26-01-2021, 16:35 | #481 |
Reputacja: 1 | Arthur rozłożył się płasko na ziemi jak placek. Zaczął zastanawiać się czy nie zrobiłby lepiej byłoby zjeść własnego gnata. Z zimną logiką zaczął się rozważać, że nie zdołałby wepchnąć w zadrutowaną gębę wysoko kalibrowej lufy. Łatwiej byłoby oprzeć gnata o podniebienie i strzelić żeby nie mieli, czego męczyć po wirtualach, ale nie zrobił tego, bo nadzieja jest matką głupich a każda matka swoje dzieci kocha. Ostatnio edytowane przez Brilchan : 26-01-2021 o 17:12. |
26-01-2021, 17:08 | #482 |
Reputacja: 1 | [media]http://www.youtube.com/watch?v=dQhPVab9uh0&list=PLj5ocx7kvwbOYlnvrl92GECz ZqIjPWrbV&ab_channel=DarkstepWarrior[/media]
|
26-01-2021, 17:35 | #483 |
Reputacja: 1 | [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=EjYMQDLl3xw[/MEDIA] Dźwięk przeładunku. Krzyki. Szczekanie. Wybuchy - jeden, drugi. Odgłos ciężkich kroków. Strzał. Jak w zwolnionym tempie ktoś właśnie odpalał kaskadowo fajerwerki na koniec imprezy. I znowu ten cholerny chłód... Nogi Vadima dawno chciały rozbiec się w losowych kierunkach, ale umysł zawiesił się w stanie wytężonej analizy każdego zdarzenia. Chaos był entropiczny z natury. Mógł tylko przeć i rosnąć. Istotne było możliwie go nadgonić i odzyskać kontrolę. I to Vadim spróbował zrobić, nawet jeśli będzie to kosztować go życie. Bo tylko on mógł o nim decydować. Gdy czarne sylwetki zbliżyły się do Rosjanina... ... położył powoli broń na podłodze, kopnął ją nieco do przodu, po czym sam zaczął się powoli do ziemi zbliżać, niespodziewanie jednak chwytając się za nadgarstek. Od razu spróbował to w czym był najlepszy - w negocjacjach. Pora zagrać va banque. W sumie i tak by się o tym dowiedzieli, bo wydruki mieli podane na talerzu. Nie miał nic do stracenia. - Czarni, słuchać. Przewidziałem was. W moim smartbandzie kliknięciem potwierdzę wysyłkę wszystkiego o Teorii Paradoksu Andromedy na VickyLeaks. Spóźniliście się. I jeśli nie macie tego w dupie, wycofajcie się, a dogadamy się. A jeśli ktoś mnie zastrzeli albo tknie mojego psa, mój palec zaciśnie się i świat stanie w płomieniach. Spoko, nie mam nic przeciwko jakby co. Zniszczeniu świata oczywiście, psa macie zostawić.
__________________ Something is coming... Ostatnio edytowane przez Rebirth : 26-01-2021 o 17:37. |
26-01-2021, 18:25 | #484 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
26-01-2021, 18:49 | #485 |
Reputacja: 1 | Vadim domyślił się, że mają zakłócacze. Chwila. Co, kurwa? Serio? Kto zabiera na akcje takie rzeczy?! Goście musieli być w ch*j zdesperowani. Nie zdziwiłby się, gdyby w ostateczności mieli przy sobie podręczny kontroler orbitalnego działa jonowego. Uśmiechnął się pod nosem mimo to, nadal trzymając fason. Zawsze to kolejna tura negocjacji. W sumie powoli uchodziło z niego napięcie i wsączała sie w niego rezygnacja. Pogodzenie się z losem. Rozmawiał już na zupełnym luzie. - Wiesz, że zakłócacze sygnału sieciowego mają w papierach gwarancyjnych klauzulę o braku stu procentowej skuteczności? Twój przełożony na pewno słucha. Chcesz zaryzykować, być może tylko kilka procent, ale zapewne decydujące o twoim i innych życiu? Nikomu to nie na rękę zapewne. Jak i to, że nie jest to jedyna droga do rozpowszechnienia tych informacji, bo nie zapominajcie u kogo jesteście. Jeśli stąd wyjdziemy bez porozumienia, to już przegraliście i ja też. Może jednak zamiast się przekomarzać, normalnie ponegocjujemy? Bez ryzyka, bez spiny. Po co się wyniszczać wzajemnie?
__________________ Something is coming... |
26-01-2021, 21:30 | #486 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Pinn : 26-01-2021 o 21:37. |
26-01-2021, 22:31 | #487 |
Reputacja: 1 | Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:40 |
01-02-2021, 21:35 | #488 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
01-02-2021, 22:39 | #489 |
Reputacja: 1 | Dolna Marina, 5 listopada 2021, 14:44 |
02-02-2021, 20:56 | #490 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|