|
Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
24-03-2018, 15:06 | #1 |
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Religie Przejrzałem wszystkie tematy w dziale WFRP tutaj, na LI. Części poświęconego czasu nie żałuję ale nie w tym sęk. Zrobiłem to mając nadzieję, że ktoś kiedyś dzielił się na forum swoimi pomysłami na religię, religijność, święta i związane z nimi obchody i rytuały. Piszę o własnych pomysłach mistrzów i graczy bowiem materiały pozostawiają dużo miejsca na inwencję w tym zakresie. Inna sprawa, że nie jestem omnibusem i nie przeczytałem wszystkich dostępnych tekstów od deski do deski. Mógłbym w tym miejscu zrobić spis kilkunastu forumowych tematów traktujących o ww. tematyce. Podają one kilka ciekawych pomysłów i wizji konkretnych rozwiązań (np. obecności wyznawców Starej Wiary i ich świąt w kalendarzu świąt Talla) dotyczących konkretnego wycinka świata przedstawionego. Taki spis byłby użyteczny, ale po ilości plew jakie należy w tamtych tematach oddzielić by wyłuskać ziarna treści ostatecznie porzuciłem ten pomysł. Warto zaznaczyć, że dyskutujemy o rzeczywistosci świata w naszych grach nie zaś o tym co zrobi postać A gdy pojawi się postać B z problemem C w warunkach D... Kwestie odgrywania są zbyt złożone by poddawać je ogólnej dyskusji. Zatem kto ma siłę podjąć temat? Mam przygotowaną pierwszą kwestię do rozważenia, która wyszła w rozmowie w ostatnich dniach. Zachciało mi się by morryta, odgrywany przez jednego z moich graczy, miał więcej tła, do którego mógłby się odnosić by lepiej wczuć się w postać. Tacy sigmaryci czy urlykanie to według podręczników i mojego wyobrażenia kościoły pełną gębą - zhierarchizowane, pozostające w kontakcie z rzeczywistością, uprawiajace politykę i silnie dbające o organizację kultu. Mi do moich gier zdecydowanie bardziej pasują jednak morryci. Dlaczego? Z prostego powodu - to zwykle samotnicy spotykający się raz na dziesięć lat na synodzie koncentrującym się na zagadnieniach "niematerialnych". Kapłani skupiają się na posłudze a mniej na sprawach doczesnych - z tego powodu są postrzegani jako archaiczni w zachowaniu. Tutaj śmiem zaryzykować stwierdzenie, że ich podział na dwa zakony (przedstawiony w 2ed) jest sztuczny i powstał niejako na fali "mody na zakony". Mimo to, ponieważ są nośnikami wiedzy przekazywanej w kulcie przez tysiąclecia, są darzeni ogromną estymą i szacunkiem. Ludzie bliscy śmierci lub przeczuwający coś złego sami do morryty przyjdą z prośbą o wróżbę i analogia do wieszcza z serialu "Vikings" nie jest w tym zdaniu przypadkowa. Morryci wróżąc lub przekazując wizje reprezentują duchy w świecie ludzi. Siła tych kapłanów tkwi w ich autentyczności i otaczającej ich tajemnicy. Mam jednak autentyczny kłopot z wpasowaniem postaci morryty w Geheimnistag. Ma ktoś jakąś koncepcję jak mogą wyglądać obchody tego święta praktykowane lub wręcz prowadzone przez morrytę? |
26-03-2018, 15:56 | #2 |
