|
Sesje RPG - DnD Wybierz się w podróż poprzez Multiwersum, gdzie krzyżują się różne światy i plany istnienia. Stań się jednym z podróżników przemierzającym ścieżki magii, lochów i smoków. Wejdź w bogaty świat D&D i zapomnij o rzeczywistości... |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
23-10-2023, 19:36 | #31 |
Administrator Reputacja: 1 | - Na demony... - Variel nie mógł przeboleć swej porażki. Był co prawda zadowolony z tego, że któryś z kompanów będzie mógł się uzbroić, ale w jego przypadku były to same straty. - Z drugiej strony jest druga, pewnie tak samo z pułapką. Niech ktoś założy na siebie to żelastwo - mówił dalej, obrażając szlachetny metal - i spróbuje ją otworzyć. |
25-10-2023, 13:35 | #32 |
Reputacja: 1 |
|
25-10-2023, 17:07 | #33 |
Moderator Reputacja: 1 | Velius obejrzał okiem łupy, w pierwszej kolejności skupiając się na broni, pancerz i tarcza chociaż cenne i przydatne, nie do końca pasowały mu, a tym bardziej za bardzo nie mogło być mowy o szybkim odzieniu się w nabytki. - Szczerze - wielokrwisty szepnął do Burdy - kręci się mi łezka na ten topór, ale chyba tobie będzie lepiej leżał. Ja wezmę kilof. - Miło mi. Toporem dobrze fładam, jak i mieczem, a kilofem nie umiem - wyszeptała orczyca, ostrożnie uzbrajając się w topór i tarczę. Na twarzy Ratha wykwitł szeroki uśmiech. Nie byli straceni. Wręcz przeciwnie. Byli nagradzani za ryzyko które podejmowali. Jak zawsze plan Serenrae był bezbłędny. - Dobrzy bogowie się do nas uśmiechają. Czuję że możemy stawić czoła naszym dozorcom. Ja nie potrzebuję nic z tych zdobyczy, ale mogę wykorzystać zwoje do wsparcia was w walce. - powiedział mnich sięgając po tubę i symbol Moradina. W jego ruchach było coś niepokojącego. Jakby nie mógł usiedzieć w miejscu. - Serenrae daj swym dzieciom dar wiedzy. - wyszeptał, przebiegając palcami po przedmiotach. - W miksturach i zwojach jest magia. Nic z broni i pancerzy nie nosi jej śladów. - oznajmił cicho. Alrok dotknął poparzeń Variela, nie tyle je lecząc, co sprawiając że elf przestał je odczuwać. - No, to czas działać. Możemy po prostu otworzyć czy wywalić drzwi, ale mam też inny pomysł. Wracamy tam, gdzie leżeliśmy, chowamy broń przed widokiem, owijamy się linami i robimy nieco hałasu, żeby zwabić strażników. A nuż uda się ich obezwładnić na tyle cicho, żeby pozostali tego nie zauważyli. Co wy na to? - podobne fortele sprawdzały się na traktach, więc szaman uznał, że i tutaj może zadziałać. - Brzmi rozsądnie. - zgodził się mnich. Uzbroił się w kawał drewna który miał mu służyć jako pałka. - Bzdura - Velius odpowiedział patrząc po okolicy - od razu zobaczą wywrócone rumowisko, broni też tak dobrze nie schowamy, jeszcze wstać… Nic na tym nie zyskujemy poza proszeniem się o alarm. Równie dobrze zaskoczymy ich przy codziennym życiu, nikt nie spodziewa się zbiegów, a zyskujemy szansę na wymknięcie się bez walki.[/i] Szaman skrzywił się. - Masz rację - przyznał - zapomniałem że one też dobrze widzą w tej ciemnicy - Pomysł cieakfy, ale ryzykofny. Mogliby po prostu pofiadomić resztę - dodała cicho Burda. - Na razie nie bardzo wiem, jak otworzyć drzwi - przyznał Variel. - mamy oczywiście uniwersalne narzędzie do otwierania wszystkich drzwi - wskazał na kilof - ale robi ono nieco hałasu. Podszedł do drzwi, .by dokładnie je obejrzeć. Niestety - bliższe oględziny nie były pomyślne. Co prawda drzwi otwierały się na zewnątrz, ale były zbyt solidne, by nawet wspólnymi siłami można je było wyważyć. Do osadzonych w futrynie zawiasów też nie można było się dostać. - Nie mam moich narzędzi, a bez wytrycha nic nie zdziałam. A w tym stosie rupieci nie znalazlem ani kawałka solidnego drutu. Nie wiem, czy dam radę otworzyć to byle gwoździem… Burda przeczesała włosy, dwukrotnie. Zaraz potem westchnęła cicho, wyraźnie niezadowolona. - Z pewnością nie otworzymy ich jeśli nie spróbujesz. Wywołasz mniej hałasu niż gdybyśmy próbowali przebić się kilofem. Albo gdybym ja próbował je wypalić od środka. - zauważył Rath - A zawsze możemy spróbować siłowo później. - Płonące drzwi i dym, mmm - Velius rzucił pod nosem ironicznie przecierając nowy pancerz i pakując go resztkami lin jako łup. - Zgoda, nie jest to najrozsądniejsze. Ale nie mam zamiaru siedzieć i czekać. Variel, spróbuj podłubać w zamku. Proszę. - Jak się nie uda po cichu, zrobię nam taran, może coś ulepię z tego złomu. Zmotywowany przez Ratha Variel wziął kilka powykrzywianych, dość długich gwoździ i zabrał się za forsowanie zamka. Podobnie jak inni uważał, że lepiej opuścić celę po cichu i zaskoczyć gobliny. Jeden gwóźdź, drugi... i wreszcie Variel poczuł, że zamek zaczyna ustępować.
__________________ Otium sine litteris mors est et hominis vivi sepultura. |
27-10-2023, 11:43 | #34 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
27-10-2023, 12:24 | #35 |
Administrator Reputacja: 1 |
|
29-10-2023, 11:23 | #36 |
Reputacja: 1 | Więźniowie, jeszcze niedawno myśleli, że zginą. Obudzili się bezradni, rozbrojeni i związani, a teraz, uzbrojeni w starożytny krasnoludzki ekwipunek, uleczeni, planowali ucieczkę. Variel ukląkł przy zamku badając go dokładnie. Wiedział, że bez odpowiednich narzędzi, mając jedynie fragmenty drutów, gwoździ, spinki i inne śmieci robiące za prowizoryczne narzędzia musiał uważać, żeby nie zepsuć zamku. Jeśli coś się złamie i zostanie w środku, mogą utkwić w swoim więzieniu na bardzo długo. |
29-10-2023, 19:41 | #37 |
Reputacja: 1 |
|
30-10-2023, 06:42 | #38 |
DeDeczki i PFy Reputacja: 1 |
|
30-10-2023, 08:36 | #39 |
Administrator Reputacja: 1 | Zamek wreszcie ustąpił i Variel odetchnął z nieukrywaną ulgą. Równocześnie poczuł, jak opada z niego napięcie. Do ostatniej chwili nie był pewien, czy się uda, bowiem od dawna nie musiał zmagać się z tak solidnym zamkiem za pomocą takich prymitywnych narzędzi. |
01-11-2023, 23:39 | #40 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Mekow : 01-11-2023 o 23:43. |