Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Systemy postapokaliptyczne
Zarejestruj się Użytkownicy

Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 25-08-2015, 17:52   #11
 
Googolplex's Avatar
 
Reputacja: 1 Googolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputacjęGoogolplex ma wspaniałą reputację
Panowie poruszyliście zaiste niezwykle ciekawy temat.
Ekonomistą nie jestem wiec nie będę poruszał problemu od strony ekonomii, jestem filozofem więc:

Pomyślmy czym jest pieniądz. Wydaje się, że jest albo towarem albo, zaufaniem. Weksle, monety i inne podobne to nic innego jak obietnica pewnej wartości. Obietnica którą musi poprzeć organizacja która może zawsze dostarczyć równowartość pieniądza w towarach.
Tak jak pisał w pierwszym poście Szarlej już dzielnicę dalej ten sam towar może być więcej lub mniej wart. Pieniądz może być nic nie warty już u handlarza ze straganu obok i to największa jego wada w świecie bez władzy centralnej która gwarantuje wartość pieniądza.

Stąd zawsze można wprowadzić wynalazek dawny czyli stowarzyszenia / gildie kupieckie. Wówczas mamy pieniądze które wartość przedstawiają tylko dla członków gildii (coś w rodzaju weksli imiennych, całkowicie bezwartościowych dla kogokolwiek innego z wyjątkiem konkretnego kupca). Zaletą takiego systemu jest lepszy obrót dobrami niż w przypadku czystego handlu barterowego.
Natomiast w relacji kupca z klientem zostaje czysty barter.

Oczywiście to zakłada istnienie choćby namiastki władzy centralnej (w postaci stowarzyszenia) nie mniej wydaje się taka opcja rozsądna choćby ze względu na właśnie rabunki. Dodatkową opcją fabularną jest większa szansa, że zrzeszeni kupcy złożą się na nagrodę za zabicie bandytów niż, że wyłoży taką pojedynczy kupiec.
Podążając tym tropem bandyta który zrabuje kupca zdobędzie jego towary ale nie cały jego majątek, a nawet jeśli połakomi się na kwity handlowe to będą dla niego bezwartościowe. Ewentualnie kiedy spróbuje posłużyć się kwitami skradzionymi zabitemu kupcowi od razu narazi się na odwet organizacji.

Ale tu już za bardzo odbiegam od meritum. Tak więc podsumowując:
- Relacje kupiec, klient najpewniejszy jest czysty barter a cennik do ugadania.
- Miasta mogą mieć swoją walutę która działa na ich terenie czyli nie płacimy za pokój 10 naboi i 2 gumki tylko idziemy do czegoś w rodzaju lombardu (miejski skład, faktoria kupiecka, nazwa nieistotna) i wymieniamy gamble na lokalna walutę honorowaną przez karczmarza, lekarza, dziwki itp na tym konkretnym terenie.
- Kupcy mają swoja własną wewnętrzną walutę (najprawdopodobniej właśnie imienne kwity handlowe). Ponieważ to bardzo ułatwiłoby im interesy a posługiwanie się miejską waluta mija się z celem kiedy podróżujesz między kilkoma miastami. (Niekoniecznie odległość musi tu grać rolę priorytetową, może nawet wiocha tuż za miastem nie uznaje waluty miasta bo "czuja się niezależni", a gdzieś hen, daleko inna wiocha uznała, że przyjmie taką samą walutę jak wspomniane miasto.)


I na koniec mądrość oczywista. Wszystko zależy od tego na ile realistyczna ma być ekonomia świata waszej sesji. I niestety mamy tu tylko suwak na którym z jednej strony jest realizm i komplikacje a na drugim prostota i szybkość prowadzenia sesji.
Niestety jeśli ktoś utrzymuje się ze spekulacji cenami towarów to nie zrezygnuje z targowania się nawet o najmniejszą pierdołę. Nawet jeśli gracza będzie irytowało, że trzeba się targować od nowa przy każdym straganie zamiast po prostu dać MG listę życzeń i odliczyć sobie sumkę z portfela.
Z drugiej strony jak wspomniałem można to wszystko olać ale ze stratami na "klimacie" (tajemnicze słowo które trudno zdefiniować) sesji.
 

Ostatnio edytowane przez Googolplex : 25-08-2015 o 17:56.
Googolplex jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 25-08-2015, 20:00   #12
 
Ogryzek Szatana's Avatar
 
Reputacja: 1 Ogryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetnyOgryzek Szatana jest po prostu świetny
Nie lubię całej tej dyskusji o gamblach. Nie spotykam się z nią pierwszy raz.

To jest uproszczona waluta, która ma poglądowo podać graczom wartości przedmiotów. Jest odnośnik, że za garść pocisków można kupić kurczaka i to się przydaje, kiedy gracze chcą kupić kurczaka.

My, gracze, nie wychowywaliśmy się (przynajmniej większość) na barterze, a już na pewno nie takim postapokaliptycznym. Gamble mają pobudzić tę wyobraźnię i pomóc w kalkulacjach. W świecie Neuro najwięcej najwyraźniej jest naboi, dlatego są używane jak groszówki. To cecha świata gry.

