|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
08-05-2011, 22:59 | #51 |
Reputacja: 1 | Moje zdanie jest takie: nie wiem w jakim stopniu wyznawca Sigmara widziałby swego boga w człowieku, który wystąpił przeciwko legalnej władzy Imperium, której reprezentantem jest hrabia. Wyznawca Sigmara - Boga Imperium - jako pierwszy powinien roztrzaskać czaszkę wichrzycielowi. Jak głoszą bowiem przykazania wyznawców Sigmara: "Jedność Imperium jest najwyższym dobrem, nawet za cenę wolności jednostki.", a także "Bądź wiernym poddanym Imperatora". Tak więc jeżeli Gregor naruszył prawo, atakując jednego z ludzi hrabiego, nawet jeżeli słuszność byłaby po jego stronie, to i tak nie powinien dochodzić jej w TAKI sposób. Swym atakiem godził w jedność imperium, w wierność Imperatorowi, więc prawdziwy wyznawca Sigmara -Stalrin - powinien te wartości ochraniać. Dziwnym trafem wolał dołączyć do wichrzyciela Gregora. Podsumowując szkoda, że tak to się skończyło. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zagramy Ostatnio edytowane przez Mortarel : 08-05-2011 o 23:26. |
09-05-2011, 09:26 | #52 |
Reputacja: 1 | Oj ludzie, ludzie. Po pierwsze sesja mnie nie wciągnęła. Miało być super dynamicznie często itd. A było jak zawsze. Z nie sygnalizowanymi przerwami. Że przerwy być muszą, bo życie to życie to rozumiem. Ale sygnalizować to trzeba. Przynajmniej w mojej opinii. Kwestia szacunku do drugiej strony zabawy. Stąd mój samobójczy atak, zakończony powodzeniem. Co do postaci. Moratel litości, ślepa interpretacja to żadna interpretacja... Po pierwsze Bielon postawił nas w sytuacji że jest nas iluś tam na większą badnę drabów. Stalirna zresztą słusznie postawił po stronie atakowanych. Ale na boga może być Sigmara nie mów mi że ten "hrabia" ma wpływ na imperium czy imperatora. Raz to zwykły drab na dnie drabiny pozycji. Jego śmierć nic by nie zmieniła zastąpiłby go ktokolwiek. Dwa to on wydał rozkaz. Zabijcie te ścierwa. Więc opcja była tchórzyć lub walczyć i ginąć. Trzy nawet nie wiadomo czy to hrabia tak do końca.... |
14-05-2011, 07:23 | #53 |
Reputacja: 1 | Ja dziś. Wieczorkiem najpewniej. P B . |
16-05-2011, 22:56 | #54 |
Reputacja: 1 | Brak postu Mortarela. Jutro po południu odpisuję. Dobrze było by by do tego czasu Kolega dla nas znalazł chwilę, lub znalazł sobie alibi. P B . |
16-05-2011, 23:10 | #55 |
Reputacja: 1 | Koło zaliczeniowe + rycie dniem i nocą spoko już odpisuję. trochę się zagapiłem. Edit: odpisane i przepraszam Ostatnio edytowane przez Mortarel : 16-05-2011 o 23:23. |
17-05-2011, 07:15 | #56 |
Reputacja: 1 | Spoko. Przypomniałem, by nie świeczkować. Wiecie jak to jest potem... Pozdrawiam B . PS: Mój będzie dziś... |
27-05-2011, 20:05 | #57 |
Reputacja: 1 | Z powodu wyjazdu nie będzie mnie do niedzieli. Post napiszę w poniedziałek. Za zwłokę przepraszam Pozdrawiam Bielon . |
07-06-2011, 15:56 | #58 |
Reputacja: 1 | Pisać, pisać, bo krwi mi trza! Pozdrawiam B . |
09-06-2011, 21:23 | #59 |
Reputacja: 1 | Draugdin czy ja dobrze rozumiem twojego posta? Sugerujesz w nim, że gospoda w której przebywamy na dany moment nie płonie? Przyznam szczerze, iż odniosłem wręcz odwrotne wrażenie z postu Bielona. Ale może najlepiej zapytać samego prowadzącego. Mistrzu. Czy nasza karczma płonie? |
10-06-2011, 08:01 | #60 |
Reputacja: 1 | Postów Graczy jeszcze nie czytałem. W moim poście padło polecenie, którego Gracze wewnątrz oberży raczej słyszeć nie powinni. Raczej, czyli nie bezwzględne nie a logiczne nie. Ktoś przy jakimś oknie, przy wykuszu jakimś, przy drzwiach może by usłyszał. Logicznie rzecz biorąc następuje rzut tym co tam mają w planach zbójcy. Do zapalenia się dachu winno trochę czasu upłynąć. Pewnie z kilka minut. Później już winno być gorąco. Jeśli jednak któryś Gracz był tak miły i opisał już płonący dach uznam, że podpałki były ciśnięte i dach już płonie. Gra? P B . |