|
Archiwum sesji z działu Inne Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemach innych (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
27-09-2022, 21:19 | #91 |
Reputacja: 1 | Ostrożnie wyjrzał szykując rewolwer. - Odpuść. - zawołał - Zrobię co będę musiał, a na pewno nie poprawi ci humoru to, że zabicie ciebie nie sprawi mi przyjemności. Ostatnio edytowane przez Mike : 28-09-2022 o 21:12. |
28-09-2022, 05:38 | #92 |
Reputacja: 1 | Peluquero wynurzył się z wody i od razu puścił serię naganiaczowi szaleńczo się przy tym śmiejąc. Może i miało to jakiś efekt psychologiczny jednak pozwoliło celowi wtkonać szybki unik.
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? |
28-09-2022, 06:06 | #93 |
Reputacja: 1 | Zwycięskiej serii się nie zatrzymuje. Szybko przeładowując posłał pociski w kierunku drzewnego kampera. |
29-09-2022, 09:25 | #94 |
Reputacja: 1 | Gordon zamarł wpatrując się w ciemność. Cień nagle się rozmył. Gordon nie słyszał nawet najmniejszego zgrzytu. Ale miał pewność, że tam ktoś jest i… i skrada się jak cień… Peluquero wynurzył się i strzelił… Nie trafił przeciwnik jakby na to czekał. Otworzył ogień rozchlapując do okoła strugi wody. Pociski ryły pod powierzchnią długie napowietrzone smugi. Peluquero zanurkował w ostatniej chwili i wynurzył się bez powietrza. Z trudem łapiąc oddech. Płuca paliły żywym ogniem. Dostrzegł łowcę, który wyglądał zza rogu budynku. Cruzz wypalił jednak kulki uderzały o konary drzewa i krzew tuż przed naganiaczem. Nie robiąc mu praktycznie żadnej krzywdy. Wtedy odpowiedział ogniem. Seria z karabinu odłupała kawał pnia tuż nad jego głową. Drzewo zaskrzypiało przechylając się w stronę ogrodzenia. Cruzz przypadł niżej… mało teraz brakło… Kilka centymetrów niżej i było by po nim. |
29-09-2022, 10:53 | #95 |
Reputacja: 1 | Peluquero przystawił pistolet do głowy naganiacza i pociągnął za spust. Ten jednak w ostatniej chwili wykonał niewielki ruch głową, który prawdopodobnie uratował mu życie. Mina wariata teochę zrzedła, jednak po chwili szaleńczy uśmiech powrócił na twarz Peluquero. Przecież był nieśmiertelny! A jednak! Jakaś zbłąkana kula trafiła naganiacza w pysk! Peluquero niewiele myśląc zdzielił zbira w zakrwawiony łeb trzymaną w dłoni bronią. Ostatnio edytowane przez Pliman : 29-09-2022 o 11:23. |
29-09-2022, 10:59 | #96 |
Reputacja: 1 | -Puta!- zaklął Cruz zbierając się z ziemi. Schował PM z pas chwycił sztucer i pognał przed siebie do auta. -Idę po Ciebie! Słyszysz Kurwo !?- wrzeszczał dodając sobie animuszu. |
29-09-2022, 13:02 | #97 |
Reputacja: 1 | Widząc, że ktoś nie odpuścił, Gordon złapał przewrócony obok stół i postawił go w wejściu. - Sam jesteś sobie winien - mruknął pod nosem, rozgrzeszając się z tego co planował za chwilę zrobić. |
04-10-2022, 07:55 | #98 |
Reputacja: 1 | Głowa zbira uderzonego przez Peluquero odskoczyła w tył, z jego nosa buchnęła krew, zakrztusił się. Peluquero usłyszał zaś z tyłu donośny głos. -Puść go! - Łowca celował do niego z broni gotowy w każdej chwili ściągnać spust. Peluquero widział, że kolejni zbierają się w krzakach. Był cały mokry i czół... na prawdę czół, że szczęście mu sprzyja. Cruzz dobiegł do auta, przeciwnik przeładował w tym czasie broń. Spojrzeli na siebie. Wiedząc, że ani jeden, ani drugi nie odpuści. Cruzz czół smród spalonego kwasem ciała. Lakier spływał strugami odsłaniając metal, tam gdzie rozbiły się kulki z kwasem. Odsunął się od nich Gordon zabarykadował wejście i czekał. Jednak z korytarza nie doszedł go żaden odgłos. Nawet strzelanina na zewnątrz zdawał cichnąć jakby wszystko czekało właśnie na ten moment.... |
04-10-2022, 14:02 | #99 |
Reputacja: 1 | - Ta, pewnie go puszczę bo ty chcesz - odpowiedział Peluquero. - Możesz sobie grozić głąbie, ja jestem nieśmiertelny! Błazen zgarnął naganiacza za fraki i razem z nim dał nura do wody. Liczył, że zdoła gnojka utopić, a jednocześnie znów przepłynąć do wyjścia z drugiej strony, na parkingu. Jednak koleś szarpał się bardziej niż wariat przewidział...
__________________ Cóż może zmienić naturę człowieka? Ostatnio edytowane przez Pliman : 06-10-2022 o 12:46. |
04-10-2022, 21:03 | #100 |
Reputacja: 1 | Gordon czekał, wiedział, że w tej grze cierpliwość jest kluczem... |