28-09-2020, 18:59 | #21 |
Reputacja: 1 | Zdecydowanie jestem za podziałem - zarówno pod względem wykorzystania możliwości postaci jak i scenariusza. Venris nigdy by nie przystał na tak przedstawiony plan i współprace z osobą, która zachowuje się jak Romulus - cyngiel aż świerzbi. Nie będę również ukrywał, że postawa w stylu "bierzemy co jest" i "trzeba" kłóci się z moją wizją RPG.
__________________ Victory or Death |
28-09-2020, 19:17 | #22 |
Reputacja: 1 | Kilka zdań z mojej strony: Pozwólmy się wypowiedzieć Micasowi w tej kwestii. Dogadujmy ile się da w komentarzach, żeby nie było podobnych zaskoczeń w przyszłości. Tempo jest okrutne, nie damy rady pisać pięknych i długich dialogów trzymając jednocześnie założonych terminów.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
28-09-2020, 19:43 | #23 |
Reputacja: 1 | Zabiegany jestem, real dociska mocno, pewne rzeczy klepię na kolanie za 5 dwunasta. Więc wyszło jak wyszło. A dlaczego wyszedł plan Romulusa? Z trzech powodów. Pierwszy, najważniejszy: ta sesja nie jest normalna, to są warsztaty. Patrzę na nią nie pod kątem pełnej zgodności fabularnej, tylko aby poustawiać sytuację pod szkolenie z tematów mechanicznych. Underhive i/lub okolica = Combat Encounter. Albo Exploration - ale gdzie, dokąd, po co? Brak danych na teraz. Tak mi się to skojarzyło na starcie. Iglica = Social Encounter. Coś łagodniejszego, łatwiej o zaczepienie fabuły, a nie od razu witamina W. Hurgrim poruszył nutę podszycia się pod szlachciurów/klientelę by złapać punkt zaczepienia, wepchać się w czyjeś łaski, zidentyfikować typa z Czarnego Kartelu by go potem na spytki wziąć, etc. W teorii można zrobić to samo w midhive albo lowhive. Różnica jest tylko w klasie społecznej interlokutorów. Drugi: padło kilka różnych propozycji, generalnie mocno różniących się szczegółami; nie głosowaliście ani tu w komentarzach, ani w sesji za tym, która opcja jest lepsza. A terminy terminami. Taka brutalna prawda pbfów, musimy się terminolollo trzymać, bo inaczej sesja rozjedzie się na dwa lata i wszyscy zapomną po co w ogóle się do tego dziadostwa zgłaszali. Toteż zmuszony byłem podjąć arbitralną decyzję jako MG. Ale biorę to na klatę, bo nie zrobiłem jasnego jak słońce railroada na start, a wymagam efektów. Wiem, że to jest do kitu - naprodukowaliście się z pomysłami, a ja je "zignorowałem". Otóż nie: one zignorowane nie zostały; zostały zapisane i czekają na swoją kolej. Ale od czegoś trzeba zacząć. Trzeci: tu odnośnie całej ekipy wciśniętej w jeden pomysł. Ledwo co postawiliście stopę na planecie. Nie macie na niej nic. Ani meliny, ani możliwości kontaktu. No bo niby jak się skontaktujecie ze sobą, jeśli się podzielicie? "We wtorek o osiemnastej spotykamy się na tym placu z sikającą fontanną?" Nie wszyscy z ekipy nawet mają komunikatory - a nawet jak mają, to jak się mają przebić fale radiowe przez kilometry betonu, stali i tworzyw między dzielnicami? Odnośnie jeszcze dzielenia ekipy. Jak już ustalicie możliwości komunikacji i bazę wypadową, to owszem, można ekipę podzielić. Ale wtedy pojawiają się dwa pytania: - czy będziecie nawzajem czytać swoje perypetie i szkolić się w mechanotematach, które nie dotyczą działań Waszych postaci? Wszak 'to kolega robił socjal, nie ja; ja robiłem strzelaninę'. - sesja mocno się wtedy skróci. Odpowiada Wam by z 2,5 miesiąca sfrunęła do jednego? Wszystko jest do ugadania. Nic nie stoi na przeszkodzie by teraz, z przepustkami, część ekipy się odłączyła i poszła robić co innego. Ale na tym etapie oznacza to utratę kontaktu z resztą drużyny na dłuższy czas. Z innej beczki, sprawy techniczne: - Róbcie justowanie tekstów, - Dialogi i wypowiedzi