|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
09-03-2005, 14:12 | #11 |
Reputacja: 1 | Nie. Nie masz. Ani się nie rozleci, ani nie przetnie zbroi. Skąd taki pomysł, że miała by się rozlecieć?
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
09-03-2005, 19:39 | #12 | |
Reputacja: 1 | N Bogów.... HERETYCY!! Kataną są najwyżej ZBICIA a nie bloki!! To jest zbyt kruche by tym SPAROWAĆ!! Mozna ZBIĆ cios. Ja widze sprawę w ten sposób: Refleks jest szansą zarówno zbicia jak i odskoku. W ten sposób oszczędzamy czas. Nie wiem jak wy, ale ja jak gram w L5K wychodzę z załozenia, ze moi gracze chcą fajnych opisów i dynamicznej walki. A jak walka moze byc dynamiczna, gdy po ciosie przeprowadzasz test na zbicie/parowanie a potem jeszcze na mimion innych rzeczy?? Poza tym tak właśnie wyglądała walka u japońców. Jedno cięcie, jeden trup. To europejczycy z takim zamiłowaniem prali się po pyskach przez długi czas a potem szli połamani do domu. W Rokuganie nie ma pomiłuj...... [ Dodano: 2005-03-09, 19:42 ] Cytat:
| |
10-03-2005, 15:30 | #13 |
Reputacja: 1 | Co do dynamiki, to w dnd już była taka zasada, że jeden gracz rzuca, jak dajesz opis innemu. I wszystko jest cacy. Skąd wiesz, że tak właśnie wygląda walka? Na pewno nie z filmów, bo tam parują, aż miło. Ja sam walcząc na bokkeny wykorzystuję i parowanie i zwody.
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
10-03-2005, 17:37 | #14 |
Reputacja: 1 | Istotnie nie z filmów. Miło, że masz o mnie na tyle wysokie mniemanie, by nie brać mnie za kagoś, kto swoją wiedzę czerpie z filmów. 1. Miałem w łapach katanę. Jakbym się wkurzył, to bym ją ppołamał kolanem. 2. katany były nieco inaczej wykuwane, kładąc nacisk zwłaszcza na twardość. Chodzi mi o impregnację ich ostrza glinką krzemionkową (jeśli mnie pamięć nie myli ) i węglem. Tak jak diament jest najtwardszy na ziemi a da się go łatwo ukruszyć, a tyle właśnie katana pęknie mimo swojej wypak twardości. 3. Bokken to nie żelazo. Zwody- spoko. Zbicia- spoko. Ale nie parowanie. Nie żelazem. |
11-03-2005, 08:18 | #15 |
Reputacja: 1 | A co z iai-jutsu? Mało kiedy (o ile wogóle) zdarzało się, że jeden z pojedynkujących się było tyle szybszy, że udało mu się przeciąć bez odbicia miecza.
