|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
|
| Narzędzia wątku | Wygląd |
03-06-2007, 13:26 | #31 |
Reputacja: 1 | Marok... a kto czyści lustra z kurzu, przez te wszystkie lata? (od momentu zbudowania do przybycia graczy) |
03-06-2007, 14:19 | #32 |
Reputacja: 1 | To zawsze pomijam. Hej. Jakby się zapytali to mam wytłumaczenie: w każdej sali jest duch kapłana, albo sam kapłan (raczej stawiam na ducha), albo sam bóg tam schodzi, żeby posprzątać w swojej świątyni |
03-06-2007, 20:32 | #33 |
Reputacja: 1 | Ow mann, ale gracze nie powinni pytać o takie rzeczy W końcu w fantasy wszystko jest możliwe. A jakie możliwe pułapki jeszcze dajecie w sesjach? |
05-06-2007, 21:11 | #34 |
Reputacja: 1 | Ja raz w podziemiach zrujnowanej wierzy elfów na Albionie postawiłem przed graczami wielkie, pięknie zdobione lustro. Gdy je wytarli z kurzu i innego syfu ujrzeli w nim wszystko to czego pragnęli, złoto, kobiety, klejnoty, samych siebie władających światem, potężną magiczną moc itp. samo lustro by im nic nie zrobiło gdyby nie to że jeden z graczy był takim geniuszem że postanowił lustro zbić. A że w drużynie nie było elfa i nie mógł przeczytać ostrzeżenia wyrytego na ramach lustra mówiącego że w nim jest uwięziony potężny demon Slaanesha to nie moja wina, ja tam im proponowałem żeby zrobili choć jednego długouchego w drużynie. I tak drużynowy łowca nagród został opętany przez demona. :]
__________________ Poznaj mroczne tajemnice czterdziestego millenium |
05-06-2007, 22:37 | #35 |
Reputacja: 1 | Hhe dzisiaj na sesji gracze biegali po rozwalanych podłogach. Mówiłem im że skrzypią, że jedna odpadła, a oni w tych płytówach. No i wilcze doły ) |
06-06-2007, 23:08 | #36 |
Reputacja: 1 | Podobała mi się pułapka Macharius-a, dobra, do dobrej sesji w d&d lub WFRP. Na którejś sesji w Monastyra moi gracze wpadli już w pułapkę, a mianowicie jeden z nich był uwięziony w klatce, a drugi przykuty do łoża z zapięciami. Obok siebie (na wyciągnięcie ręki) mieli do dyspozycji różnego rodzaju przyrządy pozwalające im manipulować otoczeniem, a tym samym wpłynąć na swoje uwolnienie. Powiem tylko, że nad wydostaniem się z zamknięcia trudzili się niemiłosiernie. Na końcu (po ok. 1h) okazało się, że ich zamki były otwarte od początku. ( Oczywiście na początku przemawiał do nich ich oprawca, żeby pomyśleli itp.) |