|
Sondy rekrutacyjne W tym dziale możesz umieścić sondę na temat zbliżającej się rekrutacji, zasadności swoich pomysłów lub po prostu "zbadać rynek" pod kątem przyszłej sesji - zarówno z pozycji gracza jak i MG. |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
07-03-2014, 12:31 | #11 | |
Banned Reputacja: 1 | Cytat:
E? Kujon (Eleanor i Kelly - IIRC) został zakończony Zapałka (Mira i ???) z tego co kojarzę też 1000 Wcieleń (Latilien i hmmm - Adr?) to był cykl oderwanych opowieści i co najmniej 3 z nich były zakończone... Ok, Kujon nie jest strasznie długi, ale jest typową nowelą psychologiczną - jest "niepasujące do siebie" małżeństwo , które powstało na bazie szkolnej miłosći, ale potem wszystko wygasa. Oddalenie, groźba rozstania, próby ratunku zwiazku. Niespodziewane zdarzenie i... finał. Zapałka to z kolei opowieść o dwu przypadkowych osobach, które spotykają sie w życiu. Tego w całości nie pamiętam, przyznaję. 1000 Wcieleń było szeroko dyskutowane nawet na forum - wystarczy poszukać... | |
07-03-2014, 20:11 | #12 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
"Kujona..." pisaliśmy z Kellym lata temu i miało być lekko, komediowo, odrobinę sensacyjnie ale kwestie typu moralność, doły życiowe, pytania egzystencjalne i inne bagaże omijane były szerokim łukiem. Dzięki Aschaar za rekomendację jakkolwiek będąc szczera muszę przyznać że to jednak nie najlepszy przykład, chociaż rzeczywiście dbaliśmy o tło, odczucia bohaterów itd., lecz nie wynikało to z samej sesji lecz preferowanego po prostu sposobu grania. Co do fabuły, banalnej poniekąd ale stanowiącej niejako punkt wyjścia, był to dość sztampowy motyw zamiany ciał. Małżeństwo na skraju rozłamu w dziwnych okolicznościach przenosi się do ciał dwójki nastolatków co rodziło dość zabawne sytuacje - ludzie po czterdziestce wracają do liceum, muszą się słuchać rodziców itd. Sesja faktycznie nie doczekała finału, ba, nie doczekała nawet środka bo gdzieś z Kellym rozminęły się nasze oczekiwania. W zasadzie to zawaliłam ja, bo choć w owym czasie fajnie nam się z Kellym pisało to uznałam, że zamiast trwonić czas na pisanie komedii familijnej dla nastolatków wolę go trwonić na pisanie horroru, kryminału albo innej opowieści z dołem w tle. Co do drugiej sesji na którą powołał się Aschaar (nie wiem czy to dobrze czy źle, bo odwołujesz się do dwóch sesji w których brałam udział ale w pierwszej pomyliłeś mnie z Eleanor a w drugiej widnieję jako enigmatyczne trzy znaki zapytania;p) czyli "Zapałki" to już może bliżej klimatów dylematów, psychicznych rozterek człowieka połkniętego przez codzienność, sesja przegadana w dużej mierze jak teatralna sztuka, choć klimat jest tam niezwykle zmienny. Zaczęłyśmy od dialogu o życiu, otarłyśmy się o psychodelę rodem ze "Sklepów cynamonowych" a skończyłyśmy na atmosferze grozy jak w "Grudge'u" czy innym "Dark Water". Kajam się ponieważ ten projekt też zawaliłam ja. Gdzieś się po drodze z Mirą rozminęłyśmy, miałam wrażenie, że ja ciągnę w jedną stronę a ona w drugą i nie możemy ułożyć się co do głównego plotu sesji. Trzeba tu zaznaczyć, że z Mirą odeszłyśmy od tradycyjnego pisania sesji. Nie było tu podziału na GM i gracza, jak w sesji otwartej, jedna z nas pisała swój fragment z pełną dowolnością na jakie tory pchnie fabułę a druga musiała podjąć wątek plus rozwijać go dalej tak jak to widziała. W ten sposób od zera powstawała historia, która na starcie nie miała ani jednego odgórnego założenia, poza może dwójką bohaterek. Nic nie było tam ustalane wspólnie. W zamyśle miało być swoistym "odbijaniem piłeczki" i zaskakiwaniem się nawzajem gdzie to wszystko zmierza. Z Kellym inaczej - staraliśmy się omawiać kolejne sceny, rozwój wydarzeń a później naprzemiennie je opisywaliśmy, raz ja, raz on, i lecieliśmy do przodu. No dobra, nie wyszło krótko... A teraz może wypadałoby dodać trzy grosze do tematu zasadniczego. Sesja z rozterkami bohatera? Moralnymi dylematami? Trudnymi wyborami? Jak najbardziej popieram. Tyle, że to ma się dziać w tle a nie na pierwszym planie. Żeby gracz dylematy i decyzje rzeczywiście odczuwał jako ważne, nawet przytłaczające, najpierw