piszcie od myślnika i kursywą. EDIT: po Waszej krytyce zmodyfikowałem 5 akapit posta na sesji. Nic więcej na chwilę obecną nie zmodyfikuję. Jeśli mam odrzucić plan Romulusa i wykasować posta, to ja... nie mam na co odpisać. Natura erpegów jest w mocy: MG opisuje sytuację, gracze podejmują działanie, następuje reakcja MG. I tak w kółko od początku do końca sesji. Jeśli postacie nie będą w stanie się nawzajem dogadać, to trzeba będzie ekipę podzielić. Ale ja muszę o tym wiedzieć teraz, a nie po fakcie, a potem dostawać op. Przeklejam tutaj termin kolejki. Wydłużę go o jeden dzień byśmy się tutaj na fest ogarnęli. Czwartek, 01.10, godzina 20:00.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. Ostatnio edytowane przez Micas : 28-09-2020 o 20:09. |
28-09-2020, 21:44 | #24 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | Ja mogę przesyłać komunikaty telepatyczne na skalę kosmiczną A jak grupa się podzieli, to wystarczy by jedna osoba, na każdą ekipę, miała komunikator, żeby można było się kontaktować. Jeśli będą widoczne rzuty i opisy wydarzeń, to da radę się doszkolić na czyichś wpisach. Ostatnio edytowane przez Alex Tyler : 28-09-2020 o 21:50. |
29-09-2020, 07:41 | #25 |
Reputacja: 1 | Brałem udział w kilku warsztatach. Opcja z podziałami jest spoko, jeżeli mamy grupę "mentorów". W Wampirze mieliśmy 4 mentorów na 5 graczy. Super, bo jedna osoba w danym momencie ogarniała aspekty mechaniczne dla maksymalnie dwóch osób. Wszystkie wpisy były faszerowane mechaniką w myśl zasady: "Dlaczego tak, a nie inaczej"? Miało to sens w teorii. W praktyce były to 3 solówki i jedna sesja dla dwóch osób, prowadzone równolegle. Każda była rozbudowaną opowieścią, a kilka zmieniło się po warsztatach w prawdziwe solówki. Ale Wampir jest grą, która kładzie naciski na zupełnie inne rzeczy. Tam bohaterowie przede wszystkim walczą ze sobą, swoją bestią, głodem... wszystko to ma odwzorowanie w mechanice. Tutaj, jak i w każdym wh40k które poznałem specyfika jest nieco inna. Tworzymy drużynę w myśl zasady: nasze umiejętności się uzupełniają. Ja umiem strzelać. Czy pogadam? Nie pogadam. Umiem naprawiać rzeczy i otwierać zamki. Nikogo nie opatrzę w razie gdyby inni strzelali równie dobrze jak ja, ale szybciej... Z mechanicznego punktu widzenia rozdzielając się tracimy naszą wielozadaniowość. Ok, poślijmy walczących na dolne poziomy, a gadających na górne. A co gdy na dole znajdzie się informator, a na górze przyjdzie zmierzyć się z jakąś prywatną strażą? Ci walczący nie pogadają, albo pogadają pałkami i gnatami... i stracimy szanse zyskania informacji. A Ci na górze będą dyskutować z kulami i plazmą. Jedyny problem przed jakim naprawdę stanęliśmy jako gracze, to nasz brak decyzyjności. Wiele pomysłów mało działania. Zakończyliśmy dyskusje bez podjęcia jakiejkolwiek decyzji. Może inkwizytor X powinien być bardziej wymagający i wymusić na nas opcję przebadania konkretnego miejsca, bo swoboda w nowo złożonej drużynie mocno nas zablokowała. W razie rozdzielenia się chciałbym iść z astropatką! W sumie żadne z nas nie ma oczu, więc będziemy świetnym trzonem głębokiego zwiadu za linią wroga. Nie widzę ku temu przeszkód.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
29-09-2020, 08:29 | #26 |
Młot na erpegowców Reputacja: 1 | No w zasadzie to sesja warsztatowa, więc najważniejszym celem jest zapoznanie się z całokształtem mechaniki, a nie rozegranie przygody per se. Więc odrobina railroadu może być na miejscu. Normalnie jestem jego wrogiem, ale tutaj chodzi o co innego. |
29-09-2020, 14:37 | #27 |
