09-12-2011, 16:09 | #11 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Nie przepadam za Batmanem i całym tym hajpem związanym z nim. Nolan stworzył dwa niezłe filmy, brawa dla niego, niech zrobi trzeci i zakończy swoją trylogie Batmana. Ma masę świetnych pomysłów (jego brat też) co widzieliśmy w "Śledząc" czy "Incepcji" szkoda żeby takie pomysły się marnowały. Chociaż to dobrze, że dorwał się do Batmana, dzięki temu stał się pożądanym reżyserem. Ja czekam na nowy film Quentina Dupieuxa, co prawda ciągle nie widziałem Opony, ale uwielbiam go jako muzyka, więc pewnie zrobi dobry film. WRONG (sundance teaser) on Vimeo | |
09-12-2011, 16:18 | #12 |
Reputacja: 1 | WRONG to była zajawka Opony. Dość niepokojąca. Pewnie obejrzę i tak oba te filmy, ale... opona. Pod prysznicem. Chorzy ludzie. Sprzątaczka trafiła w sedno sprawy. Aktualnie przymierzam się do Incredibly Strange Creatures Who Stopped Living and Became Mixed-Up Zombies, ale to nie jest nowy film, więc nie wiem czy można o nim wspominać. Pewnie kaszana jakich mało, ale za dużo oglądałem filmów, które mi się podobały, więc czas obejrzeć te poniżej średniej w moich oczach. |
10-12-2011, 11:32 | #13 |
Reputacja: 1 | Co do Opony... Oglądałem. Film trochę dziwny. Nie chcę zdradzać nic z fabuły, skoro się do filmu dopiero przymierzacie, ale napiszę, że film był... No, dziwny. Quentin rozłożył najpopularniejsze horrory na czynniki pierwsze i złożył z nich właśnie "Oponę", będącą parodią zagrań z zarówno klasyków, jak i tych niewypałów. Jakbym kiedyś został zmuszony do poprowadzenia warsztatów pt. "Jak nakręcić dobry horror?" - nie omieszkałbym puścić Opony. Jednak jako samodzielny film... No cóż. Z aktorów najlepszą rolą była tytułowa opona, bo ludzie grali nieco sztucznie. A i poczucie humoru nie trafia do każdego widza. Jednym zdaniem "Ani szału, ani żalu"... Mimo to i tak warto go obejrzeć, ze względu na niecodzienną tematykę. Właśnie nią Dupieux mnie kupił. I nie znając żadnych szczegółów dotyczących "Wrong"(dowiedziałem się o filmie wczoraj - dzięki Kauamarnica! ), jestem pewien, że i tak go obejrzę. --------------------------------------- Coś dla fanów zombie. Uwe Boll(wspominam o tym już na początku, by wrogowie mogli już wyjść ze strony bez marnowania czasu. ) krzyczał, że w 2010 popełni ekranizację gry Zombie Massacre z 1988. Później ucichło, więc wszyscy myśleli, że dał sobie spokój. Teraz znów daje o sobie znać - tym razem perypetie bohaterów będziemy mogli podziwiać(albo i nie) w 2012. Film ma opowiadać losy trzech punków i policjanta, którzy otrzymali nietypowe zadanie. Mają przedostać się do miasta opanowanego przez żywe trupy, by w samym centrum podłożyć bombę atomową i tym samym uratować świat. Niezbyt ciekawą fabułę mają zrównoważyć interesujące postacie, efekty specjalne i sposoby, którymi główni bohaterowie mają zamiar pozbawiać nie-życia zastępy nieświeżych. Czyli zapowiada się zwykła rąbanina. Jakby na potwierdzenie słów pana Uwe, powstał plakat... ...i teaser. [MEDIA]http://www.youtube.com/watch?v=THa3AYXUazQ[/MEDIA] Jak widać, Boll trzyma swój poziom. :P
__________________ Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D |
10-12-2011, 14:56 | #14 |
Reputacja: 1 | Fabuła jest pokręcona, widać, że stworzona na potrzeby starej gry No bo czy nie łatwiej zrzucić bombę z samolotu, niż kazać ją nieść czterem facetom? |
10-12-2011, 16:20 | #15 |
Reputacja: 1 | Z samolotu trudniej rozwalić głowę nieświeżego łopatą...
__________________ Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D |
10-12-2011, 16:50 | #16 |
Reputacja: 1 | Jak na rzekomo najgorszego reżysera naszych czasów, Uwe popełnił dwa całkiem znośne filmy czyli "Postala" i "Rampage". W kolejce jest jeszcze Darfur, ale to jak znajdę czas na takie kino. Co jednak nie znaczy, że na filmy Bolla czekam z niecierpliwością. Ale z drugiej strony jako wielki fan filmów o zombie zapewne obejrzę i podejrzewam, że jakoś bardzo tragicznie nie będzie. |
10-12-2011, 17:35 | #17 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Oglądałem wczoraj też "I uderzył grom" z 2005 roku, ale to aż smutne, że z całkiem dobrego pomysłu (podróże w czasie) można zrobić taką kaszanę. Dałem 4/10 głównie za scenerie i ogólnie maszynę czasu ze ścieżką - z bohaterów najlepiej wypadły małpodinozaury. Ostatnio edytowane przez Anonim : 10-12-2011 o 17:38. | |
11-12-2011, 11:29 | #18 |
Reputacja: 1 | Obejrzałem wczoraj Rubber mając przez większość filmu otwartą gębę i mówiąc do siebie "Geniusz". Bo uważam, że ten film był totalnie genialny. Dlaczego? W ogóle zacznę od początku, przed filmem myślałem, że to będzie tylko głupi horror o zabójczej oponie gdzie będzie się wszędzie lać krew i flaki. Ale to co zobaczyłem na ekranie totalnie mnie zdziwiło. Surrealizm i groteska wylewająca się ze scen tak mnie poraziła, że totalnie nie mogłem wyjść z podziwu. Do tego te genialne zdjęcia. Opona przez 10 minut jeździ po pustyni, a ja to oglądam i zastanawiam się jak można tak genialnie filmować oponę jeżdżącą po pustyni. O muzyce nie wspominając, w końcu robił ją Mr. Oizo, geniusz elektroniki. Po tym co widziałem nie czekam na Wrong jako coś dziwacznego, czekam jak na coś co będzie kolejnym świetnym filmem z niebanalnym scenariuszem i genialnymi zdjęciami. |
13-12-2011, 18:09 | #19 |
Reputacja: 1 | Panowie, mieliśmy tu rozmawiać o nowych pozycjach. Tymczasem dyskutujemy o filmach sprzed prawie siedmiu lat ;D |
13-12-2011, 18:11 | #20 |
Reputacja: 1 | Ale jedno wynika z drugiego, nie? Rozmawiamy o "Wrong" przez pryzmat reżysera.
__________________ Maturzysto! Podczas gdy Ty czytasz podpis jakiegoś grafomana, matura zbliża się wielkimi krokami. Gratuluję priorytetów. :D |