|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
10-04-2007, 16:40 | #21 |
Reputacja: 1 | A ja sie nie moge powstrzymac zeby nie napisac paru zdan :] Po pierwsze - katana - marzenie kazdego dzieciaka ktory widzial film o samurajach :] Tutaj poczytajcie to co pisal marlon - tak to wyglada. Acz spotkalem sie z parowaniem na plask, znaczy nie ostrzem, tylko bokiem brzeszczota (wybaczcie nieznajomosc terminologii, ja tylko sredniowiecze). Wytrzymalosc - katany nie sa az tak wytrzymale jakby to wygladalo. Tak, mozna katana uszkodzic bron przeciwnika, jesli to jest chlop ktory ma kiepska bron. W porownaniu do europejskich poltorakow katana wcale nie jest tak piekna, szczegolnie ze wzgledu na wrazliwosc na wyszczerbienia przy niefachowej walce. Zwykly miecz mozna wyszczerbiac dowoli, wiele zniesie. Ktos tam pisal ze moglby ja na kolanie zlamac - nie sadze. Wygiac dobry miecz - da sie. Uszkodzic poltorke kuta warstwowo - niemozliwe. Sprawdzone empirycznie :] Digoxin - co to jest "skondensowany srodek ciezkosci" ? Chyba chodzi ci o roznice w masie - topory sa duzo ciezsze od mieczy, nawet dlugich. Znow wprawnie blokujac da sie zatrzymac, wystarczy delikatnie, a nie na chamca, bo wtedy wygrywa bogatszy :] A co do parowan - kompletna porazka jest proba parowania korbaczy i kiscieniow. Bez tarczy sie nie da, niezaleznie co kto twierdzi. A z tarcza tez jest trudno. |
27-04-2007, 17:44 | #22 |
Reputacja: 1 | Witam Serdecznie Z tego, co mi wiadomo to parowanie katanami jest możliwe i było stosowane, też mnie to denerwowało w L5K, że jedynie jednorożcą było dane stosowanie tej techniki. Na całe szczęście w każdym podręczniku macie napisane, że jeśli jakaś zasada jest wam nie na rękę to jej nie stosujcie, stwórzcie nową lepszą dla was, lub w ogóle ją pomińcie. Dlatego jest to proste do rozwiązania, jak dla mnie wyjściem z tej sytuacji jest wymieniony wcześniej test przeciwstawny. Przecież to my mamy się dobrze bawić. Pozdrawiam Hreczkosiej Radosław
__________________ W ferworze walki, na polu bitwy jakim jest życie obronną ręką wychodzą tylko Ci, których serca nie potrafią klęknąć przed nieprawością. |
23-05-2007, 19:24 | #23 |
Reputacja: 1 | Brawa dla pana z wąsem! Munchkinizm, albo zabawa. Jeśli gramy sticte według podręcznika, to można, nawet trzeba wycisnąć 100% z reguł - po to są. Jeśli nie... No cóż, trzeba wybrać fabuła czy mechanika. A każdy rozsądny mistrz co jakiś czas patrzy przez palce na wyniki rzutów, bo nie będzie psuł scenariusza...
