|
Sesje RPG - Fantasy Czekają na Ciebie setki zrodzonych w wyobraźni światów. Czy magią, czy też mieczem władasz - nie wahaj się. Wkrocz na ścieżkę przygody, którą przed Tobą podążyły setki bohaterów. I baw się dobrze w Krainie Współczesnej Baśni. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-10-2023, 11:41 | #201 |
Reputacja: 1 | Dwójka tarczowników padła niemal równocześnie, wokół słychać było brawa i okrzyki obserwujących starcie ludzi. Opadający miecz trafił prosto w kolano amazonki wywołując potworny ból. Stojący jeszcze przy Marcusie żołnierz zdołał się odwdzięczyć, ponownie uderzając rantem tarczy w już obolały bok. Pozostali chyba wyczuli że to jest moment w którym albo się przełamią albo padną na piach. Rzucili się z krzykiem wymachując dziko mieczami na amazonkę i pogranicznika. Co zrobią Bhatra i Marcus?
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację. |
27-10-2023, 12:23 | #202 |
Reputacja: 1 | Widząc, że sił ubywa Bhatra postanowiła przestać walczyć uczciwie, wywinęła się swoim przeciwnikom i w dwóch czy trzech krokach dopadła do przeciwnika Marcusa, ciosem tarczy pozbawiając go przytomności. Podrzuciła nogą włócznie dowódcy wprost w ręce Marcusa. |
29-10-2023, 07:22 | #203 |
Administrator Reputacja: 1 | Może było to szaleństwo, ale Marcus postanowił zaryzykować i skorzystać z sugestii Bhatry, Szybkim ruchem wbił miecz w piach, chwycił włócznię, a potem przesunął się o krok i posłał ją w nadbiegającego wojaka. Gdyby była to walka na śmierć i życie, to zapewne przeciwnik padłby przebity na wylot, ale Marcus nie zamierzał nikogo zabijać. Tępy koniec włóczni trafił przeciwnika w sam środek pancerza... i efekt nie do końca był taki, jak by sobie tego Marcus życzył... Zaklął pod nosem i ponownie chwycił za miecz. |
03-11-2023, 20:32 | #204 |
Reputacja: 1 | Trafiony żołnierz stęknął, gdy rzucona przez Pogranicznika włócznia trafiła go w pierś. Ze złością w oczach rzucił się naprzód aby wraz z towarzyszami otoczyć Marcusa. Co zrobi Bhatra?
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację. |
04-11-2023, 22:10 | #205 |
Reputacja: 1 | Niestety zignorowali Bhatrę, pierwszy, który zrobił krok kierunku Marcusa wylądował na piachu z trudem łapiąc oddech po potężnym kopniaku amazonki. |
05-11-2023, 07:14 | #206 |
Administrator Reputacja: 1 | Sytuacja jakby się odmieniła na korzyść przybyszów - z siedmiu na dwoje wreszcie robiło się dwa na dwa i Marcus poczuł, jakby nagle wróciły mu siły. Ze zdwojoną energią zaatakował, waląc rękojeścią noża w podbródek jednego przeciwnika, a potem, kontynuując półobrót, płazem miecza w czoło kolejnego. Obaj padli na ziemię - nie bez ducha, ale bez możliwości kontynuowania walki. - No to chyba wygraliśmy - powiedział do Bhatry. Schował broń i wyciągnął rękę wojowniczki. - Dobra walka - dodał. |
05-11-2023, 21:54 | #207 |
Reputacja: 1 | Amazona ujęła wyciągnięta dłoń Marcusa. - Tak, odświeżająca. Gdyby było ich mniej brak było by tego smaku adrenaliny. A ty nawet nie zdjąłeś łuku z pleców. Schowała broń i kucnęła przy dowódcy. Ściągnęła mu hełm i poklepała go po twarzy. - To gdzie macie więcej złota, o którym mówiłeś przed walką? |
06-11-2023, 12:26 | #208 |
Reputacja: 1 | Okrzyki i wiwaty rozbrzmiały wokół zalanego słońcem placu. Rekruci i instruktorzy pomogli podnieść się pozostałym pokonanym gwardzistom, niektórzy podeszli żeby pogratulować zwycięzcom. Dowódca przez chwilę miał zaciemnione oczy, które zaraz rozjaśniły się gdy powróciła do niego świadomość. - Dobra walka. Tak… faktycznie moglibyście do nas dołączyć. Co wy na to? Jeśli on strzela jak dobrze jak się bije… mamy wolne miejsca dla oficerów. Po chwili dotarło do niego pytanie amazonki. Wypluwszy na piach krew po utraconym zębie, wskazał na sakwy leżące niedaleko stolika przy którym grali w kości. - Tam. W sakwach, przyszło do nas przysłane przez posłańca od Tyrana. W tym momencie chyba uświadomił sobie co powiedział, Bhatra i Marcus niemal namacalnie poczuli jak w słońcu oblewa się potem, jakby walczył sam ze sobą. Czy w jego oczach blask słońca na chwilę odbił się czerwonym poblaskiem? - Ja… - potarł czoło – nie, nie mogę go oddać… – spróbował chwycić Bhatrę za nadgarstek, ale po pierwsze, jak większość mężczyzn, nadal podświadomie jej nie doceniał, poza tym widocznie nadal kręciło mu się w głowie. - Wygraliście, ale nie mogę wam go dać. – podniósł się chwiejnie na nogi. - Chcecie złota? Rozumiem, naprawdę. Dołączcie do nas a dostaniecie tyle samo, może nawet więcej! Roześmiane twarze rekrutów i żołnierzy otaczały Amazonkę i Pogranicznika, chociaż kilku będących bliżej zaczęło marszczyć brwi słysząc tą wymianę zdań.
__________________ -To, że 99% ludzi jest innego zdania niż Ty, wcale nie znaczy, że to oni mają rację. Ostatnio edytowane przez Prince_Iktorn : 07-11-2023 o 05:47. Powód: błędy Autokorekty |
08-11-2023, 21:45 | #209 |
Administrator Reputacja: 1 | Słowa lochagosa nieco zaskoczyły Marcusa. Czyżby przeklęte złoto aż tak zaćmiły umysł wojaka, że ten chciał złamać warunki zakładu? Ale wygrana jest wygraną, a złoto im się należało... nawet jeśli mieli je potem zakopać czy utopić. - Co to znaczy, że nie możesz nam go dać? - spytał. - Grałeś o złoto, które nie należy do was? - Przegrani stawiają wszystkim kolejkę - powiedział, podnosząc głos, by wszyscy go słyszeli. Miał nadzieję, że taki 'gest' nastawi kibiców pozytywnie do Bhatry i do niego. - A ty postawisz nam wino i opowiesz, co jest nie tak z tym złotem. |
09-11-2023, 10:11 | #210 |
Reputacja: 1 | Bhatra poczekała aż ochłonie po słowach dowódcy. Gdyby odezwała się pierwsza zamiast Marcusa, z pewnością by nie skończyło się to dobrze. A znając życie żołnierze stanęli by za swoim dowódca, nawet jeśli ten jest niesłowny. - Gdybyśmy my przegrali to moglibyśmy nie oddać naszych rzeczy? - zapytała Bhatra - Czy raczej zażądałbyś ich natychmiast? Jak mówił mój towarzysz, wyjaśnij nam to. |