Taki uproszczony sklepik dodatkowo przyspiesza sesję i daje graczom wyraźniejsze cele. Jeżeli Jacek chce kupić sobie Garanda, to wie pi razy drzwi ile potrzebuje na niego zebrać gratów i potrafi również określić, ile aktualnie fortuny ma przy sobie porównując do reszty Zasranych Stanów.

W podręczniku podano - z tego co pamiętam, bo dawno nie czytałem - że ceny różnią się z miejsca na miejsce. W teksasie kupimy tańszą żywność, w Detroid tańsze paliwo i części samochodowe. Taka uproszczona ekonomia podzielona na sektory gospodarcze. Ogólnie, ceny w gamblach nie są wyryte na kamiennej tablicy i ulegają zmianom zależnie od tego, kto czego potrzebuje.

Czy ktoś powie graczom "to będzie warte 300 gambli", a oni wysypią mu na blat tonę śrubek? Jeżeli to handlarz, to dlaczego nie? On te śrubki wie, gdzie sprzedać z zyskiem.

Czy Teksańczyk weźmie kanister paliwa za worek kartofli? Dlaczego nie? Ten bak jest w Teksasie warty z trzy razy tyle, co worek, odsprzeda go komuś z zyskiem, np. kolejnym przejezdnym, sąsiadowi czy na targu w pobliskim mieście.
Jeżeli nie potrzebuje tego baku, MG zawsze może zrobić jedną z dwóch rzeczy:
1. zbić cenę paliwa do poziomu gruntu, by tylko najbardziej zdesperowani zgodziliby się na taką wymianę.
2. powiedzieć "nie". Tak zwyczajnie, NPC nie chce tego paliwa, dajcie coś innego.

No właśnie, ale czy ktoś używa pojęcia "gambel" w świecie gry? Według mnie, nie. Według podręcznika, chyba tak. Dla mnie powiedzenie "to będzie kosztowało 200 gambli" jest uproszczeniem i skróceniem negocjacji cenowych i wyliczania, co jest ile warte.

Podsumowując, dla mnie gambel to bardzo przydatne pojęcie, które upraszcza ekonomię i do tego jest elastyczne. Ja nie przepadam za zbytnim rozdrabnianiem się tam, gdzie nie jest to potrzebne, mam w plecaku niedawno znalezione graty za 200 gambli i to mi wystarczy. Może po prostu nie lubię sesji handlowych, bo o skład ekwipunku postaci dbam.

Oczywiście często podrzucałem graczom jakieś sprecyzowane gamble, jak komiks o Grognaku Barbarzyńcy czy trzy butelki przedniego samogonu, jednak część zdobyczy przewidzianej głównie na handel w najbliższym mieście zwyczajnie ignorowałem i dawałem w sprecyzowanych gamblach (50 gambli w złomie, 50 w puszkach jedzenia, 100 w lekach i tak dalej).
 

Ostatnio edytowane przez Ogryzek Szatana : 25-08-2015 o 20:04. Powód: Poprawka na samym końcu na "srecyzowane gamble".
Ogryzek Szatana jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 26-08-2015, 09:39   #13
 
Evil_Maniak's Avatar
 
Reputacja: 1 Evil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputacjęEvil_Maniak ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Ogryzek Szatana Zobacz post
To jest uproszczona waluta, która ma poglądowo podać graczom wartości przedmiotów.
Zgadzam się z Ogryzkiem na całej rozciągłości. Jestem zupełnie świeży w temacie Neo, nie mam zamiaru się mądrować i tworzę właśnie pierwszą postać, ale też doszedłem do wniosku, że gamble to jedynie koncept pomagającym nam określać wartość przedmiotu. Oczywiście jego wartość różni się od miejsca, gdzie próbujemy je kupić / sprzedać, ale ma na to wpływ normalna relacja popyt / podaż, którą to znamy z naszego nie post-apokaliptycznego życia.

Sądzę, że twórcy podobnie podeszli do tematu, ponieważ przykładowo przy tworzeniu postaci mamy 100g na przyjaciół. Oczywiście wiadomo, że przyjaźni się nie kupuje to twórcy dali nam wolną rękę na "kupno" dowolnej ilości znajomków / przyjaciół / bratnich dusz opatrzone w jakąś tam sztywną ramę. Jest to zdecydowanie lepsze rozwiązanie niż przykładowo "tworząc postać musisz wybrać jednego znajomego, jednego przyjaciela i jednego przyjaciela, który poświęci za ciebie życie". I w tym wypadku 100g to jedynie koncept, a nie ilość falloutowych kapsli.

