Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 24-02-2013, 20:05   #61
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
" Chcą leźć w szambo to niech idą"- pomyślał Gaston gdy Olek i "Rzeźnik" postanowili sprawdzić ich własną i ewidentnie spaloną melinę.
- Sprawcie się szybko, nie będziemy tu sterczeć do rana - szepnął im na odchodne, a potem zaczął szykować się do "dymu", który zapewne zaraz się tu zrobi. Napiął więc kuszę, schował się w cieniu jednej z bram i zastanawiał się kto mógł tak szybko zająć ich "posesję". Czyżby nowy przydupas Haka był na tyle szybki?
 
Komtur jest offline  
Stary 25-02-2013, 01:05   #62
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Nie odpowiedział Alexowi, ten typ nie zrozumie. Część z ich bandy naprawdę chciała wojny z szefem tego szamba. Gdyby nie siedział w tym gównie po uszy razem z nimi... Ale krasnoludy nie z takimi rzeczami dają sobie radę. Zagnar stanął przy ścianie i czekał na rozwój wydarzeń.

"Robta co chceta, byle szybko. Trza nam iść."
 
Ryder jest offline  
Stary 25-02-2013, 20:19   #63
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Jak tak będziemy spierdalać od każdej meliny, gdzie ktoś może być, to najlepiej już teraz idźmy w chuj z miasta.
Pomysł Alexandra nie wydawał się znowu wcale taki zły...

Z tą tylko różnicą, iż Klaus nie miał jeszcze wystarczających powodów, aby z miasta spiedalać. Jeszcze nie ... Nie należał do bandy, która obróciła się przeciwko Hakowi, jednakże kwestią czasu było, aż bezczelne plotki i pomówienia o tym, że Treser pomaga chłopakom Rudego dojdą do uszu Haka. Klaus nie zamierzał przyśpieszać plotek poprzez otwarte walki na prawo i lewo wraz z chłopakami. Straciłby w ten sposób element zaskoczenia, który zamierzał z perfidią wykorzystać przeciwko Hakowi. Do tego musiał się jednak w miarę bezpiecznie i samotnie przemieszczać po tym nieszczęsnym kwartale. Nie znał go zresztą tak dobrze jak chłopaki. Nie tracąc z oczu Nory Rudego - skrywając się jednoczesnie wciąż za murem domu, chwycił za łuk przygotowując strzałę. Miał zamiar sobie pozwolić na jeden strzał, bardziej dla zatrzymania przeciwników, niż rozprawienia się z nimi i już rozglądał się nad trasą, którą można się było niezauważalnie wycofać z rozpierduchy. Najoczywistszą drogą było podążanie wzdłóż domu, którego ściana stanowiła chwilową kryjówkę, bez wychodzenia naprzeciw wejścia do Nory , mógł wymknąć się dość łatwo. Mógł też zabrać Małolata, lecz do tego potrzebował jeszcze jednej osoby , aby ten nie zwalniał go za bardzo. Ponieważ nikt sie nie palił do noszenia swego kamrata - co zresztą źle wróżyło całej bandzie Rudego, zapytał cicho

- Kto mi pomoże nieść Małolata gdy zrobi się gorąco?

Właściwie mówił jedynie do Wilczura i Przypalanki, którzy pozostali, bo krasnolód z racji swojego wzrostu odpadał na starcie.
 
Eliasz jest offline  
Stary 25-02-2013, 23:36   #64
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
“Chłopcy Rudego” podzielili się sprawnie. Alex z “Rzeźnikiem” ruszyli sprawdzić przed czym ostrzegała Stara. Reszta zaczaiła się czekając na rozwój wypadków. Musieli znaleźć chwilę wytchnienia i Nora wydawała się miejscem do tego najlepszym. Najlepszym, bo ich. Inną sprawą było, że było to pierwsze miejsce w którym ktokolwiek by ich szukał. No, ale nim to miało nastąpić, zawsze było jeszcze trochę czasu. Mogli pozbierać z Nory przydatne fanty i z ich pomocą...

