Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer > Archiwum sesji z działu Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami)


 
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 27-12-2021, 20:12   #11
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Wieczór w Czarnej Owcy mijał czwórce śledczych na dyskusji o rzeczach z całą pewnością mających związek z ich zadaniem, na zastanawianiu się, czy inne rzeczy mają z nim związek, a także o takich związanych z potencjalnym partnerstwem handlowym.

Doszli nawet do kilku wniosków:
- za płatnością dla Cichego, rzeczywistego mordercy dowódcy Garnizonu, stał prawdopodobnie Oskar von Schilde,
- Alfons ma ważne informacje, może nawet warte 500 koron, ale lepiej mu takiej kasy do rąk nie dawać,
- mając co najmniej pięć z czternastu głosów w Kolegium Elektorskim Władczyni Nuln i Wissenlandu wyrasta na drugą po Imperatorze.
- wielu ludzi sprzeciwiało się podziałowi Prowincji, ale po nieprzyjemnej reakcji Elektorki siedzą cicho (Rudolf poprawił krasnoluda - wyroków śmierci nie było. Wygnanie z pałacu, miesiąc w wieży, pozbawianie włości to tak, ale to tyle z kar. Wystarczyło. No chyba, że ktoś z pospólstwa gardłował, ale takich to zawsze kilku umrze jak Strażnik za mocno pałką przyłoży, zdarza się),
- zamordowany sylvański kupiec został zabity przez kogoś mającego ponadprzeciętne zdolności. A być może nawet takie przerastające możliwości człowieka. Wynajęcie wybitnego specjalisty kosztuje. A ten kupiec nie był aż tak ważny.

Wpadli także na kilka pomysłów:
- powiadomić Hieronimusa Ostwalda, że w mieście widziano skavenów i sprawdzić Oskara von S. oraz doktora Hohenheima w jego Archiwum,
- wypytać o tę dwójkę podejrzanych Gustawa von G. oraz Manfreda von W-G,
- przekazać Alfonsowi połówkę weksla na 500 koron.


Gdy w końcu rozeszli się do domów (Roz), rezydencji Hrabiny (Rudolf) i innej karczmy w kwartale krasnoludzkim (Galeb i Detlef) na każdego z nich coś czekało. Na troje z nich - informacje. A na czwartą - osoba.

Rudolf spotkał się z Gustawem i Manfredem. Ten pierwszy miał mu do przekazania zdobyte przez siebie informacje na temat pewnej damy dworu. Damy, która jeszcze nie tak dawno przekazywała pewien list, a teraz zaprzecza, by coś takiego w ogóle miało miejsce. A gdy dowiedziała się, że Von Grunneberg mieszka teraz u Hrabiny von Liebowitz, w ogóle się obraziła, że przecież dobrze wie, kto jej zasugerował ten pomysł i nie jej wina, że nie wyszło. Było dobrze, był ciekawostką, nawet Jaśnie Oświecona raczyła uhonorować gościa prywatną rozmową, co poradzić, że potem gdzieś pojechał i jak wrócił to bez ręki. A kalecy są brzydcy i się nimi Elektorka brzydzi. Teraz żałuje, że zapytała Hrabinę o radę, kiedy Elektorka poprosiła ją by zaprosiła kogoś w jej imieniu jako “niespodziankę”.

Ten drugi z zainteresowaniem przyjął informacje o postępach w śledztwie.
- Oskar von Schilde? Był sekretarzem Elektorki, całkiem kompetentny, choć od początku ostrzegałem, że to hazardzista. Z tego co pamiętam interesował się wyścigami konnymi i obstawiał ligę snotballa. Zadłużył się u mojego brata, który w Wissenburgu organizuje rozgrywki. Nie bardzo mogłem go ścigać, zaraz by poszła plotka, że używam zasobów prowincji do załatwiania prywatnych spraw rodziny, ale jak znam Stefana, to nie machnął ręką i pewnie sam już szuka dłużnika. Dam Wam list polecający do niego, do Wissenburga, po co macie szukać od zera.
- O Doktorze Wielu Imion też słyszałem. Kompetentny lekarz, specjalista od trucizn, jeszcze lepszy chirurg, przez większość medyków z uniwersytetu uważany za szarlatana, bo bardzo sprzeciwia się puszczaniu krwi. Czego potrzeba od niego?



Galeb i Detlef trafili akurat na salwę śmiechu. Okazało się, że jakiś głupi umgi zrobił dziś awanturę w Pierwszym Banku Krasnoludzkim, chciał podobno rozmawiać z jakimś Ludsonnem czy Rudssonem, a jak mu powiedziano, że nikt taki tu nie pracuje to zapytał co się stało, że został zwolniony i czy wiadomo co robi i gdzie teraz mieszka. Na początku wszyscy starali się być mili, nawet zszedł starszy nad kasjerami i powiedział natrętowi, że nigdy nikogo w tym roku nie zwalniał, więc musiało dojść do nieporozumienia i wydawało się, że sprawa zamknięta, ale gość rzucił tekstem, że tylko porozmawiać chciał, nawet może zapłacić, a chronienie swoich kosztem prawdy to niehonorowe jest... a przecież powinien wiedzieć, co się stanie jak się zaproponuje łapówkę albo zarzuci krasnoludowi kłamstwo, nawet nie wprost, a już oskarżenie o brak honoru... Kierownik to poważny khazad, tylko ogłosił bęcwała gaarem i sobie poszedł, rozruchów nikt nie potrzebował, a tak by się skończyło honorowe potraktowanie oszczercy, ale któryś z młodszych, widać wychowywany z ludźmi to mniej tradycyjnie podszedł do "niewidzialności" i "niedotykalności" gaara i rzucił czymś do kolegi z drugiej strony lady, "pechowo" tak, że gaar akurat stał na drodze pocisku. Czym pocisk był, stanowiło właśnie przedmiot dyskusji i co lepsze propozycje kwitowane były wybuchami śmiechu, ale Ostatnich zainteresowało co innego.
Galebowi coś świtało, ale to Detlef pierwszy przypomniał sobie, że słyszeli już raz połączenie nazwiska klerka bankowego Morgrima Ludssona z Pierwszym Krasnoludzkim Bankiem. To było podczas spotkania z Manfredem. Kowal Run przypomniał sobie też dodatkową informację jaką wtedy dostał. Tę o braku zaufania Manfreda do wszystkich uczestników spotkania, a nawet dokładniej - o braku zaufania do wszystkich, którzy usłyszeli tę informację.


Roz pod swoim domem natknęła się na Magrittę. Dziewczyna widać do perfekcji opanowała sztukę wymykania się z domu. Przynajmniej tym razem nie zaciągnęła się do wojska. Nie było to jednak spotkanie uczennicy z guwernantką, ale zleceniodawcy z prywatnym śledczym. Miała sprawę.
- Moja matka ostatnio bardzo się czegoś albo kogoś obawia. Wujek bagatelizuje to mówiąc, że to po prostu stres, że się martwiła o mnie, ale czuję, że to coś więcej - nie potrafiła podać jednak innych przydatnych informacji.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline  
 



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 18:40.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172 173 174 175 176 177 178 179 180