|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
04-04-2007, 17:14 | #11 |
Reputacja: 1 | Felix -Chodźcie na statek tam najprędzej się czegoś dowiemy. Felix nie czekając na towarzyszy ruszył na statek.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
04-04-2007, 17:31 | #12 |
Reputacja: 1 | Edward Straco -Bez pośpiechu bez nas nie odpłyną, skoro dostaliśmy zaliczkę. Ed usiadł na wolnej cumie i zaczął robić kolejne węzły na rzemyku. - Statek bywa jak piekło, skoro tyle razy je przywoływaliśmy. Wchodzisz bez problemu, trudniej z zejściem.
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . |
04-04-2007, 20:09 | #13 |
Reputacja: 1 | Felix -Nie wiem jak Ciebie ale mnie ciekawi kto nas wynajął i dokąd mamy płynąć. Jak na razie nic nie wiemy, przynajmniej ja nic nie wiem. Wypowiedź Edwarda wyprowadziła lekko Felixa z równowagi, jego przyjaciel gnił w jakiejś klitce a jakiś człowiek każe mu nie śpieszyć się.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |
05-04-2007, 01:42 | #14 |
Reputacja: 0 | Drizzt - To moze dwie rybki w jednym akwarium? - zapytal Drizzt stojac pomiedzy towarzyszami. - Jesli trasa rejsu nie jest tajemnica to i dowiemy sie wszystkiego wkrotce. Najpewniej jeszcze dzisiaj lub zaraz po wyjsciu z zatoki. - Zagadnal w strone Felixa- Sa duze szanse, jak znam Marienburg - przerwal robiac wymowna mine - ze dowiemy sie czegos o "Skrzydle Poludnia" i tych "Krewnych" na miescie - zaproponowal elf z blyskiem w oku, patrzac na przemian to na Edwarda to na Felixa. Ostatnio edytowane przez Niles Elmwood : 07-04-2007 o 02:54. |
05-04-2007, 10:53 | #15 |
Reputacja: 1 | Felix Człowiek przez chwile się zastanowił po czym odpowiedział: -Ja idę na statek wy róbcie co chcecie. Po tych słowach wszedł na statek.
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa zakalcem w ustach nie wyrośnie, dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi, w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] Ostatnio edytowane przez Szarlej : 06-04-2007 o 20:01. |
07-04-2007, 04:02 | #16 |
Reputacja: 0 | Elf odprowadził wzrokiem niecierpliwego człowieka. - Ten nie ma problemów z podejmowaniem decyzji. - stwierdził wzruszając ramionami. - Pójdzmy zatem wszyscy, nie chcę niczego przegapić. - odezwał się do Eda pogrążonego w misternej czynności. - Pewnie nie lubią się powtarzać. - dokończył wskazując głową w kierunku żaglowca. |
07-04-2007, 07:59 | #17 |
Reputacja: 1 | Edward Straco Ed nie powiedział nic co można, by powtórzyć publicznie i wszedł za elfem na pokład. Tam odszukał kogoś, kto wyglądał na rzetelnego i ponowił pytanie: - Witam najuprzejmiej. Jestem Edward Straco, interesuje mnie gdzie i dla kogo płyniemy.
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . Ostatnio edytowane przez Angrod : 07-04-2007 o 08:02. |
07-04-2007, 16:14 | #18 |
Reputacja: 0 | Drizzt Elf wszedł na statek i rozejrzał się uważnie po pokładzie. Widząc towarzysza rządającego grzecznie wyjaśnień od jakiegoś jegomościa podszedł bliżej stając obok: Ahoj! - skinął głową - Drizzt Do'Urden. -i nim zapytany zdąrzył się odezwać dodał - Ja w tej samej sprawie. |
09-04-2007, 21:08 | #19 |
Reputacja: 1 | Edward, Drizzt Marynarz zerknął na was z politowaniem. Zaśmiał się, wydając przy tym cichy syk. - Zapłacono… zlecono… płyniecie, płyniecie z nami… na południe, do Estali… na południe… I odszedł śmiejąc się do swoich obowiązków. Jak na taki statek zauważyliście niewielu marynarzy, w, jak na marynarzy, dziwnych strojach- część nosiła płaszcze, niektórzy kaptury. Jestich góra 8, dziewięciu. Felix Gdy tylko zszedłeś z trapu podeszła do ciebie postać w szerokim kapeluszu, i chrapliwym głosem mruknął: - Kapitan prosi, sir. Proszę wejść w pierwsze drzwi od sterburty na mostku. Otto: Obudziłeś się z bolącą głową i ożyganymi rękami- wyraźnie za dużo wypiłeś. Leżysz na hamaku. Kiedy zszedłe wszytsko zaczęło się kołysac, ale nei wiedziałeś, czy to piwo, czy rzeczyiscie jestes na morzu… z kieszeni spoczywało 30zk. Ładna kobieta z rękami w kieszeni i wyraźnie spięta powiedziała: - Masz zaliczkę, czeka cię jeszcze więcej- po prostu nie pytaj. |
10-04-2007, 00:06 | #20 |
Reputacja: 1 | Edward Straco Odwrócił się do elfa. -Klient się nie ujawnia. Rozumiem, ale wcale mi się to nie podoba. - ściszył głos - Pewnie jakieś szemrane interesy. Wiesz zaliczkę już mamy... - Popatrzył znacząco w stronę miasta. - Z drugiej strony, my tu tylko pływamy. Nie ślubujemy lojalności Edward rozejrzał się po pokładzie. Zastanawiał się przez moment. W końcu odezwał się patrząc na grotmaszt - Jestem skłonny tu pływać. Warunki nie są złe
__________________ . . . . . Zwierzątka . . . . . |