__________________ Znowu boli (blog)... |
23-05-2007, 20:05 | #24 |
Reputacja: 1 | Monkey, jesteś pewien, że topory są cięższe od mieczy? Nie koniecznie. Miecze są na ogół całe ze stali albo żelaza, tak naprawdę niewielkie ma to znaczenie. No ale wracając do tematu... Topory wcale nie są cięższe od mieczy, ale inaczej wyważone. Potęga topora polega właśnie na wyważeniu odwrotnym do dobrego wyważenia miecza. Miecz musi mieć jednakową wagę w każdym punkcie, a topór - tylko na końcówce. Dlatego toporami się trudniej paruje - są cięższe na końcu, ale jak weźmiesz zamach i uderzysz to... no nie muszę kontynuować Zgadzam się z Radosławem, jednak jeżeli mamy pomijać wszystkie zasady, ponieważ nie są korzystne, wtedy ciągle zwyciężamy i gra traci swój urok |
23-05-2007, 21:16 | #25 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Co do parowania KIŚCIENI - patrz RPG korbacz itp. (korbacz to odpowiednik bata na krótkim trzonku) To tarczą ciężko go sparować. Lecz ciężko go stosować. Jako że nieraz zdażyło mi się walczyć w realu, czytać nauki mistrzów średniowiecznych jak Fiore dei Liberi i Lichtenauer. Wypowiem się o parowaniu. Mistrzowie radzili zchodzić z pola ataku przeciwnika wystarczy odsunąć się o 10-20 cm a on nie trafi. Nie blokuje się bo to oznaka utraty inicjatywy, straty tempa i ułątwia przeciwnikowi kolejny atak. Po co udeżyć w miecz przeciwnika, który blokuje. Łatwiej np. półtorakiem RPGowym (długi miecz) przenieść wagę broni drugą ręką i zmienić drogę cięcia. Blokowaniem można nazwać tzw. BINDEN czyli odtworzenie ataku przeciwnika. To szkoła niemiecka. (Lichtenauer) Polega to na tym iż jak twój przeciwnik atakuje cię z nad głowy przejmując inicjatywe robisz to samo by jej nie stracić, co jest jego celem. binden to zejscie mieczy po którym następuje siłowanie się nań. Ale to już coś innego. Szkoła włoska Fiore dei Liberiego polega na utrzymaniu dystansu i wykożystaniu ataku przeciwnika. Niemiecka na zblizeniu, siłowaniu na broni i przejścu do parteru. Jak atakujesz bij w przeciwnika nie w miecz. Nie paruje się płązem czyli bokiem miecza bo to głupota. Jak już trzaba ratować życie parowaniem. Co innego zbicie! Zbicie polega na obrucenie ataku przeciwnika na jego niekożyść. Co do parowania tarczą też tak cudownie nie jest. Zbyt długo przytrzymasz tarczę w górze to nie zobaczysz co kombinuje przeciwnik. Temu lepiej się nieraz odsunąć.
__________________ "Życie zaczyna się po śmierci" "Vivant omnes virgines Faciles, formosae" Ostatnio edytowane przez Malkav3 : 23-05-2007 o 21:45. | |
23-05-2007, 22:27 | #26 |
Reputacja: 1 | Kataną się parowało tom twardszą częściom na starych katanach to widać a miętkom stronom z piórem (ostrą stronom) zadawało się ciosy.A to porwanie to jest zależne od broni, którą posiadasz i jak się broniom posługujesz bo dobry szermierz wiedział jak parować i czego nie parować(ciosy wychodzące w niego). Mod edit, fleischman Cienżkom siem czyta tom wiadomość. Proszem o pisanie bardziej poprawnie ortograficznie.
__________________ "Jestem tu, jestem tam, jestem wszędzie. Cień nie nigdy nie umiera, ale odchodzi w zapomnienie. Hattori Hanzo" Ostatnio edytowane przez hanzo : 23-05-2007 o 23:15. |
23-05-2007, 23:09 | #27 |
Reputacja: 1 | Dobry szermież nie parował! Chyba że walczył szpadą, ale tego pwenien nie jestestem musze poczytać. Nie interesowała mnie dotąd walka na szpady. Jednach wydaje mi się że prędzej zbijano i wyprowadzano włąsne cięcie.
__________________ "Życie zaczyna się po śmierci" "Vivant omnes virgines Faciles, formosae" |
24-05-2007, 09:19 | #28 |
Reputacja: 1 | Malkave, ja akurat zwróciłem uwagę na te RPG-owe topory, ponieważ to chyba o nich mówimy Skoro tak jest napisane w książkach (że miecze są akurat tak wyważone), to z pewnością niektóre są, ale nie wszystkie. Jeżeli już mówimy o średniowieczu, to mieczami rzadziej się cięło, ponieważ się ich nie ostrzyło. Najczęściej wojownicy starali się wbić miecz drogą pchnięcia, a tego nie da się zablokować, trzeba zbić. A tarcze... Chyba pomyliłeś tarcze średniowieczne z rzymskimi. Rzymianie używali tych większych tarcz (ang. tower shield), a w średniowieczu były to maleńkie drewniane krążki służące do szybkiego parowania, nie do zasłaniania się przed gradem strzał przeciwnika. Jakbyś miał przez dwadzieścia minut tachać 2x1 żelazną tarczę, to nie nic byś nie widział, tylko nie utrzymałbyś jej nad sobą. W końcu coś takiego waży nawet około 80kg. Te małe tarcze mogły być z żelaza, ale największe były wielkości 20-calowego monitora Nie jestem aż takim weteranem, ale też zdaża mi się walczyć na miecze. Wtedy, jeżeli już muszę blokować, to nie siłuję się, tylko amortyzuję cios przeciwnika, i wyprowadzam pchnięcie. To daje mi taką przewagę, że kolejny cios przeciwnika jest za słaby, żeby przedrzeć się nawet przez najlżejszą przeszywanicę, a ja wyprowadzam cios za szybko, by mógł go on zablokować. Jeżeli chodzi o zbijanie ciosów, to staram się trafić w końcówkę miecza, by mojemu aktualnemu przeciwnikowi trudniej było spowrotem zająć odpowiednią pozycję. To też daje mi czas na atak, a także na wycelowanie. Dobry szermierz nie parował? Nie zawsze. Jeżeli walczysz dość ciężkim półtorakiem, a ktoś atakuje cię mieczykiem jednoręcznym, to faktycznie, raczej nie dasz rady sparować tego ciosu. Jeżeli jednak owy szermierz zareaguje zbyt późno by zbić cios, to nie ma innego wejścia jak blokować. Wtedy polecam tarczę, bo tuż przy ciele ciężko jest parować. Co do korbaczy i kiścieni, nie znam się na nich tak dobrze, ale w przypływie ciekawości czytałem o nich i wiem, że RPG-owy korbacz to właśnie kiścień. A jeżeli dobrze wyobrażam sobie KORBACZ (o ile jest to właśnie bat), to zbroi tym nie przebijesz. Jeżeli jednak ma on coś na końcu, to faktycznie nawet tarczą będzie trudno to sparować (spróbuj parować trzy ciosy, na to samo wyjdzie). |
24-05-2007, 13:03 | #29 | ||||||||
Reputacja: 1 | Załamujesz mnie! Wybacz ale poczytaj trochę zanim coś napiszesz! Takiego Nadolskiego, czy Zygulskiego, albo Kwaśniewicza. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Dla ukazania tego na I krucjatę wybrało się ok 50-60 tyś rycerstwa wraz ze służba 300 tyś. ludu. Pragnę założyć iż krucjata była strikte rycerska. Pawęż Rzymski metalowy ważył by ok. 5kg. max Cytat:
Wyprowadzając pchniećie? Rozumiem że walczysz na kije? Bo na turrniejach współczesnych nie używa się pchnięć bo są zbyt groźne! Jak wyprowadzasz pchniećie schodze ci z drogi, lub zbijam miecz. Uwież że zdąże wyprowadzić silne udeżenie. Cytat:
Cytat:
Cytat:
Następnym razem jak komuś coś zarzucisz poczytaj i udowodnij swoich racji jakimś naukowym źrudłem. Wszystko co tu przytoczyłem można wyczytać od powyższych autorów. EDIT: Miecze nie były tępe.
__________________ "Życie zaczyna się po śmierci" "Vivant omnes virgines Faciles, formosae" Ostatnio edytowane przez Malkav3 : 24-05-2007 o 13:19. | ||||||||
24-05-2007, 13:42 | #30 |
Reputacja: 1 | Zgadzam się z malkav3 miecz był ostry prawie jak katana. Parowało się bronią fechtunkową. W czasie bitwy chodziło o jak najszybsze pozbycie się wroga, a finezyjną walkę. Wiec na polach bitew królowało bronie drzewcowa, sztylety, topory itp. Parowanie dominowało i pojedynkach, potyczkach. W czasie bitwy nie miało miejsca na parowanie ( pomijam tarcza).
__________________ "Jestem tu, jestem tam, jestem wszędzie. Cień nie nigdy nie umiera, ale odchodzi w zapomnienie. Hattori Hanzo" |