trzeba mu wykreować wiarygodny świat, z bohaterami niezależnymi, którzy dużo dla niego znaczą, ze zdarzeniami, które go nie tyle zaciekawią ale porwie go ich wir. Gracz musi się zżyć ze swoim bohaterem i wciągnąć w fabułę jak czytelnik wciąga się w dobrą książkę. Wtedy w jego tekście będzie się dało wyczuć emocje i autentyczne dylematy. Ja staram się podchodzić tak do każdej sesji w jaką gram, choć czasem udaje się to lepiej, czasem gorzej, no chyba że wybieram z pełną świadomością coś banalnego. W dużej mierze wszystko zależy jednak od GM i współgraczy i sposobności jakie rodzi sesja. Jeśli miałabym przytoczyć sesje z głęboką psychologią w jakich brałam udział to zdecydowanie Armielowskie "Dzieci Hioba". Zryły mi beret porządnie i chyba nie tylko mnie bo Gryf to po finale to się zarzekał, że teraz to już tylko we "wróżki i jednorożce" będzie grał. Nota bene zasiekł moją postać siekierą "dla jej dobra" więc widać, że obciążenia bohaterowie w sesji mieli, hehe. Moralność, człowieczeństwo, wyższe dobro, marność człowieka, wszystko to Armiel splótł w niebanalną opowieść. Inny wymiar poruszania tego typu kwestii mieliśmy np. w "Celi" mataichiego. Tam było to o tyle ciekawe, że wcielaliśmy się w zwyrodnialców i psychopatów, przy czym nie z gatunku kozaczonego fantasy "wyszedł goblin powyrywajmy mu nóżki" ale wariacji Hanibala Lectera. Wyszło ciekawie, choć muszę przyznać, że wczuwanie się w postać z gruntu złą, socjopatyczną i aspołeczną nie jest prostym zadaniem i czasem to co samemu się wstukuje w klawiaturę potrafi zniesmaczyć ale takie było w końcu założenie, grunt to gruby mur postawiony pomiędzy "ja" a "moje postać". Ostatnimi czasy z kolei świetnie mi się pisało z Harardem "Lalki". Tam Jacusia rzeczywiście nie oszczędzałam i widać krok po kroku jak świat mu się wali, jak wielu spraw, które miał tuż przed nosem nie potrafił dostrzec, jak zdarzenia z pozoru niewinne po chwili zmieniały kontekst a później wszystko to oczywiście mści się na nim konsekwentnie aż po dramacik finału. I jeśli mam jakąś dobrą radę dać to rzeczywiście tego typu kwestie najlepiej się porusza w solówkach, przy czym musi być podział na GM i gracza. GM knuje, gracz przyjmuje, przetwarza emocje i reaguje. Równorzędne stanowiska się nie sprawdzają, przynajmniej ja nie potrafiłam się dostosować. Duże znaczenia ma chyba też znajomość na płaszczyźnie GM/gracz. Jak się ludzie znają, wiedzą czego po sobie oczekiwać i unika się zawodów na starcie. Odradzałabym solówę z dołem w tle ze świeżo poznanym userem. A co poza tym? Ja tam grywam w różnego typu sesje. Ale najlepiej lubię te, które mi się pisze (a później czyta) jak książkę. Z pełną gamą opisów, drobiazgów, przemyśleń bohatera, zwrotów akcji ale i dawką normalności. Nie wiem czy ci się na coś zda mój przydługi wywód no ale poczułam się wywołana do tablicy. Myślę, że zamysł sesji masz dobry. Czytałam początek "Kluczy" i zapowiadał się właśnie książkowo. Od początku jednak zdawało mi się, że ilością graczy strzeliłaś sobie w kolano. Zrób coś w ten deseń ale dla jednej osoby. I powodzenia.;] | |
07-03-2014, 20:38 | #13 | |
Banned Reputacja: 1 | Pamięć już lekko zawodna. Przepraszam Liliel. Eleanor pisała kilka solówek z Sekalem... Dzieci Hioba pominąłem całkowicie celowo. To była sesja naładowana emocjami często negatywnymi. Praktycznie cały czas krocząca po czerwonej linii "to już za daleko" czy innego "to już nie postać to gracz"... Jest bardzo niewielu graczy i jeszcze mniej prowadzących, którzy są w stanie coś takiego pociągnąć i zrobić to dobrze - tak, że jest to tylko "prawie za daleko", a nie już "za daleko". I sorry - w mojej opinii - MG, który ma wątpliwości czy sesję da się poprowadzić jako traktat filozoficzny zupełnie nie nadaje się do takiej sesji jaką były "Dzieci Hioba". Cytat:
Może dlatego "Lalki" wyszły tak dobrze? Zespół tworzycie bardzo dobry i to było widać, ze wiele w sesji ma podtekst czy kontekst znajomości poza sesyjnej - pojawiały się nawiązania rozumiane i ciągnięte przez obie strony, które nie miały żadnego zaczątku czy konotacji w sesji... Ale w temacie - jak miałbym radzić - zacząłbym od czegoś łatwego, takiej powiastki psychologicznej. Potem ewentualnie spróbował czegoś ostrzejszego... | |
08-03-2014, 11:29 | #14 | ||
Reputacja: 1 | Cytat:
Cytat:
Oldboy|Trailer [HD] - YouTube Nie mam też pewności jak zamierzałaś ugryźć te filozoficzne zagadnienia. Czy chodzi o tematy moralnie kontrowersyjne - jak zemsta choćby, zdrada, kłamstwo czy chciałaś wejść głębiej np. w jakąś konkretną dziedzinę filozofii jak antropologia filozoficzna, teoria poznania, metafizyka itd. Suche rozważania o Bogu czy człowieku raczej by się nie sprawdziły ale myślę, że każdy z tematów można oblec w konkretną opowieść. Na przykład jak zrobił to Kieślowski w Dekalogu. Każde przykazanie było przedstawione w wyrazisty, indywidualny ale fabularnie przystępny sposób. Jeśli temat cię kręci można iść za przykładem, zrobić to z rozmachem i rozbić nawet na kilka krótkich sesji w serii, każda z nich prawiąca o jednej z dziedzin albo zagadnieniu. No ale to by wymagało długiej perspektywy, konsekwencji i zaangażowania a w pbfach ciężko utrzymać non stop zwyżkę formy i wysoki zapał. Można też ewentualnie w jednej sesji losy bohatera podzielić na rozdziały, i w ciąg wypadków i zdarzeń przemycić wyższe rozważania. Ja tam uważam, że wszystko się da, zależy tylko jak mocno cię temat kręci. | ||
08-03-2014, 12:33 | #15 |
Reputacja: 1 | Myślałam o temacie...boga. A może nie konkretnie boga jako Boga, ale problemie absolutnej wolności i wszechwładzy oraz idącym za tym konsekwencjami moralnymi i etycznymi. Ale oczywiście to tylko plan, który jeszcze może ulec zmianie. Wasze rady są świetne i dają mi dużo do myślenia. Ale w ich świetle na razie największy problem widzę w...znalezieniu tej "drugiej połówki" Otwarta rekrutacja raczej się nie sprawdzi, a z drugiej strony nie znam tak dobrze graczy z LI (ani skądinąd), żeby wciągnąć kogoś osobiście. A zgodnie z opinią Aschaara takie sesje pewnie się dobrze czyta, ale podejrzewam, że grono osób zainteresowanych taką grą jest, mimo wszystko, znikome... Być może muszę po prostu dłużej się "pobujać" tutaj i podszkolić. Wszak gracze tych przykładowych sesji mieli na forum nielichy staż
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
08-03-2014, 13:00 | #16 |
Reputacja: 1 | @Autumn Masz na myśli jakiegoś konkretnego Boga czy boga jako koncepcję metafizyczną transcendencji?
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
08-03-2014, 13:10 | #17 | |
Reputacja: 1 | Nie, tak jak pisałam wyżej: Cytat:
A kwestia Boga...Jego obecności czy Jego działań...cóż. Myślę, że długo jeszcze nie będę miała takiego doświadczenia w prowadzeniu, żeby brać się za teologię
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! | |
08-03-2014, 16:50 | #18 | |
Banned Reputacja: 0 | Cytat:
Wszystko ma swoje prawa i wszystko im podlega. Wszystko się w nich zawiera, mając przyczynę, i skutek. Tylko nie wszyscy te prawa są w stanie wykorzystać czy zrozumieć. Choć rozumienie ich nie jest konieczne do tego, by je wykorzystywać. Nie da się istnieć poza samym sobą. Jeśli da się w jakikolwiek sposób oddziaływać na świat przedstawiony, to wykorzystując prawa, którym podlega. Absolutna władza, to nie problem. Choć już to kiedyś przerabiałem. Bycie bezsilnym wobec własnej potęgi zdaje się być dość kusząca opcją, jednak wyzwania opierają się na trudnościach w ich pokonywaniu. Bez trudności wyzwanie nie istnieje. Nie istnieją żadne dylematy tam, gdzie ich przyczyną możemy dowolnie manipulować. Dylematy są narzucane przez ograniczenia, których nie możemy pokonać. Musimy więc dokonywać wyborów. Brak ograniczeń, to brak dylematów, które przecież są ograniczeniami. | |
08-03-2014, 16:54 | #19 |
Reputacja: 1 | Nic nie zrozumiałam. Mogę prosić prostsze wytłumaczenie...?
__________________ "Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014 Nieobecna 28.04 - 01.05! |
08-03-2014, 17:02 | #20 |
Reputacja: 1 | Autumm w skrócie chodzi mu o taki paradoks: Czy bóg potrafi stworzyć kamień którego nie da rady podnieść? Co ma niby udowodnić, że wszechmoc jest niemożliwa z samej definicji. Ostatnio edytowane przez Googolplex : 08-03-2014 o 17:04. |