***

Tregardt szedł pierwszy. Następujący mu na pięty “Rzeźnik” dodawał pewności. Dobrze było mieć kogoś takiego jak on przy sobie gdy zrobi się gorąco. Wchodząc po schodach obaj wsłuchiwali się w odgłosy dochodzące z izby domu Starej Gerty. Nie było słychać nic, co mogło by rzucić światło na powód ostrzeżenia wywieszonego w oknie. Drzwi były zamknięte. Alex szybko wystukał umówiony kod i unosząc kuszę zamarł w oczekiwaniu na rozwój wydarzeń.

Ciężkie kroki Starej były najlepszym dowodem na to, że nie spotkało jej nic złego, ale nie osłabiło to czujności dwójki zbirów. W półmroku zalśniło ostrze dobyte przez “Rzeźnika”. Tregardt uniósł kuszę tak, by nie mierzyć wprost w tego, kto otworzy drzwi, ale by mieć ją w gotowości. Szczęknęła zasuwa...

- Wejdźcie. Gościa macie psie krwie. - jak zwykle czule powitała ich starucha, która otworzyła wrota do swej izdebki. Alex z “Rzeźnikiem” zerknęli do izby, która stanęła przed nimi otworem. Ich oczom ukazał się siedzący przy stole elegant.


***

Przywarli przy ścianie Nory, przycupnęli zbierając siły. Plan był prosty: poczekać na powrót Alexa i jakby co urwać się z kwartału. Zadarli z Hakiem. Ich kwartał, który przecież mieli z nadania Haka, po tym jak stanęli oficjalnie przeciwko niemu i innym gangom, w jednej chwili przestał być dla nich bezpieczną przystanią. Gdyby zastanowić się nad tym bardziej, w zasadzie przestał być ich. Wciąż jednak może istniała szansa wytłumaczenia się przed Hakiem z tego “nieporozumienia”? Spłacić dług za Rudego i wrócić do codziennego łupienia okolicy. No i załatwić sprawę z tym nowym chujkiem. Najlepiej by się stało, gdyby w ogóle nie dożył dnia następnego. To rozwiązało by wiele problemów “chłopaków Rudego”. Jednak...

Rozmyślania dalsze, przerywane jedynie stękaniem “Małolata” przerwał ruch, który dostrzegli niemal wszyscy. Gdzieś na granicy percepcji, przemykające w mroku cienie. Wilczur zjeżył sierść, ale tresowany nie wydał z siebie żadnego dźwięku. Jego pan i tak już wiedział co jest na rzeczy. Klaus wymienił z “Przypalanką” porozumiewawcze spojrzenie a krasnolud skinął głową. Wszyscy wiedzieli co jest na rzeczy. W ich kwartale czaić się mogli tylko intruzi. Skoro czaili się opodal Nory, to najpewniej szukali to czegoś. Lub kogoś. Zważywszy na ostatnie wydarzenia dosyć łatwo było przewidzieć kogo tu szukają obcy. I kto ich posłał.

Kwestią otwartą było jak zabiorą się do roboty...


***

Elegant nosił zgodnie z najnowszymi trendami mody. Spod czerwonego surduta wystawały białe żaboty koronkowej koszuli a szerokie czarne pantalony niknęły w zielonych wysokich botkach opinających nadmiernie i nienaturalnie chude nogi gościa. Wszystkiego dopełniał kapelusz z pawim piórem, który niedbale rzucony leżał na stole. Leżąca obok kapelusza krócica pasowała doń jak świni siodło.

Elegant siorbał cienką zupkę, którą uraczyła go Gerta. Widać w doborze jadła nie był aż tak wybredny jak w doborze stroju. Nie przerwał nawet jak w drzwiach stanął z gotową do strzału kuszą Alex. Skinął mu przyjacielsko głową i jakby nigdy nic jadł dalej. Niespiesznie.

- Czołem panowie! Gdzie Rudy? - pytanie wymagało odpowiedzi. Było jednak żywym dowodem na to, że Elegant niewiele wie o wydarzeniach dzisiejszego wieczoru.

- A co? - Alex wolał spytać. Na strzały czas był zawsze. Tym bardziej, że “Elegant” był tu sam. Co prawda gdzieś tam mogli czaić się jeszcze jego kumple, ale w takich sprawach liczyło się tu i teraz. A tu i teraz “Elegant” był sam.

- Hyderman pyta, kiedy dostanie plan skoku. Tak jak było umówione. Czasu jest coraz mniej a nakłady poczynione. Kopnijcie po swego szefa, bo nie mam całej nocy a chciałbym mieć pewność, że sprawa będzie dograna.

“Elegant” wrócił do zupki a Alex z “Rzeźnikiem” wnet dodali sobie dwa do dwóch. Rudy od jakiegoś czasu chadzał na teren Hydermana, choć zawsze miał na to stosowny powód. Wychodziło jednak na to, że kręcił z konkurentem Haka, Hydermanem. I że z nim również ma pootwierane sprawy, które rodzą poważne konsekwencje. Póki co Hyderman posyłał “Eleganta”, ale zmienić się to mogło w każdej chwili.

A oni nawet nie wiedzieli o co chodzi...

.
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline  
Stary 26-02-2013, 09:02   #65
 
valtharys's Avatar
 
Reputacja: 1 valtharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputacjęvaltharys ma wspaniałą reputację
Rzeźnik patrzył. Oj wzrok miał taki że lepiej nie mówić. Widać było że najchętniej to by wypruł flaki "elegancikowi" a trupa powiesił na najbliższym słupie. Milczał. On nie był od myślenia, ani targowania. No czasem mu się zdarzało. Czasem. Dziś na pewno nie.

Spojrzał na Alexa wzruszył ramionami i mruknął:
- Ty mu powiedz..

A potem do Eleganta:
- Słuchaj bo nie będziemy dwa razy powtarzać a jak się ruszysz nie tak to ... żegnaj okrutny świecie - w dłoni Schultza błysnęła stal.
 
__________________
Dzięki za 7 lat wspólnej zabawy:-)
valtharys jest offline  
Stary 26-02-2013, 20:02   #66
 
Eliasz's Avatar
 
Reputacja: 1 Eliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputacjęEliasz ma wspaniałą reputację
Treserowi wcale nie podobała się obecna sytuacja. Nie lubił działać pod ciągłą presją, a ta zdawała się nie odstępowac chłopaków Rudego.
Wyglądało na to, że Przypalanka wraz z Zagnarem i Wilczurem szykowali sobie miejsca na zasadzkę , Treser miał tylko nadzieję, że ci którzy weszli do Nory zdążą z niej wyjść na czas. Klaus zamierzał wyrównać szanse zachodząc podejrzaną grupkę od tyłu i szykując sobie miejsce na ostrzał w plecy przeciwników.

- Daj znać chłopakom w Norze - rzekł cicho do Młokosa, po czym ruszył bez zwłoki wraz z wilkiem, który praktycznie sam pomagał Treserowi dobierać takie dróżki skąd nie dochodził doń żaden dźwięk czy podejrzany zapach. To ułatwiało podchodzenie wroga, instynkt łowiecki wilka działał w mieście niemal tak dobrze jak w lesie, a może nawet lepiej, gdyż to z miastem wilk był oswajany od narodzin - a główną zwierzyną, jak zwykle byli ludzie.
Rex był jednak zbyt cenny by tracić go w byle szarpaninie, dlatego Treser używał go do boju jedynie w ostateczności, albo gdy miał pewność, że potencjalna ofiara ucieka nie patrząc za siebie. Pełny trening odbywał się jedynie w ściśle ograniczonych okolicznościach - zazwyczaj ze skazańcami oczekującymi na karę śmierci, za przyzwoleniem oraz ku uciesze niektórych strażników obstawiających przy okazji długość życia skazanego.

Rex był szkolony do walki z ludźmi, co nie raz zwyczajnie się przydawało, choć kilka blizn ukrytych pod gęstym futrem nauczyły też wilka swoistej przezorności, a już na pewno wiedzy o tym jak niebezpiecza potrafi być stal w rękach człowieka. Treser także zdawał sobie z tego sprawę i nie zamierzał nadmiernie ryzykować, cały ten bajzel nie był wart niespłaconego długu Rudego, i gdyby nie osobiste animozje jakie żywił do Haka, zapewne dawno już by go tu nie było. Z drugiej strony żałował, że nie miał przy sobie watachy, trzech czy czterech psów miejskich, które mogły w zupełności przechylić szalę na niekorzyść nowoprzybyłej grupki. " Następnym razem" - pomyślał, niemal obiecując ludziom Haka ciekawsza zabawę...
 
Eliasz jest offline  
Stary 27-02-2013, 23:07   #67
 
SyskaXIII's Avatar
 
Reputacja: 1 SyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnieSyskaXIII jest jak niezastąpione światło przewodnie
Małolat nie do końca wiedział co się dzieje wkoło jednak postępował zgodnie z poleceniami Tresera. Tak szybko jak tylko dał radę pokuśtykał do wejścia, którym udali się Rzeźnik i Alex po czym wystukał szyfr, który przyjęty był przez bandę jako zagrożenie. Zaraz po tym schował się w okolicy mając nadzieję, że nikt nie zwróci na niego uwagi.

Zaraz po tym miał nadzieję, że niespodziewani goście w norze zdążą już odejść i on będzie mógł wejść. Ciągle liczył na to, że szybko ktoś pozbędzie się tego cholernego bełta z jego nogi. W chwili obecnej osobą, na którą liczył była Gerta, był skłonny nawet zapłacić jej za pomoc. Byle by tylko mógł się normalnie poruszać i nie zostawiać za sobą plam krwi.
 
__________________
"Widzieliście go ? Rycerz chędożony! Herbowy! trzy lwy w tarczy! Dwa srają, a trzeci warczy!"
SyskaXIII jest offline  
Stary 28-02-2013, 12:36   #68
 
Ryder's Avatar
 
Reputacja: 1 Ryder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputacjęRyder ma wspaniałą reputację
Reinhard tam wszedł i jeszcze nie było wrzasków, czysto - myślał Zagnar i również wszedł do środka. Gerta szybko otworzyła drzwi, co było potwierdzeniem jego domysłów, zostało tylko pytanie, co Rzeźnik i Alex tu jeszcze robili. Wszystko stało się jasne, gdy dołączył do tamtych.

Przy stole siedział wymuskany knypek, który widocznie czegoś chciał. Krótka wymiana zdań z kompanami i w głowie krasnoluda zaczął rysować się plan. Czas było włożyć maskę "Wroga Wrogów".

"Szanowny panie, tej nocy wiele się zdarzyło. Otóż okazało się, że pan Rudy , jak go się tu zwać zwykło, działał na szkodę pana Sansovino, w związku z czym ten go wypatroszył kilka godzin temu." zrobił kilkusekundową pauzę, aby wszystko do knypasa dotarło "W wyniku szybkich działań kwartał jest teraz własnością Złotego Konklawe do czasu dalszego porozumienia. Jako obecny w tym regionie Emisariusz, jestem za wszystko odpowiedzialny. Cokolwiek było planowane z panem Rudym, obawiam się, że musi być przedstawione i mnie."

Coś mu trzeba było powiedzieć...
 
Ryder jest offline  
Stary 28-02-2013, 21:35   #69
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Gaston nie zamierzał wychodzić z bramy. Ktokolwiek się kręci koło "Nory" przyjacielem zapewne nie jest, więc siedzenie w cieniu, będąc niewidocznym dla przypadkowych i nie tylko obserwatorów, było jak najbardziej rozsądnym wyjściem. Szmugler pewnie trzymał naładowaną kuszę, gotów użyć jej w każdej chwili, jeśli oczywiście zaszłaby potrzeba. Prawdę powiedziawszy ciekaw był kto się napatoczy. Osobiście stawiał na nowych, czyli Kurgana z jego cieniaskami.
 
Komtur jest offline  
Stary 01-03-2013, 10:19   #70
 
Bielon's Avatar
 
Reputacja: 1 Bielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputacjęBielon ma wspaniałą reputację
Alex stał pozwalając krasnoludowi, który pojawił się w izbie, robić swoje. “Małolat”, który wypełzł za nim, przycupnął przy ścianie cały blady. Ewidentnie bełt w nodze mu nie służył. “Rzeźnik”, który pierwszy przemówił do “Eleganta” obnażył ostrze wyraźnie zagęszczając atmosferę w izbie. Alex napiął się cały, ale krasnolud coś tam zaczął pieprzyć a “Elegant” jadł zupkę niezdarnie rozchlapując zupkę po stole swą smukłą, lewą dłonią...

***

Iv i Vi biegli pierwsi. Bliźniacy byli główną siłą uderzeniową bandy Kurgana. Poza samym Kurganem, ponad dwumetrowym chłopiskiem któremu mało kto był w stanie stanąć. I Harpunem, który ostatnimi czasy nie czuł się najlepiej. Cała banda chciała jak najszybciej znaleźć się w rewirze, by przejąć fanty po Rudym. I wiedzieli, że trzeba to będzie jeszcze wytłumaczyć chłopakom Rudego. Po to biegli z nagmi ostrzami w ręku. Dla perswazji.

Położenie Nory znali. Mały kilkukrotnie ją sobie obejrzał a raz nawet próbował wejść, ale przegoniła go jakaś stara baba. Miał tam wrócić z Megg, ale nie zdążyli. Znali Norę i wiedzieli, że jeśli się pospieszą, zrobią w niej powitanie ludziom Rudego. A to by perswazji bardzo mogło pomóc.

Kiedy ujrzeli budynek zwolnili i kryjąc się w cieniu ruszyli ku starej drewnianej, piętrowej budzie. Prowadzili bliźniacy, bo też i oni jak to młodzi, najbardziej rwali się do bitki. Za nimi kroczył Kurgan a pochód zamykał Harpun. Ledwie czwórka, ale każdy z nich wiedział, że w zasadzie więcej ich nie trza...

***

Klaus cały się w sobie spiął. Widział zbirów idących z nagimi ostrzami ku wejściu do Nory jak na dłoni. Sam skryty za węgłem Nory, którą cichcem obszedł zawczasu, gotował kuszę do pewnego strzału w odsłonięte plecy ostatniego zbira. Rex przycupnął przy jego nodze jeżąc sierść i nie wydając z siebie najmniejszego dźwięku. Szkolenie Klausa nigdy nie szło na marne...

***

„Przypalanka” pomimo głosów dochodzących z piętra, gdzie perorował krasnolud, usłyszał zbliżających się „gości”. Uniósł przezornie w górę kuszę mierząc w jaśniejące poświatą księżycy wejście do małej bramy z której wchodziło się do Nory. Wiedział też, że póki co jest sam, bo Klaus się zmył a reszta poszła do góry, gadać ze Starą. No, został jeszcze „Wilczur”, ale Gaston nie wiedział, czy może nań polegać. Nie mógł krzyknąć na Alexa i resztę, bo zdradził by swoją obecność i zaskoczenie by chuj strzelił. Musiał czekać i liczyć na cud...

***

-Szanowny panie, tej nocy wiele się zdarzyło. Otóż okazało się, że pan Rudy , jak go się tu zwać zwykło, działał na szkodę pana Sansovino, w związku z czym ten go wypatroszył kilka godzin temu. - krasnolud rozpoczął swój krasomówczy popis. Wrażenie zrobił, a jakże. „Elegant” zawisł z rozchlapywaną zupką nad stołem i pełnym zdumienia wzrokiem wpatrywał się w nieludzia jakby chciał się upewnić, że ten naprawdę istnieje a nie jest wymysłem jego urojeń. Pewnie tylko z powodu ilości interlokurotów, których wolał nie tracić z wzroku, nie zerknął na Starą i nie upewnił się, że mu czego do zupy nie dosypała. Alex nie spuszczał „Eleganta” z oczu. Jego i leżącą po jego prawicy krócicę...

***

„Przypalanka” ujrzał ciemny cień, który dzięki lśniącym księżycom wyszedł mu na strzał jak na dłoni. Pierw wyjrzał ostrożnie, po czym wkroczył do bramy a Gaston ostrożnie wycelował. Widział jak „Wilczur” spina się do skoku i modlił się w duchu by dzikus wytrzymał.

Szczęknął zamek a nieznajomy charknął wściekle nagle uderzony bełtem w pierś. „Przypalanka” skoczył do przodu dobywając broni. „Wilczur” był pierwszy.

Pewnie dla tego, nim zdążył wpaść w swą furię, dostał mieczem w udo. Głęboko. Drugi z napastników z krzykiem wyskoczył zza pleców swego bliźniaczego towarzysza. „Wilczur” uniósł oręż i czując narastającą furię i rosnące niemal włosy, skoczył na spotkanie przeciwnika. Nie zważając na nic, ni na miecz pierwszego napastnika, który już w konwulsji padał, ni na ostrze drugiego, szponiastą łapą złapał go za szyję i na krótką chwilę uniósł go w powietrze. Gaston cofął się w przestrachu dostrzegając fontannę krwi tryskającą z uda „Wilczura”. Tętnica....

To była dobra chwila na krzyk...

Krzyk, który akompaniamował padającemu w uścisku z nieznajomym „Wilczurowi”...

***

Klaus usłyszał odgłosy rozpoczętej walki a zaraz po nich krzyk. To była odpowiednia chwila na zamknięcie zasadzki. Uniósł kuszę, wycelował i strzelił w plecy ostatniemu z bandytów. Temu, oddalonemu odeń o kilka kroków. Chybić nie miał prawa....

Trafił w plecy przewracając ostatniego ze zbirów na ziemię. To była chwila na atak. Tyle, że kolejną przeszkodą był ten wielki...

-Bierz! - padła krótka komenda i wilczur wystrzelił jak z procy na spotkanie osiłka. Klaus zaś skoczył mu w sukurs. Musiał...

***

-W wyniku szybkich działań kwartał jest teraz własnością Złotego Konklawe do czasu dalszego porozumienia. Jako obecny w tym regionie Emisariusz, jestem za wszystko odpowiedzialny. Cokolwiek było planowane z panem Rudym, obawiam się, że musi być przedstawione i mnie. - krasnolud skończył swą przemowę. Nie oczekiwał pochwał za swą elokwencję od kompanów, ale wiedział, że na „Elegancie” zrobił wrażenie. Na tyle duże, że gość nie puszczając odłożył łyżkę na stół. Zagnar, Alex i „Rzeźnik” czujnie obserwowali jego ruchy, ale dopiero szczęk kuszy uzmysłowił im, że lewa ręka „Eleganta” była zmyłkę. Krasnolud z bełtem w krtani zacharczał i zwalił się na ziemię kopiąc ziemię nogami... Wszyscy naraz, włącznie z praworęcznym „Elegantem”, dobyli broni...

-Sam powiedział, że jest za to odpowiedzialny, a poza tym za dużo pierdolił. … To kurwa tylko nieludź....

Krzyki w sieni i odgłosy walki przerwały rasistowski wywód elegancika. I postawiły zgromadzonych przed wyborem...


***

[Proszę Aeshadiva i Rydera o nie postowanie i kontakt na GG/PW]
 
__________________
Bielon "Bielon" Bielon
Bielon jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 14:47.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172