|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-09-2015, 23:16 | #121 |
Reputacja: 1 | Siła tarczy załoganta była zastanawiająca. Czyżby ciosy Telaia tak osłabły, czy zwykli załoganci mieli aż tak mocne tarcze? Szczęściem sprawdzony Magnus dokonał dzieła zniszczenia w relatywnej ciszy. Tenno musiał pomyśleć nad jakimś ulepszeniem swojego ostrza. Coś co pozwalałoby mu łatwiej pokonywać tarcze. Wszak użyteczność broni, która nie jest w stanie sięgnąć swego celu staje pod znakiem zapytania. Gdy Enea zajęła się zwłokami, Telai przeładował broń i zasiadł za panelem wózka, przyglądając się panelowi kontrolnemu. Szczęściem oprogramowanie podobnego sprzętu zawsze pisano jak najbardziej przejrzyście i niemal idioto odpornie. Nie marnując zbyt dużo czasu, Tenno przestawił podnośnik tuż obok już stojących skrzyń, tak aby stworzyć swego rodzaju zaporę - ścianę, która pozwoli tymczasowo ukryć zwłoki. Następnie otworzył kratkę szybu wentylacyjnego i wspiął się do środka. Potrzebowali rozpoznania pobliskich pomieszczeń. Kiedy to będzie zrobione zamierzał sprawdzić odnogę prowadzącą na północ. Może znajdzie tam coś innego poza zupełnie blokującym przejście wentylatorem? - Test połączenia, dobrze mnie słychać? Zobacze co znajduje się w pomieszczeniach obok. Nadał na ogólnym kanale.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
21-09-2015, 17:49 | #122 |
Banned Reputacja: 1 | Poszło szybko i sprawnie. Choć im większej ilości przeciwników się pozbywali, tym większa była szansa, że pozostali zorientują się, że coś jest nie tak. Rankor wzruszył ramionami, wysyłając bezpośrednio do Enei zniekształcony impuls komunikacyjny. Coś, co brzmiało jak "pff" lub "bzzz". Zabrał się z obmacywanie skrzyń, próbując je otworzyć. Jeżeli nie da się tego zrobić normalnie, skorzysta ze Skany, przecinając ewentualne zamki lub podważając wieko, jakby otwierał wielką konserwę. Jednocześnie starał się wymyślić dla Enei jakieś ładne przezwisko. Do głowy od razu przyszło mu słowo "Wariatka", ale nie sądził, aby to był dobry pomysł. - Jeżeli ci tutaj mieli jeszcze w planie jakieś kursy, inni mogą ich szukać. - rzucił na ogólnym. |
24-09-2015, 19:28 | #123 |
Reputacja: 1 | Wózek przejechał do wnętrza pomieszczenia z cichym mruczeniem. Telai następnie wskoczył do kratki i zniknął w szybie wentylacyjnym. W tym czasie Rankor rozpakował pierwszą ze skrzyń. Zawierała jakieś żarcie. Podobnie jak większość skrzyń. Jedna natomiast, świeżo przywieziona, pełna była papierowych planów. Kogoś ostro posrało - kto w tych czasach marnował drogocenny papier? Rankor i Enea w mgnieniu oka przekopiowali całość do pamięci tymczasowej. Kiedy uda się nawiązać połączenie z Elizabeth, przekażą Karis informacje do obrobienia. Na pierwszy rzut oka wyglądało to jak plany jakiejś broni. Telai tymczasem przemieścił się nad sąsiadujące pomieszczenie. Okazało się być w pełni ciemne. Krótki skan na podczerwieni ukazał kilka jaśniejszych sygnatur ułożonych jedna nad drugą w kilku rzędach. Enea i Rankor nasłuchiwali przy korytarzu, ale bylo cicho. Dość spokojnie. |
26-09-2015, 13:52 | #124 |
Reputacja: 1 | - Pomieszczenie obok - skład. Najprawdopodobniej MOA. Możecie spróbować przejąć je od strony korytarza i dezaktywować nieuruchomione jednostki. Przemieszczam się dalej sprawdzić kolejne pod kontem obecności wroga i ruszam tunelem na północ. Jeśli nie odkryję żadnego przejścia to trzeba będzie wejść głośno do dużego pomieszczenia i jak najszybciej przejąć stróżówkę. Może uda się opanować alarm. Jakieś propozycje? Zapytał Telai pozostałych członków zespołu. Sądząc po wyposażeniu nie do końca przywykli do pozostawania w cieniu. Ale czy byli gotowi na otwartą konfrontację z taką siłą wroga? Urządzenia neutralizujące ich moc zdawały się być problematyczne.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
27-09-2015, 04:26 | #125 |
Banned Reputacja: 1 | - Jedna. Rozwalmy coś. |
30-09-2015, 22:24 | #126 |
Reputacja: 1 | - Telai - zgoda. - odrzekła po namyśle Enea. Do Rhino powiedziała zaś: - Słoń - destrukcja - roboty bojowe - obok. Plany w skrzyni oznaczyła zaś jako obiekt do teleportacji przez Karis. Tylko gdzie u diabła podziewał się ich cefalon? Czas płynął nieubłaganie i trzeba było działać jak najszybciej. Co więcej, opcja brutalnej eliminacji pozostałych strażników wydawała się koniecznością - choć bardzo pożądaną przez Rhino - która mogła zaoszczędzić w niedługiej przyszłości wielu zmartwień zespołowi operatorów Tenno. Ponagliła więc wielkiego wojownika, porzucając (czy może ucząc się nowego?) styl: - Idziemy? |
03-10-2015, 15:56 | #127 |
Banned Reputacja: 1 | - Idziemy. Prowadź. Rankor będzie podążał za Eneą, lub Telaiem jeśli coś się zmieni. W razie jakiegoś niespodziewanego ataku. wypcha się przed szereg, żeby wziąć na klatę ostrzał. |
07-10-2015, 07:36 | #128 |
Reputacja: 1 | Telai udał się szybem na północ. Tunel ciągnął się przez spory kawałek, i Ash wyminął kilka bocznych filtrów, które odświeżały powietrze. Po minięciu każdego z nich dało się wyczuć narastający smród. Fekalia, bród i... Ciężko sprecyzować, ale podobnie cuchnęło w pomieszczeniu, w którym znajdowały się mutanty w miejscu przebudzenia Tenno. Tymczasem Enea i Rankor przemknęli korytarzem do kolejnych drzwi, które rozwarły się po naciśnięciu przycisku. Ku zdumieniu wojowników odzianych w Warframe nie było tam żadnych MOA, lecz śpiący załoganci. [MEDIA]http://i.imgur.com/d98DXWv.jpg[/MEDIA] Światło z korytarza, które dotarło do środka z pewnością za moment ich obudzi. Na pierwszy rzut oka Tenno naliczyli jakiś tuzin przeciwników. |
07-10-2015, 17:49 | #129 |
Reputacja: 1 | Zapach panujący w tunelu był zastanawiający. Jeśli natrafiłby na podobne mutanty tym, które zabili zaraz po przebudzeniu to można by spróbować wykorzystać je do dywersji. Takowa byłaby bardzo przydatna, gdyż z każdą chwilą ich obecność mogła zostać odkryta, a w tym wypadku tenno wolał sam rozdawać karty, niż dostosowywać się do gry przeciwnika. Tak więc Telai w ciszy kontynuował wędrówkę szybem.
__________________ Our sugar is Yours, friend. |
08-10-2015, 14:58 | #130 |
Banned Reputacja: 1 | Gdy tylko Rankor połapał się co się dzieje, podbiegł do pierwszego z brzegu przeciwnika i wbił mu Skanę w bebechy. Przekręcił i zaraz miał zamiar zabrać się za resztę. - Wykończmy ich, póki nie stanowią zagrożenia. - Nadał w między czasie do Enei. |
| |