Reputacja: 1 | Warto budować tu tradycje lokalne i wplatać w to kapłana, najłatwiej rzecz jasna o to po wsiach Starego Świata. Wykorzystaj tu motyw poświęcenia tego dnia przodkom, a co za tym idzie - pamięci. Radia i TV ni ma, ludzie niepiśmienni, czyli na full tradycja oralna. Opowieści. Oczywiście każda rodzina przechowuje info o swych przodkach, ale co z rodami np wymarłymi sto lat temu? Albo tymi co opuściły wieś? Wszystko rozmywa się, ulega zapomnieniu, bo kto ze szczegółami pamięta historię jakichś ludzi, po których chacie już przez 200 lat nie został nawet ślad? Kapłan Morra. Geheimnistag to świetny moment na uroczyste wspominanie tych co odeszli. Opowieści na głównym placu wsi przy ognisku wczesnym wieczorem, gdzie kapłan opowiada. A jak ma słaby talent oratorski, a dobry organizator, to na kanwie historii organizuje inscenizacje gdzie główne role grają mieszkańcy. Fajnym motywem jest też to, żeby w to jedno popołudnie obiad, czy tam wieczerzę wydawał dla wszystkich Morryta, a centralny stół to puste nakrycia, dla zmarłych. Tradycja zarzucenia pracy przez ten dzień i zbiorowe pielenie/czyszczenie grobów pod nadzorem/przewodnictwem kapłana. Wracając do uczczenia pamięci zapomnianych mieszkańców wsi, lub dla niej ważnych postaci, jawi mi się fajny motyw na przygodę. Co tam przygodę, kampanię! 100 lat temu w dużej wsi Zweibrucken grupa siedmiu poszukiwaczy przygód stanęła do obrony osady przed bandą banitów niejakiego herszta Calvery dręczącej osadę od długiego czasu. Czterech z nich zginęło w tym boju, dwóch odeszło, jeden został pojmując za żonę wieśniaczkę.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 26-03-2018 o 16:09. |
27-03-2018, 10:19 | #3 |
Reputacja: 1 | Do tego, co już napisał Leon, dorzuciłabym jeszcze swoje trzy grosze pochodzące z naszych, słowiańskich Dziadów, które myślę spokojnie można by zaadoptować na potrzeby Młotkowej Wigilii Nocy Tajemnic. Moim zdaniem w ten dzień Morryta opiekujący się wioską już od samego rana miałby pełne ręce roboty. Musiałby się upewnić, że jeśli w Noc Tajemnic dusze zmarłych odwiedzą wioskę, będą odpowiednio ugoszczone, zatem nieodzowne stanie się przygotowanie odpowiedniego jadła - miodu, kaszy, chleba, soli, jajek. Być może musiałby poświęcić czas wiernym, którzy przyszliby do niego z troskami ("Brat mój zmarł w tym roku, my pokłóceni byli, myśli kapłan, że przyjdzie się zemścić z zaświatów"?). Oprócz tego mógłby obchodzić z kadzidłem każdy dom w wiosce, błogosławiąc go i odstręczając w ten sposób złe duchy. Co do wieczerzy, najpierw mogłaby się odbywać właśnie gdzieś w centralnej części sioła, z kilkoma wolnymi miejscami, by jednocześnie podkreślić brak bliskich osób, jak i zaprosić je do stołu. Niech Morryta, lub ktoś ze starszyzny wioski weźmie przy tej okazji łychę mąki różnych zbóż, połączy z solą i kadzidłem, a spalając wypowie słowa: "Za wszystkich naszych bliskich i przyjaciół". O wspominaniu zmarłych w opowieściach napisał już Leon, tak samo o sprzątaniu mogił. W czasie uczty Morryta mógłby również rzucać kawałkami jadła w ogień, wypowiadając przy tym imiona zmarłych wioskowych. Potem tłumnie, prowadzeni przez kapłana, ludzie przeszliby na cmentarz, by po krótkiej przemowie Morryty (np. o tajemnicy tkwiącej w stworzeniu), świadomie pozostawić jadło i trunki przy grobach, aby wędrujące dusze mogły się tym pożywić. To tylko kilka propozycji - jak zwykle w takich sytuacjach ogranicza nas tylko własna wyobraźnia, a można naprawdę wiele zaczerpnąć z podań ludowych czy starych obrzędów i obyczajów, co na pewno urozmaici grę Morrytą w tym szczególnym dniu.
