Lord Melkor

Ja postaram się dzisiaj odpisać ale raczej krócej niż kolega

 

Mi Raaz

Ja po prostu lubię pisać A w późniejszych postach pewnie nie będzie tyle miejsca na moje wypociny :P

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Alex Tyler

Tak jak zaznaczyłam w rekrutacji, wystarczy odpis na avatar, byle był aktywny udział w sesji, a nie placeholding. Każdy niech pisze tyle, ile chce/może wycisnąć z mojego tekstu. Zmuszanie się do pisania na objętość zazwyczaj kończy się tak, że czytający (tu: Ja) traci czas na przebijanie się przez morze pozbawionego wartości tekstu (i niepotrzebnie denerwuje). To nie są żadne wyścigi ani rywalizacja.

Z punktu widzenia założeń fabularnych Twojego posta to było konieczne działanie. Założeniem (każdej mojej) sesji jest dobra zabawa. Więc skoro spodobał Ci się pomysł, by Nolan zastąpił w dramatycznej sytuacji bosmana, to nie mam nic przeciwko. Nawet jeśli wyjechałeś poza założone granice światotworzenia i ubiłeś named charactera.

Według angielskiej wiki cywilna koga zabierała do 45 osób, trzeba jednak zwrócić uwagę, że moja jest niepełnowymiarowa (brakuje jej metra do dolnych widełek rozmiaru), więc załoga będzie adekwatnie mniejsza. Z 33 osoby.

Tarczy użyczyła także kapłanka Selûne i garstka żeglarzy.

Ja też nie mam, ale jak ktoś się zna i dostrzegł jakieś rażące błędy, to niech da znać.

Ja wyobrażam sobie ją mniej więcej tak:

Więc sugerujcie się raczej tym wyglądem.

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

shewa92

Hej ekipa

Mnie oczywiście na święta dopadła choroba i dziś spałem cały dzień. Odpiszę ciut później, może już po północy, ale jakiegoś posta dodam. Nie zakładam nic w kwestii jego długości.


Edit:
Widzę, że więcej postów brakuje. Odpiszę dzisiaj w ciągu dnia.

 

__________________
Potrzebujesz pomocy z kartą do Pathfindera lub DnD?
Zajrzyj do nas!

Mi Raaz

Wyszła moja ignorancja. W pierwszej wersji tego posta nie było zaznaczone, że Eldgull jest bosmanem a po edycji tego nie zweryfikowałem. W głowie ułożyłem sobie wizję zastąpienia bosmana (ah te rozmyślania nad sałatką ziemniaczaną), bo myślałem, że bosman to Noname.

Eldgull, pozostaniesz w mej pamięci. Spoczywaj w pokoju.

Co do kogi, to muszę zmienić fragmenty z basztą dziobową, bo ten model jej nie ma postaram się tę kosmetykę ogarnąć jutro.

 

__________________
Wszelkie podobieństwo do prawdziwych osób lub zdarzeń jest całkowicie przypadkowe.

”Ludzie nie chcą słyszeć twojej opinii. Oni chcą słyszeć swoją własną opinię wychodzącą z twoich ust” - zasłyszane od znajomej.

Alex Tyler

Koga ze zdjęcia to rekonstrukcja. A rysunek wyglada nieco na artystyczną wizję.

Niech Sucza Królowa ma w opiece jego duszę.

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Lord Melkor

Z małym opóźnieniem ale odpisałem.

Podczas podróży Karanthir zagadnął Oryona i Thanixa - Nie wiem czy gracze wolą ująć odpowiedzi w swoich odpisach, mogę też wkleić je do swojego odpisu.

Na dialogi w docu też jestem otwarty od czasu do czasu.

Też przypominam że wasze postacie chyba jeszcze nie wiedzą że Karanthir jest drowem, wygląda jak słoneczny elf kiedy pokazuje się innym.

 

Alex Tyler

Ja tylko na wszelki wypadek zwrócę uwagę, bo to raczej nieoczywiste, że żaden czystej krwi elf występujący w Zapomnianych Krainach nie ma typowo europejskiej jasnej karnacji, szczególnie w nordyckim typie. Gwiezdne i księżycowe elfy są blade z niebieską nutą, jasna skóra u słonecznego będzie miała kolor kremowy albo oliwkowy, u leśnego elfa będzie miała miodowy odcień, a u dzikiego elfa miedziany. Z kolei jasnoskóry morski elf będzie seledynowy, jasnobłękitny albo turkusowy, Avariel porcelanowo biały, Drow ciemnoszary, Shadar-kai chorobliwie trupioblady a Lythari bladoniebieskie albo popielate.

Przy okazji wspomnę, że jeśli chodzi o orków, to wszyscy są szaroskórzy, nie zieloni. W 2 edycji (Monstrous Manual [1993]) byli co najwyżej szarozieloni, ale od 3 (Monster Manual [2000]) są jedynie szarzy. Gobliny natomiast występują w odcieniach od żółtego, przez pomarańczowy do czerwonego, taki stan obowiązuje od 1977 roku. I się nie zmienił. Komuś tam się wymknęło w poście o "zielonych", byłabym niezwykle wdzięczna jeśli byście nie powielali tego błędu.

W tej sesji będę kładła nacisk na różne wizualne czy kulturowe odrębności ras, starając się przy okazji udowodnić, że Zapomniane Krainy wcale nie są takie generycznym fantasy, jak się wielu ludziom wydaje.

 

__________________
„Everything that lives is designed to end. We are perpetually trapped in a never-ending spiral of life and death. Is this a curse? Or some kind of punishment? I often think about the god who blessed us with this cryptic puzzle... and wonder if we'll ever get the chance to kill him”.

Lord Melkor

Ja trochę straciłem serce do Zapomnianych Krain jak WOTC zrobiło duże przesunięcie w czasie I globalny kataklizm w 4 edycji, cieszę się, że ta gra jest w klasycznej epoce.

Czyli ten elf z portretu postaci, którego udaje Karanthir, ujdzie jako słoneczny?

 

Gladin

To niestety wychodzi moja nieznajomość świata (na swoje usprawiedliwienie powiem, że uprzedzałem o tym w rekrutacji ). Mój wpis poprawiłem.