Rodryg

Cóż, nie takiej reakcji się spodziewałam ? - Odparła zdumiona Elphira która zakładała że nowina przynajmniej zaniepokoi jej towarzyszki. Raczej niczego nie przeinaczyła w czasie tłumaczenia ani nie została obłożona jakimś urokiem co przeinaczał jej słowa. Tak więc jak na ironię Pająk mógł mieć trochę racji co do uszczęśliwiania, a może to ona na to wszystko patrzyła w zły sposób ? O ile nie zdecydują się same na przejęcie lub złamanie paktu to ich interwencja była tylko z korzyścią dla niego. No i tak jak dziewczyny mówiły same też mogły coś zyskać na tym wszystkim.
- Hmm może macie rację, wciąż musimy jeszcze odkryć komu na tym zależy. No i nie zapominajmy o Zachariaszu. Daleko jeszcze ?

 

Slan

Eleril wyszczerzyła ostre zęby, chyba pierwszy raz w życiu, i powiedziała.
- Jesteśmy przecież bohaterkami Raven Erie! Żadne zło nam niestraszne.
Jednak jaszczur obserwował ich uważnie, lecz nic nie powiedział


Jechali jeszcze dwa dni całą grupą, choć raz spały w pokoju z jednym łużkiem, co ucieszyło dziewczyny, choć tego otwarcie nie okazywały, a potem w pokoju zborowym z hamakami, co nikogo nie ucieszyło Tamtego ranka razem z Ramiel wyszły na zewnątrz, bardka wypaliła czerwona jak burak.
- Wiesz, jak będziemy się chciały bliżej zapoznać z Eleril i Kunegundą, to chyba potrzebowalibyśmy jeszcze jednej albo nawet dwóch, bo jak byłybyśmy z Eleril, to Grim byłaby samiutka, ale jak byłby trzy to zawsze byłyby jeden trójkąt i jedna para, a tak będą zawsze dwa trójkąty lub trzy pary.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Z tego wszystkiego zapomniała że nie podróżowały same, miała nadzieję że wygadanie się przy Erseo nie zemści się na nich. Z drugiej strony Pająk musiał zapewne zakładać taką możliwość.

Elphira nie była jeszcze w pełni przekonana co do hamaków, fajnie było poleżeć ale spanie w nich było specyficzne. Choć nie wykluczone że to po prostu nie pasowało jej dzielenie pokoju z tyloma osobami na raz.
Potrzebowała chwili by zrozumieć wywód swojej małżonki mrugając parokrotnie nim wyszczerzyła się łobuzersko.
- Musiałaś sporo nad tym myśleć, patrząc na to jak czerwona jesteś to chyba całą noc. - Zaczęła się z nią drażnić.

 

Slan

Ramiel zrobiła się wręcz bordowa
- No od czasu tej walki szczuroludzi. Wiesz, nawet tutaj sobie wszystko rozpisałam. Bo możemy dodać Karendis, ale nie wiem jak będzie wtedy z Elerill.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Czarodziejka myślała że Ramiel sobie żartuje lecz ku jej zdumieniu na kartce rzeczywiście była rozpiska dostępnych konfiguracji z diagramami i tabelami. Teraz to zaczynała się martwić o swą małżonkę…
- Wiesz Kunegunda i Eleril zdają się dobrze dogadywać i lubić więc jak by “polubiły się bardziej” to chyba by rozwiązało dylemat ? Oczywiście ich wybór w tej kwestii i chyba rozważyłaś taki wariant. Karendis oczywiście będzie chętna ale nie z Eleril to by było “dziwne”. - Właściwie chciała użyć mocniejszego słowa ale ugryzła się w język, jedna rzecz zwróciła jej uwagę.
-Czy ty naprawdę rozpisałaś równanie na satysfakcję z seksu?! Chyba czym prędzej musimy znaleźć chwilę dla siebie i porządnie się tobą “zająć” nim ci odbije.

