|
Sesje RPG - Postapokalipsa Świat umarł. Pogodzisz się z tym? Położysz się i umrzesz przygnieciony megatonami, które spustoszyły Twój świat, zabiły rodzinę, przyjaciół, a nawet ukochanego psa? Czy weźmiesz spluwę i strzelisz sobie w łeb bo nie dostrzegasz nadziei? A może będziesz walczyć? Wstaniesz i spojrzysz na wschodzące słońce po to, by stwierdzić, że póki życie - póty nadzieja. I będziesz walczył. O przyszłość. O jutro. O nadzieję... Wybór należy do Ciebie. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
02-06-2023, 13:36 | #301 |
Reputacja: 1 | Miejsce zasadzki, późne popołudnie 24 sierpnia 2595 Z zaciekawienem rozglądał się, próbując zrozumieć dość chaotyczne tropy hien. Czy hieny poszły tropami, które przywiodły i odwiodły uciekinierów, czy może grupa rozdzieliła się, lub nieowlnicy z kimś się tu spotkali? Ufał tropicielom, bo nawet nie przeszło mu przez myśl, że Elani mogłaby wyznaczyć do tak priorytetowego zadania jakiś głupców bez doświadczenia. Ale chciał mieć pewność, popartą nie tylko górującym nad ludźmi węchem hien i instynktu przewodników. Nie mieli możliwości mitrężęnia czasu w sprawdzaniu niepotrzebych tropów. Wanadu widząc sangów wyciągających polanina z klatki zwrócił się do Assegai w yorubie: - Assegai. Zostaw wronę na wolności, dam za niego parol. Patrz jak te wrony rządzą się twoim jeńcem. Bezczelni juz nawet go uwolnili, bez oglądania się na ciebie. Ale to ty mozesz kazac mu zostac na wolności, niech wiedzą czyja wola tu rządzi, a jak coś będzie kombinował, to z wielką przyjemnością... - Neolibijczyk nawet nie skończył, tylko wyczuwając wzrok Zbrojmistrza skierowany na jego snajperski karabin niemal lubieżnie pogładził zamek broni: - Ten polanin też jest tropicielem, a tu każda para bystrych oczu jest na wagę złota. Starszy na harapami chwilę się zastanawiał gładząc czarną dłonią gładki podbródek. Wanadu widział w tych oczach kipiący gniew, ale zarazem i chłodną kalkulację. Assegai w końcu wykrzyknął kilka gardłowych rozkazów w yorubie i ku zaskoczeniu Sangów, dwóch harapów bezceremonialnie przejęło jeńca i przyprowadziło go bez ogródek przed oblicze zbrojmistrza. - Posłuchaj mnie dobrze wrono. - dowódca harapów przemówił we frankijskim: - Jesteś wolny, przynajmniej na razie. Wanadu poświadczył za ciebie, a jego słowo jest dla mnie wystarczająco dobre. Ale zrób coś głupiego, a twoje ścierwo rzuce hienom na przekąske. Wanadu wyszedł przed Assegai i położył dłoń na ramieniu polanina: - Yago, bardziej przydasz się żyw lub martwy. - zaczał powoli wpatrując się w poobijaną twarz poalnina - Szczerzę nie wierzę w twój udział w zamordowaniu frankijskiej szlachcianki. Po prostu nie widzę motywu, ale proszę, nie burz mojego zaufania, bo Assegai nie żartuje z hienami, a zawierz mi, że to nic przyjemnego zapoznać się bliżej z ich paszczami. to długa i nad wyraz bolesna śmierć, a ofiary krzyczą bardziej nawet od samych hien. Dałem za ciebie parol, ale nie chcę żeby ucierpiał mój autorytet i tym samym twój dobrostan. Poczekał chwilę, żeby mieć pewność, że Yago przetrawił wszystko. - Byłeś tu? Powiedz mi kiedy tu byli i dokąd się oddalili. Oddajcie mu jego ekwipunek - zawyrokował pewnym głosem. |
02-06-2023, 22:10 | #302 |
Reputacja: 1 | Miejsce zasadzki, późne popołudnie 24 sierpnia 2595 |
12-06-2023, 14:44 | #303 |
Northman Reputacja: 1 | Miejsce zasadzki, późne popołudnie 24 sierpnia 2595 Sierżant z wewnętrznym niesmakiem obserwował zachowanie Harapów. Kontrast jaki tworzył fakt, że to Afryka niosła postęp i cywilizację z cofniętym w rozwoju, prymitywnie wrodzonym pierwotnym pędem, zastanawiał i irytował czarnego Franka. Na szczęście miał w sobie tyle samodyscypliny, tej naturalnej i tej wbitej pod skórę latami karnego chleba żołnierskiego, że nieodgadnionemu obliczu jego twarzy najbliżej było wyrazowi skromnej obojętności. INST + SURV
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 12-06-2023 o 14:46. |
21-06-2023, 08:25 | #304 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
|
21-06-2023, 20:37 | #305 |
