Rodryg

Elphira chyba nie do końca zrozumiała wywód Pająka na temat Jaskółki i jak znalazła się w jego służbie, może i lepiej było nie wnikać. W swoich przypuszczeniach nie brała pod uwagę planu cienia ale to by mogło tłumaczyć ponurą atmosferę, to chyba musiał być bardzo daleki zakątek wymiaru.

- Może, nie robił miłego wrażenia. Właściwie to zastanawiałam się o co to całe zamieszanie i spisek. Choć pierwsze słyszę by Choral Zdobywca czegoś strzegł. - Odparła ostrożnie, zakładała że będzie się musiała namęczyć by odkryć czym dokładnie była wspomniana Runa Cienia i co dokładnie oferował pakt. Dostanie odpowiedzi na tacy było aż zbyt łatwe. Oczywiście mógł też przedstawić jej obraz sytuacji według swojego uznania, mijając się ze stanem rzeczy w mniejszym lub większym stopniu.

 

Slan

Pająk zaklasnął i nagle przenieśli się w inny rejon zamku. Znalazła się nad krawędzią wielkiej otchłani. W jej mroku widziała siebie pożerającą Ramiel jako wiedźma, Ramiel wleszwrapującą Kune, Kunegundę rozrywającą na strzępy Eleril, Eleri wbijającą sztylet w plecy Elphiry. A potem zobaczyła Gigantycznego smoka, uosobienie czystej grozy i zniszczenia wzlatującego ponad mury, ale niemogącego się wydostać..
- Smok z Otchłani to uosobienie wszelakiej Grozy. Ten zamek powstał by go tu uwięzić. Niestety, gdy panowało tu bezkrólewie, Smok Napierał i groziło wydostaniem się go na wolność. Wtedy Lord Setriel, pan obu ostrzy, i mój znajomy stworył runę i oddał ją Choralowi, zasilając ją mocą paktu. Tak trzymano go w ryzach, Aż rodzina Chorala zniknęła… Więc pakt zawarto ponownie… Jakieś pytania.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Skrzywiła się z obrzydzeniem na widok paskudnych wizji ukazanych w otchłani, a już myślała że nigdy więcej nie przyjdzie jej ujrzeć koszmaru pożerania żywcem kogoś bliskiego. Zwłaszcza po rozprawieniu się ze swoją matką, na szczęście były to tylko wizja.
- Rozumiem że w twoim interesie jest utrzymanie paktu w mocy. Tylko w takim przypadku po co Jaskółka ubijała Zbycha skoro był potrzebny ? No i w jaki sposób pakt zasilą runę ? Zakładam że sygnatariusz musi spełnić pewne obowiązki a w zamian otrzymuje korzyści ? - Miała wiele pytań ale na początek zaczęła od tych najbardziej palących.

 

Slan

Pająk się uśmiechnął złowieszczo-pogodnie.
- Pakt zazwyczaj bywa powiązany z przedmiotem, ale tym razem powiązano go z konkretnym rodem, bo istoty inteligentne zaskakująco dobrze walczą o swoje przetrwanie. Tym razem powiązano go z kilkoma rodami… Tylko pakt sprowadza na osoby zarówno powodzenie, jak i klątwy. Normalnie śmierć jednego z sygnatariuszy powoduje przeskoczenie na następnego z jego potomków, ale tym razem stało się coś dziwnego i klątwę przejął zabójca. A Zbycha zabiłem, bo teraz zapis pojawi się na kimś, kogo najbardziej nie lubił Zbychu.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

Uśmiech jej rozmówcy wcale jej się nie podobał, miała złe przeczucia co do tego gdzie ta rozmowa zmierzała ale nie mogła na razie nic z tym zrobić.
- Czyli ktoś może umyślnie próbować przejąć pakt lub go złamać. - Zastanowiła się na głos, ktoś albo poszukiwał mocy w niewłaściwym miejscu albo chciał wyzwolić tą potworność.
- To raczej nie brzmi dobrze, zgaduję że masz jakieś podejrzenia co do sprawcy ? Właściwie to skąd smok wziął się tutaj ? Wygląda na coś co prędzej egzystowało by w demonicznej otchłani lub planie koszmaru. Czy to jakiś zwyczaj naśladujący Abadara by pozbywać się “problemów” na planie cieni ?

