|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-08-2015, 17:49 | #101 |
Reputacja: 1 | Gdy pozostałe tenno ruszyły w stronę stróżówki, Telai otworzył kratę i bezgłośnie zszedł na podłogę, przyczajając się w kącie korytarza, tuż obok drzwi. - Ustawcie się po bokach, wejdę pierwszy. Zaatakuję, odwrócę uwagę. Pięć sekund po mnie wkraczacie wy. Nie możemy dopuścić do alarmu, zabijać w pierwszej kolejności tych przy konsolach. Oby nie zdążyli nadać komunikatu przez radio. Przekazał na ogólnym kanale. Oby miał rację. Sam mógłby się przekradać wentylacją i starać się prześlizgnąć, ale reszta? Trzeba było działać mniej skrycie niż zwykle. Gdy byli już na pozycjach, Telai włączył kamuflaż otwierając drzwi do pomieszczenia i wszedł do środka. Miał mało czasu, szybkim ruchem głowy przeskanował stróżówkę analizując zagrożenie. W ręku miał gotową broń. [MEDIA]http://i281.photobucket.com/albums/kk226/Ardel2W/lastinn/strozowka0_zpsbla1th17.png[/MEDIA] U góry strażnik spoglądający w stronę wejścia, obecnie dość zdziwiony. Poniżej także jeden strażnik, czyści akurat broń, siedząc na krześle. W rogu dwójka załogantów wślepionych w monitory. Czerwone paski to obszar monitorowany przez daną kamerę. Na dole, pomarańczowe, to konsoleta do wyłączenia lub zablokowania alarmu (info od Lotus). [MEDIA]http://img3.wikia.nocookie.net/__cb20150210161535/warframe/images/9/9f/Security_Consoles.png[/MEDIA] Telai gdy tylko zorientował się w sytuacji, wyskoczył w górę i robiąc salto zniszczył prawą kamerę sztyletem. Zanim jego ciało opadło, odbił się od ściany w stronę przeciwnika znajdującego się najbliżej panelu alarmowego i przekierował kolejną dawkę energii do kamuflażu. Pomimo zniszczenia kamery wolał zostać wykryty z możliwie dużym opóźnieniem. Biegnąc otworzył ogień ze swojego rewolweru. Powinno to wystarczająco osłabić tarcze przeciwnika nim do niego dotrze i dobije nożem. - Kamera po lewej. Zneutralizować. Przekzał zdawkowo pozostałym. Idąc za instrukcją Asha, Enea skierowała swoją uwagę na kamerę po lewej. Wykorzystując nowo przypomnianą umiejętność, wystrzeliła ku kamerze hak, ukryty w rękawicach pancerza. Przyciągnąwszy się na nim błyskawicznie, ciosem pięści zmiażdżyła lewą kamerę. Wykorzystując wysokość i impet “skoku”, Enea przylgnęła na mgnienie oka do ściany, by zaraz odbić się od niej energicznie w kierunku “zdziwionego” strażnika stojącego po lewej stronie od wejścia; mocno liczyła na to, że Rankor nie pozwoli wydostać się z pokoju pozostałym dwóm wrogom. Gdy tylko dostał się do środka, cisnął tarczą w strażników znajdujących się przy konsoli, mając nadzieję, że trafi obu. Zapobiegawczo jednak ruszył pędem ich stronę, gdyby to się nie udało, chccąc ich rozpłatać na dzwonka. Konieczność działania po cichu i zgrywania akcji z pozostałą dwójką doprowadzała słonia do szału. Akcja Telaia była piękna. Kamera z cichym brzękiem rozpadła się na kawałki i w tym momencie Karis rozbrzmiała w głośnikach: “Zapętlona”. Kamuflaż Tenno zamigotał i ponownie dopasowałs się do otoczenia. Z cichym tupnięciem odbił się od ściany i pomknął w stronę zdziwionego wartownika, który zaczął zrywać się z krzesła i odrzucił sprzęt do czyszczenia. W tym momencie trafiły go dwie kule, a jedna pomknęła lekko za nim, wbijając się bezgłośnie w ścianę. W locie dopadł do osłabionego załoganta i jednym ciosem pozbawił tarcz. Zdążył niestety krzyknąć, nim sztylet zagłębił się w jego odsłoniętej ruchem dłoni szyi. Enea podciągnęła się na krwistoczerwonej