|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-03-2008, 23:53 | #1 |
Reputacja: 1 | Pomysły z cRPG do sesji. Witam Od pewnego czasu dręczy mnie pewna rzecz. Co gorsza do niedawna nie potrafiłem nawet określić czym ona jest, lecz teraz już wiem (patrz nazwa tematu). Pytanie brzmi - czy to jest takie złe? Mój problem polega na tym że ilekroć staram się wymyślić coś na sesję jako MG i wpadam na (wydawałoby się) genialny pomysł - załamka, bo okazuje się że to już było w którymś cRPG. Mam jeszcze drugie pytanie - czy wy też tak macie, że ilekroć staracie się MG'ować to podświadomie bierzecie pomysły z gier w które graliście? |
24-03-2008, 00:50 | #2 |
Reputacja: 1 | Fakt, czasem zdarzają się takie rzeczy, choć raczej jeśli chodzi o jakieś poboczne elementy, a nie te główne. Tak przynajmniej jest w moim przypadku. Nie jest to jednak nic złego, gier powstało już tyle, że wiele motywów zostało w nich wykorzystanych, niektóre są wręcz bardzo dobre i po prostu głupio byłoby ich w jakiś sposób nie wykorzystać. Sam chciałbym, żeby powstawało więcej gier w klimatach postapokaliptycznych albo Legendy Pięciu Kręgów, czyli nie samuraje i ninje koszące miliony przeciwników czym zarzucane są konsole, tylko coś co ma w sobie większy procent realizmu. Może wtedy mógłbym znaleźć kilka rzeczy do wykorzystania w trakcie prowadzenia własnych przygód.
__________________ Może być sto postaw i ułożeń miecza, ale zwyciężasz tylko jedną. - Yagyū Munenori |
24-03-2008, 10:30 | #3 |
Reputacja: 1 | Ja radzę sobie z tym tak: Główny pomysł na akcję, fabułę, bądź jakiś główny wątek biorę z jakiejś gry, bądź filmy, czy książki. Ewentualnie robię zmiany kosmetyczne, dostosowując dany pomysł do realiów wymyślonego przeze mnie świata itd. Zmieniam natomiast postacie, okoliczności, miejsca, czas itp. Wszelkie elementy poboczne, wątki nie mające większego wpływu na przebieg całej gry dopracowuję już samodzielnie. Według mnie to wcale nie jest nic złego. W dzisiejszych czasach naprawdę ciężko jest wymyślić coś, czego jeszcze nigdzie i nigdy nie było. Zastanawiam się, czy w ogóle jest to możliwe... W każdym bądź razie ważne jest, by w razie czego przyznać się do czerpania inspiracji z pewnych źródeł. Wmawianie ludziom, że wszyściutko wymyśliliśmy samemu (kiedy jest inaczej) nie prowadzi do niczego dobrego. Jeżeli kogoś dręczy natomiast to, że faktycznie nie potrafi niczego wykombinować samemu i ciągle czerpie pomysły od innych, to powinien postarać się znaleźć takie źródło inspiracji, które potencjalnie znać może niewiele osób. Możemy więc opierać się na mało znanym filmie, bądź rzadko czytanej książce, albo nawet na opowiadaniu napisanym przez kolegę z osiedla itp. itd. Możliwości jest naprawdę mnóstwo, a powielanie pewnych elementów wcale nie musi być złe, o ile umie je się ciekawie i możliwie oryginalnie przedstawić |
24-03-2008, 11:21 | #4 |
Banned Reputacja: 1 | Są dwie teorie. Jedna mówi że wszystko co wymyślone od czasów Biblii jest plagiatem, druga że wszystko od czasów Szekspira jest tylko już powieleniem. A bardziej serio. Ponieważ zazwyczaj fabuła gier cRPG jest prościuteńka (znajdz/zabij/odkryj/uwolnij) ma zastosowanie też jako podstawa w większości scenariuszy do sesji. Tu nie ma co popadać w rozpacz, tylko skupić się na psychice bohaterów, stwórz skomplikowanego NPC i kładz nacisk na dylematy moralne. A i tak okaże się że ktoś już coś takiego wcześniej wymyślił/napisał/nakręcił. Czerpanie inspiracji z rzeczy dobrych to zasługa, natomiast bezmyślne kopiowanie to tragedia. Szczegóły, wymyślone przez Ciebie, takie małe "smaczki" czynią cuda i wierz że jeśli nad tym popracujesz będzie o wiele lepiej i unikniesz wrażenia o którym pisałeś. Pozdrawiam i życzę wielu dobrych inspiracji niekoniecznie z cRPG |
24-03-2008, 11:40 | #5 |
Reputacja: 1 | No cóż, widać niepotrzebnie się martwiłem. Dziękuję wam wszystkim za rady i powodzenia... w życiu |
26-03-2008, 09:31 | #6 |
Reputacja: 1 | Problemem tu mogą być gracze Sam, mając graczy dosyć oczytanych i ogranych unikałem jak ognia motywów ze znanych filmów/książek/gier. Raz byłem na sesji w Warhammera (wtedy jeszcze 1st edition), na której MG wykorzystał motyw z opowiadań Sapkowskiego. Musiałem naprawdę nieźle kombinować, żeby starać się reagować tak, jakbym nie wiedział co się dalej stanie |
26-03-2008, 09:45 | #7 |
Banned Reputacja: 1 | No zdarzyło się i mi taka "żaba", ale wyjściem z sytuacji gdy gracz/gracze po sesji stwierdzają - dobre było, ale ja to czytałem wcześniej, jest potraktowanie tego motywu jako bazy wyjściowej. Znający zródło gracz, zapewne lekko znudzony fabułą odkrywa, że jego postać wchodzi znów do sesji "pod parą" bo na przykład jej reakcje, które powinny przynieść oczekiwany skutek (w końcu wiem co będzie - musimy po prostu zrobić to...) przynoszą wręcz odwrotny. Można też złamać konwencję sesji, sposobów jest parę by nie stać się "niewolnikiem motywu". |