Reputacja: 1 | Moim zdaniem nie powinniśmy się rozdzielać. Argumenty przedstawił wam już Mi Raaz. Najlepiej od razu udajmy się do midhive znaleźć jakąś miejscówkę. Skoro podajemy się za pielgrzymów to może chodźmy do jakiegoś przybytku, tak jak by to pielgrzymi uczynili. Dopiero po zadekowaniu się można zacząć rozpytywanie tu i tam. Jeżeli zostaniemy w high-hive w tych swoich pielgrzymskich wdziankach to zaraz nas zawinie jakiś patrol milicji i kolejne punkty subtelności polecą. |
29-09-2020, 16:13 | #28 |
Reputacja: 1 | Moje przemyślenia na temat kilku powyżej poruszonych kwestii, głównie przez MG. Ciągle przewija się temat że to warsztaty i ja to rozumiem, ale nie widzę tu związku z kwestią pozostawienia wolnego wyboru graczom co do działania. Można przecież pogodzić obie te rzeczy. Co do timingu odpowiedzi i głosowania w sesji to nie wiem jak mieliśmy to zrobić skoro po jednym poście od każdego zapadła już decyzja. W komentarzach nie pisałem bo uznałem że o decyzji/planach/zapatrywaniach itd mojej postaci reszta dowie się z jej ust. Plus myślę że wszyscy spodziewali się że będziemy mieć dłuższy czas do namysłu. Dlatego w takiej sytuacji sprawdziłoby się rozpisanie dialogu w googledoc i później np wklejenie podsumowania dyskusji albo jej całość przez MG/gracza do sesji. MG wspominał że wolałby na tej sesji nie używać googledoc, ale nie wiem czy zupełnie, czy głównie do walki. Tak się spodziewałem że nasze pomysły zostały zapisane i będą w stosownym czasie, przynajmniej częściowo wcielone w życie, za co duży plus. A propos rozdzielenia się i spotkania np w mieszkaniu za dzień akcji to ja nie widzę przeszkód. Posty o innych postaciach również z chęcią poczytam. Wszak i tak czytamy wszystkie posty. Czy to opisy planety, czy to zakulisowe zdarzenia. Oczywiście nie chciałbym skracać sesji do miesiąca, więc jeśli według MG z jakichś przyczyn jest niewykonalna eksploracja różnych miejsc przez 2-3 grupki w tym samym czasie to trudno. To o czym wspomniał Mi Raaz, a więc uzupełnianie się drużyny, na pewno w WH40k istnieje, ale de facto większość postaci jest zdatna zarówno do bitki jak i socjalu. Plus myślę że nie problem porobić zrównoważone pod tym względem pary bądź grupki. Sednem jest tu nie tyle moja chęć rozdzielania się, co decydowanie mojej postaci o własnych akcjach. Koniec końców, nawet jeśli doszłoby do rozdziału teraz bądź w przyszłości to mowa tu o chwilowej [powiedzmy 1-2 dni czasu świata gry] eksploracji i z powrotem zebraniu się drużyny jako całości. To nie byłaby przygoda prowadzona oddzielnie dla osobnych drużyn. Może się jednak bez tego obejdzie bo pewnie i tak trafimy zaraz do dolnych poziomów hive wedle pierwotnego planu patra Scipio bo tak jak pisałem w poście, Spire to nie miejsce dla zakamuflowanych pielgrzymów na sam początek. Plus nasz plan zakładał zabezpieczenie mieszkania do dalszych działań, a takowe na pewno nie znajduje się w dzielnicy bogaczy.
__________________ All created forces will be concentrated in a new species. It will be infinitely superior to modern man. |
29-09-2020, 20:06 | #29 |
Reputacja: 1 | Czyli jakie decyzje teraz podejmujemy? Dekujemy się w midhive a potem wracamy do iglic? Chciałbym jutro napisać posta i do końca nie wiem na czym stoję.
__________________ Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe. ”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej. |
29-09-2020, 20:28 | #30 |
Reputacja: 1 | Mi Raaz Skoro Hurgrim wycofuje się na razie z pomysłu wkręcania szlachciurom w iglicy, to pewnie i midhive. 131313 / wszyscy Możecie sobie założyć gdoca do klepania wspólnych postów czy podejmowania decyzji, ale ja się tam udzielać nie będę - to jest wasz brudnopis / wasza prywata.
__________________ Dorosłość to ściema dla dzieci. |