Reputacja: 1 | Miejsce zasadzki, późne popołudnie 24 sierpnia 2595 Neolibijczyk streścił poalninowi wydarzenia, których był świadkiem podczas tragicznej w skutkach wycieczki Yago wraz ze świętej pamięci panną Durmont. Nie widział powodu, aby cokolwiek skrywać przed łowcą, bo przecież każdy szczegół mógł być ważny dla wprawnego oka tropieciela. Zresztą, to co zastali na morzu nie było tajemnicą. Zbyt wiele wronich oczu widziało spustoszenie jakiego dokonali uciekinierzy. Burza mózgów tymczasem miała się w najlepsze. Kapitanowie prześcigiwali się w domysłach. Wanadu też miał jakieś dziwne przeczucie, że grupa zbiegłych niewolników wywodząca się z europejskiego kultu anabatystów była jakoś powiązana z tym starym dziadem Gauthierem, który cieszył się ponoć niemałymm mirem pośród kultystów. Nie ulegało też wątpliwości, że cała afera nie była przypadkowa, lecz była częścią większego planu. Neolibijczyk roboczo obstawiał na tę chwilę, że hybryspańscy anababtyści chcieli zdestabilizować region Perpignianu. Pytaniem było w kogo chcieli uderzyć i dla Wanadu wszystko wskazywało, że celem mógł być konsulat. Prawdopodobnie nie bezpośrednio, ale takie ryzyko, choć znikome też istnaiało. Natomiast uderzenie raczej mogło trafić w polityczny ład budowany przez lata przez Elani. I to powodowało, że Kuoro od razu pomyślał o wyznawcach rogatego boga. Jehammedanie jak wiadomo było nie żyli w przyjacielskiej komitywie z anabatystami, ale w Perpignianie byli swojego oczkiem w polityce konsulatu. Dobrze przeprowadzona dywersja w jehammedan mogła przekreślić lata żmudnej pracy u podstaw konsulki w Perpignanie, podważyć sens istnienia placówki dyplomatycznej lub nawet poskutkować bardziej bezpośrednimi akcjami wymierzonymi osiadłe w Perpignanie lwy. - Zamachowiec z klifu był jednym z nich. Potrafił walczyć i na dodatek dał się okaleczyć, żeby nie móc zeznawać. I był gotów popełnić samobójstwo, kiedy sierżant Renton już go dopadł. Trudno tu mówić o zdrowym rozsądku, ale o fanatyzmie jak najbardziej. Co o tym sądzicie, sierżancie? I wy, panie Baudelaire. Wszak wysłał was z nami pałac, prawda? Wiecie coś na temat tej sprawy, czym chcielibyście się z nami podzielić, zanim ruszymy na bezdroża? A wy, panie Wanadu? Bardzo milkliwy z was człowiek, a wszak to wasi niewolnicy, z Afryki. Winniście wiedzieć, co im zrobiliście, czego się po nich spodziewać i czego mogą chcieć, prawda? Czas wyłożyć karty na stół, panowie, czas ucieka. Neolibijczyk obejrzał się powoli na kapitana spojrzeniem, które można było okreslić jako ironiczny wzrok matki jakim obdarza dziatwę, gdy zachowuje się cokolwiek głupio: - Milkliwy pan Wanadu rzeknie, że niewolników tych zawczasu nie dano na żer głodnym hienom, tudzież nie wymierzono stu bizunów. Czasem zdają się takowe receptury doskonałym remedium na przypomnienie niewolnym, kto pan a kto sługa. Ale odbiegając od facecji, bo nie czas na takie. Myślę, że grupa co stronę miasta ruszyła, rzeczywiście sabotażystami byc może. A celem ich społecznośc jehammedan być może, bo wszak wiadomym jest jakimi rankorami darzą się te dwa kulty. Jakie reperkusje to może nieśc dla Perpignianu przynieść może? Kuoro zawiesił na chwilę głos dając wszystkim czas na wyobraqżenie sobie drugiej Hybrispanii, podlanej dodatkowo anabatystyczno - jeheammedańską religijną zawieruchą. - Sytuacja zdaje się być poważną. Nie mamy chyba co gonić tych co poszli ku miastu. - Neolibijczyk spojrzał wymownie na Assegai: - Ale racje ma kapitan chcąc skorzystać z radia. Mus nam ostrzec władze i konsulat przed możliwymi aktami sabotażu w mieście. Pop mojmu mus na iść za tymi co ku Pirenejom ruszyli, bo ci pewnie ku ludziom Gauthiera zmierzają, ci pewnie krwawej jatki na Mufasie się dopuścili. I tych szanse mamy dopaść jeszcze, poprawcie mnie tropiciele, jeśli się mylę. PS: Nanatarze, przyjmij, że Yaro zna dokładny przebieg morskiej eskapady (no być może trochę z punktu widzenia oświeconego neolibijczyka, a nie prymitywnej wrony |
22-06-2023, 16:39 | #306 |
Northman Reputacja: 1 |
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill |
22-06-2023, 20:34 | #307 |
Reputacja: 1 | Miejsce zasadzki, późne popołudnie 24 sierpnia 2595 |
01-07-2023, 02:31 | #308 |
Reputacja: 1 |
Ostatnio edytowane przez Aro : 03-07-2023 o 03:20. |
15-07-2023, 20:46 | #309 |
Dział Postapokalipsa Reputacja: 1 |
__________________ Królestwo i pół księżniczki za MG gotowego poprowadzić Degenesis! |
19-07-2023, 03:46 | #310 |
Northman Reputacja: 1 |
__________________ "Lust for Life" Iggy Pop 'S'all good, man Jimmy McGill Ostatnio edytowane przez Campo Viejo : 19-07-2023 o 03:48. |