 

Slan

Ramiel westchnęła.
- No właśnie nie rozwiązywało, bo jak będziemy z jedną to, druga będzie samotna. No Eleril i Karendis to byłoby trochę dziwne, choć u elfów to może być różnie. Eleril czyta taką serię siedemdziesięciotomową i jak przejrzałam, to tam jeden koleś ma dzieci ze swoją ukochaną, jej matką, babką, siostrą, złym stryjem i mackowatym nemezis... A to był dwudziesty piąty tom… I czy jest takie równanie

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

-To raczej jedynie świadczy o tym że Eleril powinna popracować nad swoim gustem literackim, stać ją na coś lepszego. Choć sama trochę rozumiem bo też czytałem dziwne romansidła z tego co sama wiesz. - Właściwie to chyba nie mogla krytykować gustu szermierki zważając na powyższy fakt, ciekawe czy jak dojdzie co do czego to Eleril straci zainteresowanie czytadłami tak jak Elphira.
- Naprawę za dużo o tym myślisz i dzielisz skórę na niedźwiedziu. - Powiedziała żartobliwie pociągając małżonkę za ucho dodając rozbawionym tonem.
- No chyba że będziemy z obiema na raz by żadnej nie wykluczać. A co do równania to pytanie raczej do Karendis, Callistrianie mają sporo traktatów na temat czerpania przyjemności z życia. Nie byłabym zaskoczona gdyby któryś z nich napisał “pracę naukową” na ten temat.

 

Slan

- Teraz to jest trochę ja k bohaterka tych powieści… – powiedziała Ramiel. – Może trochę przesadzam, ale przez większość życia nie mogłam liczyć nawet na dłuższy związek z jedną dziewczyną. – pocałowała żonę.

Ruszyli w końcu w drogę i dojechali na ziemie rodu Koniecświacki. Nad niewielkim miaseczkiem górował zamek, wybudowany w stylu Cheliacko-Osriońsko-Quadirsko-Kyońsko-Tiaxiańsko-Numerysko-Brewojskim. Miasteczko było bogate, ze względu na przyciągające turystów gorące źródła, dzielnicę Numeryjską i uprawy maku. Były tu trzy karczmy. Numeryjska Tytanowa Wola, Galtyjska Szary Ogród i Krasnoludzka Topór na Kamień.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Po odwzajemnieniu pocałunku uśmiechnęło się łobuzersko chętnie wtulając się w Ramiel.
- Jak bohaterka powieści powiadasz ? No to musimy sprostać niemałym oczekiwaniom, na szczęście mamy siebie nawzajem a bez ciebie to nie ma zabawy. W sumie jak teraz tak mówisz to jeśli wyjdzie nam z Eleril to będzie dłuuuga znajomość.
Zadumała się przez chwilę, wciąż musiała się oswoić z tym jak długie życie było przed nią.

-No trzeba przyznać że ma rozmach, ciekawe czy to inspiracja jego podróżami z czasów awanturniczych czy tylko czytał o dalszych krainach. - Powiedziała obserwując zamek, nie znała się na architekturze ale odnosiła wrażenie że wbrew pozorom monstrualna konstrukcja była całkiem funkcjonalna.
- Więc jakie plany ? Na pewno trzeba odwiedzić gorące źródła jak już tu jesteśmy. Tytanowa Wola brzmi intrygująco no i ta dzielnica numeryjska, ciekawe jaka wiąże się z tym historia. Szary Ogród wydaje się trochę ponury zważając na reputację Galt no chyba że wolicie krasnoludzkie klimaty. Co myślicie ? - Zwróciła się do reszty by zasięgnąć ich opinii na temat zakwaterowania i atrakcji. Trzeba było jeszcze ustalić jak skontaktować się z tutejszym włodarzem ale na to przyjdzie pora.

 

Slan

- Ale Galt to radość muzyka i tańce! - zakrzyknęła Eleril.
- Nie od czasu rewolucji. – powiedziała Ramiel.
- jakiej rewolucji? – zapytała Diablica.
- No tej z ostatecznymi ostrzami. – rzekła tancerka, fechmistrzyni podrapała się po głowie.
- Wiesz, u nas elfów to nawet nie uczy się, że w Cheliax czci się diabły… Dopiero od Nys się dowiedziałam o tym. – wyjaśniła Eleril.
- I dlatego nie wolno zatrudniać elfi nauczycieli. Ja bym zatrzymała się w tytanowej Woli, ale pierw zajrzałabym do gorących źródeł.
- Ja też, ale wolę krasnoludzką karczmę. – powiedziała Karendis.
- Ale w Galt robią pyszny pasztet. – rzekła Grimm

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija