Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - play by forum > Sesje RPG - Warhammer
Zarejestruj się Użytkownicy

Sesje RPG - Warhammer Wkrocz w mroczne realia zabobonnego średniowiecza. Wybierz się na morderczą krucjatę na Pustkowia Chaosu, spłoń na stosie lub utoń w blasku imperialnego bóstwa Sigmara. Poznaj dumne elfy i waleczne krasnoludy. Zamieszkaj w Starym Świecie, a umrzesz... młodo.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 29-10-2023, 11:27   #111
BG
 
BG's Avatar
 
Reputacja: 1 BG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputację
Ogiń siem nie chcił zapalić. To pewni przez tin hałas, wsziscy ino siem tłukli i ogiń straszili.
W czapce Yb nie-śmirtelny był, to jei palić nie chcił. Ściongnie i od razu coś na nigo wyskoczy.
Rozejrził siem, czy by coś lepsijszego ni było. Może tin stołek by siem zapalił?
 
BG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-10-2023, 18:29   #112
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Tak być nie może. Trartex już drugi raz próbuje siem targować, a tutaj człowiek znowu oszukuje. Tym ludziom nie można ufać. Zamiast handlować, to ten atakuje ducha Przykurcza. Ale ten duch jaki taki inny, można z nim walczyć. To dobrze, widać do Przykurcza nie przyszła cała niedziela, wienc pewnie on spotkał samo "nie", a "dziela" gdzieś siem zgubiła, albo kto jom ukradł. A jak ukradł to albo Trartex, bo to złodziej, albo ten człowiek, bo to oszust, a że Trartex niczego nie ukradł, to znaczy, że musiał zrobić to ten człowiek.

Już miał złodziej atakować, ale zorientował siem, że nie ma miecza, a zielsko w renkach. Mógłby rzucić świeżym zielskiem w człeka, ale po co świeże zielsko tracić? Lepiej jest je spożytkować, ale nie te świeże, a te wysuszone, one dobre jest. To wienc snot postanowił schować czarziele i suszone ziele wyjonć i je zapalić. I on skorzysta może znów bohaterem bendzie i niedziele jakomś pozna, a i ludziów dym zadymi i ich niedziela spotka, a z czego Trartex słyszał, to ludziów tylko jedna niedziela spotyka, wienc bendzie po nich, jak tylko dym siem do nich zbliży.
 
Elenorsar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-10-2023, 20:16   #113
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację


Czmych test spostrzegawczości (węch, słuch) K100=16 vs 39 (49 węch) 2/3 sukcesy, całkiem dobrze.
Yb test spostrzegawczości (węch) K100=51 vs 45 (35+10).
Przykurcz wymienia trzymany w ręce nóż (w moim poście) na kilof (w poście Plimana), traci więc swój drugi atak, jaki miał w tej rundzie.

Kolejność w walce: Trartex 39, Kaspar 37 (47), Rudgar 36, Tfardy 35, Przykurcz 32.
Kaspar atak WW 95/33(43). Przykurcz 2 ataki, WW 81, 61/26.

Test CP Rudgara 50/27. Test przekonywania Kaspara 13/46.


Czmych się ocknoł. Zanim jeszcze otworzył ślepia wiedział, że wokół panowała jasność. Nawet „jasność”, lecz „lśnienie” - to słowo z jakiś powodów bardziej pasowało do wrażenia. Niezbyt przyjemnego. To był ten rodzaj bowiem jasności, jakie widzi snot, gdy przypadkiem wyjdzie na drogem rozpendzonego krasnoludzkiego wagonika, który na przedzie ma reflektor. Nie żeby Czmych kiedyś coś takiego widział. Ale wśród snotów kronżyło wiele opowieści. Poza tym, w jego zakontku Ryju-Na-Ziemi nie było tyle światła. I te zapachy. Obce. Snot czuł (bo wench miał doskonały), że obudził siem w innym świecie. Widać, gdy spał, przyszła po niego niedziela. Promykiem nadziei (może to on w tak oczy przez zamkniente powieki kłuł?) były dźwienki wydawane przez Ryjka. Jego wierny wierzchowiec widał podonżył do innego świata razem z nim. Ponoć takie rzeczy siem zdarzały. Jego niuch i słuch podpowiedziały mu, zanim jeszcze odważył siem otworzyć oczy, że w pobliżu rośnie wiele roślin, a także zajency.

- Verstehst du, was ich dir sage? Dein Eber denkt gut von dir - odezwał siem głos niedaleko, w nieznanym mu jenzyku.

Czmych zastanawiał siem, czy warto otwierać oczy albo siem ruszać. Może to tylko sen? Albo nawonchał siem czarzielska, którym handlował Trartex?
_________________________

Nic siem nie chciało palić Ybowi w renkach. Ani pudło, ani stołek. Jakby zepsute jakieś było. No to jak on miał zajonca do jedzenia przygotować? Przypomniał sobie, że w pomieszczeniu obok jeszcze świece były, co siem paliły. A jak świeca, to i Snar miał świecem, jeżeli jeszcze jej nie zeżarł. Świeca to nie ognisko, ale lepsza świeca niż nic...
_________________________

Podobny problem miał też Trartex. Chciał zapalić suszone zioło, no ale czym? Krzesiwa nie miał. No może kulom ognia z jego amuletu? Rozejrzał siem po towarzyszach.
- Ma ktoś ognia?

- Ja mam krzesiwo, a co? - odezwał siem z drugiego konta komnaty Snar. Tfardy, który stał najbliżej, też miał krzesiwo i nawet hubkem. No bo przecież jak koc podpalił, to musiał mieć czym.

Przykurcz schował nóż i wyciongnoł wierny kilof. Przypomniało mu siem też, że by wygasić klejnot, wystarczyło powiedzieć „drazh”. Ale teraz ważniejsze było, żeby wygrać z ludziem. Kilof starł siem z mieczem i choć snot walczył dużo gorzej, niż człek, to przecież machał swym orenżem szybciej. Skoro jednak nie udało siem go trafić, postanowił wycofać siem na z dołu upatrzone pozycje i zaczonć rzucać nożami. A miał ich całe dwa! Jeden sfój zwykły, który siem zbytnio do rzucania nie nadawał. A drugi ten ładny, co to rycerza o niestrawność przyprawił. Ten ładny wyglondał, jakby go specjalnie do rzucania zrobiono, no ale trochem go szkoda tak od razu wyrzucać...

- Przestańcie! Przestańcie! - krzyczał Rudgar, ale jedynie Tfardy go rozumiał. - Nie wiadomo, co się tutaj jeszcze czai, naszą jedyną szansą na wydostanie się stąd, jest współpraca!

- Zgłupiałeś? - odrzyknął bard odskakując przed kilofem. - Jeżeli ktoś ma współpracować, to my dwaj! Przydaj się na coś!

Czarodziej zawahał się, po czym rzucił szybkie spojrzenie Tfardemu. Lewom renkom wyciongnonł coś z kieszeni szaty (w prawej dzierżył sztylet) i zaczoł szybko i cicho wymawiać niezrozumiałe dla snotlinga słowa: Hic loquor, et intelligam perfecte.

 

Ostatnio edytowane przez Gladin : 30-10-2023 o 05:44.
Gladin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-10-2023, 21:05   #114
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Umysł Czmycha postanowił zebrane nosem i uszami informacje, posegregować w kontekście: groźna/niegroźna. Zajonce i liściaki groźne nie były. Zwykle. Szwargoty człowieków to różnie bywało. Najlepiej gdy człowieki na widok snotów wołały jakąś Hilfe. Tedy było bezpiecznie. A teraz to tak nie wiadomo bo dużo gadały i niczego o Hilfie. No ale krasnoludowe łubudu na kółkach to już bezsprzecznie i kategorycznie było wielce niedobre. Tedy Czmych otwarłszy oczy zawołał donośnie rumaka swego by go co predzej dosiąść i oddalić od świetlastego łubudu. A potem przyjdzie czas podjąć ważną decyzję dotyczącą człowiekowych szwargotów.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-10-2023, 07:38   #115
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Przykurcz! Zostaw człowieczka! - Tfardy zamachał na drugiego snota i powiedział w snotowym

Moment… czy w snotowym czy człeczym.

- Przykurcz! Zostaw człowieczka! - zawołał teraz na pewno w snotowym.

- Człowieczek! Suń siem i schowaj mieczora! - zawołał na barda - Jak ty machać wciąż żelastwem to wszyscy się wkurzać!

- Jak wy walczyć to nikt stąd żywy nie wyjść! - zawołał najpierw w ludziowym a potem w snotowym błyskając elokwencyjom.

Zdecydowanie puchnąca i boląca głowa od nadmiaru mówienia w końcu sprawi że Tfardy stanie się Mondry!
 
Stalowy jest teraz online   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-10-2023, 16:06   #116
 
Pliman's Avatar
 
Reputacja: 1 Pliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputacjęPliman ma wspaniałą reputację
Żal było nożów wyrzucać. A Tfardy krzyczał coś co by człowieka zostawić. Przykurcz wprafdzie sfój rozum miał i siem byle kogo nie słucha, ale w tym wypadku łon chyba miał racjem. No bo szkoda nożów. To wienc siem kurdupel schował tam skond miał nożów rzucać i przyglondał co człowieki i jensze snoty robiom. A tak przy łokazji, korzystajonc z chwili wolnego czasu rozejźżnoł siem tyż po łokolicy, a może co znajdzie? Może kamienia jakiego, albo czeciego noża?
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?
Pliman jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 31-10-2023, 15:47   #117
BG
 
BG's Avatar
 
Reputacja: 1 BG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputacjęBG ma wspaniałą reputację
Skrzinie siem nie chciły palić. Stołki siem nie chciły palić. Nic siem nie chciło palić. Yb do tego przyzwyczajon nie był, ale tiż na ogniu siem nie znał. Jak drewniane, to siem palić powinno.
Może to jakiś magiczne było i to temu.

Poszeł Zilonego i Gobelina siem poradzić, czy oni może widzom, jak by tu coś podpalić.
 
BG jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-11-2023, 20:03   #118
 
Elenorsar's Avatar
 
Reputacja: 1 Elenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwuElenorsar jest godny podziwu
Złodziej patrzał chwilem na Snara, aż wreszcie powiedział.

- To czemu siem nie odzywasz, jak widzisz, że chcem zapalić zioło, dawaj tu te krzesiwo i pal!

Trartex skierował siem w stronem pobratymca. Nie był pewien, czy ten bendzie chciał mu użyczyć swego narzendzia, ale mógł go łatwo przekonać, że to mu siem opłaca.

- Jak ty mi DASZ - specjalnie zaznaczył to słowo - swojem krzesiwo, to ja ci tam pociongnoć skrenta. Darmowe paleniem, a bohaterstwo i niedziela gratis. Pasi?
 
Elenorsar jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03-11-2023, 08:57   #119
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację


Rudgar udanie rzuca czar dar języków (-1PM).
Przykurcz test Int 12/15.
Trartex targuje siem 10/25 (ogd).
Twardy test CP 11/15.
Czmych test słuchu 60%+10% za czuły słuch, K100=66.
Czmych test Int 98/17.


Snoty rozpierzchły siem w różne strony i Kaspar został sam machajonc wokół siebie mieczem. Nie kwapił siem jednak by je ścigać. Rudgar tymczasem dokończył rzucanie zaklencia.

- Posłuchajcie mnie snotlingi! - zwrócił się czarodziej z brudnym snotlińskim (1). - Użyłem czaru, by móc się z wami porozumieć. Nie będzie on działał zbyt długo. Nikt z nas nie wie, jak się tu znaleźliśmy i co to za miejsce. Ale wiem, że jest tu dużo pułapek i niebezpieczeństw - ciągnął szybko. - Nie walczmy, spróbujmy jakoś razem znaleźć wyjście i każdy wróci cały i zdrowy do siebie!

- Cco... co to było? - bard podejrzliwi spoglondał na drugiego człowieka. W jego uszach przemowa brzmiała jak zestaw kaszlnieńć, charknieńć i innych mało przyjemnych dźwienków.

- Nie rozumiesz? Razem mamy większą szansę stąd wyjść niż walcząc z nimi. Staram się to wytłumaczyć tak samo im, jak i tobie!

- Człowieczek! Suń siem i schowaj mieczora! - zawołał Tfardyna barda - Jak ty machać wciąż żelastwem to wszyscy się wkurzać!
Podziałało! Podziałało! Snotbolista to dopiero miał charyzmem! Nie do końca wiedział, co to znaczy, ale fajnie było jom mieć. Wtedy wszyscy siem Ciebie słuchali. A Tfardego siem wszyscy posłuchali. Człek schował miecza, a
Przykurcz... poszedł sobie i oglondał okolicem.

Były tu ponad tszy ściany (na dwóch z nich, tam obok barda, wisiało parem sztuk broni), na szczeńście tylko dwoje drzwi, oba otwarte. Do tego kamień, którego nie było w ścianie. Rycerz nic sobie z całej awantury nic nie robił i stał tam, gdzie był, szczerzył siem w uśmiechu i nadal wznosił swom prawicem... lewicem... renkem, jak miał zamiar kogoś czymś walnonć. Może siem zorientował, że nie ma nic w rence i z tego powodu nie wiedział co robić? No bo jak tu kogo walnonć, jak nie było czym? Gdyby o Przykurcza chodziło, to majonc takom pancernom renkem, to byłby samom renkom, ale ryczerz widać nie był tak mondry jak on! Musi być, jakiś złodziej (tu spojrzał podejrzliwie na Trartexa) mu broń ukradł, i datego on bić nie może?
No a oprócz tego, leżało ciało Gluta, nad którym dyskutowali właśnie Yb (z zajoncem w rence), Snar , Gobelin i właśnie Trartex. Chodziło o ogień. Dwa snoty, kuchcik i złodziej, chciały ognia. Przecież mag fajkem zapalał, to mogły jego zapytać, skoro on teraz po snocku rozumiał. Ale głupie te snoty! Nic jednak ciekawego wiencej tu nie widział.