__________________ Every next level of your life will demand a different version of you. |
27-03-2018, 19:18 | #4 | ||
Dział Fantasy Reputacja: 1 | Oboje podaliście świetne pomysły na czynności (obowiązki?) kapłana Morra w dzień świąteczny. W kalendarzu imperialnym nie znalazłem dosłownie "święta zmarłych" więc podejście mówiące, że w dzień świąteczny kapłan organizuje społeczności zajęcia związane z domeną patronującego mu bóstwa. Sam temat morrytów poruszyłem przeczytawszy w podręczniku, iż: Cytat:
Cytat:
Wszystkie te teksty nie wyjaśniają jednak co kapłani robią po zmroku! Osobiście bardzo nakręcił mnie motyw podążania ścieżką swego boga. Gdy uliczkami na potajemne zebrania zaczynają przemykać postacie zakrywające swe oblicza kapłani zbierają się w małe grupki by krzyżować plany wyznawcow chaosu, magów i nieostrożnych eksperymentatorów. Robią to jednak w ścisłej tajemnicy, by przez resztę roku nie skupiać na sobie uwagi nieprzychylnych oczu.Bardziej przyziemna rzeczywistość zobowiązuje ich jednak do pilnowania cmentarzy nawet wtedy, gdy wszyscy normalni ludzie ze strachu kryją się po domach. Ostatecznie dni, w które szansa na przypadkowe napotkanie postronnych osób nie jest duża można policzyć na palcach a tylko wtedy porywacze zwłok odbywają żniwa. Dodajmy do tego fakt, że pełnia Morrslieba przywołuje osobników parających się magią niczym magnes i nieszczęście (w postaci dynamicznej przygody) gotowe. | ||
27-03-2018, 22:38 | #5 | |
Reputacja: 1 | Dodam jeszcze coś do tego o czym pisałeś Avi. Cytat:
Moim zdaniem nie należy szukać niszy oficjalnych obrzędów, celebr, hierarchizacji 'kościołów' innych bogów jeżeli nie są one określone przez twórców gry. I nie tylko bóstw takich jak Taal czy Rhyia, ale i tych bardziej 'cywilizowanych'. Osobiście nie widzę problemu z brakiem hierarchii, zakonów, ustalonych celebr pewnych świąt w kapłaństwie takich bóstw jak Verena, Shalya, czy Morr. Motyw pozycji w społeczeństwie takich kapłanów jak u pogan praktykujących szamanizm i to o czym sam pisałeś (seer w vikings), też jest ok. Trzeba tylko wyrwać się z okowów myślenia: kapłan = kościół, obrzędy świąt, itp., bo to naleciałości kultury w jakiej wyrosliśmy. Stary Świat nie jest wszak wiernym tego odbiciem I tak Geheimnistag i Geheimnisnacht bez żadnego udziału w społeczności kapłana Morra, nie musi tu być abberem i niedopracowaniem. Cała wieś idzie raczej na Taala, albo Sigmara, kapłan Morra ma może i kapliczkę i obecny jest w społeczności (vide pogrzeby), ale w ten dzień i tę noc nie ma Morrowskiej celebry, on przeżywa je sam, sam pieli groby. Też legitne.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" Ostatnio edytowane przez Leoncoeur : 27-03-2018 o 22:42. | |
28-03-2018, 20:54 | #6 | |
Reputacja: 1 | Cytat:
Proszę o przykłady ze świata realnego, a nie parodie pod tytułem "Ksiądz ze spluwą"...
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. | |
28-03-2018, 23:52 | #7 | ||
Reputacja: 1 | A masz coś co odzwierciedlałoby w naszym swiecie kolegium magii? Cytat:
Cytat:
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" | ||
28-03-2018, 23:56 | #8 |
Reputacja: 1 | Mam antyprzykład... Archiwum Inkwizycji.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. Ostatnio edytowane przez archiwumX : 28-03-2018 o 23:58. |
29-03-2018, 02:17 | #9 |
Reputacja: 1 | Antyprzykłady ssą i są bardzo offdyskusja A co do kultury w której głównym zajęciem (kapłanów) nie była modlitwa czy obrzędy, to już tu było wspomniane. Nordycka.
__________________ "Soft kitty, warm kitty, little ball of fur... Happy kitty, creepy kitty, pur, pur, pur." "za (...) działanie na szkodę forum, trzęsienie ziemi, gradobicie i koklusz!" |
29-03-2018, 02:24 | #10 |
Reputacja: 1 | A co? Inkwizycja nie badała magii? Od kolegium magii różni się tylko zastosowaniem umiejętności Nauka (Magia). W takim razie muszę się bliżej temu przyjrzeć.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |