Inferian

Dnc
Widzę to, że mogłeś chcieć przyśpieszyć i widziałeś, że od samego początku rzuty nie były niczym znaczącym, czy był nawet lekko naciągane na Waszą korzyść, z mocnym podkreśleniem WASZĄ. Tutaj nie możesz sobie tak zmieniać, bo walczysz przeciwko nie mojemu BN, a graczowi, który tak samo wczuwa się w postać i tak samo chce grać.

Polubiłem ostatnio cytowanie więc od niego zacznę:

Było by tak gdyby to był np. Greg, albo inny chłop ze wsi, ale nie bohater prowadzony przez gracza, który też jest już na drugiej profesji i jak patrzę na jego kartę ma wiele podobnych statystyk co i Ty. Możesz być zaskoczony, ale jak porównuję, to te różnice wcale nie są znaczące, a utworzyłem sobie oddzielny dokument to całej mechaniki, akurat specjalnie do tej walki.



Było to moje nie mechaniczne zagranie ze względu jak wcześniej wspomniałem sesja jest opowiadanie. Mechanika w Warhamerze nie jest idealna, co możesz widzieć nawet w takiej walce, z Otwinem, czy właśnie strzałem do wiedźmy, bełt miał by wbić się w głowę wiedźmy ale jej nie zabić, troszkę nie logiczne, tym bardziej, że byłą to postać magiczna, która mogła wcale nie zginąć, nikt jej ciała nie widział, a jedynie jakiś kurz. Nie mogę zdradzać szczegółów sesji, bo wiele rzeczy jest powiązanych.

Tego nie możesz wiedzieć, tym bardziej, że każda z waszych postaci ma dodatkowe atuty, o których nie wiecie albo powoli zdajecie sobie z tego sprawę. Nawet teraz udane ataki nie gwarantowały by końca walki, coś na pomyślenie tym bardziej nie gwarantowały by wygranej walki dla Karla.


Cieszę się, że podobała się do tej pory sesja. Masz plusa, za przyznanie się do winy i pokazania swojego punktu widzenia, jednak uważam, że spojrzenie, że Otwin nie mógł by uderzyć Karla, zadać mu obrażeń jest błędne. Otwin to także bohater i w niektórych aspektach/umiejętnościach/zdolnościach przewyższa innych.

Gdybyś walczył z Felixem, pewnie nie było by z takich rzutów nic (uważam, że oczywiście powinieneś powiedzieć, że rzucałeś kilka razy jeśli nie upierał byś się na mechaniczne rozegranie sytuacji, bo pisanie, że dobre rzuty, gdy w rzeczywistości dopiero któryś z kolei jest udany to przegięcie). Felix to postać moja, oczywiście tak jak każda postać niezależna ma swoje zadanie i staram się tworzyć je dosyć klarowne. Z tego powodu była by mi szkoda, ale to tylko BN, zaś Otwin to postać prowadzona przez gracza, który dla mnie jako MG znaczy osobę która ma prawo cieszyć się z sesji i móc wczuć się w losy postaci jako głównego bohatera, tak jak każdy z graczy, który gra u mnie w sesji.


A teraz Cattus

W sytuacji, gdy ktoś już nagiął zaufanie, zwyczajne kości może być ciężko zaakceptować.
Jest jednak bardzo ważna rzecz, a mianowicie, że Dekline zasugerował rozwiązanie polegające na nie mechanicznym systemie, który większość uważała, że się podobał i ja też nie miałem nic przeciwko, bo w takim prawie ciągle gramy. Wystarczyło aby się tylko dogadali i nawet Dekline powiedział, że przegra, bo uważał, że jest słabszy i nie doświadczony jako Otwin w porównaniu do Karla. Jedno co zauważyłem, to postawa Dnc, który nie chciał aby Otwin mógł zaatakować go chociaż raz, a mechanicznie jak teraz widzę wyjdzie, że zada mu całkiem sporo obrażeń, bo przecież ataki Karla, są nie udane, zaś rzuty Dekline udane, a chłop ma tyle +/- krzepy co Karl (nie chcę zdradzać).

Bardzo rzadko wymagałem rzuty, jedynie gdy chciałem abyście mieli większy wybór rzeczy, jakieś ciekawe dodatki, aby była możliwość losowa, a nie mój wybór, takie urozmaicenie nie banalnością.


W ciągu dalszym ja tego nie wymagam, bo kieruję się zasadą, że jeśli stawiacie czoła przeciwnikom to aby było na waszą korzyść. Tutaj jednak chodziło o walkę dwóch graczy, do tego uparto się na rzuty mechaniczne.


Nie ma co się obwiniać, Dnc nie tylko chciał przyśpieszyć sesję, ale patrzył z błędnego punktu widzenia, które mam nadzieję, uda nam się zmienić. Co ważne to to, że Otwin to nie jest już chłop, a bohater na tak samo jak Karl, do tego na drugiej profesji, który nie jest słaby i jakoś tam gorszy od niego samego.

Moje odczucie jest takie, że Dnc nie miał przeciwności aby coś się stało dla przeciwnika, może się mylę, ale odczuwałem pewnego rodzaju przeczucie, że było to dla niego obojętne. Do tego nawet komentarze były do odpowiednich miejsc ciała.

Ja też przeżyję, ale uważam, że niekóre rzeczy są błędnie spostrzegane, i mogą tworzyć dyskomfort pozostałych graczy.

Podsumowanie dla wszystkich:

*Jeśli nie ma się zamiaru brać na poważnie mechaniki to nie ma co się za nią upierać. Ja stworzyłem tą i wcześniejszą sesję jako opowieść, bo nie miałem zamiaru ściśle trzymać się z zasadami.

*Każdy gracz, a przynajmniej w mojej sesji jest bohaterem i nie ma tutaj słabych, bo każdy jest w stanie wiele, coś na pomyślenie to jest opowieść o nie przypadkowych postaciach.

*Konflikty typu gracz gracz muszą być rozstrzygane jak najbardziej sprawiedliwie, aby nikt z graczy nie czuł zniechęcenia. Rozwiązania są zawsze różne zarówno mechaniczne jak i umownie.

 

Dnc

Nie będe cytował bo to tylko powiększy zbędnie posta

Dodawałem opisy gdzie uderzam by walka miała coś więcej niż: atakuję go, unikam ciosu. Poza tym chyba po to się walczy by tego drugiego skrzywdzić, prawda?

Pełna zgoda co do potraktowania Otwina jako gorszego bohatera. Raz, że pochodzi z gminu i miał gorszy start mechanicznie (przez co powinien być słabszy), dwa (doszedł trochę później więc prawdopodobnie ma mniej rozwinięc), trzy tak samo go postrzega Karl.
Nie tłumaczę siebie tylko wyjaśniam sposób myślenia.

Zresztą się zgadzam i nie wymaga chyba mojego jakiegoś długiego komentarza.
W takim razie czekam na post Dekline i czekam na werdykt MG jak ta walka ma się skończyć i co robimy dalej

Acha i Cattus ma rację że z generatorami tak jest że jak zaczną Ci wypadać słabe rzuty to tak już z parę pod rząd wypadnie podobnych.

 

Dekline

Czytałem wszystko na bieżąco, ale musiałem trochę odczekać. Pomimo tego że nie wkurzyłem się aż tak okrutnie żeby rzucić wszystko w cholerę, to jednak mógłbym napisać coś czego później mógłbym żałować.

Odkładając na bok kwestie samego oszustwa to chyba najbardziej jest mi przykro, przykro z powodu Twojego podejścia do sprawy rozwiązania wątku konfliktu pomiędzy BG. Od początku czułem się tłamszony, chociaż nie robiłem z tym nic, aby nie wywoływać niepotrzebnych spięć. Czara goryczy przelała się gdy dowiedziałem się o fałszowaniu wyników i twoim argumentowaniu tegoż.

Nie będę się rozpisywał, teraz nie mam na to ochoty i nie widzę takiej potrzeby. Jeśli chcesz wiedzieć co myślę to przeczytaj sobie posty Edgara od czasu kiedy ta sprawa wyszła. Podpisuje się pod nimi rękoma i nogami, w każdej kwestii którą poruszył. Myślę że powinieneś przemyśleć na chłodno Twoje nastawienie do wielu kwestii, to pomoże więcej aniżeli dalsza wymiana zdań. Argumenty zostały przedstawione, także wiesz o co nam chodzi.

W kwestii rozwiązania tej sytuacji proponuje zakończenie walki na sposób zupełnie odwrotny aniżeli proponowany przeze mnie czy dnc. Chodzi mi oczywiście o zwycięstwo Otwina nad Karlem. Pozostaje tylko kwestia szczegółów. Czy Karl miałby, według mojego pierwotnego pomysłu: odpuścić walkę po otrzymaniu kilku silnych ciosów czy według dnc: Karl wyłozył by się jak długi po krytyku. Tak, moim, i chyba wszystkich zdaniem, taka sytuacja była raczej niefabularna ale zostało ustalone że sytuacja miała by być rozwiązana mechanicznie to biorąc pod uwagę zbliżone statystki Otwina i Karla byłoby to jak najbardziej możliwe. I jeszcze jedno, chciałbym już nie bawić się w posty i odpisy, czy na forum czy na gdocku. Fajnie byłoby jakby Mg się już tym zajął, ewentualnie ustalając z nami finalny efekt.

Tyle w kwestii mojego zdania. Mnie nie tyle będzie chełpić zwyciestwo Otwina co fakt że brak oburzenia ze strony dnc na takie rozwiązanie oznaczać będzie iż zrozumiał swój błąd, a nawet jeśli nie to chociaż sprawiedliwości stanie się zadość.

Dnc, nie żywię do Ciebie urazy.

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Dnc

Też sobie pocytuje co mi tam.

Zdanie wstępu o całej scenie napisałem już jednego posta i nie mam zamiaru się powtarzać tam przedstawiłem swój punkt widzenia (w spostrzeganieu OTwina jako BG błedny przyznaję) i jakieś swoje racje.
Możecie je przyjąc lub nie. Wasz wybór

Na pewno Dekline nie masz co myśleć o rezygnowaniu z sesji. Jeśli ktoś to ja i na pewno przemyślę to. Jako, że sesja stoi na pewno będzie łatwiej z niej zrezygnować.


Coś czuję, że strasznie przewartościujecie to co zrobiłem. Powtorzyłem rzut nie tylko dla samego oszustwa ale dlatego by ruszyć z tym wszystkim a widzę, że zostajemy w punkcie wyjścia na kolejne dni.
Zauważcie, że wcześniejsze rzuty by w porządku.

Poza tym mam rozumieć że NIKT Z WAS w przeciągu całej sesji nie zmanipulował ŻADNEGO RZUTU?
Nim odpowiecie to od razu mówię, że Wam nie wierzę. Jakoś cięzko jest mieć ciągle wyniki poniżej 30 na k100.

Więc wskazywanie mnie paluchami nie jest fair tylko dlatego, ze nie wiedziałem dokładnie jak działa generator.

Otwin był od początku tłamszony. Taką był postacią i taki był postrzegany przez wszystkich grających. Tak też go odgrywałeś
Zwłaszcza na początku a później przez całą sesje nie zrobił nic co by pomogło bohaterom zmienić zdanie. To, że sobie awansował na drugą profesję nie jest czymś o czym wiedziały nasze postacie, prawda?


Nie wiem, jakie mamy statystki więc pozostaje mi wszystko wziąć na wiarę.

Od razu mówię, że taka sytuacja mi się nie podoba. Nie tylko w związku fabularnego ale też z tego prostego powodu dlaczego Karl ma być karany za moje występki?

Karl do tej pory nie używał PS i ma je więc jeśli szły by krytyki to na pewno by przerzucał. Jeśli patrzyć od strony mechanicznej.


Jeśli Karl by przegrywał to na pewno sięgnął by po miecz. I tylko dolał oliwy do ognia. Chyba wszyscy zapomnieli jaki z niego jest sukinsyn. To, że przy waszych postaciach się wybielił, pomaga chęntiej ludziom czy jest na nich otwarty nie znaczy że nie jest dumny i pewny swoich umiejętności. Na pewno nie przełknie porażki łatwo.

Ale zobaczymy jak się zachowa po walce na pięści, na pewno gdy przegra to nie bedzie ostatni walka z Otwinem.

Zrozumiałem i wiem, czego nie powinienem robić a co zrobić ale prosze nie mów mi jak mam żyć oraz przyjmować Twoje rozumowanie.

Co do sprawiedliwości to powinniśmy chyba też cofnąć wszystkie błędy i powtórzone rzuty jakie były w trakcie gry. Jestem pewien że parę się znajdzie. Na pierwszy ogień może pójść rzut na obrażenia Karla gdy zabijał wiedźmę

Tutaj pełna zgoda. Niech MG to rozwinie, sobie porzuca i wykorzysta PS wg uznania i zobaczymy co z tego wyjdzie. Może nawet powtórzyć wszystkie rzuty.



Ogólnie post może się wydać niektórym za ostry gdy powieninem bić się w pierś ale to nie jest tak, że czuję wielką winę i będę się zgadzał na wszystko.
Chociaż rozumiem złość Dekilne zwłaszcza jak by fair i nie oszukiwał całą sesje - czego nie wykluczam.

 

Cattus

 

__________________
Our sugar is Yours, friend.

Inferian

Puhuu! Spokojna ta sowa na wietrze. Ale nie ma co pobudka i lecimy dalej.


Pościk jest.

 

Dekline

Ja też chce!



A tak poza tym, Edgar: Otwin ma brata kozę, ale nie są to więzi krwi, proszę mi tu nie sugerować sodomi

 

__________________

ORDNUNG MUSS SEIN

Odpowiadam w czasie: PW 24h, disco: 6h (Dekline#9103)

Cattus

Czyli że jeśli tak naprawde nie jest jego bratem to znaczy że wszystko jest jak najbardziej wporzo?

Chyba że Otwin jest zakamuflowanym zwierzoludziem. hmm...

 

__________________
Our sugar is Yours, friend.

Inferian

Brat bratem, Otwin musi poznać w takim razie resztę swojej rodziny.


Dnc

To co tam będzie pościk, czy nie będzie? Bo widzę, że jesteś, ale nic nie słyszę od Ciebie.

 

Cattus

Czy to ma znaczyć że teraz będziesz w nas rzucał zwierzoludźmi?

 

__________________
Our sugar is Yours, friend.