Nie jest to żadna waluta fizyczna, jedynie przelicznik wartości. Dzięki niemu nie musimy się zmagać z problemami typu "czy samochód jest warty tyle co dwie krowy i kurczak?". Tak jak pisze Ogryzek:

Cytat:
Napisał Ogryzek Szatana Zobacz post
gambel to bardzo przydatne pojęcie, które upraszcza ekonomię
 
Evil_Maniak jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 27-08-2015, 20:37   #14
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Ale poważnie: jakby świat ogarnęła apokalipsa, na północy byłyby mordercze opony prące na południe, a na południu zabójcze ryjówki kroczące na północ to ktoś pomiędzy nimi chciałby zajmować się handlem? Wydaje się, że takie spojrzenie na apokalipse jest tak bardzo ociekajace kapitalizmem, że aż przypomina grę w Monopoly. Jeszcze tylko brakuje wąsatego kolesia we fraku i z cylindrem na głowie.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-08-2015, 10:56   #15
 
JohnyTRS's Avatar
 
Reputacja: 1 JohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputacjęJohnyTRS ma wspaniałą reputację
Tylko że to trwa już 30 lat, a jak dotąd mordercze opony i zabójcze ryjówki się nie spotkały, co więcej, są dość daleko od siebie.
 
__________________
Ten użytkownik też ma swoje za uszami.
JohnyTRS jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-08-2015, 14:05   #16
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Cytat:
Ale poważnie: jakby świat ogarnęła apokalipsa, na północy byłyby mordercze opony prące na południe, a na południu zabójcze ryjówki kroczące na północ to ktoś pomiędzy nimi chciałby zajmować się handlem?
Dla kogoś pośrodku to w zasadzie raj.
 
Asmodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 28-08-2015, 22:53   #17
 
liliel's Avatar
 
Reputacja: 1 liliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputacjęliliel ma wspaniałą reputację
A ja tam lubię słowo "gamble". Traktuję jak klimatyczną grypserkę w tym świecie.
Np. "Mam pół bagażnika gambli" albo "posmaruj gamblami stary to pogadamy".
Dla mnie gamble=bambetle, majdan, większa i mniejsza drobnica warta taszczenia ale także miara jakiejś wartości, majętności.
Trzeba tylko uważać na kontekst bo faktycznie rażące są uproszczenia w stylu "robota płatna 200 gambli". W podręczniku jako wspólny mianownik by wartościować rzeczy się sprawdza ale nie fabularnie.
Fabuarnie gamble to nie waluta ale synonim rupieci ew. zasobności, dostatku. Taki postapokaliptyczny słowotwór. Przynajmniej ja tak to sobie widzę.
 
liliel jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-08-2015, 17:52   #18
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Anonim primo odniosłem się do przykładu z workiem ziemniaków. Czyli nie chodzi o przypadek "handlu" na trasie gdzie faktycznie łatwiej o kulkę niż gambling a o przykład handlu w osiedlu ludzkim. W osiedlu zoorganizowanym gdzie miejscowi nie mogą sobie pozwolić na stratę farmera.
Secundo owszem przy neodżungli jest syf niesprzyjający handlowi. A raczej był. Hegemońców za ryj wziął Bano a w Teksasie sprawnie funkcjonuje pospolite ruszenie. Obecnie są to zorganizowane i bezpieczne rejony. A Moloch? Przecież Front jest pod butem nowojorczyków.

Co do gambli to jak najbardziej jako slang. Ale nie gdy dochodzi do konkretów. Owszem, między sesjami zdarzało mi się wyceniać dla wygody ekwipunek wystawiony na handel w gamblach. Na samej sesji jednak gracze nie mieli tak prosto. I spotkałem się u paru MG, w tym na LI z określeniem fabularnym "dostaniecie za to X gambli".
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-08-2015, 10:36   #19
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Szarlej Zobacz post
Anonim primo odniosłem się do przykładu z workiem ziemniaków. Czyli nie chodzi o przypadek "handlu" na trasie gdzie faktycznie łatwiej o kulkę niż gambling a o przykład handlu w osiedlu ludzkim. W osiedlu zoorganizowanym gdzie miejscowi nie mogą sobie pozwolić na stratę farmera.
Secundo owszem przy neodżungli jest syf niesprzyjający handlowi. A raczej był. Hegemońców za ryj wziął Bano a w Teksasie sprawnie funkcjonuje pospolite ruszenie. Obecnie są to zorganizowane i bezpieczne rejony. A Moloch? Przecież Front jest pod butem nowojorczyków.
Napisałeś o chrom/stal, ja napisałem o rdza/rtęć.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 30-08-2015, 11:15   #20
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Anonim Zobacz post
Napisałeś o chrom/stal, ja napisałem o rdza/rtęć.
I tu łatwo rozwarstwić temat na różnice między kolorami. I w rdzy i rtęci według mnie upadek nie jest aż tak nagły by zaistniały tylko opisane przez Ciebie sytuacje jednak faktycznie byłyby częstsze. Jak dla mnie "kolor" shimy zależy od regionu chociaż to wszystko jest płynne. W końcu w NY, które jest stalowe do głębi jest sporo miejsca na rtęć (badania rządu, kanały w których gnieżdżą się mutki) a u góry kwitnie handel. Z drugiej strony faktycznie w Koziej Wólce w wydaniu rdzawo-rtęciowym byłoby jedno wielkie bezprawie.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 19:37.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172