nitce do kamery, która podobnie jak ta poniżej rozpadła się na kawałki. Niestety ochroniarze przy monitorach coś dostrzegli, bo zaczęli się odwracać. Zdziwiony strażnik zdążył unieść broń i wystrzelić w kierunku Enei. Zwielokrotnione w fotopowielaczach strugi niebieskiego światła, niczym strzał z prochowej dubeltówki, wbiły się z wielką mocą w tarcze Valkyr. Jednak nie były wystarczająco silne, by się przebić i zdążyła dopaść wroga. Szybkie i silne ciosy szybko pozbawiły załoganta tarczy, potem hełmu, a na koniec twarzy. Tymczasem załoganci przy konsoli odwrócili się, by dostrzec gnającą w ich stronę wirującą tarczę. rzucili się na boki tak, że broń zahaczyła ledwo o ich osłony. Lekki rozbłysk towarzyszył szarży Rankora, który wpadł na wrogów i w niszczycielskim szale zamienił ich w kupę rozerwanych kończyn. Ci nie mieli mocnego pancerza, o czym przekonał się Rhino po wykonaniu miażdżących ciosów. - Dobra robota - usłyszeli Tenno mówiącą spokojnie Lotus. - Nie zdążyli uruchomić alarmu. W pomieszczeniu znajdowały się dwie szafeczki, które po otwarciu ukazały zbiór uniwersalnej amunicji do broni energetycznej (20 kredytów, jeżeli je prześlecie na Elizabeth) oraz pokaźną paczkę różnorakich obwodów (3700 kredytów, wedle Lotus). |
06-08-2015, 20:43 | #102 |
Reputacja: 1 | - Obwody prześlijcie na statek i zobaczcie czy można uzyskać stąd dostęp do kamer w pomieszczeniu które minęliście idąc tu korytarzem. Ja idę zobaczyć co tam jest. Zakomunikował Telai wchodząc do kolejnego szybu wentylacyjnego i cicho ruszając w kierunku następnego pomieszczenia. W momencie przejęcia stróżówki jasnym było że prędzej czy później ktoś odkryje brak części załogantów i będzie chciał skontaktować się z tym miejscem. Coraz szybciej zaczął im się kończyć czas. Trzeba było działać i jak najszybciej przejąć kolejny sektor.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
12-08-2015, 07:29 | #103 |
Banned Reputacja: 1 | - Przekradamy się niczym szczury pomiędzy psami, choć powinniśmy być jak wilki. Teraz mamy zbierać złom? - Nadał na ogólnym, ocierając miecz o rozorane truchła. W każdej sylabie dźwięczała stal. Zatrzymał się na moment przy konsoli, by zobaczyć czy nie uda się stamtąd uzyskać dostępu do dalszych pomieszczeń. Potem ruszam do pomieszczenia na przeciwko 4. |
12-08-2015, 10:36 | #104 |
Reputacja: 1 | - Przekradamy się bo taką mamy misję. Jak powiedziała Lotus, zbyt wczesny alarm może uszkodzić dane, a za uszkodzone płacą mniej. Dlatego też zbieramy cenny złom. Nikt nam nic za darmo nie da. Odpowiedział beznamiętnie Telai, przeciskając się szybem. - Jestem jednak niemal pewien że w drodze powrotnej czeka nas przebijanie się przez przeciwników. Wtedy będziesz mógł wziąć na siebie choćby i wszystkie MOA z tej stacji. Do tego czasu doradzam ostrożność.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
12-08-2015, 17:05 | #105 |
Banned Reputacja: 1 | - Jesteśmy Tenno. I zbieramy złom warty więcej, niż nasza pensja, żęby do niej dorobić, bo nie stać nas na zabawki; których resztą nie ma w ofercie. Czuję się taki... istotny - Rankor nie silił się na beznamiętność. W komunikacie ironia aż trzeszczała, tak, że przypominał on nieco wypowiedzi cefalona, kiedy włączały się uszkodzone sektory. - Pomysł z MOA jest bardzo dobry. Szkoda, że nie wzięliśmy ze sobą żadnej taczki. - Tym razem Rankor odpowiedział z pełną powagą. |
12-08-2015, 21:49 | #106 |
