się po nosie- Monitoring to strzał w dziesiątkę. Zobaczymy kiedy wychodził i jeśli się da prześledzimy obraz z kilku kamer tak by wiedzieć w którą stronę wyjeżdżał. Po ustalonym kierunku będziemy mogli zobaczyć do, której z możliwych lokacji udał się najpewniej. Świetny pomysł- przeciął powietrze swoją cybernetyczną prawą ręką na znak aprobaty. Patrzył czujnie na wejścia do apartamentowca.
 
Pinn jest offline  
Stary 30-10-2011, 17:28   #60
 
Pinhead's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputacjęPinhead ma wspaniałą reputację
Pomysł z kontrolowaniem monitoringiem wydawał się prosty i niezwykle skuteczny. Analog znał Hitachiego nie od dziś i wiedział, że chłopak ma talent i co ważne w obecnej sytuacji nie będzie się domagał natychmiastowej zapłaty.
Korzystając z chwili wolnego czasu runnerzy postanowili coś zjeść. Od wczorajszego wieczoru nie mieli nic w ustach, a korporacyjna dzielnica oferowała wiele lokali z naprawdę porządnym żarciem.
Odjechali więc spod domu studencika i udali się do “Molly Malone’s”. Był to przyzwoity, ale niezbyt drogi pub urządzony w irlandzkim stylu. Serwowano tu nie tylko dobrej jakości piwo, ale także smakowite steki z prawdziwej wołowiny, a nie jakieś syntetyki.
Wnętrze było podzielone na dwie sale. Pierwsza, większa, otwarta z dużą ilością stolików i stołów przy których nie obowiązywała żadna rezerwacja. I druga o wiele mniejsza sala z dyskretnymi lożami oddzielonymi od siebie.
Runnerzy mimo wyższej ceny zdecydowali się zająć jedną z łóż. Gdy na ich stoliku wylądowały talerze z soczystymi stekami, furą frytek i dużym dzbanem piwa, obaj zaczęli jeść ze smakiem.
Nawet Mark, którego ciągle trzymał amfetaminowy kop, zaczął pałaszować swoją porcję.
Obaj z napięciem oczekiwali wieści od Hitachiego, który próbował włamać się do systemu bezpieczeństwa apartamentowca zajmowanego przez studenta.

Obaj zjedli posiłek i zapili wyśmienitym ciemnym piwem, a wieści od netrunnera nadal nie było. Ciężko było nawet przypuszczać, czy wszystko idzie zgodnie z planem, czy może wynikły jakieś problemy. Nie mogli nic jednak więcej zrobić. Pozostawało im tylko czekać.

W końcu po półgodzinie Hitachi się odezwał. Wieści jakie miał do przekazania nie były do końca pomyślne.
- Słuchaj Analog nie ma za wiele czasu, więc szybko i na temat. Włam do wieżowca to nie był duży problem. W parę minut miałem wgląd do prawie wszystkich kamer. To prawie, nie dawało mi spokoju. Próbowałem więc wejść głębiej i co... I chuj. Trzy piętra pozostały dla mnie zamknięte. W tym 24 na którym ten twój gnojek ma mieszkanie. Na dodatek musiałem się stamtąd szybko ewakuować, bo zaczął mnie skurczybyk namierzać. Jeżeli chcesz mogę ci udostępnić wgląd w te kamery, których zabezpieczenia udało mi się złamać. Uprzedzam jednak lojalnie, że to może być ryzykowne. Mogą was namierzyć, ale twoja decyzja. Na twoim miejscu dałbym sobie spokój i zajął się czymś innym. To, jak przełączyć wam widok z kamer do samochodu, czy nie?
 
__________________
"Shake hands, we shall never be friends, all’s over"
A. E. Housman
Pinhead jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 04:05.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172