|
Rozmowy ogólne na temat RPG Podziel się swoimi uwagami na temat różnych systemów RPG. Opowiedz jakie są Twoje ulubione systemy, a które według Ciebie zasługują na miano najgorszych. Albo po prostu luźno porozmawiaj na tematy powiązane z RPG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
06-11-2005, 13:03 | #11 |
Banned Reputacja: 1 | |
07-11-2005, 00:16 | #12 |
Reputacja: 1 | Przepraszam, że się wcinam w rozmowę, ale co konkretnie jest tak ciekawe w prowadzeniu dwóch postaci?! No jest to to samo co z jedną tylko, że z dwiema Nie miałaś niegdy rozdwojenia jaźni?! :P (żart) Skoro już się wtrąciłem to króciuchno powiem, że 2 razy w życiu prowadziłem 2 postacie na raz - tak na prawdę. Raz jako gracz i było to nieziemskie doświadczenie - choć bardzo męczące (o ile 8h z jedną psotacią jest super, o tyle 8h z dwiema to już może być za wiele, zwłaszcza jeśli --->). Obie postacie w szybkim czasie zaczęły się nie znosić i trzeba było niemal nastawać na swoje własne życie Jedna była szelmowskim wieloklasowcem, druga zdeklarowanym krasnoludem. Najgorsze ze wszystkiego był jednak ból karku od ciągłęgo kręcenia głową, dla zaznaczenia, która postać mówi :P Drugim razem, kiedy prowadziłem 2 bohaterów to było jako MG, jeden był NPC, który przyłączył się do drużyny, a drugi to moja postać, która musiała z drużyną pozostać podczas mojej przygody, gdyż musiała jakoś trafić za drużyną na kampanię kolegi, który miał prowadzić po mnie Ale akurat te postacie się nawet bardziej niż polubiły więc miałem wygodną wymówkę, dlaczego nie zawsze były, gdy drużyna ich potrzebowała :P |
07-11-2005, 17:41 | #13 |
Banned Reputacja: 1 | |
25-02-2006, 11:54 | #14 |
Reputacja: 1 | Cóż, pozwalam graczą na dowolną zmianę świata zewnętrznego. Bo nie robię ścisłych scenariusz, tak więc każdy pomysł jest potrzebny. Zasada jest prosta: Jeżeli dostaną w kość, to nic nie płacą a nawet mogą coś dostać Jeżeli zmiany powodują jakieś korzyści dla postaci, wydają Sztony, czyli Punkty losu. Mówi że w plecaku ma klucz francuski. Ja wysuwam obawę że jednak nie i mrugam okiem. Gracz płaci białym sztonem i faktycznie w plecaku jest klucz francuski. Gracze dlatego chcą popróbować mistrzowania, ponieważ sądzą że mają świetne pomysły, które są ignorowane. Możemy oszczędzić im bólu rozczarowania, jednocześnie dają pole do popisu.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
21-03-2006, 20:03 | #15 | |
Reputacja: 1 | Jeżeli jakiś gracz ma pomysł na rodzinę to spoko - pod warunkiem, że przed sesją mi ją opisał. Nie ma tak, że wyda szton i nagle ma rodzinę. Tak samo jest ze wszystkimi innymi NPcami. W czasie gry gracz nie może wymyślić sobie NPC, może poinformować MG, kogo chciłabym spotkać i może taką postać spotka a może nie. Nie zgodziłbym się również na odgrywanie dwóch postaci na sesji (aczkolwiek w pewnej sesji forumowej sam tak zrobiłem -ale o tym sza, to było dawno i nieprawda), zawsze "ta druga" to będzie NPC. Co do porwadzenia wątków pobocznych. Są one równie ważne jak główny wątek. To dzięki nim postaci stają się ciekawsze, mają cele w życiu itd itp. Jeżeli jakiś gracz chciałby zając się jakąś osobistą sprawą, która nie zainteresowałaby innych graczy (np szukanie sobie żony) to wspaniale, ale w czasie solówkie a nie sesji. Cytat:
| |
21-03-2006, 20:39 | #16 |
Reputacja: 1 | Tworzenie rodziny występuje raczej na początku gry. Ale jeżeli przed sesją ustalimy tylko NAjważniejsze wydarzenia z życia postaci, to nie mogę bronić graczowi stwierdzenia: Znam tego faceta. Ale nalezy pamiętać że a)MG jest ostatecznym arbitrem b)chodzi o dobrą zabawę. Wyobraż sobie sytułacje, kiedy gracz stwierdza że idzie do jakiegoś tam domu, by naprawić rury. Od 15 lat jest tym dośiadczonym hydraulikiem. I w momencie dotarcia do domu mogę stwierdzić że nie wspomniał że bierze ubranie, bielizne, chusteczki do nosa, dowód osobisty i ten klucz francuski. To prosty przykład, pokazuje że to jest pewne rzeczy są raczej domyślne bo nie można pilnować wszystkich szczegółów. Sytułacja nieco inna: Gracz opróżnia jakiś składzik, coby sprzedać żelaza na złomie. Pózniej okazuje się że potrzebny jest mu klucz francuski. Daje tego sztona, i viola, wśród rupieci jest ten klucz francuski. Inny przykład. Postać potrzebuje monety 5 centowej, bo tylko to mieści się do pewnej układanki. Szton! Ma tą monete. Ten środek nie służy do upraszczania rozgrywki, ale do ucięcia nudnych kawałków z sesji.
__________________ Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych. Uuuk. |
21-03-2006, 20:45 | #17 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Ale jest różnica pomiędzy znalezieniem klucza francuskiego w stosie narzędzie a nagłym pojawieniem się klucza francuskiego w plecaku PC. Sztony stosuję (tzn nie stosuję ich ale sztonem nazywam tu przyspieszenie akcji, taki skrót myślowy) gdy służą one do "przewinięcia" mało ważny akcji ale nie do naginania rzeczywistości. | |
21-03-2006, 22:10 | #18 |
Banned Reputacja: 1 | |
21-03-2006, 22:46 | #19 | |||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Cytat:
Właściwie to w tej sytuacji MG nie ma żadnego problemu, bo to on zdecydował dlaczego rodzina przestała odpisywać, więc pewnie w związku z tym jakieś plany. Pozdro i Poćwicz . Pseudo. | |||
21-03-2006, 22:51 | #20 |
Banned Reputacja: 1 | |