Gobelin nie miał nic do spalenia, za to Snar wydawał siem zainteresowany.
- Ale ja chcem dostać najlepszom połowem zajonca za to, że wam dam ogień - targował siem aptekarz z Ybem, wyciongajonc świecem, krzesiwo oraz jakieś podejrzane słoiczki. - Tylko trzeba jakiegoś kija coby zajonca nabić i nad ogniem opiekać.

- A jak zapalem świecem, to wtedy ty zapalisz zioło i dasz mi pociongnonć
- już bez targowania zgodził siem na propozycjem Trartexa.
_________________________

Czmych otworzył oczy i przyzwyczajał siem przez chwile to ostrego światła by dostrzec szczegóły pomieszczenia, w którym siem znalazł. Był w jakiejś kamiennej komnacie. Wszendzie wokół rosły różne rośliny. Na środku pomieszczenia wisiała dziwna kula światła. Wienkszość tego światła leciała od kuli w stronem zamknientych drzwi z jednej strony. Po przeciwnej stronie pomieszczenia były drugie drzwi, otwarte. Zza tych otwartych drzwi słyszał dobiegajonce głosy wielu osób. No i był tutaj człowiek. Na twarzy miał dużo włosów - może zeżarł właśnie coś mocno włochatego i to były resztki? Bo i wyglondał na takiego trochem dzikiego ludzia.


Snotling dostrzegł, że człek nie nosił zbroi, ale w zasiengu renki leżały miecz i oszczep.
Ryjek siedział obok niego i nie reagował na komendy Czmycha. Gromada rozbrykanych zajonców skakała tam i siam, co i rusz podbiegajonc do człeka, ten jednak spojrzenie skupione miał na goblinoidzie. Westchnoł cienżko, przywołał go palcem i zaczoł rysować coś na podłodze.


Czekał, aż Czmych dobrze siem przyjrzy, po czym wskazał palcem na snotlinga, potem na otwarte drzwi, osłonił renkom oczy i zaczał siom rozglondać.
Potem narysował kolejny rysunek i wskazał go Czmychowi


uśmiechajonc siem przy tym szeroko.
Na koniec jeszcze jedno malowidło

.
Tym razem zrobił groźnom minem i pokiwał głowom na boki.

Pewien, że snotling obejrzał wszystko wyraźnie, klepnoł dzika, a tym podszedł do snotlinga i szturchnoł go ryjkiem. Ustawił siem w stronem otwartych drzwi i czekał.
_________________________
Przypisy:
(1) Każdy szanujoncy siem snot obraziłby siem na śmierć gdyby ktoś powiedział, że mówi czystym snotlińskim. Snoty bardzo dbajom, aby mieć swój niepowtarzalny styl, wyglond i zapach, nad którym czensto pracujom bardzo długo. Jest to ich znak rozpoznawczy. W czystym snotlińskim mógłby mówić jakiś ludzki naukowiec, który postanowiłby siem snotlińskiego nauczyć. Tymczasem mag mówił w brudnym snotlińskim.
 
Gladin jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 04-11-2023, 13:32   #120
 
Marrrt's Avatar
 
Reputacja: 1 Marrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputacjęMarrrt ma wspaniałą reputację
Czmych lubił rysunki. Jasno i klarownie udowadniały światu, że pismo wymyśliły nieuki, które nie umiały rysować. Dlatego w lot pojął o co chodziło człowiekowi. Należało zagonić zajonce do otwartych drzwi w taki sposób, aby żadnemu nie odpadła głowa. Wtedy dopiero człowiek i Czmych (niepokojąco do zajonca podobny) będą mogli opuścić to miejsce i zapewne wrócą w glorii do zgrai Krowulca poprzedzani stadem nadających się do spożycia ssaków spokojnego żeru. Nie miało to specjalnego sensu, ale poza tym, że Czmych lubił rysunki, to lubił ganiać mniejsze od siebie stworzenia.

Pokiwał więc energicznie głową ku człowiekowi, wdrapał się na Ryjka, któremu wspaniałomyślnie wybaczył niesnotordynację i skierował go w stronę najbliższych kicaków tak aby kicaki one nakierować na wyjście przez otwarte drzwi. I przy okazji nie obciąć któremuś głowy.
 
__________________
"Beer is proof that God loves us and wants us to be happy"
Benjamin Franklin
Marrrt jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 20:30.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172