 

Slan

Pająk zamyślił się. Potem powiedział.
- Martwi mnie, że nie wiem kto to. Ktoś musi go chronić. Ktoś z nas. Może Arcyprorokini Kiantira, albo Imperator Surnibar, albo Kabała Pustki. Jednak ten odpowiedzialny za to wszystko to ktoś z golarionu. A tu, do kraju cienia trafiają wszyskie krainy o których zapomniano.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

- Trudno mi sobie wyobrazić by dało się zapomnieć taką bestię. Choć wygląda na to że smok nie zamierza poddać się zapomnieniu. - Skomentowała całą sytuację nim wróciła do właściwego tematu.
-Nie mam pojęcia o kim mowa ale rozumiem że doszło do zdrady a przynajmniej sabotażu, tylko jaka byłaby dla nich korzyść z uwolnienia smoka ? W obecnej sytuacji domyślam się że mówisz mi to wszystko bo skoro już się wmieszałam w całą sprawę to odkryję też kto za tym wszystkim stoi ?
Mogła się mylić ale zakładała że taki mógł być cel całej tej rozmowy, nie była tylko pewna jakie mogą być konsekwencje ściągnięcia na siebie uwagi Pająka oraz innych tutejszych włodarzy.

 

Slan

Pająk zaczął wyjaśniać.
- Arcyprorokini Kiantira wywodzi się ze świata, gdy Dobro podbiło piekło i stało się jednością ze złem. Służy Zimnemu Światłu. – ukazał jej piękną drobniutką i bardzo delikatną blondynkę przewodzącą chórowi śpiewającemu piękne pieśni godne niebios, lecz wszyscy śpiewacy wyglądai na poddanych potwornym torturom, a w ich oczach jarzyła się czysta udręka.
- Imperator Surnimbar był barbarzyńcą, który po podboju wrogiego cesarstwa dowiedział się, że wszystkie imperia popadają w dekadencję i upadają. Postanowił stworzyć imperium, które nigdy nie doświadczy tych rzeczy. – powiedział pająk i ukazał jej wizję, w której niski i niepozorny człowiek jak ze wschodnich stepów, uzbrojony w lustrzany miecz, przewodził legionom pięknych i wysokich ludzi odzianych w zwierzę półmaski, którzy dowodzili dzikimi barbarzyńcami i ludźmi zespolonymi ze stalą. [/i]
- A Kabała pustki chce by Wielcy przedwieczni kroczyli pomiędzy śmiertelnikami. Ich nie chcesz poznać. A mówię ci to wszystko, aby uczynić twe życie radośniejszym. – pstryknął palcami i wtedy poczuła na swych ustach pocałunek Ramiel. Gdy otworzyła oczy zobaczyła nad sobą swoją żonę, a obok bliźniaczki i Grimm wpatrujące się w nią z wyczekiwaniem.
-

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija

Rodryg

“No chyba nie to mają na myśli filozofowie gdy mówią o równowadze lub harmonii między dobrem a złem.” - Pomyślała gdy pająk przedstawił prorokinię.
”Upadek lub rozpad nie musi być zaraz katastrofą czy końcem świata. Ciekawe jak niby chroni swój wewnętrzny krąg przed rzekomym zepsuciem.” - Pomyślała z kolei gdy przedstawił jej imperatora, no i nie wyjaśnił jak ta dwójka znalazła się tutaj.
”Oczywiście nie mogło zabraknąć kultystów, prawie jak w Ustalav…” - Tu się musiała zgodzić z Pająkiem że nie chce się z nimi zaznajamiać.

Nim jednak było jej dane coś odpowiedzieć jej “gospodarz” odesłał ją z powrotem do rzeczywistości.
”Jakoś nie czuję się uszczęśliwiona.” - Pomyślała dochodząc do siebie, widząc spojrzenia reszty spytała:
- Co tak na mnie patrzycie ? Co przegapiłam ?
- Bo spałaś i nie mogłyśmy cię dobudzić, a Eleril podsunęła ten pomysł. - rzekła Ramiel rumieniąc się.
- Jak w bajce. - rzekła Eleril.
-Bardzo miło, szkoda że nie mogę powiedzieć tego samego o swoim "śnie". Miałam "audiencję" u kogoś kto odpowiada za Runę a przynajmniej jest przełożonym naszej znajomej zabójczyni... - Usiadła przymierzając się do podsumowania swego spotkania z Pająkiem.

 

Slan

Dziewczyny przez chwilę przysłuchiwały się jej a potem Eleril i Ramiel Przybiły piątkę Karendis się wyszczerzyła zęby, a w oczach Grimm pojawiły się łzy radości.
- Stawimy czoło źle niedobrym potworom! – rzekła Lowczyni potworów.
- Zdobędziemy mnustwo bogactwa. – powiedziała Wiedźma, a zgryz zacierał łapki.
- Będziemy mieć wiele pięknych fanek. – bardka mrugnęła okiem.
- Zostaniemy bohaterami jak z powieści! – Fechmistrzyni zatańczyła radośnie.

 

__________________
Myśl tysiąckrotna to tysiąckroć powtórzone kłamstwo.
Myśl jednokrotna, to niewypowiedziana prawda...
Cisza nastanie.
Awatar Rilija