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
11-03-2005, 21:54 | #16 |
Reputacja: 1 | Nie odbicia, lecz zbicia. Fizyka jest zbyt bezlitosna. Może tak: Zbicie- zmiana toru lotu cudzego miecza za pomocą własnego miecza czyli delikatnego uderzenia w bok cudzego. By nie tracił rozpędu ale nie leciał na mnie. Odbicie/ blok-zatrzymanie cudzego miecza własnym mieczem. Ja to tak widzę. |
08-07-2005, 11:16 | #17 |
Pozwolę sobie się wtrącić. Otórz jeśli chodzi o iai to tam obroną są przede wszystkim uniki. Generalnie w walce kataną unik jest podstawą obrony, ale czasem nie ma siły i ostrza spotkać się muszą. Jeśli się jednak spotkają to nie jest to "parowanie" na styl zachodni, jak ktoś już o tym wspomniał, słowo "zastawa" bardziej tu pasuje. Miecz ustawia się tak, by klinga przeciwnika po nim zjechała nie trafiając nas. Więc jest to raczej przejęcie i zmiana kierunku uderzenia a nie zatrzymanie go. Taki manewr łączymy z unikiem i wyjściem do kontrataku. W kenjutsu, tak jak pisał Darnok są jeszcze zbicia. Wprowadzamy nasze ostrze w "ślizg" po ostrzu przeciwnika i odpychamy je. Cholernie trudne technicznie swoją drogą. Patrząc na mechanikę gry możnaby więc coś w stylu "parowania" wprowadzić, ale po co? Zgadzam się z Darnokiem, walka powinna być szybka, taka jest już specyfika walki na katany. Jeśli ktoś uważa inaczej, niech poogląda Kurosawę trochę, albo z nowszych rzeczy Zatoichi. Pamiętajmy, że katana to broń dwuręczna. Broń dwuręczna do fechtunku raczej się nie nadaje. Jednocześnie jest to broń lekka. Obie te rzeczy sprawiają, że naturalne jest pójście w kierunku szybkości i zwodów niż wymiany ciosów. No i nie do zlekceważenia jest fakt, że samuraje to "tekstylni" Ja wiem, że większość graczy biega non stop w zbrojach, ale w rzeczywistości tak się nie działo. Tekstylia jak wiadomo ostrza nie zatrzymają i walczący mają tą świadomość. Ciosy są więc konkretne i zasadniczo jedno trafienie powinno kończyć sprawę, więc jeszcze raz, nie ma sensu "parować" narażając się na ryzyko uszkodzenia broni, trzeba obejść atak i samemu zadać decydujący cios. Czym szybciej tym lepiej. meph myslał ze jest kozak ale niestety nie jest | |
16-08-2005, 06:58 | #18 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
__________________ Pumpin` iron | |
03-02-2006, 22:44 | #19 |
Reputacja: 1 | Chyba wtrące swoje trzy grosze: W L5K istnieje trudność trafienia samuraja? Im on lepszy tym jest ona wyższa. Według mnie zasada jest prosta: im PT jest wyższe tym lepiej samuraj się broni. Jak potrafi czyli unikając, parując, trzymając wroga na dystans czy w dowolny inny sposób. Pełna obrona jest niczym innym jak rezygnacją z ataku na rzecz lepszego unikania. Samuraj nie musi unikać tak, by jeszcze wyprowadzić cios, więc ma wiecej możliwości. I nie ma co tego komplikować. Mechanika L5K jest wspaniała w swojej prostocie i zbytnie komplikacje tylko szkodzą. A dla tych którzy koniecznie chcą parować. Wystarczy przyjąć że rzut na Pełną Obrone można wykonać odpowiednią umiejętnością Bujutsu i zachować jedną kość. Proste i skuteczne. Wszystkich miłośników L5K pozdrawia nie znoszący fizyki, metalurgii i dążenia do maksymalnego realizmu Kulek Zapraszam do polemiki. P.S. Katana nie złamie się dopóki nie złamie się duch dzierżącego ją samuraja. Przynajmniej w Rokuganie, bo w realu jeśli coś dało się wykonac, to da się tez zniszczyć |
25-01-2007, 10:21 | #20 |
Reputacja: 1 | Ten temat nie dotyczy tylko L5K, więc dołożę trzy grosze. W mojej autorce są trzy rodzaje obrony - realizuje się przez 1. Unik 2. Parowanie 3. Zasłonę tarczą. Unik to wiadomo - odskok - zejście z linii ciosu. Zasłona tarczą - oczywista sprawa. Parowanie - to wykorzystanie broni w sposób zblizony do tarczy. Nie zawsze tak można - nie da się mieczem zasłonić przez ciosem topora, młota czy maczugi. Dlaczego? To proste - broń szlag trafi, nie zdzierży zwarcia z bronią o tak skondensowanym środkiem ciężkości, niemałej zresztą. Wiele systemów olewa ten aspekt - dnd, KC - tam nie ma znaczenia, że sztyletem broni się przed dwuręczniakiem - jest obrona broni i finito. Fe, nieładnie. Zero realizmu. |