|
Zrujnowana Twierdza Niegdyś wielka i przyciągająca wielu podróżników z czasem została zapomniana i rozszabrowana. Jednak może właśnie wśród tych ruin znajdziesz coś, co cię zainteresuje... (Archiwum wątków.) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
31-01-2005, 17:47 | #21 |
Reputacja: 1 | Racja, przypomnijcie sobie ile burzliwych godzin spędziliśmy nad zagadnieniem kto kogo trafił i czyja teraz runda. Acz kolwiek w systemie takim jak D&D, zasady powinny być w stu procentach respektowane, a zdanie MP być niepodważalnym i ostatecznym wynikiem sporu. To właśnie jest najbardziej burzliwa funkcja jakiejkolwiek zasady mechanicznej w D&D. Pozdrawiam, Kos(A) PS. Maryc, mój nick odmienia się: "Kogo? Czego" - Kos(Y) A jaki to ma związek ze zbrojami? Wracamy do głównego tematu... - fleischman
__________________ ROCK'N'ROLL AIN'T NOISE POLLUTION |
09-02-2005, 19:21 | #22 |
Reputacja: 1 | Zasady do d&d zostały stworzone tak aby walka przebiegała (dość) szybko, gdybyś miał dziesiątki różnych modyfikatorów do zbroi (i nie tylko) 1 runda solo mogła by trwać 30min ! Ja po nietrafieniu w przeciwnika sprawdzam w jaki sposób nie trafił tzn. czy nie trafił w przeciwnika, czy trafił w tarcze a może zbroje, jeśli trafił w zbroje lub tarcze sprawdzam obrażenia, redukuje o trwałość i w ten sposób tarcze i zbroje powoli sie psują... P.S. co do realizmu w d&d (a nawet we wshystkich RPGach) można by było się na tyle czepiać aby w końcu dojść do praw fizyki i po karzdym ciosie obliczać nacisk, prędkości różnych przedmiotów, może jeszcze temperature po ciosie bo w tedy łatwiej sie wyginają metale... (można tak w nieskończoność)
__________________ Księga za mistrza stoi. |
09-02-2005, 19:39 | #23 |
Reputacja: 1 | Po 1. Jedna runda u doświadczonych graczy, uwględniających wszystkie zasady właśnie tyle trwa... Zapytaj się Kos(y), on kiedyś grał w Empiku... A przy wysokopoziomowych postaciach redukcję trzeba liczyć. Pisałem już o tym na innym forum.
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
09-02-2005, 19:53 | #24 |
Reputacja: 1 | nie byłem chyba na tym "innym" forum na wysoko poziomowych to tak... ale ja zabrałem pod uwagę solo średnich wojowników...
__________________ Księga za mistrza stoi. |
10-02-2005, 11:29 | #25 |
Reputacja: 1 | Albo komuś zależy na realiźmie, albo na szybkiej akcji. To już wybór MG i graczy.
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
15-02-2005, 16:15 | #26 |
Reputacja: 1 | dokładnie tak jak mówisz, ja korzystam z podstawowych zasad ale obliczam obrażenia broni, zbroi i tarcz.
__________________ Księga za mistrza stoi. |
17-02-2005, 16:12 | #27 |
Reputacja: 1 | Macie moze podrecznik z nowymi rasami np Black orc?
__________________ krasnal |
27-02-2005, 17:51 | #28 |
Reputacja: 1 | 1. Nie w tym temacie. 2. Chyba nie jest dostępny w Polsce.
__________________ Smoki są jak autobusy... Czekasz na nie latami, a nagle zjawiają się dwa... -------------------------------------------- Nie martwcie się! Żółw Moryc uratuje was przed zagładą! -------------------------------------------- w00t!! w00t!! |
17-03-2005, 12:40 | #29 |
Reputacja: 1 | Ad. I postu... A słyszałeś, żeby kto kule ogniste ciskał?? W realu nikt ręką metalowej płyty nie przebije i nie zrani tego co w środku (o ile nie wierzyć w dim mak) ale karate (sztuka walki pustymi dłońmi) narodziła się w odpowiedzi na zakaz posiadania przez okinawskich chłopów broni. Opanowali oni techniki tameshiwari (łamania twardych przedmiotów gołym ciałem) i FAKTYCZNIE BYLI w stanie przebijać płytowe zbroje japońskich najeźdźców (ich pancerze wykonane były jednak z lakierowanego drewna). Poza tym jak już napisałem to są RPGi, a nie real, więc skoro jeden ciska kule ogniste, drugi może przebijać płyty czybkami palcy... Ze swojej jednak strony (mimo wielkiej sympatii do orientu) uważam, iż klasa mnicha jest poronionym pomysłem, gdyż po prostu nie pasuje do realiów świata fantasy... (jak dla mnie rzecz jasna). Wyobrażacie sobie kogoś w białym kimonku z napisem Kyokushin, Wado-Ryu albo Shoto-kan paradującego pomiędzy rycerzami, magami w środku mediewalnego miasta...?? Ja sobie wyobrażam i nie podoba mi się to bardzo. Rozwiązanie zbroi jest mało realistyczne... Fakt, ale upraszcza bardzo walkę, eliminując niepotrzebne obliczenia. Uszkodzenia pancerza tak czy inaczej powinno się liczyć, ale to kolejna komplikacja. A drągiem teoretycznie można przebić płytę - praktycznie jednak znacznie łatwiej ją wgiąć, a wgięta blach rani (miażdżąc lub tylko uciskając) skryte pod nią ciało... Stąd obrażenia... jak pisał wild_beast. |
07-06-2005, 20:42 | #30 |
Reputacja: 1 | Hood, a widziałeś może statsy mnicha w dnd 2.0 . Tam to miałeś dopiero życie. Na 20 poziomie żaden fizyczny atak nic ci nie robił. LEKKO przesadzone. Tak jak już wcześniej mówiłem zbroja powinna dawać redukcje. A co do obrażeń "dla" pancerza również się zgadzam. |