Reputacja: 1 | - Moa - większa wartość - od - pensja Tenno. Prawda. - Enea niespodziewanie przyszła w sukurs Rankorowi. Nie podzielała opinii Telaia - po opanowaniu pomieszczenia z alarmem spokojnie mogli wyrżnąć cały sektor. Problemem mogli być jednak uciekinierzy, których wojownicy z przeszłości mogliby nie dogonić. Poklepawszy wielkoluda po ramieniu, dodała ze współczuciem: - Słoń - chodź. Do - następny sektor - eksterminacja? - zakończyła z uśmiechem w głosie. Czas leciał nieubłaganie i nie mogli tracić czasu na ciągłe ukrywanie się. Jeśli w drodze do następnego sektora zdarzy im się wpaść na patrol, Enea będzie chciała go jak najszybciej wyeliminować - bronią wręcz, oczywiście. Jednak jedynie do granicy następnego sektora i tak, by nie wchodzić w zasięg kamer. |
13-08-2015, 12:26 | #107 |
Banned Reputacja: 1 | Rankor także odpowiedział uśmiechem. Zaraz jednak spoważniał. - Mają tarcze, granaty, MOA i nie wiadomo na co jeszcze się natkniemy. Bądźmy ostrożni mimo wszystko. - Ta troska była też spowodowana obawą o to, iż Enea może wpaść w niekontrolowany szał. To mogło być tak samo groźne dla niej, jak i pozostałych Tenno. Zapewne bardziej pożałowali by tego wrogowie, ale w obecnej sytuacji wypadało jednak pozostać spokojnym. - Możemy spenetrować ten sektor, pozostawiając Telaiowi rozbrojenie kolejnej wartowni. |
20-08-2015, 06:16 | #108 |
Reputacja: 1 | Telai wsunął się zgrabnie do szybu i zaczął przekradać się w stronę nieoznakowanego pomieszczenia na południu. W trakcie wędrówki uderzyło go, że wspaniali inżynierowie, którzy potrafili zaprojektować dwunożne roboty o wielkiej sprawności bojowej, inne unoszące się w powietrzu, o także niemałej sprawności bojowej oraz wsparcia, tak spieprzyli jedną sprawę - szyb wentylacyjny łączył zaledwie dwa pomieszczenia i nie miał połączenia z główną siecią. Bezużyteczna rura. Zabawne. Tymczasem Enea i Rankor wyszli z pomieszczania pełnego trupów i udali się na południe. Lotus zakomunikowała: - Korytarz powinien być pusty, uważajcie na południowym zakręcie. Telai dotarł do wylotu szybu, gdzie mógł w miarę spokojnie rozejrzeć się po sytuacji. Dwie kamery leniwie omiatały pomieszczenie swoimi cyfrowymi spojrzeniami, jakiś facet z wielkim plecakiem, od którego biło zimnem i Telai czuł się wyczerpany przebywając w jego towarzystwie - pewnie niwelator, o którym wspominała Lotus. Spróbował skupić się na mocy, krążącej w jego Warframe, jednak nie potrafił tego zrobić. Kiedy cofnął się o dwa metry, przyszło mu to jednak bez trudu. Zasięg niwelacji miał około dziesięciu metrów, jak obliczył Ash. Oprócz tego znajdowały się tam dwa MOA, znacznie większe od spotkanego w pierwszym pomieszczeniu, jeden mocno granatowy, drugi lekko pomarańczowy. No i trójka załogantów uzbrojona w miotacze. Roboty stały wyłączone pod ścianą, ludzie zaś odpoczywali przy stołach posilając się, grając w niezrozumiałą dla Tenno grę i rozmawiając o dupie Maryny. Hełmy mieli ściągnięte, leżały w zasięgu ich rąk. Enea i Rankor bez przeszkód dotarli do granicy drugiego sektora alarmowego i zatrzymali się, słuchając ostrzeżenia Lotus. Przed nimi znajdował się zakręt na "zachód", przy którym powinni według niej uważać. |
21-08-2015, 15:38 | #109 |
Banned Reputacja: 1 | - Tardis, wykrywasz jakieś biosygnatury w pobliżu? - Rankor zatrzymał się, wychylając się ostrożnie, by sprawdzić najbliższe otoczenie. |
24-08-2015, 08:22 | #110 |
Reputacja: 1 | Enea zatrzymała się również, czekając na odpowiedź cefalona. Aby nie tracić czasu, nadała na wewnętrznym: - Telai - jak sytuacja? |
| |